Akurat granica między narodowością ruską a litewską była chyba wtedy dość płynna, więc nie do końca się zgodzę. Z Tatarami - okej, choć czy w tych czasach nie istnieli jeszcze Lipkowie?6. sojusz rusko litewsko tatarski- mieszanka wybuchowa. jak zapanować nad narodami które toczyły ze sobą tyle wojen?
chyba o niczym to wtedy nie przesądziło. Sztuka używania armat wtedy raczkowała i nic nie zdziałały. Może jednak było w tym troche zasługi Jagiełły, że unieszkodliwił je już na początku szarżą lekkozbrojnych.2. krzyżacy użyli artylerii w otwartej bitwie, jako jedni z pierwszych (ewenement w historii)
Też nie sądze, że było trudno, normalne w tych czasach, że sojusze się często odmieniały. Po za tym:6. sojusz rusko litewsko tatarski- mieszanka wybuchowa. jak zapanować nad narodami które toczyły ze sobą tyle wojen?
Częśc Tatarów była juz osadzona w Wielkim Księstwie. Wielu przybyło z Chanem Tochtamyszem, po odsunięciu tamtego od władzy. Z Litwinami i Polakami razem pod wodzą Witolda wyprawiali sie zresztą na Orde i oberwali pod Worsklą (1399), ale to nie była akurat wspaniała bitwa, a totalny obciach w wykonaniu Witolda.Z Tatarami - okej, choć czy w tych czasach nie istnieli jeszcze Lipkowie?
(...)
Pod Salaminą -480r.p.n.e -gdzie to Grecy wygrywają mimo mniejszej liczebności ludzi, statków, które były dużo mniejsze niż okręty Persji. Tu też zdecydowała taktyka, która jest chyba najważniejsza w bitwach, rozumem wygrali, nie siłą
Division Azur zadała kłam, że Hiszpanie są nic nie warci. Nawet Adolf wyrażał się o nich z uznaniem. Ale faktem jest, że tam walczyli sami ochotnicy.Krasny Bor 1943 r.
Błękitna Dywizja biorąca udział w blokadzie Leningradu, stoczyła bitwę z wielokrotnie silniejszymi Czerwonymi.
Ponieśli wielkie straty, ale pozycję utrzymali. Z jednego batalionu liczącego 835 żołnierzy, zdolnych do dalszej walki pozostało tylko 27.
No nie tak zupełnie. Zawiodła logistyka. Francuzi atakowali na grzęzawisku w terenie zwężającym się w lej. Nie było szansy na wykorzystanie głównej broni średniowiecza szarży kawalerii. Zakorkowali się. Henryk V nie miał za dużo kasy więc zamiast rycerzy zwerbował łuczników. Ci pozbawieni pancerzy w tym terenie byli bardziej mobilni. I stąd sukces. Ponieważ liczba jeńców była tak duża, że groziła buntem Henryk V nakazał egzekucję jeńców. Rycerze odmówili. łucznicy wykonali.Jeszcze chyba nikt nie wspomniał o Azincourt- bitwy która potwierdza fakt że Francuzi to najgorsi żołnierze świata. 5,7 tys. wyczerpanych anglików zmiażdżyło 26 tys francuzów z czego 12tys to kwiat francuskiego rycerstwa. Wzięto też 5 tys. jeńców, ale prawie wszystkich zabito. zabito
wiesz jednak znaczenie psychologiczne było ogromne. taki rycerz zakuty w zbroje musiał się czuć dość pewnie na polu bitwy... a tutaj nagle jak coś nie pie...nie, smród, huk i jeszcze może przebić na wylot zbroję (i rycerza)... lekki dyskomfort jednak musiał byćchyba o niczym to wtedy nie przesądziło. Sztuka używania armat wtedy raczkowała i nic nie zdziałały. Może jednak było w tym troche zasługi Jagiełły, że unieszkodliwił je już na początku szarżą lekkozbrojnych.
jednak Rusini mieli jeszcze w pamięci "wybryki" tatarów. jakoś nie wydaje mi się czy u schyłku w średniowiecza kiedy to rycerstwo odmawiało walki ramię w ramię z mieszczaństwem czy chłopstwemCzęśc Tatarów była juz osadzona w Wielkim Księstwie. Wielu przybyło z Chanem Tochtamyszem, po odsunięciu tamtego od władzy. Z Litwinami i Polakami razem pod wodzą Witolda wyprawiali sie zresztą na Orde i oberwali pod Worsklą (1399), ale to nie była akurat wspaniała bitwa, a totalny obciach w wykonaniu Witolda.
ja jestem zwolennikiem spiskowych teorii dziejów-Jagiełło specjalnie nie zdobył Malborka :/ a można było zapobiec 2 kolejnym wojnom, a może nawet zaboromBitwa pod Grunwaldem, nie miała szybkich i bezpośrednich konsekwencji i można opowiedziec, że politycznie została zmarnowana jeżeli sie spojrzy na pokój w Toruniu, ale jeśli weźmiemy pod uwage skutki długofalowe, to przecież widac, że to był przełom.
No nie tak zupełnie. Zawiodła logistyka. Francuzi atakowali na grzęzawisku w terenie zwężającym się w lej. Nie było szansy na wykorzystanie głównej broni średniowiecza szarży kawalerii. Zakorkowali się. Henryk V nie miał za dużo kasy więc zamiast rycerzy zwerbował łuczników. Ci pozbawieni pancerzy w tym terenie byli bardziej mobilni. I stąd sukces. Ponieważ liczba jeńców była tak duża, że groziła buntem Henryk V nakazał egzekucję jeńców. Rycerze odmówili. łucznicy wykonali.
Z tego co wiem to Francuzi ich tam zatrzymali, czyli to oni wybrali pole bitwy. Był tam jeden przebłysk który dowodził tym francuskim "wojskiem"- marszałek Busico (nie wiem jak to się pisze) który chciał to rozegrać jakoś bardziej taktycznie, ale ów marszałek nie był szlachetnie urodzony więc rycerstwo go olało. Dalej już historie znamy. Ale i tak Francuzi to chyba ostatni naród z którym chciałoby się walczyć ramię w ramię.
Z resztą już niektóre bitwy (np Hastings) dowiodły że zwężający się teren nie uniemożliwia taktycznych rozwiązań.
No co Ty? A ja myślałem, że Włosi przodują w dziedzinie tradycji militarnych. Jak to leciało? Po co Bóg stworzył Armię Włoską? Żeby Austriacy tez mieli kogo bić.