Unia Europejska

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
W powyzej zamieszczonych wypowiedziach i wielu innych, ktore mam nagrane z roznych zrodel, Nigel reprezentuje interes wiekszosci dokladnie jak Brave zauwazyl. Zreszta nie tylko on jeden. Jeden z problemow to, ze wiekszosc niestety niewiele wie na ten temat dlatego zasugerowalem propagande medialna.

Podobnie, w powyzej pokazanej debacie na sprawy greckie calkowicie zgadzam sie z Hannanem czyli wyjscia Grecji ze strefy euro, przerwania kontynuacji zadluzenia itp. Niekoniecznie zgodzilbym sie z innymi jego pogladami, ktorych zreszta nie znam. Podzielam jak najbardziej niektore poglady JKM, KNP czy Cejrowskiego a z innymi absolutnie sie nie zgadzam. Niestety, wiekszosc ich pogladow czysto ekonomicznych wiaze sie tak z brakiem dostatecznej wiedzy ale rowniez z osobistymi interesami, ktore sa jak najbardziej sprzeczne z interesami ogolu.

Gdyby rzeczywiscie kiedys wygrala demokracja, ktorej Nigel jest adwokatem, (watpie aby chcial pelnej demokracji referendalnej) bo demokracja to dyktatura wieszosci moglby sie wtedy zdziwic bo najprawdopodobniej liberalizm ekonomiczny zostalby calkowicie odrzucony. I nie tylko on by sie zdziwil. Zdziwliliby sie wladcy dzisiejszego swiata bo doskonale wiedza, ze od tysiaca czy kilku tysiecy lat w zaleznosci od narodu, wiekszosc spoleczenstwa ma juz mentalnosc niewolnika. Wiedza bowiem, ze niewolnik na codzien marzy o dobrym panu a oni za takowych sie uwazaja. Niestety, uwazac sie za a byc na dluzsza mete staje sie coraz bardziej rozbiezne i wtedy niewolnik sie buntuje. Jak przegra to przywodcow sie morduje a niewolnikow dziesiatkuje dla zastraszenia i dodatkowo karze. Jak niewolnik wygra to wyrzyna panow. Jest to bardzo prosty mechanizm. Taka piekna i calkowita rzez panow Grecja przezyla wkrotce ( w ciagu stulecia czy dwoch) po wojnie trojanskiej. Przez kilkaset lat panow nie bylo. Potem znow nastal okres lokalnych tyranow a po przetrzebieniu tych w wiekszosci panstewek odrodzil sie ustroj demokracji w tzw wersji klasycznej.

pozdrawiam,
 

Norad

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
1 243
Punkty reakcji
29
W wielu wypowiedziach przedstawionych przez vika osób nie dominują poglądy ale sytuacja którą przedstawiają jak najbardziej trafnie, stwierdzam to tylko po własnym oglądzie i tym że ich przewidywania się sprawdzają.

zastanawia mnie jeszcze jedno czym że jest interes ogółu
interesami ogolu.
vik123?
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Co wspolne i wszystkich to tak naprawde niczyje i do rozkradzenia. Tak pokazuje praktyka i historia.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
W wielu wypowiedziach przedstawionych przez vika osób nie dominują poglądy ale sytuacja którą przedstawiają jak najbardziej trafnie, stwierdzam to tylko po własnym oglądzie i tym że ich przewidywania się sprawdzają.

zastanawia mnie jeszcze jedno czym że jest interes ogółu vik123?

Jesli przyjmiemy demokracje jako pozadany ustroj to bedzie interes wiekszosci. Ta wiekszosc moze byc wspolwlascicielami calej gospodarki albo wiekszosci gospodarki i ta wiekszosc zadecyduje. W tym wypadku nie jest to wlasnosc rzadu czy parlamentu, to jest wspolwlasnosc kazdego obywatela. To tak jakby kazdy dorosly obywatel mial udzial wlasnosciowy, np 1/30,000,000 majatku narodowego. Obywatele sa akcjonariuszami tego co wspolne jak Brave wyjasnil. Mozna to nazwac jak kto chce: kapitalizmem powszechnym, socjalizmem, spoldzielnia, obywatelska wspolnota gospodarcza itd. Mnie sie podoba termin wspolnota obywatelska.

Taki system ma kilka zalet a najwieksza dla wiekszosci to taka, ze wartosc dodana dzieli sie na wszystkich proporcjonalnie do wartosci wkladu pracy sprzedanej bo wszyscy obywatele sa wspolwlascicielami. Inaczej, zamiast wlasciclela/malej grupy wlascicieli ktorzy decyduja o podziale zysku i sami zgarniaja nieraz lwia czesc zysk dzieli sie na wszystkich obywateli. Druga zaleta takiego systemu (powiedzialbym glowna) to znacznie wieksza latwosc optymalizacj produkcji i podzialu wartosci dodanej Nalezy zauwazyc, ze przy wspolwlasnosci zabezpieczeniem przed przejedzeniem i wydrenowaniem firmy konieczna jest rowniez pelna odpowiedzialnosc materialna pracownikow.

Adas Smith gdy pisal swe teorie nie bylo Limited Liability. Bankrut tracil absolutnie wszystko czyli nie tylko fabryke ale czesc albo caly majatek osobisty a jak to nie pokrywalo dlugow to ladowal w wiezieniu, na galerach albo jakiejs parszywej kopalni. Wiec musial sie starac. Gdy bogaci wlasciciele wplyneli na parlament aby ustanowil prawo oddzielajace majatek firmy od majatku osobistego Adas stanowczo zaprotestowal bowiem w tym momencie wlasciciel mogl sobie swobodnie dokonywac transferu z majatku firmy do puli majatku osobistego i w ten sposob okrasc firme, akcjonariuszy badz tych ktorym byl dluzny. Najpierw bylo bardzo trudno dostac LL i firma musila byc duza ale z czasem prawo zostalo tak zmienione, ze kazda firma o wcale nie takiej wielkiej wartosci mogla stac sie LL.

Oczywiscie podatki nie znikna ale znacznie latwiej je optymalizowac.

pozdrawiam,
 

Norad

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
1 243
Punkty reakcji
29
Zgodzie się z tezą że prawo powinno być takie same dla wszystkich a władcy nie powinni nikogo czy niczego faworyzować, nie chce się kłócić jak to osiągnąć.
Zdania jestem również że ludzie wpływając na gospodarkę stajać się jej częściom i biorą w posiadanie odpowiednią dla siebie część, w tym wypadku dysproporcje są takie że to władza ma duży ponad proporcjonalny wkład w zarządzanie i decyduje z mnie jak i za wielu innych, to jest według mnie jedna z przyczyn słabości tego ludu jaki większości wraz ich gospodarkami .
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
wielka idea ale klapa życiowa. Do wspólnego zarządzania potrzebna jest powszechna zgoda na określone czynności, pomnażające majątek. Np. trzeba kupić lepszą maszynę do określonej fabryki i jaką konkretnie wybrać, jeden człowiek będzie chciał inną, drugi człowiek inną . I jak wybrać tą jedną ?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
A o jakie ? Idee ? To dopiero smieszne...
mniej mnie śmieszy, że cię to śmieszy, takie pojęcie, jak patriotyzm, wspólnota narodowa, nie są ci obce?

Obywatele sa akcjonariuszami tego co wspolne jak Brave wyjasnil.
ja akurat prawiłem na inny temat, ale można to również rozszerzać i w tym kierunku, mieści w ramach pojęcia

wiesz vik, ludzka natura (wszelkich cywilizacji, nie jedynie europejskiej) jakoś słabo koresponduje z twą "wspolnotą obywatelską", każdy z nas choćby podświadomie, dąży do posiadania, czy to długopisu, butów, domu, większej ilości butów, większego domu, kilku domów etc...
to nie prawa się udać, w mikroskali to może działać, aby społeczeństwo w większej skali coś takiego przyjęło, potrzeba już terroru
fukcjonalnie powodzenie sprzecznych pomysłów idei różnych ludzi, wymaga zmuszania jednych przez drugich
więc de facto skutkowało by to za jakiś czas nową odmianą socjalizmu
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
mniej mnie śmieszy, że cię to śmieszy, takie pojęcie, jak patriotyzm, wspólnota narodowa, nie są ci obce?

ja akurat prawiłem na inny temat, ale można to również rozszerzać i w tym kierunku, mieści w ramach pojęcia

wiesz vik, ludzka natura (wszelkich cywilizacji, nie jedynie europejskiej) jakoś słabo koresponduje z twą "wspolnotą obywatelską", każdy z nas choćby podświadomie, dąży do posiadania, czy to długopisu, butów, domu, większej ilości butów, większego domu, kilku domów etc...
to nie prawa się udać, w mikroskali to może działać, aby społeczeństwo w większej skali coś takiego przyjęło, potrzeba już terroru
fukcjonalnie powodzenie sprzecznych pomysłów idei różnych ludzi, wymaga zmuszania jednych przez drugich
więc de facto skutkowało by to za jakiś czas nową odmianą socjalizmu

rozumiem, ze chodzilo Ci o to co wspolne.
Przymus zawsze istnieje. Nigdy nie bylo i nie bedzie inaczej. Istotne jest tylko czy przymus zapewnia dobrobyt i wladze wiekszosci czy mniejszosci. Liczy sie tylko kto kogo do czego i jak przymusza. Od poczatku istnienia grup spolecznych (rodu, plemienia, narodu) porzadek regulowaly zasady. Kto lalmal zasady byl karany a jak lamal powazne zasady byl wyganiany z plemienia albo zabijany. Im sprawiedliwsze byly zasady tym lepiej sie miala spolecznosc, byla trwalsza i mogla wiecej zagrozen pokonac.

Slowo "prywatne/a" pochodzi z laciny i znaczy pozbawiac. Przez ponad sto tysiecy lat ludzkosc zyla dokladnie we wspolnotach. Wlasnosc dzielila sie na wspolna (rodu, plemienia, narodu) i osobista. Osobista byla dzida, wigwam, narzedzia czy dom. Publiczna/wspolna byla ziemia, lasy, bogactwa naturalne, fortyfikacje, drogi, budynki publiczne itp itd. Kiedy ludzkosc zaczela nierownomiernie wchodzic w gospodarke rolna, kiedy ta zaczela dominowac pojawila sie potrzeba posiadania stalej armii bo rolnictwo i towarzyszace mu rzemioslo wytwarzaly nadmiar, zapasy ktore mozna bylo zagrabic i gdy mysliwych bieda przycisla, bizony sie spoznily to napadali na majacych zapasy. Podobny, rownolegly konflikt rozwinal sie miedzy hodowcami a rolnikami. Rolnik nie moze z dzida ganiac w porze siewow czy zbiorow. Potrzebowal stalej armii. Poczatkowo wodza wybierano tylko na czas wojny i jak sie ktoremus wladza zbytnio spodobala to odrabywano mu glowe i czesto rodzinie ale z biegiem czasu to sie zminilo o czym ponizej. Rzymianie ten proceder u Germanow panujacy dokladnie opisali. Bywalo, ze wodz mial racje i namwaial wspolplemiencow do kontynuowania wojny az dlugotrwale korzysci zostana osiagniete. A wpolplemiency brali to za chec pozostania u wladzy i likwidowali. Rzym upadlby pare stuleci wczesniej gdyby nie takie demokratyczne obyczaje germanskie.

Jesli spolecznosc rolnicza przegrala i zostala podbita to praktycznie podbici stwali sie niewolnikami a zdobywcy panami. Ale czesciej bylo tak (np u Slowian, Germanow i Latynow), ze armia wziela wlasnych rolnikow za dupe i zniewolila. To co bylo wspolne nagle stalo sie wlasnoscia nowej klasy panow a spolecznosc zostala pozbawiona tego co bylo jej sila. Taka jest geneza wlasnosci prywatnej i samego slowa.

W demokracji wiekszosc decyduje o wszystkim. Jesli nastanie demokracja np w Polsce to wiekszosc zadecyduje co bedzie czyje i na jakich zasadach. Im zdrowsze i sprawiedliwsze zasady czyli prawodawstwo i przymus prawny tym lepiej bedzie funkcjonowac spoleczenstwo. Na obecnym poziomie rozwoju komputeryzacji, matematyki, statystyki, ekonometrii optymalizacja staje sie technicznie prosta. Wazne tylko jakie przyjmie sie zalozenia ustrojowe i wspolczynniki "progowe" czyli czyj interes ma byc na wierzchu. Praktycznie mozna optymalizowac (ciagly proces) caly uklad gospodarki narodowej, jej regionow i zakladow w relacji do pozostalych krajow a wiec place, ceny, podaz wlasnej waluty, jej wtorna dystrybucje, wartosc wymienna walsnej waluty, cla, podatki itp itd.

Wszystkie duze firmy i koncerny planuja, male tez mniej lub wiecej przynajmniej czasami tak jak gospodarstwo domowe czasami planuje. Problem jaki maja koncerny jest taki, ze po pierwsze staraja sie zmaxymalizowac biezace zyski: dwa, nie posiadaja prawa emisji wlasnej waluty wiec staraja sie przewidziec przyszle zachowanie innych graczy a emisje pieniadza zastepuja emisja akcji. Ale to nie to samo. Dlatego prywatni bankierzy na calym swiecie dazyli do przejecia kontroli nad emisja pieniadza i udalo im sie to osiagnac prawie wszedzie. Emisja pieniadza daje prawdziwa wladze i niezaleznosc. Dopiero okres miedzywojenny to zaczal zmieniac. Tym nie mniej praktycznie ich wplyw jest decydujacy niemal we wszystkich krajach zachodnich czesciowo poprzez produkcje produktow finansowych w wiekszosci calkowicie wirtualnych.

Poza tym w dzisiejszych czasach mamy coraz wieksza przepasc miedzy tymi co wytwarzaja bogactwo czyli produkuja a tymi co tym zarzadzaja i sa wlascicielami jak i miedzy tymi co maja i nie maja i to bedzie prowadzilo do wzrostu napiec spolecznych i rewolucji albo apatii i degeneracji spoleczenstw. Zdrowsze skorzystaja i rozszerza stan posiadania. A wiec w uproszczeniu liczy sie tylko kto kogo podporzadkuje sobie, coraz mniejsza mniejszosc gora (czasy obecne) czy wiekszosc i jak duza wiekszosc. To tak w duzym uproszczeniu.

pozdrawiam,
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
kurcze nie mam czasu zbyt wiele
ale etymologicznie privus (na własną rękę, samodzielnie) z tego privare (oddzielać) dalej privatus (osoba prywatna) i od tego dopiero absorpcja
tak to wygląda gdy chce być się uczciwie precyzyjnym, nie da się ukryć wygląda to subtelnie mówiąc inaczej (i bez "gęby")

viku oczywiście, że przymus w każdej organizacji istnieje (z mniejszą lub większą zgodą na niego), w kontekście historycznym trochę się "posypałeś"
w demokracji nie ma decyzji większości społeczności! nie myl z ochlokracją
wylosowany w demokracji osobnik, sprawował urząd personalnie, a zgromadzenie wylosowanych też nie stanowiło całej społeczności,a jedynie reprezentację
takie formy bezpośrednie pojawiły się dużo później (już w republikańskich ochlokracjach)

jestem wrogiem dużych firm (zwłaszcza w kontekście separacji struktury właścicielskiej od osobowości prawnej)
jestem też wrogiem terroru do którego musiałby w końcu twój model doprowadzić
wypiszę się solidniej innym razem (za parę dni) teraz nie mam czasu neistety
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
mniej mnie śmieszy, że cię to śmieszy, takie pojęcie, jak patriotyzm, wspólnota narodowa, nie są ci obce?

Myslalem ze mowa byla o pojeciu "wspolnota europejska". Moze sie nie zrozumielismy. Bo "wspolnota europejska" to bujda na resorach.

Paryjotyzm ? jak go zdefiniujesz w swietle tego ze patryjotami nazywaja siebie ci ktorzy Polske UE sprzedali ?

Wspolnota narodowa ? Cos takiego jeszcze istnieje ?
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
kurcze nie mam czasu zbyt wiele
ale etymologicznie privus (na własną rękę, samodzielnie) z tego privare (oddzielać) dalej privatus (osoba prywatna) i od tego dopiero absorpcja
tak to wygląda gdy chce być się uczciwie precyzyjnym, nie da się ukryć wygląda to subtelnie mówiąc inaczej (i bez "gęby")

viku oczywiście, że przymus w każdej organizacji istnieje (z mniejszą lub większą zgodą na niego), w kontekście historycznym trochę się "posypałeś"
w demokracji nie ma decyzji większości społeczności! nie myl z ochlokracją
wylosowany w demokracji osobnik, sprawował urząd personalnie, a zgromadzenie wylosowanych też nie stanowiło całej społeczności,a jedynie reprezentację
takie formy bezpośrednie pojawiły się dużo później (już w republikańskich ochlokracjach)

jestem wrogiem dużych firm (zwłaszcza w kontekście separacji struktury właścicielskiej od osobowości prawnej)
jestem też wrogiem terroru do którego musiałby w końcu twój model doprowadzić
wypiszę się solidniej innym razem (za parę dni) teraz nie mam czasu neistety

Dokladna geneza nowozytnego slowa prywatne/a w odniesieniu do wlasnosci, bo o tym mowilem, jest opisana przez roznych autorow zajmujacych sie historia gospodarcza i pochodzi wlasnie od samowolnego oddzielania/wydzielania ze wspolnej wlasnosci dla siebie. Ten proces zapoczatkowala wladza militarna. Podobno siega czasow Etruskiej dominacji w Italii. Choc nie historyk a dr. fizyki i specjalista od high-energy, Capra, cytuje ten wywod bo zajmuje sie jeszcze implikacjami spoleczno-ekonomicznymi jakie niesie postep naukowy i technologiczny.

Demokracja to dokladnie wladza wiekszosci. To, ze dzis nigdzie nie ma demokracji poza polowiczna w Szwajcarii i ludzie zapomnieli co to jest to nie moja wina. W czasach nowozytnych calkiem niedawnych w praktyce calkiem demokratyczna byla RPA i Wolne Panstwo Oranje - oczywiscie tylko dla bialych a szczegolnie Burow.

W czasach Aleksandra Macedonskiego demokracji bylo pelno. W Grecji najbardziej demokratyczne byly Teby. Aleksander je zniszczyl. W swej wedrowce na wiele funkcjonujacych prawdziwych demokracji natknal sie na dosc dalekim wschodzie a szczegolnie w polnocnych Indiach. Mialem w pracy kolege z Pundzabu i nieraz sobie gadalismy o ustrojach panstewek hinduskich, szczegolnie tych z polnocy a ja mu o slowianszczyznie. Jeszcze w czasach Imperium Brytyjskiego wolni ludzie Polnocnych Indii chodzili zawsze z bronia i zachowali wiele z demokratycznych form lokalnego samorzadu. Anglicy starali sie to ukrocic ale tylko czesciowo im sie to udalo. Zdlawic demokratyczne obyczaje polnocnych narodow udalo sie dopiero Republice Indii.

pozdrawiam,
 

Norad

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
1 243
Punkty reakcji
29
Macie tutaj ciekawy tekst mnie on osobiście zaniepokoił a szczególnie wywody. Tekst nie pełny ze względu na obszerność.
Autor: Tomasz Gabiś Nr 5/125, maj 2012 r.

Część niemieckich mediów głównego nurtu zaczyna z niepokojem przypatrywać się ewolucji instytucjonalnej i politycznej Unii Europejskiej. Przytoczmy głosy trzech publicystów związanych z dziennikiem „Die Welt”: Erwina Grandingera, Günthera Lachmanna i Ulfa Poschardta.

Erwin Grandinger analizuje strukturę i funkcjonowanie Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS), który jego zdaniem jest idealnym ucieleśnieniem centralnie zarządzanej gospodarki sterowanej przez eurobiurokrację; EMS znajduje się de facto poza demokratyczną kontrolą, inaczej niż Europejski Bank Centralny, nie jest nawet zobowiązany do publikowania sprawozdań ze swojej działalności, dlatego będzie mógł podejmować decyzje na tajnych posiedzeniach. Kapitał zakładowy, jakim dysponuje, ma tylko dolną granicę i ma być podwyższany z biegiem czasu – w tym celu powstanie fundusz rezerwowy i kolejne pojedyncze fundusze. Rada Gubernatorów EMS będzie miała bezpośredni dostęp do pieniędzy krajów członkowskich. W nadzwyczajnych kryzysowych okolicznościach Rada Gubernatorów może zwykłą większością głosów zdecydować „nieodwołalnie” i „bez ograniczeń”, ile dane państwo członkowskie musi w ciągu siedmiu dni wpłacić pieniędzy z jeszcze niewpłaconego kapitału akcyjnego. EMS nie potrzebuje licencji bankowej i nie podlega niczyjej jurysdykcji. Wszyscy ministrowie finansów w Radzie Gubernatorów, dyrektorzy i pracownicy EMS mają zagwarantowany całkowity immunitet, żadna prokuratura w Unii Europejskiej nie może wnosić oskarżenia przeciwko nim i nie ma prawa przeszukiwać pomieszczeń EMS. Dochody kierujących EMS są objęte tajemnicą; oni sami nie podlegają opodatkowaniu w swoich krajach.
EMS jest – zdaniem Gardingera – swego rodzaju połączeniem funduszu hedgingowego specjalizującego się w spekulacjach finansowych na wielką skalę i państwowego megafunduszu. Może ratować poszczególne kraje strefy euro poprzez pożyczki, gwarancje, bezpośrednie wpłaty, pomoc gospodarczą i kupno obligacji rządowych; gubernatorzy i dyrektorzy mają pełną swobodę reinwestowania wpłaconego kapitału poza jakimkolwiek nadzorem prawnym, mogą kupować akcje na całym świecie, nieruchomości w Nowym Jorku czy Tokio, a także złoto; żadna instytucja nie sprawuje nadzoru finansowego nad działalnością EMS. Ponieważ funduszowi wolno skupować państwowe obligacje zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, będzie on do pewnego stopnia stale kontrolował ich kursy, będzie mógł nagradzać jedne państwa niższymi kursami obligacji, a inne karać wyższymi.
Powstanie EMS stwarza prawną i prawno-międzynarodową możliwość wprowadzenia euroobligacji, a zatem uspołecznienia nowych długów w strefie euro. EMS będzie je emitował, nie będzie konieczne zmienianie traktatów unijnych, wystarczy polityczna decyzja eurogrupy. Zatem, pisze Grandiger, EMS czyni urzędników aktywnymi graczami hedgingowymi w najwyższej lidze światowej (grającymi pieniędzmi podatników), dlatego obywatele już dziś powinni myśleć o tym, jak zabezpieczyć swoje pieniądze przed skutkami tych spekulacji.
Günther Lachmann ostrzega, że w wyniku tworzenia nowych centralnych instytucji i instrumentów władzy postępuje w Europie proces ubezwłasnowolnienia parlamentów i dedemokratyzacji. Powołanie Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego jest jednym z najważniejszych i najbardziej brzemiennych w skutki postanowień od czasu powstania Unii Europejskiej. Ten nowy super urząd finansowy obywa się bez udziału parlamentów. Unia ewoluuje w kierunku dyktatury ekspertów i technokratów, ku scentralizowanej strukturze władzy niezależnej od parlamentów narodowych. Dawna europejska demokracja parlamentarna dobiega kresu. Dyrektorium EMS będzie mogło, ponad głowami ministrów finansów zasiadających w Radzie Gubernatorów, rozdzielać miliardy euro wedle własnego uznania. Lachmann cytuje berlińskiego specjalistę od prawa finansowego prawnika Markusa Kerbera, który powiedział, że nigdy dotąd nie spotkał się z tak daleko idącymi upoważnieniami.
(…)
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
przykro mi vik, jesteś w błędzie (w związku z etymologią słowa prywatny, o czym już wspomniałem wcześniej) porównaj z dowolnym słownikiem swoje stwierdzenie... nawet jakimś Websterem, czy czymkolwiek, nie wymagam czysto językowych, czy prawniczych (akurat języki idoeuropejskie ich wzajemne zależności to jeden z moich koników) istniała dychotomia re privata i res publica (rzecz prywatna i rzecz publiczna) -
tu pokuszę się o drobne rozwinięcie
idąc od końca, samo słowo privare (czyli separować, oddzielać), jest derywatem od privus (za Indo-European Etymological Dictionary) ale nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek pozbawianiem!!! raczej przeciwnie
to konstrukcja prawa już dojrzałego państwa italijskiego, stosowana do wyzwolenia niewolnika (dokładnie to słowo), sama etymologia z uwzględnieniem części składowych, wygląda następująco: pri (pierwszy, wcześniejszy) oraz varus (rozwarcie nóg - schorzenie koślawości), w praiitalskim wyodrębniono słowo wa-ro - oznaczające rozchodzenie się (nóg, ludzi, czegokolwiek)
swoją drogą zacząłem się zastanawiać skąd ten pogląd i trafiłem, pierwszym który sobie to "wykminił" był nie znający dobrze łaciny Fredek Engels w Pochodzeniu rodziny, własności prywatnej i państwa, a już za nim następni, problem polega na tym, że on to wymyślił, bo nie znał ani języka praindoeuropejskiego (wcale) ani zbyt dobrze samej Łaciny, podpierał się modnym Grimmem, niektórzy to kupili i propagują dalej, z nauką to ma niewiele wspólnego... tym bardziej językoznawczą
a koncepcja z Etruskami jest równie kuriozalna, z tej prostej przyczyny iż do naszych czasów zachwoały się słownie 4 dokumenty po etrusku (są to: Tabliczka z Cortony, Cippus Perusinus, Tabliczki z Pyrgi oraz Liber Linteus- największe) i w żadnym z tych dokumentów słowo odpowiednie nie występuje, więc i wnioski nieuchronnie (przynajmniej od strony językowej) z powietrza tkane...
jak mam nadzieję udało mi się już precyzyjniej wyjaśnić wyciąganie wniosków za Engelsem i jego następcami w materii tejże, nie jest zbyt dojrzałym naukowo postępowaniem

aspektami przemian militarno-gospodarczymi Etrusków nie zajmowałem się nigdy i szczerze mówiąc, nie mam na ten temat nic do powiedzenia

z tym ustrojem antycznych Indii i jego demokratycznością, to bym nie przesadzał, fakt, że w niektórych miejscach były nieliczne pozostałości, czegoś co można by nazwać czymś podobnych do naszych słowiańskich opoli i demokracji wojennych, to prawda, ale na ile to miało związki z państwowością, to trudno mi to powiedzieć, faktem jest natomiast, że indoaryjczycy w swej inwazji na południe i wschód nie stworzyli pierwotnie państw
tak, odnośnie broni to 100% racji...

kojocie nie miałem na myśli intelektualnego konceptu "wspólnoty europejskiej", a dużo starszą ideę, znaną wszystkim ludom indoeuropejskim ideę wspólnoty


viku z racji tego iż jesteś "fanem" wielkich korporacji taki obrazek http://a2.sphotos.ak...605374079_n.jpg
co omijać (faktem jest, że w ogólnoświatowym bilansie to nie jest nawet 1% wszystkich marek, nawet po wliczeniu setek tych których w tym obrazku nie widać, jak nasza nałęczowianka, czy winiary)
 

leonardofree

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
1
Norad. Coś jest w porównywaniu UE do III Rzeszy tworzonej metodami pokojowymi. Też rządzą Niemcy tylko na razie obozów koncentracyjnych nie budują. Ein Reich Ein Volk Ein Euro
 
E

e-mlm

Guest
może porównanie wywołuje trochę lęk, ale rzeczywiście niemcy graja tu rolę pierwszorzędną,
co ciekawe to dzięki amerykańcom?
wg mnie spłacają długo powojenny,

ale do czego to doprowadzi? do rozpadu do stworzenia unii w unii?
wg mnie eurokołchoz (tu porównanie do naszych wschodnich sąsiadów) sam siebie unicestwia na własne życzenie, ponieważ teraz gra toczy się pod osłabienie Chin i wyciagnięcie im kasy, jak : poprzez spadek wartości walut i przymuszanie ich do inwestycji poza swoim krajem, co dzieje się od ponad 3 lat,
jak to się skończy (wg mnie gospodarka chin wyhamuje do 10% PKB) to wszystko wróci do normy
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
tak jak sytuacja lidera Niemiec jest niepodważalna (Francja, jeśli Hollande zechce zrealizować swoje populistyczne pomysły, zjedzie szybko w ratingach do pozycji jak Polska czy inne bliska bankructwa Hiszpania - kwestia czasu i myślę, że nie pomoże tu nawet narodowość Prezydenta)
Niemcy rządzą i dzielą do spółki z Rosją - prosty przykład miało być Nabucco - jest wielokrotnie droższa (sfinansowana w 100% za niemieckie pieniądze - w tym kredyt dla Gazpromu) rura Bałtykiem, ale ta rura ma inną zaletę, kompletny brak pośredników na linii Rosja-Niemcy
odnośnie prób uderzenia w Chiny, to nie znajduję przesłanek po temu, Chiny mają kurs ręcznie sterowany - owszem USA czy inne kraje naciskają na zmianę sytuacji, ale na dzień dzisiejszy nie widać szans na to, chyba, że silniej jeszcze wzrośnie uzależnienie surowcowe Chin od importu - wtedy wszystko jest możliwe w tej materii
Gospodarka Chin jest w specyficznej sytuacji, ma gigantyczne nadwyżki walut i monumentalnie wielkie zadłużenie wewnętrzne (trudne do wyobrażenia w sytuacji jakiegokolwiek kraju Europejskiego), co więcej to kraj gigantycznej nierównowagi na zachodzie kotłuje się od dziesiątków lat (Sin Ciang, Tybet itd - mniejszości, nie poddające się sinizacji), i szybko bogacący się wschód kraju, co więcej, jak się okazuje, w państwowych przedsiębiorstwach zapaść jest normą, a prywatnych przeciwnie, tyle, że prywatne są zdominowane przez liderów jedynej partii, np. ostatnio aresztowano jednego z liderów partii (młoda gwardia) jego majątek przkroczył 1 mld USD, a ten nawoływał do powrotu do prawdziwego komunizmu i porzucenia gospodarki rynkowej...) co więcej wybucha właśnie "utemperowany już" bombel na nieruchomościach itd
władze poszły w interwencjonizm silniejszy niż wcześniej i zaczęło się sypać...
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Francja, jeśli Hollande zechce zrealizować swoje populistyczne pomysły, zjedzie szybko w ratingach do pozycji jak Polska czy inne bliska bankructwa Hiszpania

@ Brave.

Ty musisz sie najpierw doinformowac o prawdziwych przyczynach upadku np hiszpanii.

Hiszpania do 2007r miała wzorowy budżet ( nie było tam waszego żadnego mitycznego socjalizmu ) który dopiero został zniszczony przez pompowanie baniek np na rynku nieruchomości ( W Hiszpanii stoją cale osiedla dla nikogo ).
Przyczyna powstania baniek byla deregulacja np tzw "new land law" czyli wasze oszołomskie liberalne pomysły.

041512krugman1-blog480.jpg


Na bańkach zarabia duzy kapital bardzo latwo i szybko , i zostawianie tego faktu w rece "niewidzialnej reki" moze sie skonczyc tylko katastrofa

Proponuje inne zrodla niz http://korwin-mikke.blog.onet.pl/ bo widze ze nie masz tendencji sprawdzania informacji których czytasz.
 
Do góry