Chuck Billy (Testament) jego growl niszczy, a barwe w cleanie (takim pól-cleanie) ma świetną. Do tego tworzy niesamowite partie wokalne.
James Hetfield (Metallica) no wiadomo.
Phil Anselmo (ex-Pantera, Down) jw.
Greg Puciato (The Dillinger Escape Plan) Drze się w niebogłosy i robi to z niesamowitą energią. Uwielbiam jego krzyk, ale i jak trzeba to czysto zaśpiewa (choć za dużo tego nie ma
)
Mel Mongeon (Fuck The Facts) jw. tyle, że to kobieta i w ogóle czysto nie śpiewa tylko ryczy i growluje
Randy Blythe (Lamb of God) bardzo charakterystyczny growling, do tego charyzmatyczna osoba :]
Chris Barnes (ex-Cannibal Corpse, Six Feet Under) niesamowity growling wprost z wnętrza. Żołądkowy wręcz.
To chyba tyle.