TM - Na południe.

Status
Zamknięty.

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
- Ehh, Pyrokarze, pan ma ten luksus, że może się ogrzać magią... - Powiedział do maga zacierając ręce z zimna.
- Muszę się skierować do magów... Tak więc... Nikogo po mnie nie wysłali. - Rzekł w duchu i popatrzył z zażenowaniem na paczkę.
Żwawym ruchem ruszył za Waurem.
- Może on wie gdzie znajdują się magowie? -

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Imię: Cralin
Wiek: 37
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Anystianin Pochodzenie: Anyst, Miasteczko Durmstand
Charakter: Neutralny

Atrybuty:
Siła - 04
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 02
Siła Woli - 06
Inteligencja - 06
Charyzma - 01


Umiejętności:

1.Psychomagia - Obeznany
2. Broń jednoręczna - Uczeń
3. Pływanie - Uczeń

Ekwipunek:
Czarna, lekka szata, Krótki miecz jednoręczny,
lina, notatki z pradawnym pismem, lina, racje żywnościowe na 2 dni, paczka
50 sztuk złota
 

Bling_King

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
88
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Polska
-Oh Hooz coż się z tobą stało.
Pomyślał Pyrokar wzdychając poczym użył magi by podgrzać krew w swoich i przyjaciół żyłach.
-Już cieplej panowie no to cóż komu w drogę temu w czas sugeruje znaleźć jakieś domostwo w którym to by nas przyjęto no i oczywiście zdobyć nieco wiedzy na temat tutejszej zmiany w klimacie.
Powiedział rześko, jakby zachęcając i podnosząc na duchu Pyrokar.
-A tak wogóle pan panie Cralinie jakby się zastanowić też ma ten luksus przecież może mości pan matrią wszelkiego rodzaju poruszać to chyba i krwią by szybciej płyneła co ciepło powinno panu zapewnic wystarczjąco.
Rzekł na marginesie.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Imię: Pyrokar
Wiek: 39 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek Anystianin Pochodzenie: Klasztor w Królestwie Anyst
Charakter: Chaotyczny-Dobry

Atrybuty:
Siła - 03
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła woli - 07
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:

1 Kostury (Uczeń)
2 Bez Zbroi (Uczeń)
3 Magia żywiołu ogień (Obeznany)


Ekwipunek:

-Okuty Kostur
-Lekka Szata Ognistego Maga
-Zdobiona Fajka
-Sakiewka z Ususzonymi Ziołami
-Moździerz i Tłuczek
-Nożyce
-4,90 Porcji Jabłkowego Tytoniu
-1 Porcja Wężowego Ziela
-19 Zapałek
-1 Sztuk Złota
-Racje Żywnościowe na 4 dni
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Waur rozglądał się po nowym dla siebie mieście ale z jego stanu, nie było ono powalające. Spodziewał się tętniącego życiem wielkiego zbiorowiska ludzi, gdzie łatwo byłoby wypytać i trafić w potrzebne miejsca a nie takiej wegetacji. Zaraz wstrząsnęło nim zimno - też nie do końca wypadło tak jak chciał, był jednak na szczęście na tyle przezorny by kupić przed wypłynięciem swoje łachy. Założył grube ubranie i widząc, że jest ono dosyć luźne co krępowało ruchy i gubiło ciepło - przewiązał się sznurem w pasie, zarzucając go na plecy i tam wiążąc drugi koniec, gdzie zatknął grubą materię.
Spojrzał na pozostałych dwóch; stali najwidoczniej też nie wiedząc dokąd iść. Rozejrzał się po okolicy wypatrując czegoś w rodzaju wieży, baszty czy innego cudacznego budynku, wiedząc, że ludzcy próżni magowie lubowali się w takich mieszkaniach.

===================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 06
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Gruba, ciepła materia, Ciepłe ubranie
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
21 sztuk złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Rhorhal pozostał chwilę na wozie.
- Ja w takim razie skoczę sobie coś przekąsić. Zgłodniałem. - rzucił temu.
Zeskoczył z wozu i ruszył w najbliższą uliczkę. Teraz dopiero zwrócił uwagę, że z tym miejscem jest coś nie tak. Ale nie miał czasu nad tym rozmyślać. Skręcając w najbliższą aleję, przyparł do wystającego murku. Wkroczył do niewielkiego wyłomu, po czym z torby wyjął swój płaszcz i zarzucił na ciało. Potem dopiero drobnymi krokami postąpił z powrotem. Przyszpilony do zimnej ściany obserwował wóz Krada. Gdy ten tylko zniknął za najbliższym budynkiem, wyszedł z ukrycia i ruszył z pochyloną głową. Co chwilę zatrzymywał się, przyglądał witrynom udając zaciekawienie, czy siadał na podniszczonych ławeczkach. Cały czas jednak konsekwentnie dążył za towarzyszem.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 07
Zręczność - 03
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 05

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Wysuwane, stalowe pazury, Żelazna zbroja (Napierśnik, Nagolenniki, Naramienniki), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, 6 Zdobionych pasów, 4 złote pierścienie, 5 srebrnych pierścieni, 20 metrów liny, Figurka wilczego bożka, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, duża ryba, bukłak z wodą
129,5 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Pyrokar okazał się ignorancją w dziedzinie psychomagii proponując Cralinowi by użył swych czarów do poprawienia sobie krążenia. Psychomagia wpływa bezpośrednio na materię, krew natomiast ma ściśle określoną strukturę. A jej bieg jest zależny od serca. Użycie psychomagii mogłoby zmienić strukturę krwi, przyspieszenie krążenia tą metodą mogłoby doprowadzić do zapaści. Wpływ psychomagii na serce różniłby się od tych sposobów tym, że zabiłby od razu. Oczywiście, o ile by się magowi udało użyć psychomagii na ciało. Jak wiadomo nawet ciało kompletnych laików magicznych posiada pewną magiczną moc, związaną z tak zwaną maną, która to jest określeniem mocy wynikającej z siły woli istoty. Im mniejsza owa siła, tym magiczna moc jest mniejsza, a moc ta wykorzystywana jest do natorualnej ochorny przed magią. O ile nie jest w stanie ona zapewnić ochrony na pośredni wpływ magii, jak wiatr czy woda, to jest skuteczną ochroną na bezpośredni wpływ magii na istotę żywą.

Trzech magów ruszyło w głąb miasta. Waur szukał charakterystycznej budowli, jednak nie udało się takiej znaleźć. Po drodze spotkali mężczyznę zabijającego deskami okiennice. Którąś już warstwę desek nakładał. Gdy zauważył ich wystraszony aż podskoczył, ręce mu się strasznie trzęsły. Zapytany o gildię magów odpowiedział:
-I-idźcie tą drogą aż do runku panowie, tam w północną ulicę skręcicie, idąc nią w drugą uliczkę w prawo. Tam natomiast będzie okazała kamieniczka, na drzwiach będzie narysowane oko, to ttam panowie. - kończąc mówić zniknął za drzwiami. Nie mając ochoty na dalsze pytania.
Gdy dotarli do kamieniczki zanim zapukali otworzył im sędziwy starzec.
-Czego panowie sobie życzą? Ależ wejdźcie, nie będziem nic w progu załatwiać.


Po drugiej stronie miasta Chakor poszukiwał sklepu w którym mógłby zakupić sobie znane zioła. Było ciężko, nie było nikogo kogo mógłby zapytać, mijani ludzie szybko znikali. Węch jednak podpowiedział mu gdzie iść. Gdy doszedł do odpowiednich drzwi miał pewność, że tu można kupić pewne specyfiki. Zapukał. Chwila minęła zanim usłyszał 'proszę'.
Mężczyzna ręce miał pod blatem. Blat był podniesiony kilka centymetrów, co tworzyło podejrzaną szparę.
-W czym mogę pomóc? - odezwał się ciągle ręce pod blatem trzymając.

Rhorhal śledził Krada przez całe miasto, ten jechał powoli, ale pewnie. Zmierzając do obranego celu. Zatrzymał się przed okazałą kamieniczką. Podszedł do drzwi ozdobionych malunkiem oka, zapukał. Otworzył mu starzec. Po chwili wyszedł młodzik i odprowadził wóz. Krada już nie było, znajdował się w dziwnym budynku. Rhorhal wyczuł, że za chwilę spadnie mżawka.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Znak oka kojarzył się Rhorhalowi z magią. Nie znał się jednak na tej materii - wszelkie czary i zaklęcia wydawały mu się odległe i niewarte uwagi - aż do teraz. Ukradkiem podszedł do ściany budynku i począł lustrować wnętrze. Zapamiętał dobrze, gdzie znajdowało się domostwo, po czym zawrócił.
Rhorhal szukał swego kompana, Chakora. Pociągał nosem skręcając w kolejne uliczki. Jego zapach zmieszał się z wonią ziół co zdradziło, że znajduje się w śmierdzącym jak orcze odchody sklepiku. Poczekał na zewnątrz pod daszkiem, wsłuchując się w narastający deszcz. Miał pewien plan.
Bezpośrednie wtargnięcie do budynku mogłoby spłoszyć Krada. Jednak Chakor dysponował mocą kierowania insektami. Rhorhal, choć nieufny dotychczas magii, uznał że teraz magiczne zdolności szamana mogą się przydać. Bo któż zwróci uwagę na kilka much, obijających się bezsensownie o żyrandol...

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 07
Zręczność - 03
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 05

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Wysuwane, stalowe pazury, Żelazna zbroja (Napierśnik, Nagolenniki, Naramienniki), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, 6 Zdobionych pasów, 4 złote pierścienie, 5 srebrnych pierścieni, 20 metrów liny, Figurka wilczego bożka, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, duża ryba, bukłak z wodą
129,5 sztuk złota
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Szaman przyjrzał się osobie, którą wziął za sprzedawcę. Wyglądał trochę dziwnie i zachowywał się podejrzanie. Nie zdradzał jakiś agresywnych zamiarów, ale sytuacja była na tyle specyficzna, że Chakor postanowił nie ryzykować i w głębi umysłu zaczął koncentrować swe siły. Nie po to by użyć ich bez powodu a jedynie by być zabezpieczonym w razie komplikacji. Zachowując spokój i normalne zachowanie podszedł do dziwnego osobnika i spytał:
-Ma Pan może kwiat Abysyński? Lub jeśli nie tę roślinę to wywar z błotnej żaby?

-------------------------------------

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła Woli - 08
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska, Dmuchawka z trującymi igłami (10), Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (13 porcji), odtrutki (5 sztuk),racje żywnościowe na 5 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
Piwo
Ryba
4 metry liny
1 bukłak na wodę
86 Sztuk Złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Niestety, o towary ostatnimi czasy ciężko, wszelkie tego typu ingrediencje są teraz rzadkością, zostało tylko to, co niepopularne, znaczy się, leki, zioła na poprawę zdrowia i takie tam nie warte uwagi. Ale wiem kto może mieć, zielarz gildii, stary sukinkot, on zawsze ma to co trzeba, robi niezłą konkurencje, hehe. Jeśli się tam wybierzesz pozdrów go od Zielarza. Idź na rynek, łatwo trafić, północna uliczka, potem druga boczna w prawo i kamieniczka, oko na drzwiach przyjacielu. I uważaj na siebie. - Człowiek wyraźnie się rozluźnił. Na jego twarzy zagościł uśmiech.

Za drzwiami czekał już Rhorhal, który poszukiwał go od jakiegoś czasu, w tym właśnie momencie jego nos doprowadził go pod te drzwi. Oczywiście, jako, że jego zainteresowania były inne, inaczej odebrał woń sklepu. Mniej przyjemnie i mniej swojsko. Czekał, by wyjaśnić swój plan kompanowi.
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Waur nie wiedział co powinni powiedzieć, gdyż tak naprawdę teraz uświadomił sobie, że nie wie, czego tu szuka. Najpierw podróż na statku, potem zaś wciągnęła go chęć zgłębienia nowego miasta i jego dziwnej ciszy, pozamykanych okien i braku ludzi. Ostatecznie jednak po to przecież wyruszył w świat, żeby poznać go trochę, dowiedzieć się nowych rzeczy, nauczyć czegoś. Mentor zawsze mu mówił, że i w życiu ludzi i Gadów jest coś z czego nie zdają sobie sprawy - losy, na które nie wszyscy decydują się wpływać. On więc postanowił sobie teraz, że będzie wykorzystywał ten czas dobrze i że nie zostanie z tyłu, niezależnie od tego, co przygotuje mu los i z kim go połączy w podróży.

===================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 06
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Gruba, ciepła materia, Ciepłe ubranie
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
21 sztuk złota
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Chakor podziękował za informację i tuż przed wyjściem spytał się jeszcze:
-A co tutaj właściwie się stało? Co tak cicho i spokojnie?
(po odpowiedzi wychodzi)
Za drzwiami spotkał swego kompana. Zamieniwszy kilka słów doszli do wniosku że udają się w to samo miejsce.
-Rozumiem powagę sytuacji. Szukałem pewnych specyfików, z których można zrobić serum prawdy. Chciałem je podać Kradowi aby sprawdzić jego uczciwość. W budynku z okiem rezyduje zielarz gildii magów. Miałem się do niego udać. Mój plan jest taki. Chodźmy w pobliże tego budynku. Po drodze znajdę jakieś owady i wykonam nimi mały rekonesans. Później gdy Krad wyjdzie wejdziemy do środka i porozmawiamy z zielarzem. Nie będę mógł się już spytać o to co chciałem bo jeśli są w jakiejś zmowie zrozumie po co mi te składniki, ale jest jeszcze inna recepta na serum prawdy. Znana tylko Wolfinom. Jeśli poproszę go o liście elfiego dębu i kwas pszczeli nie powinien się połapać po co mi to. Chodźmy sprawdzić cele Krada... - zwrócił się do Rhorhala licząc że nie będzie miał zastrzeżeń do jego planów.


Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła Woli - 08
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska, Dmuchawka z trującymi igłami (10), Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (13 porcji), odtrutki (5 sztuk),racje żywnościowe na 5 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
Piwo
Ryba
4 metry liny
1 bukłak na wodę
86 Sztuk Złota
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
- Mam pewną przesyłkę dla magów. Ci magowie - Powiedział wskazując na Waura i Pyrokara. - Są ze mną. Towarzyszą mi. Czy moglibyśmy wejść? -
Gdy skończył mówić poczuł ciepło z gildii. Miał ochotę wejść tam od razu.

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Imię: Cralin
Wiek: 37
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Anystianin Pochodzenie: Anyst, Miasteczko Durmstand
Charakter: Neutralny

Atrybuty:
Siła - 04
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 02
Siła Woli - 06
Inteligencja - 06
Charyzma - 01


Umiejętności:

1.Psychomagia - Obeznany
2. Broń jednoręczna - Uczeń
3. Pływanie - Uczeń

Ekwipunek:
Czarna, lekka szata, Krótki miecz jednoręczny,
lina, notatki z pradawnym pismem, lina, racje żywnościowe na 2 dni, paczka
50 sztuk złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
- Ruszajmy zatem. - odrzekł tylko Rhorhal.
Następnie drogą, która dopiero przebył poprowadził Chakora do celu. Padał deszcz i ulice pustoszały, co zwiększało szanse, że nikt nie zwróci uwagi na dwójki. Na miejscu Rhorhal wskazał budynek z okiem na drzwiach.
- Ty rób swoje, ja będę się kręcił w pobliżu i sprawdzał czy nikt podejrzany się nie zbliża - rzekł, po czym zarzucił mocniej kaptur na głowę i zaczął się bacznie rozglądać.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 07
Zręczność - 03
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 05

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Wysuwane, stalowe pazury, Żelazna zbroja (Napierśnik, Nagolenniki, Naramienniki), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, 6 Zdobionych pasów, 4 złote pierścienie, 5 srebrnych pierścieni, 20 metrów liny, Figurka wilczego bożka, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, duża ryba, bukłak z wodą
129,5 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Ależ proszę, wchodźcie. Pan hmm... Cralin, tak tak. Czekaliśmy na pana. Wysłaliśmy pachołka po pana, jednak popełniliśmy błąd, przez który on ucierpiał... statek się opóźnił, prawda? A pachołek przez to już nie wrócił... Cóż, rozgośćcie się. - Zaprowadzeni zostali do pokoju, który okazał się salonem. Co przykuło uwagę bohaterów, to kominek. Przyjemnie grzejący. - Zapraszam na kolację. Cóż za odwiedziny, trzech magów z południa, mam nadzieję, że nasze skromne towarzystwo zainteresuje was - rzekł staruszek uśmiechając się. - Pan Gripp za chwilę przyjdzie, a ja wa opuszczę niestety, spodziewam się dziś innej wizyty.- Do pokoju doszło pukanie, jakiś czar sprawiał, że pukanie było tu dobrze słyszalne. Starzec wyszedł, a chwilę potem do pokoju wszedł młody, wysoki mężczyzna. Miał długie włosy sięgając ramion, i zarost ograniczony to wąsów i małej bródki. Ciągle przymrużone oczy spoglądały na magów badawczo. - Randel Gripp jestem. Panowie chyba mają do mnie sprawę, prawda? - Na koniec momentalnie się uśmiechnął.
Gdy starzec wyszedł z pokoju udał się znowu do drzwi wyjściowych. Przed nimi stał dziwny Wolflin.
-Ach witaj Kradzie. Kacper, zaopiekuj się wozem naszego gościa. Hmm.. potem wyśle kogoś, by poprawił jego stan. Wejdź przyjacielu. Proszę, na górę, do mojego prywatnego gabinetu. Napijemy się... - Za Kradem zamknęły się drzwi. Z daleka obserwował to Rhorhal. Ten udał się za węchem i odnalazł Chakora, przedstawił mu swoje odkrycie i plan. Chakor też miał coś do powiedzenia, zanim ruszyli powiedział mu, czego dowiedział się od zielarza:
-Miasto nawiedził jakiś potwór. Od jakiegoś czasu znajdowani są martwi ludzie, czasem zmasakrowani, a czasem po prostu martwi. Tak jakby stali i duch z nich uleciał. Jedni mówią, że to zombi jakiś miasto nawiedził, inni że dybuk. Kolejni, że to upiór, nikt jednak nie widział go. Dziesiątki ludzi już zabił, w porcie, w uliczkach, sklepach i domach.
Potem ruszyli w stronę budynku gildii. Sztuczka z owadami nie udała się. Owady zdychały po próbie dostania się do budynku, chronionego widocznie zaklęciem. Stali tak chwilę, jednak wiedzieli, że jeśli Krad zamierza tam siedzieć, to wyjdzie dopiero tak, by być na czas na spotkaniu, wtedy oni nie będą mogli tam na czas dotrzeć.

A może konfrontacja? I tak miałeś tu Grippa znaleźć jakiegoś, muszą tu w gildii wiedzieć gdzie on jest.
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
- Hmm, chodzi pewnie o tą paczkę, prawda? - Powiedział spokojnym głosem i wyciągnął paczkę. Podszedł pod mężczyznę i podał mu ją.
Ciepło kominka ogrzewało go stopniowo. Po chwili było mu gorąco.
- Panie Gripp, nie chcę się narzucać ale, hmm, jesteśmy zmęczeni i głodni. Jeżeli pan łaskaw to... Moglibyśmy przenocować? - Zapytał nieśmiałym głosem.

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Imię: Cralin
Wiek: 37
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Anystianin Pochodzenie: Anyst, Miasteczko Durmstand
Charakter: Neutralny

Atrybuty:
Siła - 04
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 02
Siła Woli - 06
Inteligencja - 06
Charyzma - 01


Umiejętności:

1.Psychomagia - Obeznany
2. Broń jednoręczna - Uczeń
3. Pływanie - Uczeń

Ekwipunek:
Czarna, lekka szata, Krótki miecz jednoręczny,
lina, notatki z pradawnym pismem, lina, racje żywnościowe na 2 dni,
50 sztuk złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Rhorhal spojrzał na okiennicę budynku. Duży owad, próbował wzlecieć do środka, ale odbił się od szyby i padł martwy na ziemię.
- Co do...
Przerwał, gdyż ozwał się Sam w jego głowie.
- Chrzanić to wszystko. Po prostu tam wejdę. Mam dość podchodów i tajemnic.
Wolfin był rozdrażniony. Jakiś czas temu nie wiedział dlaczego i jak obudził się w Hooz z nowym współlokatorem własnej głowy. Na południu szykuje się rzekoma wojna, o której nic nie wie. Zaś Krad, którego miał za równego chłopa, narażał jego własną skórę. Postanowił wziąć sprawy w swoje łapy, tu i teraz.
Wszedł sam lub z Chakorem do środka. Popchnął drzwi i złapał za poły kurty/szaty najbliższą osobę.
- Gripp, gdzie on jest? - zapytał groźnie patrząc prosto w oczy.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 07
Zręczność - 03
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 05

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Wysuwane, stalowe pazury, Żelazna zbroja (Napierśnik, Nagolenniki, Naramienniki), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, 6 Zdobionych pasów, 4 złote pierścienie, 5 srebrnych pierścieni, 20 metrów liny, Figurka wilczego bożka, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, duża ryba, bukłak z wodą
129,5 sztuk złota
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Chakor szybko zrozumiał, że owadzia psychomagia nie będzie tutaj skuteczna. Potężne zaklęcia chronią to miejsce. Już sam ten fakt skłaniał do ostrożności tym bardziej więc w istne osłupienie wprawiła go akcja Rhorhala, który to siłą wtargnął do tego przybytku.
-Co on robi do choler?-pomyślał zaniepokojony.
W kilka sekund przemyślał sprawę.
-Wejście razem z nim może być samobójstwem, ale mimo wszystko razem w tym siedzimy - analizował sytuację - Uff...
Szaman wiedział że ma do czynienia z potężną magią więc zebrał w sobie cały potencjał siły woli jakim posiadał i gotowy do szybkiej reakcji w przypadku walki ruszył za Rhorhalem. Wchodząc do budynku chwycił towarzysza za ramię i szepnął:
-Spokojnie nie znamy jeszcze ich zamiarów.

-------------------
Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła Woli - 08
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska, Dmuchawka z trującymi igłami (10), Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (13 porcji), odtrutki (5 sztuk),racje żywnościowe na 5 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
Piwo
Ryba
4 metry liny
1 bukłak na wodę
86 Sztuk Złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Gripp zapytany przez Cralina chwilę był zaskoczony
-Ależ oczywiście, gildia jest otwarta dla przybyszów, nie gościmy tu prawda, pierwszego lepszego faceta zająca z rękawa wyciągającego, ale magowie mogą liczyć na wsparcie. Jutro wrócimy do tej sprawy
Łup!
Gripp... jest?
-Oho, chyba ktoś do mnie, ktoś, komu cierpliwości poskąpiono. W takim razie, panowie wybaczą, ale dziś nie brak nam tu rozrywki, hehe...
Mag wyszedł z pokoju z paczką

-Proszę się natychmiast uspokoić!-
Oponował jakiś magiczny nowicjusz, zapewne pobierający nauki w gildii, odpracowując to służbą. Obok niego stanął inny mag, wysoki, długowłosy z zarostem na twarzy.
-To kompani naszego przyjaciela, ależ proszę. Szukacie Grippa, prawda? To ja. W czym mogę pomóc? Wasz towarzysz jest tu na górze, ale wy pewnie to wiecie. Ależ nie stójmy w progu, zimno na dworze, ogrzejmy się, pomówmy...
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Wolfin przeniósł wzrok z młodziaka na przybyłego. Wyprostował się i podał mu rękę.
- Jestem Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura. Wybacz wtargnięcie, ale sprawy są poważne. - mówił nadal zachowując ponury wyraz twarzy - Chciałbym pierw pomówić z tobą na osobności, jeśli pozwolisz. Polecono mi twoją osobę w kwestii o delikatnej naturze i mam nadzieję, że będziesz mógł mi pomóc.
Odwrócił się przez ramię do Chakora.
- Nie będzie mnie chwilę. To osobista sprawa, nie dotyczy ciebie ani Krada.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 07
Zręczność - 03
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 05

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Wysuwane, stalowe pazury, Żelazna zbroja (Napierśnik, Nagolenniki, Naramienniki), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, 6 Zdobionych pasów, 4 złote pierścienie, 5 srebrnych pierścieni, 20 metrów liny, Figurka wilczego bożka, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, duża ryba, bukłak z wodą
129,5 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Porozmawiamy osobiście, ale wejdźcie wszyscy. Pewnie też będziecie mieć jakieś pytania, chętnie odpowiemy za chwilę.- Gripp prowadził Wolflinów przez budynek. - Pan niech tu zaczeka - zwrócił się do Chakora, za chwilę wrócimy do pana. - Następnie z Rhorhalem udał się do pokoju po przeciwnej stronie korytarza. Zamknął drzwi, i przysunął ręką po zamku. Dziurka od klucza zniknęła, a zamek lśnił.
- Nikt nic teraz nie usłyszy. Więc w czym problem? - rzekł poważnie.
Opisz mu moją elokwencję, hehe.
...
Po wysłuchaniu opowieści Rhorhala mag siedział w fotelu chwilę zasępiony, z brodą w ręce.
-Zabawne, jesteś naszą odpowiedzią na zagadkę nieudanych eksperymentów z homunculusami. Niby tajemnica, ale tam, jesteś ofiarą wypadku, więc zasługujesz na pewne wyjaśnienia. Otóż setki lat temu magowie tworzyli homunculusy, istoty te były nadzwyczaj inteligentne. Wiedza na temat ich tworzenia została utracona na przełomie drugiej i trzeciej, obecnej epoki. Gildia chciała jednak odtworzyć homunculusy. Z golemami sprawa jest prosta, sterowane zaklęciem można nastawić jak się chce. Homunculusy nie są tak grzecznymi dziełami. Są szalone, ogłupiałe, niebezpieczne. Pomaga ci taki, chwilę potem rzuca do gardła. Uznaliśmy, że magiczna jaźń zastępująca duszę jest zbyt niestabilna. Dlatego postanowiliśmy stworzyć duszę. Tak, poprzez ten koncentrat co wypiłeś. To było zaklęcie. Czyste zaklęcie, tak skoncentrowane, że stało się cieczą. Powiedzmy, że to było coś jak samo Słowo Mocy z Pierwszej Mowy. Potężne zaklęcie miało stworzyć duszę. Jednak brak perispritu był przeszkodą. Tak myśleliśmy. Ale to nie wszystko. Zaklęcie nie mogło stworzyć duszy bez niczego. Potrzeba matrycy, innej duszy, na tej innej duszy miało powstać nasze dzieło, nie kopia. Chodzi o istotę ducha, zaklęcie powiedzmy, samo wybiera naturę ducha. Jednak podczas transportu ktoś skradł zaklęcie. Nikt nie spodziewał się, że popłynie na północ, gdzie nie ma nikogo kto mógłby je wykorzystać. A jednak. Cóż, spełniłeś oba warunki, masz duszę i perisprit. Całkiem silny jak widać, nie przeciążył się ciągłym utrzymywaniem dwóch duchów.Do rzeczy? Rozumiem. Nie, nie mam pojęcia jak z ciebie wyciągnąć drugiego ducha. Nigdy nie doszło do tej fazy eksperymentów. Może Arcymag, Ilion Dicemaster pomoże nam. Choć najpierw opieprzy nas równo. Od początku źle wróżył tym eksperymentom.
...
-Wy durnie chędożone! Idioci :cenzura:i
- Stary długowłosy, długobrody mężczyzna z łysiną na czubku głowy był bardzo energiczny- Kretyni niedorobieni! Że pozwoliliście ukraść, rozumiem, że nie odzyskaliście, zdarza się. Ale jak :cenzura: można takie potężne zaklęcie wsadzić w butelkę i nie zabezpieczyć?! Jakim cudem pierwszy lepszy cudak może wypić to jak butelkę gorzałki?! Tfu, idioci zarąbani!- Starzec wyjął spod ubrania kostkę, taką jak do gry, ozdobioną jednak wizerunkiem owada, prawdopodobnie ćmy, nie widać było dokładnie, jako że owad był cały fioletowego koloru. - Ech, nie zamierzam z nimi gadać, oni nic porządnie nie zrobią. Na szybko przejdę do rzeczy. - Rzucił kostką, która upadła na jego dłoni, cyfrą trzy do góry. Ta zabłysnęła - Trzy myśli, co, no dobra. Do dzieła - Starzec szybkim ruchem przycisnął kostkę błyszczącą trójką do czoła Rhorhala.

Ciemność. W ciemności światło. Z niego wylatuje owad. Jak w zwolnionym tempie porusza fioletowymi skrzydłami. Wleciał w ciebie.

Skradasz się nocą za niziołkiem. Co raz odwraca się i spogląda, czy nie jest śledzony, lecz ty znasz to miejsce i wiesz jak się ukryć, by cię nie znaleźć. Idziesz za nim do portu. Wszedł na statek, a ty za nim. Magazyn, sen pragnienie. Napój. Pobudka w obcym miejscu. I obcy głos w głowie. Jego tłumaczenie.

Kolejny owad pojawiał się na tle wizji. Znów wleciał w ciebie, fioletowy pył odmienił obraz. Jakaś knajpa. Pamiętasz ją. To tam złapałeś niziołka. Koniec walki, jakiś karykaturalny Wolflin kładzie nieprzytomnego niziołka na stół. Jest z nim inny. To on potem wtajemnicza cię w zadanie mające na celu zdobycie informacji.
Wyleciała z niego kolejna ćma, i ona odmieniła obraz.
Wieś, słońce, trawa. Jest lato. Zdajesz sobie sprawę, że jesteś szczenięciem. Biegniesz do miasta by kupić swą pierwszą w życiu prawdziwą broń...


Wizja się rozwiała, przed pyskiem Rhorhal zobaczył dłoń starca. Machał nią, by odegnać wizje.
-Wybacz, szczenięce lata mnie nie interesują. Jak widzę, cały dziś polityczny burdel nam się tu na łeb zwala. Zawołajcie jego kompana, do jego sprawy wrócimy potem, omówimy co wiemy. W salonie, z innymi gośćmi.

W salonie był teraz Pyrokar, Cralin, Waur, Rhorhal i Chakor. Przyglądali się sobie. Wniesiono więcej jadła. Po chwili weszli Krad, Randel, Mężczyzna w Monoklu, z głupawym uśmiechem na twarzy, Poważny mag, mający blisko dwa metry wzrostu, oraz mistrz Ilion. Pierwszy przemówił Randel:
-Według raportu który dostaliśmy Imperium szykuje się do wojny. Ma wielką flotą gotową do ataku, Dat żadnych nie ma, jednak plan wojenny zaczyna się od ataku na Glazję...
Trzask!
Do pokoju wtargnął inny mag, otwierając drzwi z taką siłą, że omal nie wypadły z zawiasów. Ale ścianę naruszyły. Prawą ręką ciągnął na wpół przytomnego chłopca.
-Spóźnione wiadomości, cholera! Glazjia nie istnieje. Teraz to tylko Północna Kolonia Imperium. Kto następny w kolejce?
-Co? jak to? Jak to się stało? Tak szybko? A Roc?

-A Roca już nie ma. Imperium ma Czarnego Smoka. Nie wiem skąd, i jak zmusili go do służby! Po prostu mają! Uderzyli na północ, smok zatrutym oddechem wymordował całe armie. Na pomoc przybył Roc, jednak z powodu trucizny nie mógł się zbliżyć do smoka. A smok był bardziej wytrwały. Roc powoli słabł zatruwając się, podczas ataków. W końcu nie był w stanie unikać smoka, ten go dopadł, zranił, i zrzucił do zimnego morza. Roca więcej nie zobaczono. Potem już tylko kilka nie znaczących nic bitew, I Glazji już nie ma. Koniec. Amen. Kto następny?
-Zielone wzgórza. Poddadzą się bez walki. A my tu :cenzura: z miejscowym upiorem musimy się jeszcze użerać!
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Rhorhal wszedł do pokoju z kompletnym mętlikiem w głowie. Nowe informacje rzuciły trochę światła na jego dotychczasową sytuację, ale nadal był zdezorientowany. Dodatkowo musiał przebywać wśród samych magów, a to zawsze go denerwowało. W pomieszczeniu byli także inni goście, dwóch ludzi i jeden gadopodobny mężczyzna. Zlustrował tych pobieżnie, po czym zajął miejsce możliwie jak najdalej. Następnie zaczął przysłuchiwać się nerwowej rozmowie.
- Roc, co to znów za twór? Brzmi jak jastrząb. - mruknął sam do siebie, gdyż słyszał nieco o wielkich, wojennych bestiach.
Zaczęło robić się gorąco, jakiś osobnik wpadł do pokoju przynosząc wieści niezwykłej natury.
- Hola, musimy porozmawiać na spokojnie panowie. Po pierwsze zadajmy sobie pytanie, dlaczego imperium miałoby kogokolwiek atakować?
Rhorhal choć nieco skołowaciały, zrozumiał że tutaj może dowiedzieć się czegoś o politycznej sytuacji. A to właśnie było celem jego zadania i Chakora. Trzeba było włączyć się do dyskusji i jak najszybciej zorientować się w sytuacji, po czym wracać do domu.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 07
Zręczność - 03
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 05

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Wysuwane, stalowe pazury, Żelazna zbroja (Napierśnik, Nagolenniki, Naramienniki), Zdobiony pas, 2 miedziane bransoletki, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, 6 Zdobionych pasów, 4 złote pierścienie, 5 srebrnych pierścieni, 20 metrów liny, Figurka wilczego bożka, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, duża ryba, bukłak z wodą
129,5 sztuk złota
 
Status
Zamknięty.
Do góry