TM - Na południe.

Status
Zamknięty.

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Statek
Pyrokar nie bawił się, od razu przeszedł do rzeczy. Z fajki wyleciał płomyk, który od razu przybrał formę małej ognistej kuli. Uderzyła ona w jedną z bestii, tą atakującą marynarza, jednak większej krzywdy mu nie zrobiła z powodu wytrzymałej skóry, kula natomiast ma bardzo delikatną strukturę. W dodatku ma dużą powierzchnię, którą uderza, przez co siła jest mniejsza. Największym efektem natomiast było to, że teraz wszystkie bestie skupiły się na magach. Cralin zaatakował mieczem, przy użyciu magii. Gdy rozglądał się za innymi przedmiotami ujrzał grubą linę, z jednym postrzępionym końcem, drugim natomiast solidniejszym. Wszystkiemu natomiast przyglądał się Wężolud. Obok niego stało dziecko z wytrzeszczonymi oczami.

Hooz


Wilki znów się spotkały. To, co zmartwiło Rhorhala i Chakora ucieszyło żądnego wrażeń Krada.
- Przynajmniej zwiedzimy kraj!
O jakie słodkie dziecko... No dalej, pogłaszcz go. Rzuć mu kość, niech się czymś zajmie.

Straganem z narzędziami zarządzał ospały mężczyzna. Chyba do jego prostego życia nie brakło mu pieniędzy, bowiem nie rzucał się jak inni nawołując klientów
-Narzędzia, powiadacie... A no maaam, kiloof, będzie młotek, sami no, ten, patrzcie...

Młotek - 2 SZ
Kilof - 3 SZ
Kosa - 3 SZ
Łopata - 2 SZ
Gracka - 1 SZ
Gwoździe - Pół Sztuki za 20 gwoździ
Porządna Lina - (za 1m) Ćwierć Sztuki
Łańcuch - (za 1m) Pół Sztuki

Wychodząc z miasta napotkali kilka wozów

- A z różnych powodów jadą tu ludzie. Ja mam wóz pełen broni z Glazii. Widzisz tamtego, to Tordik, on jedzie do Glavo po ich towary, teraz z pustym wozem, może was zabierze jak go namówicie. Udaje twardziela i gbura, ale to dobry człowiek, o ckliwym sercu.- Opowiadał jeden z podróżników. Z tego, co się dowiedzieli wilczy podróżnicy, Glavo to miasteczko rzemieślnicze. Jak większość ważnych miast leżało nad główną trasą w Hooz.
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Widząc, że trwa walka z postaciami, których nigdy nie widział, toczona przez Wolfliny, których nie znał, Waur musiał odczekać chwilę by zastanowić się, którą stronę wesprzeć. Gdy nie rosła znacząco przewaga żadnej, Waur upewnił się, że chłopiec stoi trochę dalej i zmrużywszy oczy, wpatrzył się w pewne miejsce na pokładzie, próbując przywołać tam znana sobie postać czarnego gargulca, metrowego potworka o ostrych zębach i twardej skórze. Nie widział potrzeby wysilania się, ponieważ nie spodziewał się by ryby miały pokonać przeciwników - w razie czego był gotów wezwać potężniejszą postać kryształowego skorpiona.

===================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 06
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
21 sztuk złota
 

Bling_King

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
88
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Polska
Pyrokar był pewny że mała ognista kulka nic nie zrobi bestii ale że przynajmniej odciągnie ją od marynarza.
-Ciekawe co powiesz na to.
Pomyślał poczym ułożył dwie ręce przed klatką piersiową z ognia fajeczki zaczął formowac mocno zaostrzoną strzałę. Gdy zkończył wycelował górne partie ciała besti i strzelił

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Imię: Pyrokar
Wiek: 39 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek Anystianin Pochodzenie: Klasztor w Królestwie Anyst
Charakter: Chaotyczny-Dobry

Atrybuty:
Siła - 03
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła woli - 07
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:

1 Kostury (Uczeń)
2 Bez Zbroi (Uczeń)
3 Magia żywiołu ogień (Obeznany)


Ekwipunek:

-Okuty Kostur
-Lekka Szata Ognistego Maga
-Zdobiona Fajka
-Sakiewka z Ususzonymi Ziołami
-Moździerz i Tłuczek
-Nożyce
-4,90 Porcji Jabłkowego Tytoniu
-1 Porcja Wężowego Ziela
-19 Zapałek
-1 Sztuk Złota
-Racje Żywnościowe na 4 dni
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Chakor postanowił zakupić cztery metry liny. Nie wiedział czy będzie do czegoś przydatna, ale stwierdził że lepiej mieć coś takiego.

Po wyjściu z miasta i rozmowie z podróżnikiem zwrócił się do towarzyszy:
-Trzeba zagadać do tego rzekomego gbura i spytać się czy nie zabrałby nas ze sobą. Jeśli będzie chciał coś w zamian to możemy zaoferować ochronę jego towaru lub ewentualnie złoto jeśli będzie nalegał. Wozem będzie szybciej więc jest to nam na rękę. Co wy na to?

-------------------------------------

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła Woli - 08
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska, Dmuchawka z trującymi igłami (10), Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (14 porcji), odtrutki (5 sztuk),racje żywnościowe na 5 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
Piwo
Ryba
4 metry liny
52 Sztuk Złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
- Wygląda, że nie mamy większego wyboru. - odpowiedział Rhorhal.
Sam zaczął bacznie się rozglądać. Kiedy zlokalizował wspomnianego kupca, pewnym krokiem podszedł do jego wozu.
- Witam pana. Tordik jak mniemam? Ja i moi towarzysze szukamy jakiegoś transportu. Widzę, że nie wieziesz wiele, więc może byśmy mogli się razem zabrać? - gdy skończył mówiąc, znacząco położył rękę na swojej sakwie.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 07
Zręczność - 03
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 05

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Wysuwane, stalowe pazury, Średniej ciężkości, zdobiony pancerz, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, Figurka wilczego bożka, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, 2 duże ryby, wino
82,5 sztuk złota
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
- Mało ci? - Rzekł Cralin i złośliwie się uśmiechnął.
Dwoma palcami ruszył do góry i lina zaczęła unosić się w powietrzu.
- Teraz się zabawimy! - Krzyknął i zaśmiał się.
Zmienił kształt liny w węża. Cralin zdziwił się, ponieważ pierwszy raz wyszło mu coś tak realistycznego. "Wąż" szybko podpełzł pod przeciwnika i Cralin szybkim ruchem dwóch palców kazał mu wyskoczyć w powietrze. Lina zamieniła się w linę a Cralin starał się szybko związać nią rybę.

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Imię: Cralin
Wiek: 37
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Anystianin Pochodzenie: Anyst, Miasteczko Durmstand
Charakter: Neutralny

Atrybuty:
Siła - 04
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 02
Siła Woli - 06
Inteligencja - 06
Charyzma - 01


Umiejętności:

1.Psychomagia - Obeznany
2. Broń jednoręczna - Uczeń
3. Pływanie - Uczeń

Ekwipunek:
Czarna, lekka szata, Krótki miecz jednoręczny,
lina, notatki z pradawnym pismem, lina, racje żywnościowe na 2 dni, paczka
50 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Statek
Pyrokar uderzył ognistą strzałą, rybostwór pod wpływem bólu z rany rzucił się do tyłu. Wierzgnął kilka razy, jednak szybko znowu wstał i rzucił się, z jedną bezwładną ręką. Cralin do walki użył liny. Zaatakowana ryba na chwilę została powstrzymana, jednak wyślizgnęła się z lin. Ta metoda okazała się nieskuteczna wobec stwora. Wszystkich natomiast zaskoczyło pojawienie się magicznej istoty, Gargulca. Postać ukazała się od razu w bojowej formie, z krwii i ciała. Znana jest z tego, że może zamienić się w posąg, by się leczyć. Jak i jako posąg czekać nie nieuważnych podróżników. Teraz jednak nie wymagała tego sytuacja. Stwór rzucił się na trzeciego ryboluda, wgryzł mu się w ramię i zaczął drapać. Mimo, że nie była to najsilniejsza forma tej istoty, ponieważ mag użył mało mocy do jego wezwania, istota ta radziła sobie całkiem dobrze. By odebrać przeciwnikowi podparcie Gargulec rozpostarł skrzydła i się uniósł. Sam był przyzwyczajony do walki w powietrzu, o czym Waur-vestr'aam, który go kontrolował, dobrze wiedział.

Hooz
Tordik podrapał się po brodzie przymrużając jedno oko.
-Wsiadajcie. - Więcej nie powiedział. Gdy tylko wszyscy zajęli swoje miejsce wóz ruszył. Tordik nucił jakąś melodię, a Sam w głowie Rhorhala mu wtórował. Krad zasnął. Jazda na południe okazała się nadzwyczaj spokojna. Glavo było jednym z tych wesołych miast, gwarnych, przez ludzi uznawanych za piękne. Nie przez złodziei. W jakiś sposób dosyć łatwo ich tam łapano. A tym co złapano ucinano dłoń. Czasem więcej. Tak więc przeciętny człowiek uznawał to miasteczko za raj na ziemi. Zagadani kupcy na innych wozach dużo o nim opowiadali. Tak więc wszyscy zdziwili się, gdy po dotarciu w miasteczku był gwar, ale nie śmiechu lecz niepokoju.

- Pany, wargule zaatakowały karawane z południa. Toż nasze wioski bedo popalone już niedługo. Podobno burmajster jutro ogłosi zamknięcie bram miasta do czasu przybycia posiłków. Sam nie ruszy dupska z za stołka, a tutejsza straż nic ino by chłała. Nieszczęście, pany...

Tak oto Wilczy podróżnicy powitani zostali kłopotami. Zapytani ludzie nie byli w stanie określić ilości worglinów. Ci, którzy przeżyli rzeź i dotarli do miasta to zwyczajni pachołkowie, mówili o dziesiątkach, jednak ciężko dać im wiarę. Wiadomo, że do dnia jutrzejszego trzeba załatwić sprawy w miasteczku, inaczej podróż może zostać na długi czas przerwana.
 

Bling_King

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
88
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Polska
-Moja magia jest nieskuteczna co ? Ja wam pokaże !
Powiedział Pyrokar po czym zamkną oczy. W jego rękach powstała wielka ognista kula.
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa....
Krzyknął po czym wystrzelił w ryby pocisk który napełnił całą swoją magiczną mocą

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Imię: Pyrokar
Wiek: 39 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek Anystianin Pochodzenie: Klasztor w Królestwie Anyst
Charakter: Chaotyczny-Dobry

Atrybuty:
Siła - 03
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła woli - 07
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:

1 Kostury (Uczeń)
2 Bez Zbroi (Uczeń)
3 Magia żywiołu ogień (Obeznany)


Ekwipunek:

-Okuty Kostur
-Lekka Szata Ognistego Maga
-Zdobiona Fajka
-Sakiewka z Ususzonymi Ziołami
-Moździerz i Tłuczek
-Nożyce
-4,90 Porcji Jabłkowego Tytoniu
-1 Porcja Wężowego Ziela
-19 Zapałek
-1 Sztuk Złota
-Racje Żywnościowe na 4 dni
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Chakor nie był zadowolony z tych wiadomości. Nie bał się specjalnie warguli, ale wiedział że ta sytuacja komplikuje ich plany. Po krótkim zastanowieniu rzekł do towarzyszy:
-Mam pewien pomysł. "Zwerbuję" jakieś owady by wykonały zwiad. Dzięki nim dowiemy się jaka jest rzeczywista sytuacja. Wy natomiast rozejrzyjcie się po mieście czy czasami nie dostaniecie tutaj czegoś przydatnego w dalszej podróży lub może pociągniecie kogoś za język w kwestii naszej misji.
Chakor usiadł na kamieniu i zaczął się mocno koncentrować. Wychwycił obecność owadów w okolicy i przejął nad nimi kontrolę rozsyłając je w różne kierunki. Przeniknął do ich prymitywnych umysłów i zaczął widzieć to co one.
-Idźcie szybko. Możliwe że nie mamy wiele czasu.


-------------------------------------

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła Woli - 08
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska, Dmuchawka z trującymi igłami (10), Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (14 porcji), odtrutki (5 sztuk),racje żywnościowe na 5 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
Piwo
Ryba
4 metry liny
52 Sztuk Złota
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Wciąż nie wystawiając głowy spod bezpiecznego miejsca, Waur obserwując walkę pokierował gargulca tak, by unosił się wciąż w powietrzu spadając raz po raz na odwróconego tyłem wroga, gryząc i drapiąc, wprowadzając zamieszanie. Nie wyglądało na to by walka miała przybrać niepożądany kierunek nie trzeba było więc robić wiele więcej jak tylko uważać by nie ściągnięto gargulca na ziemię i go nie odesłano tam skąd przyszedł.

===================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 06
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
21 sztuk złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Rhorhal podczas podróży wozem pochłonął rybę. Bardziej odpowiadałaby mu jakaś dziczyzna i to dobrze podpieczona, ale nie mógł narzekać. Podróż była spokojna, a najważniejsze, że zaspokoił głód. Jedynie Sam go irytował swoim zwyczajem. Wjeżdżając do Glavo obydwa wolfiny poczęły rozmawiać co robić dalej. Chakor postanowił użyć swoich mocy, co spotkało się ze sceptycznym wzrokiem Rhorhala, generalnie niechętnemu magii. Zsiadając natomiast z wozu rzucił przewoźnikowi dwie sztuki złota.
- Dzięki chłopie. - rzucił mu i zaczął rozglądać się po okolicy.
Glavo wyglądało na spore miasto toteż Rhorhal uznał, że na pewno znajdzie tutaj kogoś dobrze poinformowanego w sytuacji. Postanowił się rozejrzeć i za jakiś czas wrócić do Chakora. Jednocześnie zaczął się zastanawiać nad naturą wspomnianych ataków.
- Ciekawe czy to ma jakiś związek z niebezpieczeństwem o jakim wspomina list... - rzucił do Krada.
Rhoral podążał w kierunku centrum Glavo. Zwracał uwagę na tutejsze dobytki, jak sklepy, karczmy czy cechy.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 07
Zręczność - 03
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 05

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Wysuwane, stalowe pazury, Średniej ciężkości, zdobiony pancerz, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, Figurka wilczego bożka, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, duża ryba, wino
80,5 sztuk złota
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Pierwszy raz od wielu lat Cralin użył rąk do czegoś pożytecznego. Złapał miecz i zaczął walczyć ze swoim przeciwnikiem stosując szybkie cięcia i obroty.

<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Imię: Cralin
Wiek: 37
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Anystianin Pochodzenie: Anyst, Miasteczko Durmstand
Charakter: Neutralny

Atrybuty:
Siła - 04
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 02
Siła Woli - 06
Inteligencja - 06
Charyzma - 01


Umiejętności:

1.Psychomagia - Obeznany
2. Broń jednoręczna - Uczeń
3. Pływanie - Uczeń

Ekwipunek:
Czarna, lekka szata, Krótki miecz jednoręczny,
lina, notatki z pradawnym pismem, lina, racje żywnościowe na 2 dni, paczka
50 sztuk złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Statek
Walka zbliżała się ku końcowi. Cralin wykonał kilka cięć, i zdezorientowany rybolud po walce z liną został zabity. Zalał otoczenie krwią. Pyrokar zaatakował wielką kulą ognia, jego przeciwnik choć przeżył to, to za pewne nie na długo. Uciekł do wody, jednak już był wystarczająco poparzony by skonać pod wodą. Oszczędziło to im nieprzyjemnego zapachu, którego jeszcze nie rozwiane resztki już niektórych przyprawiały o mdłości. Sam Pyrokar do utworzenia tak dużej kuli ognia o wystarczającej mocy, by się nie rozproszyła zużył dużo siły woli. Oczy miał mętne, dręczyły go zawroty głowy, jego umysł był spowolniony. Typowe objawy wykorzystania dużej ilości siły podczas czarowania. Jego ostatni czar był rzucony gdy przestał się kontrolować. Wszystkich natomiast zadziwił Gargulec. Jego przeciwnik wyśliznął się, i uciekł do wody, wtedy Gargulec wylądował na pokładzie. W tym momencie wszyscy usłyszeli donośny plusk, coś wielkiego wpadło do wody, tuż za nim kilka mniejszych.
-Kapitanie! Kotwica! Zapieprzyli nam kotwice! - jeden z marynarzy wołał kapitana, lecz ten patrzył w niebo, co zwróciło uwagę magów:
- To nie dobrze. Jakby wiedzieli, że zbliża się sztorm. W takim stanie nie możemy teraz po prostu płynąć do brzegu. I nie możemy nikogo wysłać na ląd po pomoc. Pasażerowie pod pokład! Do roboty. - podszedł do Pyrokara i Cralina. - Jestem wam wdzięczny. Nasz mag miał umowę tylko do ostatniego portu, nie chciał dalej ruszyć, i nie udało nam się nikogo znaleźć na jego miejsce. I muszę jeszcze podziękować jeszcze komuś. Pozwolicie, że zejdę do magazynu. Porozmawiamy potem. - Kapitan domyślił się, że Wężolud także nie jest zwykłym pasażerem. Ten przez szybkę zobaczył, że Kapitan zbliża się do zejścia do magazynu. Dziecko też to zauważyło, i w mgnieniu oka gdzieś się ukryło.

Hooz.

Krad gdzieś zniknął. Powiedział, że pod wieczór ich odnajdzie. Jeśli zatrzymają się gdzieś, niech biorą i jego pod uwagę. Chakor natomiast postanowił wybadać sytuację. Jego prosta magia miała wiele zalet. W walce nie potrzebował prawdziwej psychomagii. Natomiast jej drobny element jakim była kontrola owadów potraktowana na poważnie, jak to zrobił Chakor, miała swoje zalety. Łatwiej ją było opanować, i była mniej męcząca. Wolflin prawie zrobił z niej nową dziedzinę magii. Rój owadów żywiących się nektarem z kwiatów, jednak w przeciwieństwie do pszczół nie wytwarzających jadalnego miodu uniósł się. Były małe, czarne, drobne. I szybkie. Mentalna nić między osobą czarującą a owadami pozwalała przekształcać w pseudo-obraz wszystko, co wykrywały zmysły owadów. Napotkał zapach Worglinów, tu minęła jednak dłuższa chwila zanim zdołał dopasować mentalny przekaz do swojego węchu. Po wysłaniu zapachu dostosowanego do prostych owadów nie musiał Chakor ich bezpośrednio kontrolować, mógł zmniejszyć wysiłek karząc im tylko podążać za zapachem. Minęła ponad godzina, zanim owady odnalazły odpowiedni trop. Inne ślady to zapewne zapachy patrolu. Okazało się, że Worglinów jest czworo. Wystarczająco, by wymordować karawanę. Najpierw Unieruchamiają wozy, poprzez zniszczenie kół lub uwolnienie koni. Potem od czasu do czasu an nie polują by się pożywić. Ludzie są dla nich powolni. I nie potrafią się ukryć. Brak szerokich rzek w pobliżu uniemożliwia ucieczkę. Teraz Chakor już wiedział, co się stało.

Rhorhal natomiast wybrał się w poszukiwaniu ciekawych miejsc w mieście. Udało mu się odnaleźć dwie porządne karczmy, Pod pieczonym dzikiem i Pod Syrenką. Skąd syrenka w miejscu oddalonym o morza, tego nikt nie wiedział. Ale nie przeszkadzało to, by nad karczmą umieścić lubieżny rysunek. Po drodze widział kowali, bednarzy, szewców, cieślów. Sklepy wszelkiej maści. Niektórym jednak brakowało pewnych towarów, jako, że dostawy nie dotarły. Ci ludzie w ogóle nie byli przygotowani do walki. To miejsce od dawna nie widziało wojny. Jednak ludzi, którzy by wiedzieli o Worglinach cokolwiek nie znalazł. Za to udało mu się uzyskać kilka informacji w sprawie Sama. Dowiedział się, że na południu Hooz mieszka mag nazwiskiem Gripp, który jest specjalistą bytów astralnych i wpływu magii na świadomość. Podobno to porządny człowiek, i bliski zaufany Arcymaga. Ten podobno też nie jest zły, ale nikt podobno od kilkuset lat go nie widział. Niektórzy twierdzili, że kilka set lat temu, po zamachu na Arcymaga postanowiono ukrywać tożsamość kolejnych wybranych. Inni, że Arcymag jest jeden od czasu, gdy widziano go ostatni raz, że nie starzeje się. Jakiś przechodzień zaś usłyszawszy to stwierdził, że Arcymaga nie ma, że to tylko wymysł, by było na kogo zrzucić błędne decyzje gildii.
Gripp. Trzeba zapamiętać. Kto wie, kiedy znowu o jakimś porządnym magu usłyszymy. Pozwolisz, że się prześpię. Nudzi mnie słuchanie tych prostaków.
 

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Waur spojrzał za kryjącym się dzieckiem i sam usiadł na skrzynce czekając na kapitana - spodziewał się, że teraz zapewne zostanie przedstawiony innym podróżującym, którzy - co go trochę zdziwiło - byli magami, na szczęście nie jego rodzaju (nie znosił pouczania od kogoś nawet bardziej zaawansowanego niż on). Zbliżający się sztorm faktycznie mógł być dla nich sporym problemem, nikt nie powiedział jednak, że musi być on wielki. Waur nie był marynarzem ani nawet obyty z morzem, chciałby więc zakończyć podróż wodą co szybciej.

===================
Waur-vestr'aam

Widzenie ciepła. Wrażliwość na zimno.

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 05
Siła Woli - 06
Inteligencja - 03
Charyzma - 03

Umiejętności:
Magia astralna - obeznany
Obuch/kostur - uczeń
Zielarstwo - uczeń

Ekwipunek:
Kostur, Habit, Talizman Palec Mędrca
Kilkumetrowy sznur, Dwie małe sakiewki
Suszone zioła i rośliny na dwa dni pokarmu, Bukłaczek z wodą
21 sztuk złota
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Chakor zrozumiał jaka jest sytuacja. Siłą woli rozkazał owadom by dalej przeszukiwały teren aby sprawdzić czy czasami po okolicy nie kręci się więcej Worglinów i aby udało się ustalić dokładne położenie napastników. Jeśli to co mówili tutejsi to prawda okoliczności były wysoce nie sprzyjające. Tubylcy nie byli w stanie się sami wybronić a posiłki mogły dotrzeć zbyt późno jak i zwykle w takich sytuacjach się zdarzało przybędą pewnie aby pochować zmarłych i podjąć pościg.
-Wyjścia są chyba tylko dwa. Albo się stąd ewakuujemy i to szybko albo zostajemy i walczymy. Trzeba odnaleźć mych towarzyszy i porozmawiać z nimi aby ustalić dalszy plan działania - pomyślał.
Owady kontrolował dalej, ale już bez angażowania koncentracji. Czekał po prostu na sygnały od swoich "zwiadowców". Zaczął węszyć by szybko odnaleźć kompanów.

-------------------------------------

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła Woli - 08
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska, Dmuchawka z trującymi igłami (10), Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (14 porcji), odtrutki (5 sztuk),racje żywnościowe na 5 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
Piwo
Ryba
4 metry liny
52 Sztuk Złota
 

Bling_King

Nowicjusz
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
88
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Polska
-To... to był zaszczyt wa..l..walczyć uuu...pana boku paaa....nie Cralinie.
Powiedział Pyrokar poczyń uwiesił się na ramionie kompana i zemdlał.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Imię: Pyrokar
Wiek: 39 lat
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Człowiek Anystianin Pochodzenie: Klasztor w Królestwie Anyst
Charakter: Chaotyczny-Dobry

Atrybuty:
Siła - 03
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła woli - 07
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:

1 Kostury (Uczeń)
2 Bez Zbroi (Uczeń)
3 Magia żywiołu ogień (Obeznany)


Ekwipunek:

-Okuty Kostur
-Lekka Szata Ognistego Maga
-Zdobiona Fajka
-Sakiewka z Ususzonymi Ziołami
-Moździerz i Tłuczek
-Nożyce
-4,90 Porcji Jabłkowego Tytoniu
-1 Porcja Wężowego Ziela
-19 Zapałek
-1 Sztuk Złota
-Racje Żywnościowe na 4 dni
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
- Ehh, dlaczego niektórzy ludzie nie wiedzą, że to żywioł wody niszczy żywioł ognia? - Rzekł Cralin w myślach. Położył Pyrokara na lekko mokrej podłodze statku.
Wyciągnął paczkę i znów potrząsnął ją. Chciał już porządnie trenować nad magią.
Zaciągnął się orzeźwiającym, morskim powietrzem. Miasto oddalało się. Popatrzył raz jeszcze na paczkę.
<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Imię: Cralin
Wiek: 37
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Anystianin Pochodzenie: Anyst, Miasteczko Durmstand
Charakter: Neutralny

Atrybuty:
Siła - 04
Zręczność - 04
Wytrzymałość - 02
Siła Woli - 06
Inteligencja - 06
Charyzma - 01


Umiejętności:

1.Psychomagia - Obeznany
2. Broń jednoręczna - Uczeń
3. Pływanie - Uczeń

Ekwipunek:
Czarna, lekka szata, Krótki miecz jednoręczny,
lina, notatki z pradawnym pismem, lina, racje żywnościowe na 2 dni, paczka
50 sztuk złota
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Rhorhal wrócił z udanego rekonesansu. Zapamiętał imię maga, stawiając sobie za cel późniejsze zajęcie się tą personą. Kiedy zobaczył, że Chakor wyszedł z transu, podszedł do niego.
- I jakie wieści? Twoje robale na coś się przydały?
Chwilę rozmawiali o dalszych planach.
- To nie moje miasto i nie moja sprawa. My mamy ruszać na południe. Proponuję zabrać się przed zmierzchem i wybierać mało uczęszczane drogi. Wszyscy jesteśmy wolfinami, w razie czego wyczujemy potencjalne zagrożenie.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Rhorhal z klanu Jadowitego Pazura

Węch

Atrybuty:
Siła - 07
Zręczność - 03
Wytrzymałość - 04
Siła woli - 02
Inteligencja - 02
Charyzma - 05

Umiejętności:
dowodzenie (uczeń)
walka wręcz (obeznany)
zastraszanie (uczeń)

Ekwipunek:
Wysuwane, stalowe pazury, Średniej ciężkości, zdobiony pancerz, Szary, wielki płaszcz, Talizman z kości kotołaka
Mapa Stragglernest, Gwizdek, Figurka wilczego bożka, Złota wilcza figurka, 3 skórzane sakwy, list, duża ryba, wino
80,5 sztuk złota
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Chakor spodziewał się takiej odpowiedzi. Ciągle jednak miał poczucie że dla tych ludzi trzeba coś zrobić.
-Worglinów jest czworo. To i dużo i mało. Ciągle staram się ustalić ich dokładne położenie. Jeśli mamy się stąd oddalić poczekajmy jeszcze trochę aż będę w stanie określić miejsce ich przebywania. W ten sposób wybierzemy odpowiedni kierunek by być pewnymi iż ich nie spotkamy - zwrócił się do Rhorhala.
Myślał też jak mimo wszystko pomóc ludziom z osady na odległość. Nagle zwrócił się do towarzysza:
-Odszukajmy Krada. Dajmy owadom jeszcze jakieś pół godziny w tym czasie znajdziemy naszego kompana. Jeśli do tego czasu niczego się nie dowiem wyruszymy najprostszą drogą na południe zdając się na nasz węch. Pasuje?

-------------------------------------

Atrybuty:
Siła - 02
Zręczność - 02
Wytrzymałość - 03
Siła Woli - 08
Inteligencja - 05
Charyzma - 03

Umiejętności:
Węch (rasowa)
Kontrola żywiołu ziemi (obeznany)
Leczenie ran i zatruć (uczeń)
Kontrola owadów (uczeń)

Ekwipunek:
Szamańska Laska, Dmuchawka z trującymi igłami (10), Talizman El-Fuhr (przywołanie niedźwiedzia)
Mapa Triff
zioła lecznicze (14 porcji), odtrutki (5 sztuk),racje żywnościowe na 5 dni
księga lekarstw (encyklopedia ziół itp.)
Piwo
Ryba
4 metry liny
52 Sztuk Złota
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Statek
Cralin przyglądał się paczce. Po opakowaniu zauważył, że w środku jest sześć płytek. Łatwo się domyślić, że są magiczne. Działały w parach. Nie łatwo jednak przeanalizować ich działanie. Trzy zaklęcia. Między nimi musiał być ukryty list. Pewną podpowiedź dawały słowa miłośnika burdelu. Lepiej tego nie otwierać. Pasażerowie zeszli z pokładu, na którym pozostała tylko załoga i dwaj magowie. Do Cralina zwrócił się kapitan:
- Pomóż, proszę, znieść mi go pod pokład, miejsca nie ma już, zapchali się, ale w magazynie będzie miał interesujące towarzystwo. Możesz jak chcesz z nim tam zostać, zaraz złapie nas sztorm, i lepiej nie kręcić się tutaj bez obeznania marynarskiego.

Pod pokładem natomiast dziecko zwróciło się do Wężoluda:
-Ty umiesz czarować? Ten potwór to twoje dzieło? Co to było? - Zagadany nie usłyszał jak kapitan stanął za nim.
-Pasażer na gape, co kolego?- Na górze było słychać jak ktoś szykuje się do zejścia.
Hooz
Odnalezienie Krada nie było problemem. Wracał właśnie, gdy Chakor zaczął go szukać. Krad owinięty był linkami i rzemieniami. Miał też jakąś torbę.

Ciekawe skąd to wziął, nie wglądał na kogoś kto ma złoto

Zapytany Krad odpowiedział:
- Trochę bzdurnych opowiastek o biżuterii, jaką miałem, wiecie, nagadać, że te kły to talizmany tradycyjne wolflinie, i już trochę złota. Do tego sprzedać parę miksturek... Nie patrzcie tak na mnie, niebezpiecznie było je zostawiać. Dla dobra ludzi. Przed zmierzchem? Nocleg na wolnym powietrzu... No cóż. Niebezpieczne, ale jak się warty wystawi. Ruszajmy więc. Podróż była nieznośna. Powolna piesza. Jedynie Krad się uśmiechał, coś mu krążyło po głowie. Gdy zaczęło się ściemniać nalegał, by jeszcze iść. Aż dotarli do wozów.
-Dalej, pomóżcie postawić mi ten na boku. Będzie chronić nas od wiatru. Przygotujcie obóz. Tylko nie zniszczcie nic, zaufajcie mi. Pójdę nazbierać czegoś na opał. - na osobności mruknął do Chakora. - Ty chciałeś pomóc tutejszym, więc gotuj się do pomocy. Przygotuj sobie coś do tych swoich czary mary.
 
Status
Zamknięty.
Do góry