Tak po prostu dziś - potrzebuje się wygadać...

B

Bad Boy

Guest
Pisz odwołanie, dostaniesz się na pewno, niekoniecznie na profil, który planowałaś.
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
Akurat wybrałam profil w którym jest najmniej uczniów i najłatwiej się do niego dostać, kurczę ciesze się strasznie ,że mam szanse jakieś ! Odwołanie ? Jak mam to napisac ? Bo akurat jestem po klasie humanistycznej , gdzie Pani nas mocno cisnęła i większość form wypowiedzeń mam wyćwiczonych ,ale z odwołaniem to się w sumie nigdy nie spotkałam .
Pozdrawiam ;*
 

Quality

Marzyciel realista
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
1 039
Punkty reakcji
8
Wiek
16
Miasto
Opole
w liceum muszą Ci powiedzieć jak napisać odwołanie. Btw. zaj.ebiscie masz ze w miescie prog do lo masz 80 , u mnie rok temu najmniejszy był 120 , a teraz jeszcze wyższy ponoć.
jeszcze jedno - lepiej skończyć niezłe technikum niż chu.jowe liceum bo co Ci po takim?
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Nie popisałaś się zbytnio na egzaminach , bo moim zdaniem Twój wynik nie jest zadowalający . Jak spędza się większość roku szkolnego na imprezach to nigdy nauka nie idzie w parze z przyjemnościami . Efekt właśnie widać ..
Chcesz pójść na studia ? Jeśli nie przyłożysz się w liceum do książek to nie dostaniesz się na jakiś konkretny kierunek , bo w tej machinie rekrutacyjnej będą zdecydowanie lepsi od Ciebie . Radziłabym Ci pójść do lepszego liceum o dobrej renomie - jeśli znajdziesz się z osobami , które umieją sie zdycyplinować i spędzają dość dużo czasu przy książkach to dodatkowo podziała to na Tobie motywująco - będziesz starala się im dorównać , nie odstawać od nich w tyle , nie czuć się gorsza z tego powodu , że sobie nie radzisz . Tylko teraz jest troche za późno na takie gdybanie . Od jakości liceum decyduje po części Twój wynik na maturze..
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
To nie jest jakieś chujowe liceum , nie jest tez jakieś super świetne , po porostu zwykła szkoła , w której tak jak w kazdym LO trzeba się dużo uczyć .
Egzamin napisałam kiepściutko , juz o tym pisałam i zdaża się ,ale Ty raczej oceniać mnie nie możesz , bo naprawdę mnie nie znasz i nie możesz ocenić co robię w wolnym czasie.
Ps: co będę miała po technikum hotelarskim ? czy informatycznym ? skoro ani to ani to mnie nie interesuje ? Co z tego ,że będe miała zawód, którego i tak nie będe wykonywała ? Wolę skończyć LO i potem robić to co lubie ,szkoda 4 lat na uczenie się czegoś co nie będzie mi w przyszłości przydatne .
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
To nie jest jakieś chujowe liceum , nie jest tez jakieś super świetne , po porostu zwykła szkoła , w której tak jak w kazdym LO trzeba się dużo uczyć .
Egzamin napisałam kiepściutko , juz o tym pisałam i zdaża się ,ale Ty raczej oceniać mnie nie możesz , bo naprawdę mnie nie znasz i nie możesz ocenić co robię w wolnym czasie.
Ps: co będę miała po technikum hotelarskim ? czy informatycznym ? skoro ani to ani to mnie nie interesuje ? Co z tego ,że będe miała zawód, którego i tak nie będe wykonywała ? Wolę skończyć LO i potem robić to co lubie ,szkoda 4 lat na uczenie się czegoś co nie będzie mi w przyszłości przydatne .

Przepraszam ,że dwa razy ! Niechcący
Pozdrawiam ;)
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Nie popisałaś się zbytnio na egzaminach , bo moim zdaniem Twój wynik nie jest zadowalający . Jak spędza się większość roku szkolnego na imprezach to nigdy nauka nie idzie w parze z przyjemnościami . Efekt właśnie widać ..
Chcesz pójść na studia ? Jeśli nie przyłożysz się w liceum do książek to nie dostaniesz się na jakiś konkretny kierunek , bo w tej machinie rekrutacyjnej będą zdecydowanie lepsi od Ciebie . Radziłabym Ci pójść do lepszego liceum o dobrej renomie - jeśli znajdziesz się z osobami , które umieją sie zdycyplinować i spędzają dość dużo czasu przy książkach to dodatkowo podziała to na Tobie motywująco - będziesz starala się im dorównać , nie odstawać od nich w tyle , nie czuć się gorsza z tego powodu , że sobie nie radzisz . Tylko teraz jest troche za późno na takie gdybanie . Od jakości liceum decyduje po części Twój wynik na maturze..

Nic nie wiesz o dziewczynie, więc jakim prawem ją oceniasz!? To, że komuś nie poszło wcale nie świadczy o tym, że sie nie uczył itp. a Ty jeszcze wysuwasz wnioski o imprezowaniu itd. kiedy nawet o tym nie wpomniał. Ona dobrze wie, że źle jej poszło a Twoje idiotyczne wywody nie zmienią jej wyniku. A tak w ogóle... to nie trzeba siedzieć non stop nad książkami żeby osiągać dobre wyniki.. Ja będąc w liceum dużo imprezowałam i krzywda mi się nie stała. I tylko w jednem masz rację, że "Od jakości liceum decyduje po części Twój wynik na maturze..". Ale rzeczywiście tylko PO CZĘŚCI
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Nic nie wiesz o dziewczynie, więc jakim prawem ją oceniasz!? To, że komuś nie poszło wcale nie świadczy o tym, że sie nie uczył itp. a Ty jeszcze wysuwasz wnioski o imprezowaniu itd. kiedy nawet o tym nie wpomniał. Ona dobrze wie, że źle jej poszło a Twoje idiotyczne wywody nie zmienią jej wyniku. A tak w ogóle... to nie trzeba siedzieć non stop nad książkami żeby osiągać dobre wyniki.. Ja będąc w liceum dużo imprezowałam i krzywda mi się nie stała. I tylko w jednem masz rację, że "Od jakości liceum decyduje po części Twój wynik na maturze..". Ale rzeczywiście tylko PO CZĘŚCI


Czasami krytyka jest bardziej wskazana od kolokwialnie mówiąc - pobłażania komuś , żeby nie martwiła się na zapas . Poprostu słabo się uczy..
Jakby przygotowywała się sumiennie odzieliła waźniejsze sprawy od tych , które wyjątkowo mogą jeszcze zaczekać to nie byłaby tak zdenerwowana tak jak przez ostatnie dni tymbardziej , że wniosła podanie jedynie do tej szkoły nic poza nią . Większość osób zapewne z jej klasy gimnazjalnej pewnie już ma zaklepane gdzie chciałaby pójść , a ona do tej pory rozżala się nad sobą , że nie dostanie się tam gdzie sobie wymarzyła . Po co tworzyć sobie problemy tam gdzie można ich uniknąć ? Sama jest sobie winna .
Gdyby porządnie nauczyłaby się to nie miałaby żadnych problemów ze zdaniem mogłaby osiągnąć podwójny wynik od tego co dotychczas..
Zawsze pozostaje alternatywne rozwiązanie dla takich matołów - zawodówka hehe Nie każdy musi wkońcu dostać się na studia .
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Czasami krytyka jest bardziej wskazana od kolokwialnie mówiąc - pobłażania komuś , żeby nie martwiła się na zapas . Poprostu słabo się uczy..
Jakby przygotowywała się sumiennie odzieliła waźniejsze sprawy od tych , które wyjątkowo mogą jeszcze zaczekać to nie byłaby tak zdenerwowana tak jak przez ostatnie dni tymbardziej , że wniosła podanie jedynie do tej szkoły nic poza nią . Większość osób zapewne z jej klasy gimnazjalnej pewnie już ma zaklepane gdzie chciałaby pójść , a ona do tej pory rozżala się nad sobą , że nie dostanie się tam gdzie sobie wymarzyła . Po co tworzyć sobie problemy tam gdzie można ich uniknąć ? Sama jest sobie winna .
Gdyby porządnie nauczyłaby się to nie miałaby żadnych problemów ze zdaniem mogłaby osiągnąć podwójny wynik od tego co dotychczas..
Zawsze pozostaje alternatywne rozwiązanie dla takich matołów - zawodówka hehe Nie każdy musi wkońcu dostać się na studia .

Matoł to jesteś Ty, bo to co piszesz pod jej adresem to nie krytyka a obrażanie jej i godzenie w jej osobowość. Nie wiem jaki jest twój status, student? Po studiach? Nie wiem. Ciesz się, jezeli Ci się powiodło.
Teraz ona już dobrze wie, że popełniła błąd składając tylko do jednej szkoły. Nie kazdy jest na tyle zdolny, żeby miec same piątki,nie kazdy potrafi wpaniale się czegoś nauczyć, to kwestia predyspozycji, ale nie tylko! Dziewczyna jest jeszcze bardzo młoda, ma ambicje, dlaczego przekreślasz ją na starcie? Gimnazjum to jest największe dno na ścieżce edukacyjnej i ścieżce dorastania. I ja dobrze wiem co mówię. Wyniki egzaminów to nie tyle co predyspozycje do jakiegoś przyswajania wiedzy, ale także kwestia tego jak przez ten czas prowadzili ich nauczyciele. W liceum prowadzenie nauczyciela jest już niezwykle wazne, ale tu tez juz jest ważniejsze jak ktoś się przykłada do przyswajania przekazywanej wiedzy. A to, że ktoś słabo napisal egzamin gimnazjalny neczego nie mówi o tej osobie. Dalej nie musisz czytać jak nie masz ochoty, zrobi to pewnie Edyta. Wyśmiałeś też jakoby poziom tego liceum, że próg to jedynie 80 punktów. I co z tego? W moim mieście są dwa licea, jedne istnieje od dawna i jest cczywiście tym renomowanym, a drugie dużo, duzo młodsze, a poziom uczniów bardzo zróznicowany. Do pierwszego lgną olimpyjczycy itp., dzieci doktorów i innych kasiastych gości, do drugiego dostać sie bardzo łatwo, któregoś roku próg to było zaledwie 70-pare punktów, paskowicze, olimpyjcycy też przychodzą, więc poziom naprawdę bardzo rózny.. Ale co się okazuje? Kiedy dochodzi do konfrontacji podczas matury, to drugie liceum jest lepsze. Na ogół 100% zdawalności, ale zdarza się że 1, góra 2 osoby nie zdały. W pierwszej szkole jest ich zawsze więcej. Ci z pierwszego szczyca się że na koniec 3 klasy maja 60 paskowiczów, kiedy w drugim jest ich zaledwie 10. W tym roku po próbnej maturze z matematyki w pierwszym nie zdala co druga osoba, w drugim tylko jedna. Nie spiesz sie kolego ze słowami, bo rzeczywistośc często jest rózna od ogólnej opini, które sa już po prostu stereotypami. Edyta ma jeszcze szanse dostac sie do tego liceum i trzmam za nia kciuki żeby jescze daleko w zyciu zaszła.
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Matoł to jesteś Ty, bo to co piszesz pod jej adresem to nie krytyka a obrażanie jej i godzenie w jej osobowość. Nie wiem jaki jest twój status, student? Po studiach? Nie wiem. Ciesz się, jezeli Ci się powiodło.
Teraz ona już dobrze wie, że popełniła błąd składając tylko do jednej szkoły. Nie kazdy jest na tyle zdolny, żeby miec same piątki,nie kazdy potrafi wpaniale się czegoś nauczyć, to kwestia predyspozycji, ale nie tylko! Dziewczyna jest jeszcze bardzo młoda, ma ambicje, dlaczego przekreślasz ją na starcie? Gimnazjum to jest największe dno na ścieżce edukacyjnej i ścieżce dorastania. I ja dobrze wiem co mówię. Wyniki egzaminów to nie tyle co predyspozycje do jakiegoś przyswajania wiedzy, ale także kwestia tego jak przez ten czas prowadzili ich nauczyciele. W liceum prowadzenie nauczyciela jest już niezwykle wazne, ale tu tez juz jest ważniejsze jak ktoś się przykłada do przyswajania przekazywanej wiedzy. A to, że ktoś słabo napisal egzamin gimnazjalny neczego nie mówi o tej osobie. Dalej nie musisz czytać jak nie masz ochoty, zrobi to pewnie Edyta. Wyśmiałeś też jakoby poziom tego liceum, że próg to jedynie 80 punktów. I co z tego? W moim mieście są dwa licea, jedne istnieje od dawna i jest cczywiście tym renomowanym, a drugie dużo, duzo młodsze, a poziom uczniów bardzo zróznicowany. Do pierwszego lgną olimpyjczycy itp., dzieci doktorów i innych kasiastych gości, do drugiego dostać sie bardzo łatwo, któregoś roku próg to było zaledwie 70-pare punktów, paskowicze, olimpyjcycy też przychodzą, więc poziom naprawdę bardzo rózny.. Ale co się okazuje? Kiedy dochodzi do konfrontacji podczas matury, to drugie liceum jest lepsze. Na ogół 100% zdawalności, ale zdarza się że 1, góra 2 osoby nie zdały. W pierwszej szkole jest ich zawsze więcej. Ci z pierwszego szczyca się że na koniec 3 klasy maja 60 paskowiczów, kiedy w drugim jest ich zaledwie 10. W tym roku po próbnej maturze z matematyki w pierwszym nie zdala co druga osoba, w drugim tylko jedna. Nie spiesz sie kolego ze słowami, bo rzeczywistośc często jest rózna od ogólnej opini, które sa już po prostu stereotypami. Edyta ma jeszcze szanse dostac sie do tego liceum i trzmam za nia kciuki żeby jescze daleko w zyciu zaszła.


Trzeba być zdolnym , żeby nauczyć się czegoś konkretnego ? Moim zdaniem najwaźniejsza w tym wszystkim jest umiejętność kojarzenia faktów , wyciągania wniosków , włączenie kreatywnego myślenia , a przede wszystkim motywacja i determicja , żeby to co sobie zaplanowałaś perfekcyjnie sie spełniło . Wszystko da się ze sobą łatwo połączyć , ale trzeba mieć poprostu na to ochote . Swoimi wynikami z egzaminu pokazała jedynie swoje niedbalstwo , lekkomyślność i nieodpowiedzialność . Widocznie jej rodzice nie stosowali u niej mocnej samodyscypliny tylko pozwalali na bardziej bezrostkie rzeczy , które mogłaby zaplanować spokojnie w późniejszym czasie zaraz po egzaminach. Myślisz , że to dla jej rodziców jest powód do dumy z takiej kochanej córeczki ? Nie ma to jak dobrotkliwa pomoc mamy , żeby po rozmowie z odpowiednią osobą próbowała nakłonić ją o szanse na dostanie sie do tej konkretnej szkoły , bo córeczka osiągnęła zbyt mały próg punktów..
Zawsze jej rodzice będą chodzić za nią w krok w krok , żeby podratować córeczke z kłopotliwej sytuacji ?
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
Trzeba być zdolnym , żeby nauczyć się czegoś konkretnego ? Moim zdaniem najwaźniejsza w tym wszystkim jest umiejętność kojarzenia faktów , wyciągania wniosków , włączenie kreatywnego myślenia , a przede wszystkim motywacja i determicja , żeby to co sobie zaplanowałaś perfekcyjnie sie spełniło . Wszystko da się ze sobą łatwo połączyć , ale trzeba mieć poprostu na to ochote . Swoimi wynikami z egzaminu pokazała jedynie swoje niedbalstwo , lekkomyślność i nieodpowiedzialność . Widocznie jej rodzice nie stosowali u niej mocnej samodyscypliny tylko pozwalali na bardziej bezrostkie rzeczy , które mogłaby zaplanować spokojnie w późniejszym czasie zaraz po egzaminach. Myślisz , że to dla jej rodziców jest powód do dumy z takiej kochanej córeczki ? Nie ma to jak dobrotkliwa pomoc mamy , żeby po rozmowie z odpowiednią osobą próbowała nakłonić ją o szanse na dostanie sie do tej konkretnej szkoły , bo córeczka osiągnęła zbyt mały próg punktów..
Zawsze jej rodzice będą chodzić za nią w krok w krok , żeby podratować córeczke z kłopotliwej sytuacji ?

daj spokój, przecież nie o to chodzi. Rzeczą oczywistą jest, że rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej i gdyby to cos pomoglo wszedl za swoje dziecko w ogień, nawet jeśli otoczenie sie z tym nie zgadza. W dalszym ciągu nie moge się zgodzić z Twoją opinią. Dlaczego uważasz że ten wynik to jest brak jej ochoty do tego, niedbalstwa? Często nauka nie opiera sie na jednym konkretnym fakcie, a na całym ogromie informacji, które potem jest ważne w wykorzystaniu do zrobienia czegoś konkretnego. Tutaj tkwi trudnośc, żeby przyswoić jak najwiecej tych wszystkich rzeczy i potem je łączyć ze sobą. Tez nie kazdy ma ten sam, wysoki stopien kreatywności, pomyslowości itp. Poza tym, napisała, że jej średnia to bodajże 3,8 jeśli dobrze pamiętam. To nie jest niedbalstwo. Mógłbys to tak nazwac gdyby ledwo się prześliznęła z tej klasy z średnią 2. Podziwiam ambitnych, którzy w kazdej chwili zniechęcenia poweidzieli do siebie "tak ide juz teraz sie tego nauczyc, nie chce aby nazwano mnie lekkomyslnym i nieodpowiedzialnym". Masz racje, samodyscyplina jest potrzebna, ale bez przesady. Poza tym nie wiem czy czytałes dokładnie jej post. Nie sądze aby była kims, kto totalnie sobie odpuszcza obowiązki na rzecz przyjemności. Nie podoba mi się że znowu oceniasz coś, o czym w ogole nie masz pojęcia - sposób jej wychowania. Zresztą w tej sytuacji dlaczego mamy ją potępiać? Łatwo jest oceniać, krytykowac i obrażać. Zamiast tego lepiej na spokojnie przedstawić jakies alternatywne rozwiązaia, które wcześniej już tutaj padały. Zero empatii. Nie życzę Ci, żeby Ciebie spotkała podobna przykrośc w jakiejkolwiek dziedzinie życia.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Tak czy siak , powiem szczeze martwie sie o swoją przyszłośc , gdyz tak łatwo upaść a ja jestem temu bliska ... Nie chcę spędzić 4 lat ucząc się hotelarstwa i nie chce byc w zawowdowce ucząc się fryzjerstwa ... Pragnęłam skonćzyc liceum i iśc na studia , tereaz naprawdę nie wiem kim ja będę. Wiem ,że może sie wydawać Wam ,że w sumie moj problem to nie problem ,ale dopiero pod koniec gimnazjum uswiadomiła sobie jak wazna jest edukacja ..
Tak jak mowia inni - nie poddawaj sie, jest calkiem spora mozliwosc, ze beda jeszcze jakies wolne miejsca, to raz. Dwa - teraz kazdy idzie do liceum, potem na studia dzienne, ale czasem jest dobrze isc pod prad. Nie wiem co masz do fryzjerstwa :) - bardzo fajny zawod, zwlaszcza jesli sama otworzysz wlasny salon i bedziesz pracowala na siebie, nikt Ci nad glowa nie bedzie wisial. Znam dwie dziewczyny, ktore zaczynaly od jednego pomieszczenia, a po paru latach mialy ladny salon, klienci walili drzwiami i oknami, a i finansowo bylo widac, ze zaczyna im dobrze isc. Wiem, ze ciezko sie zmienia swoje plany, marzenia, no ale tak to jest, ze czasem o naszych losach decyduje egzamin, czy nawet zwyczajny przypadek.

Wiesz, teraz nie ma madrych. Nikt nie wie co bedzie za 5-10 lat, wiec wcale nie jest powiedziane, ze zestaw liceum + studia "z automata" oznacza lepszy start w zyciu. Smiem twierdzic, ze w ostatnich latach lepiej zaczynaja na tym wszystkim wychodzic Ci, ktorzy przede wszystkim maja odwage, aby stworzyc cos samemu, ktorzy maja zawod w reku. Wiec nie zalamuj sie - nie wszystko stracone, a w zasadzie to jeszcze NIC nie stracone. Ok, jedne drzwi sa lekko przymkniete, ale to wcale nie oznacza, ze to sa najlepsze drzwi :)

A co do tanców to wierzylam ,że dam radę sie przełamac ,ale jednocześnie czułam jak dusza mi mówi " zabezpiecz się , bo na drugie zajęcia nie wrócisz" i opłaciłam cały kurs , po którym w kazdą sobote wracałam po prostu tak zdołowana że aż przykro wspominac , nie wiem po prostu nie wiem , wydaje mi się że jestem jakąś " wadliwą sztuką" bo jest tyle osob które "niby" maja się czego wstydzić ( nie wiem powiedzmy ,że np swojej wagi itp) a swietnie się bawią , tanczą , baluja , to czemu ja nie potrafię ? Ja oczywiście nikogo nie kwalifikuje do gorszych czy lepszych ,ale nie potarfię zrozummiec jak może byc szczęśliwa tancząc osoba z duzą nadwaga ,a ja szczupła dziewczyna się wstydze ... stracone.
moze to nie jest zbyt genialne rozwiazanie, ale ... idz na dyskoteke. Moze nawet wypij jedno piwo, aby sie ODROBINE zrelaksowac...

Pewnie jestes jedna z tych co to sie spinaja o wszystko, i w kolko mysla co to to inni nie powiedza. Naprawde to nie ma sensu. Jak bedziesz w klubie / dyskotece to zobacz jak ludzie tancza. 3/4 nie ma sluchu (wiec nie przeszkadza im np. kaleczacy DJ), a co za tym idzie tancza nie do rytmu. I co ? Ano nic - oni sa tam na parkiecie i tancza :) Czy ktos ich obserwuje, wyszydza z nich ? Nie. Nikt ich nie obserwuje - kazdemu to powiewa. Wiec mozesz sobie spokojnie stanac na parkiecie i potanczyc. Jestes szczupla wiec tym bardziej nie wiem skad twoje kompleksy. Ubierz sie jakos ladnie, wyeksponuj nogi i idz sie pobaw :) To przeciez tylko taniec (no dobra, jak widze fajna dziewczyne, dobrze tanczaca to zawsze kojarzy mi sie to z seksem i nawet samo obserwowanie jej wystarczy mi, aby poprawic sobie nastawienie do zycia :D) - sama decydujesz jak tanczyc, przy jakiej muzyce, kiedy wejsc na parkiet, kiedy zejsc.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Predictable, oceniasz ludzi stanowczo zbyt pochopnie. Poza tym kierujesz sie stereotypami, czy nikt Ci nigdy nie powiedzial, ze stereotypy sa zle? Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Ty uwazasz, ze student = madry, elokwentny, inteligentny, facet z zawodowki, technikum = matoł. Prezentujesz bardzo plytkie myslenie i moim zdaniem bardzo bledne. Kazdy ma gorszy dzien i moze cos nie pojsc. Co, jak ktos dostanie jedynke w szkole, to takze oceniasz, ze jest matolem ? Chyba kazdemu zdarzyla sie jedynka w szkole? Tak samo kazdemu moze zdarzyc sie gorsza ocena z egzaminu.
Poza tym nie raz zdarza sie tak, ze nawet ktos kto ma w szkole trojki jest duzo inteligentniejszy niz ten co ma nawet piatki. Rozni sa ludzie. Wyobraz sobie, ze ktos ma trojki, czworki, ale uczy sie w domu po pol godz na sprawdzian. A ktos inny uczy sie caly dzien na test i dopiero wtedy ma czworki. To kto jest zdolniejszy ? Moim zdaniem ta osoba co jest w stanie nauczyc sie w pol godziny, to ukazuje sile jej umyslu, ze latwo zapamietuje, ma sie czym pochwalic. Np mi wystarczylo w liceum pouczyc sie na sprawdzian z historii pol godziny i juz dostawalam trojke, nawet czwroke. Wiem, ze gdybym miala wiecej pracowitosci, to by byla piatka. A taki koles uczyl sie cale dnie i mial ledwo czwroke i jeszcze uwazal, ze uczy sie lepeij niz ja i moje kolezanki.
Ulegasz stereotypom wlasnie przede wszystkim mowiac, ze ten ktory jest studentem = madry, a zawodka = matoly. Ilez to takich studentow, ktorzy niby wyksztalceni , a osmieszaja sie? Ilez to nawet na studiach osob, ktore tytul magistra maja niezasluzenie?
A jakby nie bylo np dziewczyn w zawodowkach na fryzjerstwo, to kto by Cie czesal, obcinal ? No bo wlasnie taka dziewczyna z zawodowki ma talent do fryzjerstwa no i uczy sie w zawodowce. Moglaby byc nawet moze na studiach i miec super stopnie, ale po co jej to jak np moze meic swoj zaklad fryzjerski ? Co ludzie by poczynili, gdyby nikt nie chcial uczyc sie w zawodowce ? No pomysl troche... Tobie zawodowka pewnie kojarzy sie z chlopakami , ktorym kompletnie brak kultury , ktorzy chlaja na umor i klna co drugie slowa. Tak, ja takich tez nie lubie. Ale wierz mi , ze trafiaja sie wlasnie tacy kulturalni tez, mili.
Nie meirz wszystkich jedna miara, pamietaj.
No i nie oceniaj dziewczyny skoro jej nie znasz, bo to bardzo neiladnie.

Dla przykladu ja bylam w dobrym liceum, byl taki nawal nauki, ze mialam pare dwojek, ale wlasnie z tych przedmiotow z ktorych jestem mocna szlo mi lepiej. Tyle, ze moja zmora zawsze byla matematyka. Poza tym mialam okropna nauczycielke. W 1 kl LO mialam poprawke, zdalam... potem w 2 kl... tyle, ze tej juz nie zdalam..
poszlam do szkoly zaocznie.. i co ? mniej stresow, mniej nauki , a mature zdalam na ladnym, czworkowym poziomie, nawet matme ladnie zdalam.
Czasami zle oceny to nawet wina zlego tlumaczenia materialu przez nauczycieli, to to ze ktos ma slabe oceny to wcale nie znaczy, ze imprezuje itp/.
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
Nie ma to jak ocenianie kogoś kogo zupełnie się nie zna i wyciąganie pochopnych wniosków dotyczących mojego życia ;]
Cóż zawodówka nie jest szkoła dla mnie po prostu z ocenami róznie bywa ,ale ambicje i cele mam ,ale Ty nic o tym wiedziec nie możesz Drogi Kolego , ponieważ mnie nie znasz , i nic o mnie nie wiesz.! ;) Zdolniacha to może jakaś nie jestem ,ale uczyć się uczę i starać staram ,a to że mi czasem mniej wychodzi to bywa , wyciągam wnioski i lecę dalej do przodu. Jakaś głupsza się nie czuję , po prostu każdy jest inny.
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Niby masz jakieś ambicje jakie próbujesz mi wmówić , ale chyba ciężko idzie Ci z ich realizacją. Widocznie za mało sie starasz , bo rewelacji jakoś po Twoich egzaminach nie widze.

Skoro tak bardzo są w Twoim typie chłopcy uczęszczający do zawodówki to możesz mi napisać dlaczego nie chciałaś poszukać sobie wśród nich jakiegoś potencjalnego faceta , z którym czułabyś się szczęśliwa ? Co z tego , że są mili z charakteru ? Jak dla mnie to za mało . Poddaje kogoś analizie na poszczególne czynniki pierwsze . Nie będe tego jakoś wyjątkowo wymieniać , bo to nie jest odpowiedni temat do tego .
Według mnie kompletnie nie są pociągający dla oka na dłuższą chwile większość z nich wygląda na zwykłych bezbarwnych flejtuchów ,nie umie poprawnie zachować się w towarzystwie - robią jakieś głupie żarty sądząc , że może mi sie to spodobać albo proszą , żebyś z nimi zatańczyła trzymając butelke piwa w ręku . Wzbudzają we mnie jedynie obrzydzenie i niesmak . Nie podoba sie sposób prowadzenia przez nich rozmów ze znajomymi jak opowiadają o swoich wyczynach alkoholowych w miniony weekend .Wole KONKRETNYCH facetów , a nie byle jakich pasztetów nie mających wogóle wyglądu . Takie przypadki zostawiam dla desperatek..


Jakbym pokazała Ci przykładowe zdjęcia osób z internetu to po zaledwie krótkiej chwili zastanowienia mogłabyś otwarcie powiedzieć , że mam bardzo dobry gust jeśli chodzi o facetów. Nie chodzi mi tutaj o podkreślenie samego faktu dla własnej satysfakcji , ale takiego jakby sprawdzenia dla ciekawej zabawy i porównania , że jednak dużo się między sobą różnią . Wątpie , że jakaś osoba z forum mogłaby im dorównać..
Nie mam na myśli w tym momencie napakowanych i wyżelowanych gogusiów paradujących w odjazdowych okularów przez ulice w centrum miasta..

Nieraz przydarzały mi sie sytuacje , że miałam możliwość odbicia faceta od dziewczyny mozna bylo zaobserować , że był bardziej mną zainteresowany niż nią , ale nie robiłam tego ze względu na moje żelazne zasady . Generalnie wywieram bardzo pozytywne wrażenie wśród znajomych nie tylko facetów , ale też dziewczyn.. slysze , że wyglądam jak modelka , mam dlugie nogi , jestem bardzo zgrabna , " :cenzura: ładna " . Slowa jak slowa , ale milo uslyszeć coś przyjemnego pod swoim adresem..
Jak jakaś dziewczyna czuje sie atrakcyjna pod względem fizycznym to ma prawo wybrać faceta , który najbardziej jej sie spodoba .
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Niby masz jakieś ambicje jakie próbujesz mi wmówić , ale chyba ciężko idzie Ci z ich realizacją. Widocznie za mało sie starasz , bo rewelacji jakoś po Twoich egzaminach nie widze.

Skoro tak bardzo są w Twoim typie chłopcy uczęszczający do zawodówki to możesz mi napisać dlaczego nie chciałaś poszukać sobie wśród nich jakiegoś potencjalnego faceta , z którym czułabyś się szczęśliwa ? Co z tego , że są mili z charakteru ? Jak dla mnie to za mało . Poddaje kogoś analizie na poszczególne czynniki pierwsze . Nie będe tego jakoś wyjątkowo wymieniać , bo to nie jest odpowiedni temat do tego .
Według mnie kompletnie nie są pociągający dla oka na dłuższą chwile większość z nich wygląda na zwykłych bezbarwnych flejtuchów ,nie umie poprawnie zachować się w towarzystwie - robią jakieś głupie żarty sądząc , że może mi sie to spodobać albo proszą , żebyś z nimi zatańczyła trzymając butelke piwa w ręku . Wzbudzają we mnie jedynie obrzydzenie i niesmak . Nie podoba sie sposób prowadzenia przez nich rozmów ze znajomymi jak opowiadają o swoich wyczynach alkoholowych w miniony weekend .Wole KONKRETNYCH facetów , a nie byle jakich pasztetów nie mających wogóle wyglądu . Nie przepadam za takimi przypadkami .

Jakbym pokazała Ci przykładowe zdjęcia osób z internetu to po zaledwie krótkiej chwili zastanowienia mogłabyś otwarcie powiedzieć , że mam bardzo dobry gust jeśli chodzi o facetów. Nie chodzi mi tutaj o podkreślenie samego faktu dla własnej satysfakcji , ale takiego jakby sprawdzenia dla ciekawej zabawy i porównania , że jednak dużo się między sobą różnią . Wątpie , że jakaś osoba z forum mogłaby im dorównać..
Nie mam na myśli w tym momencie napakowanych i wyżelowanych gogusiów paradujących w odjazdowych okularów przez ulice w centrum miasta..

Nieraz przydarzały mi sie sytuacje , że miałam możliwość odbicia faceta od dziewczyny mozna bylo zaobserować , że był bardziej mną zainteresowany niż nią , ale nie robiłam tego ze względu na moje żelazne zasady . Generalnie wywieram bardzo pozytywne wrażenie wśród znajomych nie tylko facetów , ale też dziewczyn.. slysze , że wyglądam jak modelka , mam dlugie nogi , jestem bardzo zgrabna , " :cenzura: ładna " . Slowa jak slowa , ale milo uslyszeć coś przyjemnego pod swoim adresem..
Jak jakaś dziewczyna czuje sie atrakcyjna pod względem fizycznym to ma prawo wybrać faceta , który najbardziej jej sie spodoba .


Tak, tylko , ze Ty masz zle doswiadczenia i myslisz, ze kazdy facet z zawodowki jest taki, a tak nie jest. Gdybys poznala tych z zawodowki bardziej wartosciowych, to pewnie uznalabys, ze jednak mozna trafic na super faceta z zawodowki, ktory po pierwsze jest bez nalogow, po drugie ma zalozmy fajny wyglad, po trzecie ma swoj urok, inteligencje. No chyba, ze skreslilabys go tylko dlatego, ze jest z zawodowki, ale czasem warto nie patrzec powierzchownie - ja na pewno bym nie skreslila. No, ale jak na takich trafialas to naprawde wspolczuje.
Czasem na studiach zdarzaja sie 'meskie pasztety' a w zawodowce nawet przystojni faceci. Na to nie ma reguly. A przeciez ten ktory skonczyl studia tez moze miec nalogi itp , nie sadzisz?

Byc moze masz swietny gust, jezeli chodzi o facetow- nie neguje tego. Chociaz jak to sie mowi gustow sie nie ocenia, dla mnie Ci, ktorych Ty wybierasz np mogliby byc atrakcyjni, a dla innej dziewczyny wrecz przeciwnie, mogliby nie byc w jej typie. Najwazniejsze, zbyes wybierala kogos kto soba cos reprezentuje, no ale na charakter tez na pewno zwracasz uwage.
Tylko czemu piszesz, ze raczej tym chlopakom nikt z forum by nie dorownal ? To tylko 1 % takich ? ;P
No.. faktycznie milo slyszec pozytywne slowa od znajomych i od innych ludzi... ja czasem tez slysze, ale najbardziej ciesza mnie te apropo charakteru, bo dla mnie to on jest najwazniejszy.
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
Ja tam nie mam nic do osób z zawodówki , bo kto chce to rozwija się dalej , kto nie to po prostu NIE. Ja jednak mimo wszystko taką osoba byc bym nie chciała i nie bedę ;]. Ciesze się ,że masz fajny gust i że wszyscy zachwycają sie Twoją urodą :), tak czy siak jeżeli chodzi o Ciebie skoro mnie tak cały czas oceniasz - to masz do tego prawo i mozesz przepuszczać jaka jestem ,ale to tylko Twoje przepuszczenia i które dla Twojej wiadomości nie są trafne ;)
Pozdrawiam ! ;*
 

justyna888

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2009
Posty
132
Punkty reakcji
2
Miasto
kraków
Też mi fatalnie kiedyś poszło na egzaminie gimnazjalnym , ale udało się dostać do w miare dobrego liceum, nie było najlepsze . Zresztą nie ważne jakie liceum , liczy się praca w
własna. A matura już mi poszła świetnie i teraz jestem na studiach technicznych i tez idzie dobrze, jeszcze 1 semestr do obrony inz a potem 2 stopień. Także nie martw się wynikiem tego egzaminu! :) W liceum będzie lepiej , tylko odwołaj się żeby Cie przyjęli. A jak się nie uda do tego liceum to wybierz to technikum. Miejsca wolne na pewno gdzieś się znajda :) Predicable nie oceniaj tak pochopnie dziewczyny , bo zachowujesz się jakbyś była tu najmądrzejsza .A zapewne studiujesz jakąś administracje lub finanse (nawet wspominałaś o tym i jeśli dobrze pamiętam była to administracja) , a muszę przyznać ze szału nie ma na tych kierunkach . Także opanuj się trochę i nie obwiniaj Edyty !
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Nie przekonasz mnie , żebym spróbowała dać im szanse nie oceniała ich z góry , bo mam takie a nie inne poglądy nie zmienie ich..
Skąd możesz wiedzieć , że na studiach zdarzają się takie " męskie pasztety " skoro narazie nigdzie nie studiujesz ?
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Nie przekonasz mnie , żebym spróbowała dać im szanse nie oceniała ich z góry , bo mam takie a nie inne poglądy nie zmienie ich..
Skąd możesz wiedzieć , że na studiach zdarzają się takie " męskie pasztety " skoro narazie nigdzie nie studiujesz ?


Dobrze, ja nie chce Ciebie przekonac. Wyrazilam swoje poglady. Jezeli nawet szukalas ukochanego wsrod studentow, to mi nic do tego, tylko, zeby byl wartosciowy, ale wiadmo, ze tacy sie zdarzaja. No ale sa tez Ci studenci imprezowicze :] No ale juz sobioe wyjasnilismy i Ty takze bys takiego nie chciala - tez nie lubisz chlopakow z nalogami --> ja tez, wiec to nas laczy.

Dziewczyno, trzeba studiowac, zeby pewne fakty zauwazac? To co Twoim zdaniem 100 % studentow to przystojni ludzie ? Przeciez sa tez studenci, ktorzy nie powalaja uroda, te 'meskie pasztety' . ze tak ujme.
 
Do góry