Sterydy, odżywki itp.- warto?

Light

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2006
Posty
23
Punkty reakcji
0
hmm. może ja sie wypowiem bo widze że wiele osób sie podjeło wytłumaczenia różnicy między sterydami a superelementami diety, ale bez skutecznie... to może ja wytłumacze na swoim przykładzie! mój kumpel chciał być "ostrym kozakiem" czyli sie napompować szybko czymś... czyli sterydami, on w 2 miesiące na substancji omnadren (nieuki wymawiają omadryn :)) zrobił z siebie prawie pudziana... od tamtego czasu mineło już troche czasu:)... tak z 1,5 roku... ja regularnie nadal trenuje i od 4 miesiecy przestałem zażywać odżywek(kreatyna, białko, l-glutamina, hmb), brałem to przez rok, i jestem bardzo zadowolony przez ponad rok ćwiczyłem na odżywkach systematycznie. Teraz niebiore już tych anabolików( substancje te zatrzymują naturalny rozpad tkanki mięśniowej po ciężkim wysiłku fizycznym, i transportują do mięśni naturalne substancje budulcowe mięśni czyli białka). Teraz przestałem brać bo osiągnołem to co chciałem teraz tylko trenuje codziennie dla zachowania kondycji, gdyż uprawiam kolarstwo szosowe i alpinistyke, pozatym za rok ide do WSO (szkoły oficerskiej dla zawodowych żołnieży). Na zdrowie niemoge nażekać, jestem w świetnej formie sprawnościowej, wszystkie testy sprawnościowe-wojskowe zaliczam z zapasem czasu i czuje sie świetnie... tego samego mój kolega już powiedzieć nie może, tylko przez 2 miesiące brał omnadren a potem chodził na siłownie i już nie brał tego ale mimo to jak ostanio byliśmy na basenie to troche dziwne wyglądały jego mięsnie, nadal był troche napompowany, bo cały czas chodzi na siłownie ale już widać było rozstępy w mięśniach... powiedział też że chyba obwód bicepsu sie zmniejszył z 43cm na 42. Troche to żałosne... dla tego sterydom stanowcze nie! Odżywkom tak! Sprostowanie małe, dzięki że już się tego podjeliście apropo kreatyny: kreatyna ktoś napisał że uwadnia mięśnie a potem poziom wody spada i mięsnie są so niczego - rotlf- absurd! chciał bym zaznaczyć i dać do wiadomości nieukom że wasze ciało składa sie z 80% wody i substancji uwodnionych! no więc jak można pisać że uwodnienie mięśni jest chwilowe... nasze mięśnie również składają się z wody... a jak się odstąpi od treningów to oczywiste że poziom wody spadnie( prosta analogia: odcisk na dłoni sie robi od ciężkiej pracy... przestajesz pracować to odcisk gnie) to samo z mięśniami jak jest potrzeba to są maxymalnie uwodnione dla wysokiej kondycji mięśni ale to co zbudujecie z białka jest stałe... kreatyna pomaga budować... uwodnienie jest dla utzrymania formy.. ale nie jest znaczące aż tak bardzo dla wielkości mięśnia... w 100% jest zdrowe.. naturalnie jeżeli byście ćwiczyli bez zażywania niczego mięśnie też sie uwodnią jeżeli nie będą zachodzić pzremiany kataboliczne( rozpadu mięśni... zaniku) białka jako odżywki są naturalne... zależy jeszcze czy ktoś sie połakomi na tani shit czy dobry towar z Olimpu... lepiej brać te drogie... jak np z Olimpu czy Hi Tec bo są pewne, naukowcy dużo czasu poświęcają by otrzymać czyste substancje, jeżeli chodzi o HMB... jest to poprostu jeden z kwasów tłuszczowych... przyjaznych... jak np omega3 tylko że inaczej działających HMB jest wytwarzany w naszym organizmie w skrajnych ilościach.. np gdy jesteśmy bardzo zestresowani organizm sam zaczyna wytwarzać HMB ale czasami nienadąża i tak jest z mieśniami zmęczonymi i przeciążonymi... dlatego warto podczas intensywnych treningów kupić to... stres podowuje odkładanie się tłuszczu a HMB spala całkowice tą tkankę pzry treningach i pomaga w regenreacji mięsni... czasami patrzycie na zdjęcia aktorów którzy mają "kaloryfer" jak oni to robią? przecież ja robie codziennie po 200brzuszków i nic?! odp jest prosta HMB... całkowice spala tkanke tłuszczową i pomaga w powstawaniu czystej masy mięśnowej z 0% tłuszczu. L-glutamina? to samo co białko insy związek tylko chemiczny również występujący w organiźmie w bardzo małych ilościach... inne odrzywki są też bezpieczne np węglowodanowe... tylko że one nie budują mieśni tylko dostarczają zapotrzebowanie na te substancje organizmowi podczas treningów np jeden redbull = 200truskawek + mała czarna :)
 

fez

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2006
Posty
367
Punkty reakcji
0
Kreayna zwieksza retencje wody w miesniach i po cyklu faktycznie owa woda ucieka (woda zatrzymana przez kreatyne)

Po omce z 43 na 42 , jak wg ciebie to jest zalosne to nie wiem ilu widziales chlopcow na dopingu ...
 

sebek89

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2006
Posty
3
Punkty reakcji
0
odżywki jak najbardziej tak a sterydy - hmmm, tez tak ale pod warunkiem ze osoba ktora chce je zazywac ukonczyla okres dojzewania oraz zdaje sobie sprawe z mozliwosci wystapienia licznych skutkow ubocznych (ktore na szczescie mozna zminimalizowac poprzez stosowanie innych srodkow :) )
 

KLON

Nowicjusz
Dołączył
21 Wrzesień 2006
Posty
437
Punkty reakcji
0
Podobny temat jest wyżej... suplementy odzywki itp jak najbardziej.. wkońcu to tylko wyodrebnione skłądniki pokarmowe uzupełniajace diete... co do SAA to juz inna bajka jesli ktoś cwiczy amatorsko i tylko dla siebie to nie widze sensu stosowania SAA ale jesli ktos trenuje czynnie jakiś sport typowo zwiazany z siłą lub muskulatura a genetyka niestety niedopisała to niestety ale niejest wstanie wygrac ani nic osiągnac na zawodach praktycznie obecnie jest tak że z 80% startujacych brało lub bierze saa... a najgorsze jest w tym wszystkim że za mete czy tescia łapia sie juz łebki które maja po 13-14 lat.. to dopiero jest chore....
 

Speedy

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2005
Posty
273
Punkty reakcji
1
Wiek
116
Miasto
Troojmiasto
Ja np. nie lubie takich gosci.Umięśniony moze byc ale nie za bardzo.to nie moj typ.dlategop nie lubie jak ktos sobie dopomaga. co swoje to swoje. ale lubie za to ogladac strong man:)
 

m3nds

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
101
Punkty reakcji
0
Speedy, i myslisz ze strong man'i nie pakowali sobie strzykawek w miesnie? Bo to jedna.. :]
 

Dakot

Nowicjusz
Dołączył
4 Październik 2006
Posty
14
Punkty reakcji
0
Co jeden to mądrzejszy.... Prawda jak zwykle leży pośrodku. Ćwiczyłem kilkanaście lat na siłowni , miałem wielu kolegów kulturystów, wielu sterydziaży... Kilku z nich nie żyje - problemy z nerkami, z wątrobą. Chcieliśmy wierzyć że to nie od "tego". Ja zawsze miałem dużo masy i nie miałem problemu z koksami. Ale nie dziwię sie cherlakom że czasami brali dopalacze żeby ruszyć organizm. W ciągu kilku miesięcy robili ogromne postępy i potem gdy przerywali aby chociaż trochę oczyścic organizm i pakowali dalej wiele z tego im zostawało. Dzisiaj wielu żyje i radzi sobie świetnie w życiu - pozbawili sie kompleksów i ruszyli pełną parą w życie. Ale wiedzieli , że przesada może ich drogo kosztować...
Co do zagorzałych zwolenników odżywek i sterydów ( bo wbrew waszej opinii to bardzo zbliżone środki )to sterydy za moich czasów ( nie chciałbym żeby zabrzmiało to jak "ja w waszym wieku" ale mam 33 lata i w ciągu kilkunastu lat zaszła ogromna rewolucja w chemii dla sportowców ) uważane za śmiertelne , powodujące zmiany w wątrobie były nielegalne , a dzisiaj wiele z nich jest legalna . Moim zdaniem granica pomiędzy sterydami a odżywkami jest baaardzo delikatna. Kiedyś czytałem artykuł o stopniowaniu szkodliwości środków wspomagających. Autor pisał o skali od 1 do 10 , gdzie jeden to naturalne jedzenie ( jajka, schabowy, ryż, mleko naturalne) dwójka to mleko w proszku , witaminy w tabletkach i tak dalej poprzez piątke gdzie umieścił kreatynę dochodząc do dziesiątki gdzie jego zdaniem powinny się znajdować sterydy najgroźniejsze z hormonem wzrostu.
Powiem to ostatni raz - głosy krytyczne wobez tytułu o umieszczaniu w jednym worku odżywek i sterydów do końca nie sa sprawiedliwe. Przecież nawet jedzenie kilkunastu jajek dziennie jest szkodliwe. Moim zdaniem branie lżejszych środków farmaologicznych jest pomimo ich szkodliwego działania - jest więcej korzyści niż wad. Ale w tej pogoni za masa i siłą można szybko się zapomnieć i sięgnąć po coś bardzo
Przynudzam, ale jeszcze tylko głosy w sprawie uzależnień i porównaniu sterydów do narkotyków. Bzdura , bzdura i jeszcze raz bzdura. Nie znam nikogo kto by się uzależnił od sterydów poprzez branie ich w nadmiernych ilościach. arotyki zawierają środki uzależniające podobnie jak nikotyna. Sterydy z którymi ja sie spotykałem nie posiadają takich środków . Przerywano ich przyjmowanie na pół roku na kilka lat, nie było problemów z uzależnieniem . ( Zapewne sa środki które posiadają środki uzależniające , ale ja o taich nie słyszałem - chociaz dzisiaj jest produkowane duuużo różnego świństwa ) .Owszem, spotykałem sie z uzależnieniem od ćwiczeć ( bo to wciąga, ale jest chyba w porządku ) i z uzależnieniem od dążenia do jak największej masy mieśniowej moim zdaniem porównywalnym z anoreksją. Kolega taki wiecznie twierdził, że jast za chudy, za mały i wiecznie próbował coraz to nowych środów ... pochowaliśmy go w wieku 23 lat....
Ale to margines w kulturystyce - tragiczny ale margines... Nie wrzucajcie wszystkich ćwiczących do jednego worka , jak również nie uważajcie że każda tabletka lub każdy zastrzyk na siłowni to najgorsze możliwe świństwo...

Jeżeli kogos obraziłem moimi tekstami to przepraszam, ale takie jest moje zdanie poparte jakąś tam wiedza i doświadczeniem.

Na koniec pozdrowienia dla wszystkich którzy wiedzą ile potu i silnej woli kosztuje każdy centymetr mięśnia i jakie korzyści płyną z uprawiania tego pięknego sortu :eek:k:
 

KLON

Nowicjusz
Dołączył
21 Wrzesień 2006
Posty
437
Punkty reakcji
0
swietna wypowiedz tylko że cortaz czesciej SAA stosuja lebki które maja po 13 lat ;/ to jest chore....

jesli ktos robi cykle poprawnie je przeprowadza i odpowiednio sie zabezpiecza w dodatku ma pojecie o tym co robi to napewno ie niewykończty

wilu gosci stosuje uważa saa za złoty środek wcale tak nie jest bo prwda jest taka że saa to tylko dodatek i nic ponad to sam

kolejna sprawa że ogrom mlodych ludzi preferuje podejscie wemze metke bede wielki tylko pot żeby poszpanowac totalna bzdura jak dlamnie

sam stosuje saa ale czynnie trenuje TS i WL mówiac krótko aby dogonic tych na samej górze ;) chcac niechcac "musze" stosowac saa bo inaczej moge sie pożegnać z jakims konkrentym miejscem w tym wyscigu szczurów...

ps to co opisałes to zjawisko przeciwne anoreksji nazywa sie BIGOREKSJA ciągłe mierzenie ważenie itd ;)
 
Do góry