"Sex, masturbacja - nieczystośc.Plaga dzisiejszego swiata.Dlaczego tyle rozwodów wśród malżeństw?Dlaczego tyle zerwanych związków zakochanych par ktorzy na poczatku obiecywali sobie ze beda ze soba do konca swoich dni? Dlaczego tak wiele stanów depresyjnych, kompleksów, nerwic, samobojstw? Dlaczego tak wielu ludzi traci relacje z innymi ludzmi? Nieczystośc zabija ludzkie serce.Poprzez nieczystość oddzielamy sie od Boga, od ludzi.Zabrudzone serce nieczystościa doprowadza do niemożności miłości.Człowiek traci milosc, nie potradfi kochac, autentycznie! Zycie przestaje miec sens... NIECZYSTOŚC to powazny problem dzisiejszego swiata.Warto spojrzec na siebie i zwrocic uwage czy nie lepiej mi sie zylo zanim zaczelem/zaczelam zyc w nieczystosci? Warto sie nad tym problemem powaznie zastanowic... Warto czekac do malzenstwa.. Jezeli sie kogos kocha, to nie powinno sie patrzeć czy "bedzie mi partner odpowiadal pod wzgledem sexualnosci", jezeli para sie kocha to napewno TAK! Nie ma sie co bac, jezeli partner jest impotentem malzenstwo moze zostac uniewaznione przez kosciol. Bog dał wspolzycie i dopoki przed sie nie stanie przed oltarzem, przyjemnosc z sexu moze stac sie piekłem dla ludzi.."
Oj, tak. Te wojny, szerząca się głupota, przemoc, herezja (
) epidemie, morderstwa i kataklizmy - to wszystko na pewno przez seks przedmałżeński i masturbacje! Nie ma co do tego wątpliwości. A jak to pięknie było w średniowieczu, kiedy to za mąż wychodziły już 12-latki i
uprawiały seks, rodziły dzieci.
Ale przecież wyszły za mąż. W Azji i Afryce do dziś to trwa.
"Zabrudzone serce nieczystościa doprowadza do niemożności miłości." - Wszyscy jesteśmy do pewnego stopnia zbrukani i nieczyści. Tak twierdzi religia chrześcijańska. Chciażby grzech pierworodny. Uważasz, że człowiek, który wcześnie rozpoczął współżycie nie potrafi kochać? W takim razie do miłości nie jest zdolna conajmniej 1/9 globu. (!)
"Jezeli sie kogos kocha, to nie powinno sie patrzeć czy "bedzie mi partner odpowiadal pod wzgledem sexualnosci" (..)
Owszem, są ludzie dla których nie ma to większego znaczenia. Ale prawda jest taka, że kiedy życie seksualne po:cenzura:da, to często psuje się także relacje pomiędzy małżonkami.
Nie oszukujmy się, strefa seksualna ma dla człowieka ogromne znaczenie. Wszyscy dążymy do zaspokojenia swoich potrzeb. Oczywiście, nie twierdze, że to dobrze kiedy taka 13-latka zaczyna współżycie z pierwszym lepszym łachmaniarzem... Nie namawiam do seksu przedmałżeńskiego, twierdzam jedynie, że nie jest to nic złego.
"Dlaczego tyle rozwodów wśród malżeństw?Dlaczego tyle zerwanych związków zakochanych par ktorzy na poczatku obiecywali sobie ze beda ze soba do konca swoich dni?"
Teraz jest tyle rozwodów ponieważ stały się one dostępne stosunkowo od niedawna. Niewiernośc nie jest niczym nowym. Zresztą bywa i tak, że miłośc się kończy, wypala się. Ludzie nie są bocianami, nie łączą się w pary na całe życie.
"Mozna to zrobic tylko z Chrystusem" - Dobra od dzisiaj robie sobie dobrze tylko z Chrystusem...
(grzes, jestes może fanatycznym słuchaczem RM?
)