Sens życia

alexis92

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
23
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Epinay-sur-Seine (Francja)
To jest pytanie ktore zapewne zadaje sobie kazdy z nas . Ja przez baaardzo dlugi czas nie moglam na nie znalezc odpowiedzi . A ona przyszla sama . Dla mnie sens zycia to luzie ktorzy je (moje zycie) buduja , to cele jakie sobie wyznaczam , to moja pasja , to milosc do muzyki i do zeglarstwa , to chec pomagania innym , chec pozswietlenia czyjejs drogi ... Duzo moglabym wymieniac .

Zycie na tym polega .. Pierwszy krok , to znalezc jego sens ...
 

dark angel

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
29
Punkty reakcji
0
Wiek
36
W 100% zgadzam się ze Stokrotką:) miłość i przyjaźń szeroko rozumiane są sensem życia:)







...::::miłość to mit wykreowany przez życie, które nigdy nie układa się tak jakbyśmy tego chcieli:::::...
 

mona

Nowicjusz
Dołączył
26 Październik 2005
Posty
263
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Miasto
z bajki
Kiedyś uważałam, że sensem zycia jest wolność.

Potem uznałam,że wszystko na tym świecie jest w swej istocie wzgledne tak wiec nie jestem w stanie osiagnąć swojego celu.

Przez dwa lata strasznie sie z tym gryzłam, prawie sie załamałam, az doszłam do wniosku, że sensem zycia jest samodoskonalenie, które samo jest oczywiscie wzgledne, ale własnie dlatego jest celem- poprzez wzglednosc pojmowania samodoskonalenia, każdy człowiek jest wstanie je osiagnac.
Dla jednego będzie to zyciowa pasja, dla drugiego miłosc, przyjaciele, zawód, nauka, czy religia. Przez całe zycie sie doskonalisz, lub nawet instynktownie dążysz do doskonalenia.

I pytanie nadrzędne: po co sie doskonalić? :D

Gdybym była buddystką powiedziałabym żeby wyrawać sie z kręgu reinkarnacji i osiagnąć nirvanę
gdybym była katoliczką, powiedziałabym żeby byc "blizej Boga", czy żeby dostać się do nieba
gdybym była jakiejkolwiek wiary, podałabym jakąś odpowiedź

Praktycznie kazda religia wymaga od swojego wyznawcy samodoskonalenia, tylko każda ma inną definicję
( po co? na co?) tego samodoskonalenia (i znowu wzglednosc wszechrzeczy :lol: )
Tak więc uważam, że każdy człowiek powinien sam zdefiniować sobie pojęcie samodoskonalenia.

Tylko po co? - odpowiedź jest prosta: Bo po co dzieci uczą się alfabetu?
:p
 

jelonek

how can I ever change things that I feel?
Dołączył
12 Październik 2005
Posty
1 501
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Kraków
Tylko ze cos kiepski ten sens, skoro wciaz zywe jest pytanie "po co?"...Sensem moze byc jedynie cos, co rozwiewa te watpliwosc albo sprawia, ze niepotrzebna jest juz odpowiedz na to pytanie...Moze jestem zbyt wielka idealistka, ale wydaje mi sie, ze tylko milosc i calkowite oddanie sie, pracoiwanie jedynie sercem i dusza, zatracenie sie do tego stopnia, ze umysl juz nie jest potrzebny, tylko te rzeczy spelniaja owo kryterium. Tylko kiedy sie kocha, nie mysli sie "po co?".
 

Oldskul

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2005
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Tarnobrzeg
sensem życią jest bez wątpienia dążenie do szczęścia, doskonałości... wszystkie plany są z tym związane, nie ma sensu rozpisywać się nad tą kwestią, jeśli można to nazwać bardziej ogólnie, a nie pisać o jednym i tym samym w 20 zdaniach :)
Bóg jest natchnieniem, wiarą i wzorem. Dla Niego, dla rodziny, przyjaciół i miłości powinnismy żyć. Ponieważ Te własnie osoby na nas liczą i nie wolno ich zawieść.
 

snaut

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2005
Posty
493
Punkty reakcji
1
Wiek
17
Bóg jest natchnieniem, wiarą i wzorem. Dla Niego (...) powinnismy żyć.
Jak chcesz to żyj, ale słowo powinniśmy wydaje mi się nie na miejscu, bo nikomu nie powinno się narzucać sensu.

Mona ja przy poszukiwaniu sensu miałem dokładnie takie samy etapy jak Ty. Na końcu dopiero określiłem to co chciałem doskonalić bo bez tego pojęcie sensu było dla mnie niesłychanie mętne i obce. Ale teraz jest ok i pomaga to ułożyć sobie życie. Egzystencjalizm rulz.
 

Oldskul

Nowicjusz
Dołączył
29 Listopad 2005
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Tarnobrzeg
Jak chcesz to żyj, ale słowo powinniśmy wydaje mi się nie na miejscu, bo nikomu nie powinno się narzucać sensu.
Nikomu nie narzucam aby miał taki sens życia jaki wypiałem. Po prostu staram się wskazać jak najodpowiednie wzorce dla osób, które tego potrzebują. Na pewno są osoby poszukujące sensu w swoim życiu i chciałbym pomóc... może te słowa do kogoś nie trafiają, ale w razie czego jestem do usług :) :)
 

veleda

Nowicjusz
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
3 065
Punkty reakcji
1
Oczywiście ,ze tak.Wszystko ma swój sens.I radość,cierpienie,smutek ,zadowolenie.Inaczej wkradła by się w nasze życie monotonia.
"Kto nie doznał goryczy ni razu, Ten nie dozna słodyczy w niebie"
Można to sobie przełożyć na warunki ziemskie. Żeby być szczęśliwym trzeba najpierw pocierpieć. Bo sensem życia jesteśmy my. My tworzymy społeczeństwo i mimo, że w Polsce milion jest Janów Kowalskich to każdy tworzy ten nasz sens. Dla mnie sensem życia jest pomoc innym, miłość do rodziców, szkoła, przyjaciele.
Tak naprawdę nigdy nie zastanawiałam się czy ten sens jest czy też go nie ma, bo oczywiste jest dla mnie, że podstawowym sensem każdego człowieka jest żyć - godnie.
Pozdrawiam
 

Krwawa Mary

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2005
Posty
359
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Według mnie na sens życia składa się wiele czynnników. Ktoś może mieć dobrą pracę, o której zawsze marzył, robi to, co najbardziej go pasjonowało, ale np. przez czas, jaki zabrała mu ta praca nie przeżył żadnej miłości, to i tak czuje się niespełniony. I w drugą stronę, np. ktoś szczęśliwie zakochany może nie czuć się spełniony, bo nie wypełnił tego, o czym zawsze marzył. W sumie zawsze jest czegoś brak i sensem życia jest chyba znajdywanie czasu na uzupełnianie tych wszystkich braków, dlatego zawsze powinno zaczynać sie od tego, na co później może być już za późno.

Pozdrawiam :)
 

spelnione-marzenia

poszybować chociaż raz ponad śmierć ponad czas ...
Dołączył
14 Listopad 2005
Posty
655
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Białystok
Więc moim zdaniem każdy człowiek jakąś cześc tego świata zmienia podczas swojego istnienia powinniśmy zmienic jak najwiecej oczywiscie na lepsze i moze to ejst jakis sens
 

shmondon

autoupdated
Dołączył
31 Sierpień 2006
Posty
1 301
Punkty reakcji
2
Miasto
straszna wiocha
wg mnie zycie nie ma sensu zadnego.
po pierwsze nikt nie udowodnil ze lepiej jest zyc niz nie zyc.
po drugie nie mialem najmniejszego wplywu na to by zaistniec i nie mam wplywu na to kiedy i jak przestane byc.
skoro nie mam wplywu na daty graniczne tresc miedzy nimi jest nieistotna. czyli nihilizm kompletny. zycie z chwili na chwile z dnia na dzien. dno :p
pozdro! :bag:
 

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Ja takiego jednego konkretnego nie mam, po prostu sobie fajnie żyć, aby nikomu nie szkodzić :) Ale dla mnie każdy dzień jest sensem życia! Od niedawna mam takie podejście i powiem Wam, że o wiele lepiej mi jest jak przyjmuję filozofię "małostkową". :D
 

Berials

Ex Moderator / Ex użytkownik
Dołączył
21 Wrzesień 2005
Posty
7 372
Punkty reakcji
3
Łączymy się w bólu :p Idźże z tym do Trudności życiowych :D
 

Kindzia

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2005
Posty
529
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
małopolska
Niezależnie od wyznawanych wartości sens życia rozumiemy głównie jako relację do:
1.dążenia do pełnienia albo rezygnacji z różnych funkcji i ról w życiu rodzinnym i społecznym
2.ostatecznego celu istnienia człowieka jako osoby i sposobów dojścia do niego zgodnie z własnymi przekonaniami
3.sensu podejmowania lub unikania: cierpień, niedogodności, trudności i wyrzeczeń
4.sensu czerpania satysfakcji i przyjemności.

/Wikipedia/

a dla mnie sensem życia jest MIŁOŚĆ... A własciwie tylko 1 osoba... wszystko inne jest bez sensu... ;)
 
Do góry