Samobójstwo

fuckme

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
240
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
Kto uważa iż samobójstwo jest romantyczne i by chciał tak zakończyć swoje życie ?????

JA z całego serca tak pragne zakończyć, bo to najlepsze odejście...... Jak ktoś myśli podobnie to moge na priv pogadać :)
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
ROMANTYCZNE???? LOL Czyzbym nie znala znaczenia tego wyrazu??? Samobojstwo jest romantyczne???
No niezle, niezle. To nie ani romantyczne ani madre. Jest to najglupsza i nagorsza rzecz jaka moglbys zrobic. ale to Twoje zycie. ale zastanow sie lepiej co Ty wogole piszesz :/
 

Martynka:(

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2005
Posty
705
Punkty reakcji
0
Wiek
32
:szok: :szok: :szok: zaszokowałam sie strachnie od kiedy to samobójstwo jest fajne bo ty swoim postem wyrażasz że to jest fajne :| :mruga:
 

fuckme

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
240
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
To bardziej romantyczne dla was postarzeć się i umrzeć ? :>
 

xionc

Zbanowany
Dołączył
12 Listopad 2005
Posty
1 192
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
ja dostałem?
Ja samobójstwem chciałbym rozpocząć swoje życie.

Hmm, śmierć naturalna też jest pewnym rodzajem samobójstwa. Osobiście najbardziej chciałbym zginąć z rąk innego człowieka, bąź maszyny. Najlepiej zostać postrzelonym, ale w jakimś większym konflikcie...
 

Anielica-Mroku

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2005
Posty
166
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Samobójstwo jest dla mnie dziwne... Nie ma dla mnie takiego powodu dla którego byłabym zdolna posunąć się aż do zabicia się, a tym bardziej nie zrobiłabym tego tylko dlatego że poprostu życie mi się znudziło i koniec kropka zabije się bo nic innego mi już nie zostało, urozmaice sobie to nudne życie :] A tym bardziej nie rozumiem jeśli samobójstwo jest ucieczka od jakiś problemów (chociaż jak już wspominałam nie ma dla mnie takich problemów żeby posunąć się do samobójstwa :]) A teraz napisze coś romantycznego, wzruszającego, poruszającego, głębokiego i wogóle (ubarwiam to oczywiśćie :p) postarzenie się u boku kochającej cie osoby, z miłą rodzinka do okoła wcale nie musi byc takie złe. Chociaż w sumie jak sobie pomyśle że moge kiedyś dożyć lat żę będe starą, zgrzybiałą, wyleniałą staruszka to ja nie chce :p Ale przecież nie ważne ile masz lat ale na ile się czujesz :p Ależ się rozpisałam :D
 

fuckme

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
240
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
Xionc !
Naturalna nie jest bo nie masz tego wpływu, no chyba iż sam wpłyniesz na to iż ktoś Cie zabije :) A ja bym tak nie chciał zginąć jak Ty, wole sam się wykończyć :p

Anielica-Mroku każdy ma inne pojęcie pięknej śmierci i romantyzmu, ja wole ten bardziej "mroczny" klimat i też mam z nim związane pojęcie romantyzmu :) dla mnie to co innych by odstraszyło, jest pięknem, a to co dla innych piękne dla mnie nie :p
A starzenie się to najgorsze co może spotkać człowieka, ale bez względu na ile się czuje to i tak się starzeje i nie oszuka swego wieku....
 

Anielica-Mroku

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2005
Posty
166
Punkty reakcji
0
Wiek
34
To fakt że w pewnym momencie nie można oszukać swego wieku... niestety... ale żecza ludzką jest starzenie się. Nigdy tak głębiej się nad tym nie zastanawiałam, ale faktycznie przez pewien czas twierdziłam że w pewnym wieku (tu różne wersje były) poprostu wezme sobie jakies tableteczki, zasne wiecznym snem i nie będe nigdy stara i zakończe omje życie tak jak chce i kiedy chce, ale mówiłam to bez większego przemyślenia tej kwestii. Z jednej strony nie chce się zestarzeć ale z drugiej strony samobójstwo...?!
 

fuckme

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
240
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
Jeśli nigdy prędzej Cie nikt nie zabije, i nie będziesz chciała się postarzeć to innej możliwości nie ma....
A pozatym super z jakaś osobą np latem w jakimś zamku leżeć i się wykrwawiać :)
Wtedy zyska się wieczność
 

Dobijasek

Nowicjusz
Dołączył
15 Grudzień 2005
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
37
skad ja to znam
ja tez bym chcetni to zrobil ale sie czasem zastanawaim co jest po sierci i czy mi sie to opyla

bo nie dosc ze moje cale dotych czaswe zycie jest posrane, porabane (za przeproszeniem) i kapletnie nie udane
zadnych szczesliwych chwil praktycznie nie mialem (no moze poza jedna[opis])
ciagle sie musze ze wszyskimi klucic i jak do tej pory nikt mi nie przyznal ani razu racji ani pochwalil za cos, zawsze bylo wytykanie bledow, nigdy pozytywow

wiec co mi z takiego zycia
dla mnie nie warto juz sie meczyc
wmawianie sobie ze moze bedzie lepiej w przyszlosci tez mi nic nie daje, bo ja praktycznie anie razu sie z takim czyms w moim zyciu nie spotkalem
ciagle sie tylko pogarszalo

nie bede juz mowic ze 2-3 razy sie otarlem o smierc (ale to przypadkowo)
 

Anielica-Mroku

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2005
Posty
166
Punkty reakcji
0
Wiek
34
O to by było romantyczne... z jakaś osobą w jakimś zamku leżeć i się wykrwawiać :]
No właśnie i to jest ten problem ja nie chce się zestarzec a zabić się też nie chce, poza tym to by zabolało najbliższych, nie wiedziałabym jaki spsób wybrać, napewno przemyślałabym go tysiąc co ja pisze milion razy czy napewno jest skuteczny żeby potem nie skończyć jako żyjąca roślinka :]
 

fuckme

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
240
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
Dobijasek ja też się zastanawiam co jest, ale myślę sobie iż gorzej być nie może i nie moge zostać ukarany za to (bo ukaranie to dogmat katolików) ale fakt ta niewiedza powoduje strach, i tylko ona ogranicza ale nie na długo :)

A jeśłi ktoś sądzi iż samobójstwo to tchórzostwo to jest w kompletnym błedzie bo sobie nie zdaję jaką siłę, odwagę trzeba zebrać by to zrobić. To nie takie proste. Pozatym iść w nieznane jest tchórzostwem nie sądze, to ja bym odwrócił i powiedział iż czekanie na śmierć jest tchórzostwem.

Anielica-Mroku

Napewno by zabolało bo w naszej kulturze ludzie smucą się na śmierć,a są takie iż się cieszą, tańcza itp. Ale czy warto poświęcić swoje życie na męki tylko dlatego by rodzina była szcześliwa a dana osoba wewnętrznie płoneła ?
A co do roślinki to by było coś najgorszego co mogłoby spotkać, bo wtedy już nie można odejść, i jest się skazanym na wieloletnie lata męki i czekanie na śmierć. Gdyby mnie spotkał jakiś praliż po nie udanej próbie to odrazu bym wszedł na wysoki budynek i zeskoczył pomimo iż dla mnie to najgorszy sposób (pomimo iż ponoć najmniej bolesny).
Ale by coś takiego spotkało to trzeba mieć pecha iż ktoś odratuje (co się często zdarza)
 

Dobijasek

Nowicjusz
Dołączył
15 Grudzień 2005
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
37
leee
jesli ktos ma zeskoczyc to niech bedzie zdecydowany i niech skoczy odrazu a nie stac 2 godziny na dachu i czekac na cod :D

ja tam czasem potrafie isco sobie ulica pod prad i czekac az jakis autobus pojedzie i ze zucic glowka do przodu
czasem to dla mnie jest tak latwe jak odpalenie kapa
tylko jakos zawsze mam jakies ale


ale tak na prawde zeby sie zabic to naprawde tzeba miec niezla odwage

ja chyba sobie jej czasem za duzo wyrobilem jak sobie tak np. podskakiwalem do starszego typa i wiedzialem ze moze mi niezle polamac kosci a ja sie z tego smialem
dostalem po glowie niezle tez kiedys w szkole i tez sie smialem z synka i znowu dostalem i siego jakos nie balem, mimo iz nie balo zadnego nauczyciela (ale jednak sie zjawil)
potem nauczuciel sobie poszedl to ja znowu dostalem po kosciach i znowu sie smialem

wogule synek jakis dziwny byl i sobie poszedl
wiec chyba skoczenie pod autobus wcale nie bedzie takie trudne :D
 

fuckme

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
240
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
A podskakiwałeś do niego dla zabawy czy coś Ci zrobił ?

Tylko uważaj z tym skokiem bo możesz przeżyć :p Ja wole romantyczne samobójstwo niż szybki, samotny skok :)
 

Dobijasek

Nowicjusz
Dołączył
15 Grudzień 2005
Posty
70
Punkty reakcji
0
Wiek
37
juz nie pamietam jak to bylo dokladniej ale sie chyba potracilismy przypadkiem albo poprstu ze sie tam z czegos smialem czy cos tam
(no synek chcial zaszpanowac ze jest silniejszy i pokona slabszego, ale ja sie tak nie daje, i nie dalem mu tej satysfakcji, bylo widac ze sie troche wkuzyl przez to ze go mlodszy wysmiewal :D)
ale dodam ze on byl wtedy jednym z pakerow szkoly, jednym z silniejszych

a ja raczej jestem jednym z slabszych :(


skoczyc pod autobus tza tez wiedziec jak
bo jak by ktos skoczyl tak ze pierwsze mu nogi polamie to ma 30% szans przezycja, ale jak by tak skoczyc glowka o zdezak z duza predkoscia to raczej 0,000001% szans przezycia (o ile ci jeszcze cos z glowy zostanie)
do tego mozna jeszcze dozucic liscik pozegnalny w rece czy cus w tym stylu i bla bla bla ...
 

sylwia_1990

Nowicjusz
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
323
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z Zielonych Płóc Polski :)
Nie sądze, żeby smbójstwo było romantyczne!! Może być tragiczne ale nie romantyczne... Ja czasem myśle żeby popelnić samobójstwo bo odejde wtedy kiedy będę chciała a nie wtedy kiedy muszę ale po jakimś czasie wywiewa mi tą myśl!!! I bardzo dobrze!! Bo wiele razy chciałam sie zabić!! A ty też tego nie rób nie warto!! :)
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Nigdy nie rozumiałam romantyków, ich pojęcia piękna, wydaje mi się takie jakie sztuczne i pozerskie. Tak jak to zabicie sie właśnie, bo nie ma w tym żadnej idei, żadnego powodu oprócz tego, że jest "piękne". Nawet tej "piękności" nie rozumiem. Ale to ich sprawa i Twoja, w sumie niech każdy robi to co mu się podoba :p

Zrozumiałabym bardziej samobójstwo z braku chęci do życia (bo romantycy zabijają sie z chęci do śmierci a nie niechęci do zycia chyba :p niby to samo ale chyba nie :p) jeśli ktos ma życie cięższe nic jest to w stanie wytrzymać jego psychika, jeśli ktoś ma w sobie cały czas kłujące uczucie, że każdy dzień jego życia jest zmarnowany i cierpienie nawet go nie wzmacnia, nie ma żadnych właściwości konstruktywnych. Każdy z nas gdyby go postawić w odpowiedniej sytuacji byłby zdolny do popełnienia samobójstwa.


A co jest złego w starości??? Że częściej chorujemy, że zmarszczki są nieestetyczne czy że zbliża się śmierć? To ostatnie cyba nie powinno straszyć romantyków skoro czuję sie zdolni do zabicia się samemu. Czyli w ich przypadku to musi być starość. Ale śmierci można sie bać chyba tylko gdy człowiek czuje sie niespełniony. Bo inazcej to po niej nie może stac się nic złego, a jeśli ktoś nie wieży w życie po śmierci to czym tu sie martwić, niech zyje jak chce a po smierci nie bedzie nawet wiedzial ze nie zyje to ocb :p (chociaz ja w to nie wierze!:)) Ale starość może być piękna tak samo jak każdy inny wiek, bo to MA znaczenie na ile lat się czujemy, bo tyle naprawdę mamy! Co z tego że wieku sie nie oszuka. Moge mieć se te 80 lat no ale co z tego jak żyje mi sie wesoło? :) Chyba nie bez powodu optymizm wydłuża życie :p


Ale Fuckme jesteś pewna, że nie chcesz zrobić ze swoim życiem czegoś ciekawszego, zrealizować się w nim, nie byłabyś wtedy szczęśliwsza niz po takim zabiciu się "dla picu"? Ciekawe życie jest chyba lepsze niż ciekawa smierć ;)
 

staniu

Nowicjusz
Dołączył
16 Listopad 2005
Posty
129
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Świebodzin
bueheheh rymantycznosc w smierci co ty chcesz byc Werterem a tak wogule to zabić się jest idiotycznie bo nie ty dales poczatek swojemu zyciu żeby je odbierac bezyslnie
 

Jera

ot co. ;]
Dołączył
10 Styczeń 2006
Posty
750
Punkty reakcji
2
Wiek
37
hehe jak ukazały się "Cierpienia młodego Wertera" to potem w całej Europie była MODA na samobójstwa :p

można było być na topie tylko poprzez nieistnienie, dobre! :p
 
Do góry