Iron Duke
Bywalec
Lampart,
Masz zupełnie błędne wyobrażenie tych spraw i mylisz kwestie biologicznych programów z nakładkami kulturowymi. Oczywiście, że uprawiamy seks bez żenady, jeśli zostaniemy w ten sposób wychowani. Ludzie żyjący na gorącym Południu inaczej podchodzą do spraw ciała, niż Ci z zimnej Północy. Jeszcze sto lat temu, jak sam napisałeś mieszkali w jednej izbie z dzieciakami, gdzie tata z mamą robili kolejne. Nie istniał problem wychowania seksualnego, gdyż wogóle nie istniał problem wychowania i edukacji. To się robiło samo i przy okazji. W naszym kręgu cywilizacyjnym sprawy seksu zostały zdominowane przez Religie Monoteistyczne wywodzące się z plemiennej, konserwatywnej kultury. Jeszcze Grecja i Rzym podchodziły do seksu inaczej.
A fundament zła w tej kwestii, położono w początkach cywilizacji, gdy wprowadzono Patriarchat i kontrolę kobiecej seksualności.
Ludzie pozbawienie tych nakładek, wybacz słowo, pieprzą się jak króliki, zawsze i wszędzie. Taka jest nasza natura, a zasady wedle których wybieramy partnera opisywałem w poprzednich postach.
Ależ jest, tylko jej nie dostrzegasz. Po co, według Ciebie istnieje moda? Po co, młodzi chłopcy jadą na podryw w bajeranckich furach, ubrani w markowe cuichy? Po co, podkreślamy status i pozycję, choćby poprzez "Dress code", czy szpanerską biżuterię?
Dlaczego, młode dziewczyny w swoistym "wyścigu zbrojeń" odkrywają prawie wszystko?
Czemu poradniki jak poprawić urodę są najważniejszą lekturą młodych ludzi? Itd. itd.
Stosujemy rozmaite strategie w tym życiowym wyścigu. Dziewczyna mająca skromne zasoby i przecietną urodę, może "grać" na zdobycie chłopaka łatwym seksem. Stąd 16, czy 17 letnie młode mamy. One nie myślą w ten sposób, ale jeśli przyłożysz do takich zachowań miarkę biologii, zobaczysz to samo co ja - odniosły sukces w biologicznym wyścigu o powielenie własnego DNA. Co jest najważniejszym celem w życiu!
To ryzykowne zachowanie, w niektórych środowiskach taka dziewczyna nie wychowa sama dziecka i nie dostanie pomocy, ale może się jej udać. To dokładnie tak samo jak z roślinami, gdy przychodzi wczesna wiosna. Część z nich wypuści listki i albo trafią, albo przyjdą mrozy i je zniszczą. Ale jeśli nie, zdobędą konkurencyjną przewagę nad bardziej oportunistycznymi rywalami.
Kobiety, dziewczyny z wysokim poczuciem własnej wartości będą szukały faceta z pozycją i do spotkania takiego, mogą grać niedostępne. Dla nich, ważna jest jakość genów partnera i gwarancja opieki. Właśnie takie programy wbudowano w kobiece mózgi na afrykańskiej sawannie, a proces ten trwał nawet miliony lat(co najmniej od naszego przodka - Homo erectus). Te które o to nie dbały, miały mniejsze szanse na przekazanie genów potomstwu. Dlatego, ugruntowało się takie, słuszne z biologicznego punktu widzenia zachowanie pań.
mężczyzna bywa "wielkim dzieckiem" do późnej starości. :027: Różnica o której piszesz, to rok, dwa, bez znaczenia w omawianym temacie.Mężczyzna dojrzewa później od kobiety, kiedy ona jest już, nazwijmy to, poważna on jest jeszcze wielkim dzieckiem
Te wszystkie sprawy o których piszesz, że mamy kod, gdzieś tam w mózgu który praktycznie się nie zmienia...powiedz czemu nie uprawiamy seksu oficjalnie publicznie bez żenady - jak w programie ? Jeszcze na początku ubiegłego stulecia ludzie mieszkali w jednej izbie, a domownicy jak w stadzie spali w jednym łóżku wraz z dziećmi - kiedyś nie istniał problem wychowania seksualnego. Dlaczego nagle powstało życie prywatne i rozrastająca się strefa prywatności którego rozkwit następuje po II wojnie światowej,
Masz zupełnie błędne wyobrażenie tych spraw i mylisz kwestie biologicznych programów z nakładkami kulturowymi. Oczywiście, że uprawiamy seks bez żenady, jeśli zostaniemy w ten sposób wychowani. Ludzie żyjący na gorącym Południu inaczej podchodzą do spraw ciała, niż Ci z zimnej Północy. Jeszcze sto lat temu, jak sam napisałeś mieszkali w jednej izbie z dzieciakami, gdzie tata z mamą robili kolejne. Nie istniał problem wychowania seksualnego, gdyż wogóle nie istniał problem wychowania i edukacji. To się robiło samo i przy okazji. W naszym kręgu cywilizacyjnym sprawy seksu zostały zdominowane przez Religie Monoteistyczne wywodzące się z plemiennej, konserwatywnej kultury. Jeszcze Grecja i Rzym podchodziły do seksu inaczej.
A fundament zła w tej kwestii, położono w początkach cywilizacji, gdy wprowadzono Patriarchat i kontrolę kobiecej seksualności.
Ludzie pozbawienie tych nakładek, wybacz słowo, pieprzą się jak króliki, zawsze i wszędzie. Taka jest nasza natura, a zasady wedle których wybieramy partnera opisywałem w poprzednich postach.
Zastanawia mnie teraz jak to co piszesz jest bliskie, a jak dalekie prawdzie. Jak patrzę na młode pary 20 latków to nie widzę tam żadnego "programu" dobierają się na chybił trafił, on nieraz pajac, albo ona jakaś "lewa" oboje bez pozycji bez kasy jakaś pierwsza praca na zlecenie po skończonej szkole....nie widzę tego o czym piszesz wśród młodych par, może u starszych, kiedy już rozsądniej podchodzą do partnerstwa. Nie widzę też walki o samców Alfa.
Ależ jest, tylko jej nie dostrzegasz. Po co, według Ciebie istnieje moda? Po co, młodzi chłopcy jadą na podryw w bajeranckich furach, ubrani w markowe cuichy? Po co, podkreślamy status i pozycję, choćby poprzez "Dress code", czy szpanerską biżuterię?
Dlaczego, młode dziewczyny w swoistym "wyścigu zbrojeń" odkrywają prawie wszystko?
Czemu poradniki jak poprawić urodę są najważniejszą lekturą młodych ludzi? Itd. itd.
Stosujemy rozmaite strategie w tym życiowym wyścigu. Dziewczyna mająca skromne zasoby i przecietną urodę, może "grać" na zdobycie chłopaka łatwym seksem. Stąd 16, czy 17 letnie młode mamy. One nie myślą w ten sposób, ale jeśli przyłożysz do takich zachowań miarkę biologii, zobaczysz to samo co ja - odniosły sukces w biologicznym wyścigu o powielenie własnego DNA. Co jest najważniejszym celem w życiu!
To ryzykowne zachowanie, w niektórych środowiskach taka dziewczyna nie wychowa sama dziecka i nie dostanie pomocy, ale może się jej udać. To dokładnie tak samo jak z roślinami, gdy przychodzi wczesna wiosna. Część z nich wypuści listki i albo trafią, albo przyjdą mrozy i je zniszczą. Ale jeśli nie, zdobędą konkurencyjną przewagę nad bardziej oportunistycznymi rywalami.
Kobiety, dziewczyny z wysokim poczuciem własnej wartości będą szukały faceta z pozycją i do spotkania takiego, mogą grać niedostępne. Dla nich, ważna jest jakość genów partnera i gwarancja opieki. Właśnie takie programy wbudowano w kobiece mózgi na afrykańskiej sawannie, a proces ten trwał nawet miliony lat(co najmniej od naszego przodka - Homo erectus). Te które o to nie dbały, miały mniejsze szanse na przekazanie genów potomstwu. Dlatego, ugruntowało się takie, słuszne z biologicznego punktu widzenia zachowanie pań.