K
kate2
Guest
Tyle wokół Ciebie rodzin wielodzietnych? I do tego nieszczęśliwych? No skoro tak mówisz.....Isen1822 napisał:A średnia krajowa to coś koło 4 tys. Sondaże i statystyki niech pozostaną w książkach, ja widzę co się dzieje dookoła mnie i wcale nie uważam, by w rodzinach wielodzietnych było tak kolorowo.
Statystyki i moje obserwacje oraz doświadzcenia ludzi z rodzin wielodzietnych mają jednak swój punkt styczny. Wiele można się nasłuchać i napatzreć również na katolickich zjazach i ruchach. Ci ludzie mają po 7, 8 dzieci ( w miejscu gdzie mieszkałam jako dziecko zyła rodzina z 12 - stką dzieci, wszyscy pozakąłdali rodziny i nie odstawali od reszty zbytnio) i dzielą się swoim życiem z innymi ciesząc się tym, co mają.
Uważasz, że przy dzisiejszym trybie życia konsumpcyjnego i presji znajomych takich ludzi nie jest dużo?Isen1822 napisał:To nie jest definicja godnego życia, tylko życia dorobkiewicza.
No, przyznam, że nie bardzo rozumiem bo pisaliśmy o dwóch sytuacjach: ja o znajomej z dwójką dzieci z róznych ojców, i Ty o rodzinie z piatką dzieci. Ten sam stopień braku odpowiedzialności można zauważyć w tych dwóch przypadkach. Nie było mowy o mamusi ze swoimi zachciankami. Ale nie ważne.Isen1822 napisał:Nigdzie czegoś takiego nie napisałem. Nie wkładaj mi w usta słów, których nie wypowiadam. Chyba nie zrozumiałaś tego o czym pisałem wcześniej. Rozpad rodziny, gdy jedna osoba odejdzie, a na barkach drugiej pozostaje cały trud wychowania i zapewnienia bytu, to zupełnie inna sytuacja niż ta, gdy ojciec olał rodzinkę, a mamusia myślała o swoich zachciankach, a nie o dobru dzieci i tylko powiększyła ogólny problem.