Rasta

madzzz1

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2009
Posty
10
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Haile Selassie nie jest dla mnie na pewno bogiem, ale wybitnym politykiem i doskonałym przywódcą. Zlikwidował niewolnictwo, walczył o niepodległość swojej ojczyzny, unowocześnił Etiopię. I mimo wszystkich wad HS, mam co do niego odczucie pozytywne.
 

Rasmatis

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
453
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Vava to reggae town
Wkońcu ktoś napisał :) zdecydowanie masz rację w tym co piszesz... Z tym sie chyba większość zgadza, kwestią sporną pozostaje jego Boskość.
 

pyra

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2009
Posty
17
Punkty reakcji
0
Chmmm... Rastafarii... więc tak żeby dodać coś od siebie. Każdy rasta wieży w swojego Boga. Dla przykładu ja wierze w Jezusa, czyli jestem katolikiem, ale to że nie wierze w Jah nie oznacza że nie jestem rasta. U mnie rastafarii polega bardziej na poglądach niż na religii.
 

Rasmatis

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
453
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Vava to reggae town
Tak w kwestii normalnej to Rasta też wierzą w Jezusa, co nie znaczy że są katolikami, powinieneś to wiedzieć jeśli sam siebie uważasz za rasta.
Po za tym można powiedzieć, że wierzysz w Jah, bo Jah to inaczej Jahwe.. a czy nie jest tak Bóg nazywany czasem?
 

riczi

Nowicjusz
Dołączył
29 Październik 2009
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Rasta krótkie słowo które dla niektórych jest "święte" a dla niektórych proste nic nie znaczące...
W XXIw pojecie Rasta kojarzone jest tylko z jednym....!! Słucham reggae pale ganje jestem rasta....
Palę trawe bo chcę być rasta... tak teraz to odbierają młodzi ludzie dla mnie to jest rzeczą która mnie w jakiś tam sposób rani że niestety tak się dzieje...
Ludzie teraz tą cała kulturę i religię która się tworzyła kilka set lat i tworzy się do dziś odbierają jako bande ćpunów nie ma co się dziwić ale mniejsza o to...
W religi Rastafariańskiej najbardziej urzekło mnie to ze słowo RASTA ZNACZY BYĆ WOLNYM. Jah (bóg) jest już inna rozmową...
Może i pisze bez sensu ale tak to wszystko odbieram... Dużo rzeczy jeszcze nie wiem dużo rzeczy mam nadzieje ze się nauczę czytając książki oglądając filmy....
Rasta dla mnie znaczy być niezależnym...!! Wolnym...
Liczę na jakaś odpowiedz..:)
Pozdrawiam
 

drajwbaj

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2009
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Rastafarai to nie subkultura tylko droga zyciowa . ale moim zdaniem w polsce nie znajdzie sie prawdziwego rastamana ktory przestrzega scisle religii i wszystkiego co z tym zwiazane (np. diety) znam wielu ludzi uwazajacych sie lub wygladem przypominajacych raste ale tak naprawde sa tylko marnymi podróbami (nie ma bialego rasta). mianowicie palenie ganji to kult religijny owszem religia im na to pozwala ale wyklucza alkohol i twarde narkotyki. czesto jesli ktorys dzieciak jara to uwaza sie za raste lub otoczenie bierze go za raste co jest bledne bo tu tez nie ma bladego pojecia na czym to tak na prawde polega. co chwila smigam po center i widze gdzies w pobliskim "barze" raste przy piwie , stoje w kolejce w sklepie rasta kupuje alko , ide sobie dalej gdzies na swiatlach stoje slysze kawalek rozmowy telefonicznej rastamana "ide po wódke i zaraz tam wpadne do was" , niee niee to jest jakis absurd. rozpisywac mi sie tu niechce za bardzo na ten temat do dredów , i muzyki. poniektorych "znawcow".dodam tez tylko ze
muzyka reggae jest piekna.
 

Rasmatis

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
453
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Vava to reggae town
Jestem ciekawy jak rozpoznałaś tych wszystkich "Rasta". Właśnie między innymi przez takie osoby jak Ty, każdy człowiek, który ma na głowie dready to Rasta. Mam też pytanie, gdzie znalazłaś informacje o tym, że Rasta nie mogą pić alkoholu? podaj źródło!
Nie zgodzę się z tym, że nie ma w polsce prawdziwych Rastafarian. Są ludzie, którzy poświęcili tej kulturze wiele i żyją zgodnie z wiarą w Boga Jah Rastafari. Jedynym powodem czemu mozna by się sprzeczać że nie są prawdziwymi Rasta to fakt, że do 18 roku ścinali włosy (trudno by było, żeby w naszej kulturze przy robieniu z człowieka katolika przez chrzest, było inaczej).
Po za tym tak jak są odmiany Chrześcijanizmu (Katloicyzm, protestantyzm itd.) są też różne odmiany religii Rastafari, te mniej i bardziej ortodoksyjne. Odmiany istniały już od początków, sięgnij do korzeni.

Riczi. Masz rację, że tak jest, że błędnie niektórzy się tak nazywają lub są przez innych nazywani. Niestety jest to pogląd ludzi którzy patrzą tylko na zewnętrzną powłokę, często niezdający sobie sprawy z tego co to słowo oznacza. Etymologia słowa Rasta, nie brzmi "Wolny", tak się przyjęło, tak jest powszechnie uważane, jednak wzieło się od czegoś zupełnie innego, wiesz od czego?.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej to pytaj (nie jestem specjalistą, ale wiem co nie co i są też to ludzie którzy znają sie na tej materii), ja polecam książkę Gołąszewskiego jako lekturę obowiązkową.
Bless
 

malganias

Nowicjusz
Dołączył
8 Listopad 2009
Posty
20
Punkty reakcji
0
Rasta to nie subkultura lecz kultura... w obecnych czasach rastafarian nie można zaliczyć do prawdziwych rasta... kiedyś kulty teraz nie itd.

Przez młodzież RASTA rozumiana jest jako "jaranie, bomba, spokój, wylane itd " zaś za troszkę że tak powiem inteligentniejszą młodzież to jest tak . RASTA - kultura w której głównie chodzi o spokój ducha, brak agresji, przemocy , pozytywne nastawienie do życie, chęć pozbycia się monotonności, a marihuana to tylko lek na złości itd, poczytajcie o marihuanie i jej zastosowaniu jak i działaniu bo ja rozpisywał się nie będę. no i tyle starczy.


ALE ! przez Ojców i Matki marihuana, dredy, lufki rasta, reggae, hip hop itd jest uważane za "narkoman izm" czyli wiecie siedzi taki "menel" gdzieś w kącie z białym nosem telepie się oczów nie ma żyły na zewnątrz itd... TAK właśnie jest to wszystko rozpoznawanie przez starszych...

Ja osobiście jestem za legalizacją marihuany ponieważ 1. Nie uzależnia 2. Działa uspokajającą i euforycznie 3. Łagodzi bóle itd. 4. nie jest szkodliwa dla organizmu (wszystkie te argumenty są potwierdzone w medycynie i oczywiście z obserwacji ludzi.
A alkohol ? usunąć ! 1. Agresja 2. uzależnienie 3. zły wpływ na organizm itd... jedynym pozytywem jest chyba to że daję odwagę...
Dlaczego jest tak że coś gorszego może istnieć a lepsze musi być odrzucane ?
Bez Sens !
 

Rasmatis

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
453
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Vava to reggae town
http://cannabispower.webpark.pl/rastaslownik.htm
Drugi akapit.

Po pierwsze to nie wierzę witrynie, która prawi na ten temat Rastarafi i używa nazwy tej (kultury, religii) z formą izm, czego nie lubią Rastafarianie.
A po drugie, to w takim razie Bob Marley, który chyba był jednym z głównych postaci tej religii nie może być nazywany rastafarianinem, bo lubił napić się Jamajskiego rumu.


malganias. ja też jestem za legalizacją, ale nie można mówić że nie ma złego wpływu na organizm i zdrowie człowieka. Poczytaj sobie na forum, była już dyskusja na ten temat. Owszem nie ma złego wpływu na zdrowie, gdy uzywa się jej okazyjnie i z rozwagą, bo jeżeli palisz dzień w dzień min. grama to będziesz miał mózg jak ser Szwajcarski.

Niektórzy ludzie o każdej "grupie społecznej" mogą powiedzieć coś złego, i w każdej takiej grupie znajdą się osoby, które źle reprezentują swoją grupę. Najważniejsze by Ci "prawdziwi" wierzyli w to co robią i robili to szczerze, nie przejmując się tym co mówią inni.
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
A po drugie, to w takim razie Bob Marley, który chyba był jednym z głównych postaci tej religii nie może być nazywany rastafarianinem, bo lubił napić się Jamajskiego rumu.
Mi zawsze się wydawało inaczej.
http://www.quotesandpoem.com/quotes/showquotes/author/bob-marley/126630
Niestety nie zagłębiałem się w to bardziej, ale zawsze wydawało mi się, że rastafarianie mają negatywny stosunek do alkoholu.
 

Rasmatis

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
453
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Vava to reggae town
Jedno to negatywny stosunek do alkoholu (przeginanie pod tym względem, pijaństwo itd.) a drugie to napić się okazyjnie raz na jakis czas rumu jamajskiego np.
Moim zdaniem to tylko fragment wypowiedzi czy piosenki Boba Marley'a. Na rzecz tekstów można takie coś powiedzieć, żeby pokazać ludziom, że lepsze jest boskie ziele niż alkohol, ale to nie znaczy że nie można sie napić czegos co ma %.
Takie jest moje zdanie. Moge się jednak mylić.
 

dredzikowa

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
44
no msuze sie wypowiedziec w tym temacie!
Na poczatek taka prosba, spojrzcie w lustro...

już?

co widzicie? siebie prawda? Jesteście BIALI! zgadza sie? jestescie POLAKAMI! źle wam z tym? po co nazywac siebie rasta? nie byliscie, nie jestescie i nigdy nie ebdziecie czarni. Nie jestem rasistką, nie jest dla mnie wazny kolor skory ale wlasnie o to w tym wszystkim chodzi!!! Przykro mi ale takie są fakty. To ze sluchacie reggae, i chcecie pokoju na swiecie nie czyni was rastamanami! no halo! Nie mowie tego po zlosci, po prostu nie rozumiem tego, ale nie ukrywam, ze z mila checia wyslucham co maja mi do powiedzenia "polscy rastamani"
 

Rasmatis

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
453
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Vava to reggae town
no msuze sie wypowiedziec w tym temacie!
Na poczatek taka prosba, spojrzcie w lustro...

już?

co widzicie? siebie prawda? Jesteście BIALI! zgadza sie? jestescie POLAKAMI! źle wam z tym? po co nazywac siebie rasta? nie byliscie, nie jestescie i nigdy nie ebdziecie czarni. Nie jestem rasistką, nie jest dla mnie wazny kolor skory ale wlasnie o to w tym wszystkim chodzi!!! Przykro mi ale takie są fakty. To ze sluchacie reggae, i chcecie pokoju na swiecie nie czyni was rastamanami! no halo! Nie mowie tego po zlosci, po prostu nie rozumiem tego, ale nie ukrywam, ze z mila checia wyslucham co maja mi do powiedzenia "polscy rastamani"

Po pierwsze, żadna z osób wypowiadających sie tutaj nie uważa sie za rastamana (przynajmniej nikt tak nie napisał).
Po drugie "dopóki kolor skóry człowieka będzie znaczył więcej niż znaczy kolor jego oczu, dotąd będzie trwała wojna" dla prawdziwych ludzi rasta kolor skóry nie miał znaczenia, więc jakim prawem nie znając ludzi, tego jak żyją, oceniasz ich i sugerujesz że jeżeli nie są "czarni" to nie mogą byc Rasta. Tak przy okazji, Bob Marley też nie był "w pełni czarny" że się tak wyraże, bo jego ojcem był biały człowiek. Czyli jeden z największych Rastamanów zgodnie z Twoim rozumowaniem nie jest Rasta.

Po trzecie "chcieć pokoju na świecie" i (moze też słuchają niektóre reggae) mogą także Miss World, bo to te miski zawsze mówią ze obchodzi ich "world peace" :p A żadna osoba z pośród nas chyba do tego nie konkuruje. :)
Bless
 

dredzikowa

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2009
Posty
3
Punkty reakcji
0
Wiek
44
Po pierwsze, żadna z osób wypowiadających sie tutaj nie uważa sie za rastamana (przynajmniej nikt tak nie napisał).
Po drugie "dopóki kolor skóry człowieka będzie znaczył więcej niż znaczy kolor jego oczu, dotąd będzie trwała wojna" dla prawdziwych ludzi rasta kolor skóry nie miał znaczenia, więc jakim prawem nie znając ludzi, tego jak żyją, oceniasz ich i sugerujesz że jeżeli nie są "czarni" to nie mogą byc Rasta. Tak przy okazji, Bob Marley też nie był "w pełni czarny" że się tak wyraże, bo jego ojcem był biały człowiek. Czyli jeden z największych Rastamanów zgodnie z Twoim rozumowaniem nie jest Rasta.

Po trzecie "chcieć pokoju na świecie" i (moze też słuchają niektóre reggae) mogą także Miss World, bo to te miski zawsze mówią ze obchodzi ich "world peace" :p A żadna osoba z pośród nas chyba do tego nie konkuruje. :)
Bless
No to moze przelec wszystkie posty:) sa tacy ktorzy tak twierdzą. Nie rzucaj mi cytatami bo ja je wszystkie bardzo dobrze znam, od wielu lat w tym siedze:) Oczywiscie nie uwazam ze masz mniejsza wiedze na ten temat. Jakos nie twierdze ze Marley byl najwiekszym rastamanem, i na pewno nie byl idealny a nawet powiedzialabym ze do idealu to mu bylo baaaardzo daleko, chociaz slyszy sie inaczej. no ale nie wazne bo przeciez nikt nie jest idealny. Jesli chodzi o kolor skóry, to napisalam to ze wzgledu na to, ze Rastamanie mowią i chcą wolności, miłości, mowią tez o powrocie do korzeni, do afryki! a to ostatnie jest bardzo istotne, dlatego tak twierdze. Ludzie szukają czegoś na siłe, i wtedy wychodzą z tego "jestem polakiem i jestem rasta, bo niby czemu nie moge byc?" przeciez my nie mamy o tym zielonego pojęcia, ani ja ani ty. Mozemy o tym czytac, mozemy o tym rozmawiac miedzy sobą, a jesli ktos jezdzi po swiecie to i rastamana spotka, jak najbardziej polecam rozmowe z nimi bo jesli kogokolwiek to interesuje to naprawde warto. Niestety w dzisiejszych czasach jest to przereklamowane. Znam kilku niesamowitych ludzi, na ktorych zawsze mozna liczyc, od których bije cudowne dobro i miłość do siebie i do innych:) tak sie zlozylo ze nawet reggae sluchają...ale to nie czyni ich rasta, po co takie okreslenia? czy nie lepiej powiedziec "jestem dobrym czlowiekiem"? albo uslyszec "jestes dobrym czlowiekiem" I dlatego to wszystko, dlatego napisalam posta bo myslalam ze jakis "bialy rasta" powie mi DLACZEGO tak a nie inaczej siebie nazywa. Nie chce nikogo "nawracać" i wmawiać czegokolwiek, chcialabym po prostu dowiedziec sie czegos na ten temat.
 

Rasmatis

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
453
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Vava to reggae town
Masz rację, że jest to przereklamowane w ostatnim czasie. I nie jest to dobre.
Odmówić tego nikomu nie można, zwłaszcza nie znając go. Może ktos akurat spełnia wszystkie "wymagania" bycia Rasta po za byciem czarnym, chociaz to nie jest wymaganie.
Marley' owi nie można odebrać tego że był wielką postacią, dzięki niemu tak naprawdę ludzie poznali tą kulure i religię i temu zaprzeczyć nie można. O jego idealności nikt nie mówi.
Co do tego, że tak pisali inni to już troche tu pisze w tym i innych tematach zwiazanych z reggae i nie spotkałem się z tym. Ale nie zabraniam nikomu tak mówić. O wielu ludziach w polsce mozna łatwiej i pewniej powiedzieć że są Rasta, niz o ludziach którzy uważają się za katolików, a nie przestrzegają (ba nawet nie znają) głównych przykazań, prawd wiary itp. W polsce ponad 90% osób uważa sieza katolików a nie wiem czy tak naprawde mozna by to powiedzieć o połowie z nich. Więc Ci którzy wierzą w to w co wierzą rastafari mają równe prawo nazywać się Rasta co Ci ludzie, októrych pisałem.
Po co takie określenie? istnieje i tyle... to pojęcie jest dość szerokie w tych czasach. Niektórzy sie z tym utożsamiają i chcą sie uważać za rasta. Ja do tego nie dąże i nie jest mi to potrzebne. Jednak mi nikt nie odbierze tego co mam wspólnego z "prawdziwymi" Rasta, a jak tą część wspólną nazwą i mnie po przez nią to dla mnie jest nie ważne.
 

Boreasz

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2009
Posty
71
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Świdnica
Rasta wcale nie narzuca nam co możemy robić a czego nie. Według mnie nie trzeba być czarnym by zostać prawdziwym rastamanem. Rastamani nie potrzebują księdza, proboszcza czy pastora by rozmawiać z Bogiem. "ja i Ja" - wszystko tutaj tłumaczy, w rozmowie z Panem stoisz tylko ty i On, więc po co ksiądz czy inny człowiek zupełnie taki sam jak ja czy Ty ?. Mięso uważam że powinniśmy jeść normalnie. Lew, który jest symbolem nieustraszoności Jah, przecież nie jest roślinożerny. Alkohol, hmm nie pije, ale nie widzę nic złego w spożywaniu z umiarem wina do obiadku. Przecież nie raz słyszymy o tym w Biblii. Konopia święta roślina, Jan Chrzciciel namaścił jednego z wybrańców Pana olejkiem właśnie z konopii. Marihuana otwiera umysł i pomaga na pewno w sprawach duchowych. Pokazuje nam coś zupełnie z innej strony, staramy się to zrozumieć, lecz nie zawsze nam to wychodzi. Reggae zobaczcie jakie jest spokojne, można się wsłuchiwać godzinami, pomarzyć, pomyśleć na pewno pomaga się zrelaksować. Większość pewnie słyszała że "Rasta to droga życia", przez całe życie zastanawiamy się czy Bóg istnieje czy nie. Jeśli tak to jak ma na imię ? Jahwe ? Jah a może Budda ? Ludzie powinni zrozumieć, że zło do niczego nie prowadzi, że z Bogiem zawsze może porozmawiać, i wcale nie chodzi tutaj o to ile dasz na tace w niedziele na mszy, bo nikt Ci nie każe tam iść. Pieniądze są złe i niszczą ludzi. Masz Biblie w domu ? Czytaj, interpretuj ją na swój sposób. Na pewno kiedyś odnajdziesz własną drogę, jeśli tylko będziesz chciał, ktoś lub coś Ci ją wskaże. Właśnie w taki sposób rozumiem ruch rastafarian. Może nie jestem jeszcze jednym z nich, popełniam wiele błędów, coś robię nie tak, ale mam nadzieję że kiedyś nim zostanę.
Przepraszam jeśli coś wydaje Wam się nie zrozumiałe, ale jestem jak to powiedzieć "spalony innym śłońcem".
 
Do góry