Rasta

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
hehe, ciekawe :)
Jak mi to wyjaśnili na pewny forum, którego nazwy nie można tu wymawiać, rasta nie mają ustalonego stylu ubierania się :p Glany są znakiem rozpoznawczym raczej metali chociaż spotkać w nich możesz każdego. Ja osobiście kdybym miał glany, nosiłbym je. Mnie często można spotkać w desantach WP, gdyż interesuję się militariami. Generalnie rasta ubiera się luźno, często ze wstawkami militarnymi i oznakami tego o czym głoszą, typu "muzyka przeciwko rasizmowi".
Zobacz na google grafika :)
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Mhhh... zobacz np na Nandor Tachos, dobrze piszę? Nie pamiętam już. Świetny rasta polityk. Ale generalnie luźny ubiór, można poznać po wstawkach Trzech Kolorów, ale nie każdy kto je nosi jest rasta, bo trzeba wiedzieć i czuć, żeby być rasta. Ubiór jest mało ważny...
 

Trs

Nowicjusz
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
11
Punkty reakcji
0
Ja się czuje Rastamanem :).
Tak może i skończyłem właśnie w gimnazjum i jestem młodym człowiekiem, ale dla mnie nie jest to chwilowa zajawka i za nie będę za raz skinheadem czy hipisem. Dla mnie jest to droga na całe życie. Nie wiem czy jestem pacyfistą (jeśli nie będę miał wyjścia to użyje siły np w obronie siebie czy bliskich) jestem przeciwny wszelkim wojną czy inną przemocą.
Wierze w Boga (Jah, ale to ten sam Bóg co każden inny), niestety jem mięso (kłutnie z matką) :/ , nie cierpię rasitów i staram się sam dochodzić do prawdy . Nie mam żadnych Rastamańskich naszywek, nie ubieram się jakoś specjalnie inaczej. Ważne żebym czynił dobro ... Takie moje zdanie... Pozdrawiam!
 

Paulina.

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Kalisz
:)..Miło jest czytać takie posty! ^_^ ..ja też zaczęłam tak jakoś na początku gimnazjum..jestem teraz zupełnie innym człowiekiem..nie jem mięsa, nie piję alkoholu[nawet w Sylwestra ;) ], nie palę papierosów..i czuję się niesamowicie czysto..nie potrafię opisać tego uczucia..co do kłótni z mamą odnośnie mięsa..proponuję Ci jeść znikome ilości jak na razie --> najważniejsza jest cierpliwość ;)..i zgadzam się z Tobą co do np. ogólnego wyglądu gdyż nie ważne jest będąc Rasta czy powiedzmy masz Dread'y czy też ich nie posiadasz..rozpoznajemy się po Sercu ;)

Bless! :)
 

DREDka

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
wawa
Ja się czuje Rastamanem :).
Tak może i skończyłem właśnie w gimnazjum i jestem młodym człowiekiem, ale dla mnie nie jest to chwilowa zajawka i za nie będę za raz skinheadem czy hipisem. Dla mnie jest to droga na całe życie. Nie wiem czy jestem pacyfistą (jeśli nie będę miał wyjścia to użyje siły np w obronie siebie czy bliskich) jestem przeciwny wszelkim wojną czy inną przemocą.
Wierze w Boga (Jah, ale to ten sam Bóg co każden inny), niestety jem mięso (kłutnie z matką) :/ , nie cierpię rasitów i staram się sam dochodzić do prawdy . Nie mam żadnych Rastamańskich naszywek, nie ubieram się jakoś specjalnie inaczej. Ważne żebym czynił dobro ... Takie moje zdanie... Pozdrawiam!
Ja też jestem pełna spokoju i pokoju, mowie NIE przemocy, nie pije alkoholu, mam rastamanskie naszywki a reggae sluchalam jak ty jeszcze w piaskownicy siedzialeś;) ale czy to znaczy ze jestem rasta? Kiedys tak uwazalam ale teraz...?
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Eh, wreszcie się coś rozruszało... Jeżeli chodzi o życie w stylu rastafarian to przyznam się bez bicia jem mięso, w zasadzie jestem strasznym mięsożercą i nie zamierzam z tym przestać, przynajmniej na razie. Po prostu muszę zapewnić sobie właściwą ilość środków odżywczych. Alkoholu nie piję. Mam wiele powodów ku temu... W przyszłości zamierzam okazyjnie spożywać głównie wino w małych ilościach...
Rastamańskie naszywki :) Ciekawe połączenie słów. Aż narzuca się stwierdzenie, że lekko zalatujące ignorancją :p Ja noszę naszywki na kostce, wyglądam hmm... no cóż oryginalnie. A robię to wszystko, żeby pokazać plastikowym panienkom i zadresiałym chłopcom, iż jest inna droga, żeby się od nich jak najbardziej odróżnić.
@DREDka: słuchaj, to wszystko nie oznacza, że jesteś Rasta. Bo jak już wspomniałem to się czuje, ale muszą być ku temu powody. Bo np mam znajomego, który jest "wielkim rasta" w rzeczywistości jest wielkim pozerem z zerową wartością moralną. Mógłbym o nim napisać esej, ale ciarki mnie przechodzą jak w ogóle o nim myślę. W każdym bądź razie pozerstwo to najgorsza odmiana tej subkultury/kultury....

PS.
@DREDka: mocno przesadziłaś z tą piaskownicą :p
Bless
 

Paulina.

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Kalisz
Malibue ja też znam parę takich "wielkich Rasta" ;)..ach..szkoda o nich gadać :p..

chodź wiem też że są osoby które czują duchowe powiązanie z Jah i pragną brnąć i poznawać to..dowiedzieć się czegoś więcej..co moim zdaniem nie jest pozerstwem gdyż iż w Rastafari nic nie jest narzucone..nie ma tu "punktów" rób tak bądź też tego nie rób..każdy sam dąży do prawdy..ja też nie wiem wszystkiego co nie oznacza że jestem pozerem ;)..przynajmniej nie uważam się za owego ;)

i myślę że Rastafari nie jest subkulturą..gdy to słyszę bądź czytam to od razu kojarzy mi się z ludźmi którzy pójdą na Reggae imprezę i już sądzą że są Rasta xD..którzy skupiają się tylko i wyłącznie na muzyce w większości myśląc o sobie: "jestem super Rastamanem"[Wybaczcie nie chodzi mi tu o obrażanie kogoś!!..jeśli tak się stało to Przepraszam!!]..moim zdaniem to sposób życia..sposób bycia..co nie skupia się tylko na treści zawartej w powyższych fragmentach tekstu ;) lecz ich nie wyklucza, np. słuchanie muzyki, które i tak [przynajmniej dla mnie] nie jest zwykłym słuchaniem muzyki ;)


Jedna Miłość! ;)
 

Eternal_Cowboy

Nowicjusz
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Dża rastafaraj! Chwalmy pana za reggae. Nigdy nie byłem przekonany do żadnej religii. Do tej pory tak twierdzę. Jednak co do rastafaraj to uważam że jako religia i zabarwienie historyczne jest dosyć pokręcone. Lecz ze względu iż wszystko jednak się rozwija nie ma co się roztrząsać nad tym czy pierwsi rastafaraj byli rasistami, wyznawcami Sellasja czy tam nie wiem kogo jeszcze. Wydaje mi się że po wielkiej rewolucji drugiego Jezusa rastafarian - B. Marleya, nastąpił przełom i ruch ukierunkował się w dobrą stronę.
 

Paulina.

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Kalisz
no nie wiem czy Jezusa :p..on nie jest Bogiem ;)..(ale myślę że był człowiekiem powołanym przez Boga)..aczkolwiek przyczynił się do rozpowszechnienia Reggae na świecie i co najważniejsze przekazywał poprzez swoje teksty przepiękne wartości ;)..nauczał poprzez nie jak np. inaczej patrzeć na świat..jak się wyrwać z Babilońskich schematów..jego teksty podnosiły i podnoszą na duchu w chwilach zwątpień..i cały czas są jakby takimi wskazówkami..i Modlitwami również ;)..
 

DREDka

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
wawa
@DREDka: słuchaj, to wszystko nie oznacza, że jesteś Rasta. Bo jak już wspomniałem to się czuje, ale muszą być ku temu powody. Bo np mam znajomego, który jest "wielkim rasta" w rzeczywistości jest wielkim pozerem z zerową wartością moralną. Mógłbym o nim napisać esej, ale ciarki mnie przechodzą jak w ogóle o nim myślę. W każdym bądź razie pozerstwo to najgorsza odmiana tej subkultury/kultury....
Ale ja sie Ciebie nie pytalam czy jestem rasta:) Rastafari zostawiam czarnym tak jak byc powinno :) Ja jestem jedynie RASTAfanką :)
Wiem, że to ze nie objadam się mięsem, nie pije alkoholu, wierze w Boga czy też Jah, mam dredy i milosc do reggae nie robi ze mnie rasta...bo nie tylko to jest wazne! dochodzi jeszcze cos:) skad sie wziął ruch rastafari? Jesli znacie dobrze temat to... no własnie... i niech tak zostanie. To jest oczywiscie moje zdanie a jesli bialy chce się nazywac rastamanem to prosze bardzo...sama kiedys tak myslalam do dzis mnie tak nazywają ale z biegiem lat stwierdzam, ze jestem poprostu dobrym czlowiekiem.



PS.
@DREDka: mocno przesadziłaś z tą piaskownicą :p
Bless
chyba nie tak mocno bo jesli dobrze ogarniam to kończąc gimnazjum ma sie jakies 16lat tak? Nie wiem jak ty ale ja majac 6 lat siedziałam w piaskownicy:p
ale przeciez to nie ważne! taki żart to był;-)
 

Paulina.

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Kalisz
Ale ja sie Ciebie nie pytalam czy jestem rasta:) Rastafari zostawiam czarnym tak jak byc powinno :) Ja jestem jedynie RASTAfanką :)
Wiem, że to ze nie objadam się mięsem, nie pije alkoholu, wierze w Boga czy też Jah, mam dredy i milosc do reggae nie robi ze mnie rasta...bo nie tylko to jest wazne! dochodzi jeszcze cos:) skad sie wziął ruch rastafari? Jesli znacie dobrze temat to... no własnie... i niech tak zostanie. To jest oczywiscie moje zdanie a jesli bialy chce się nazywac rastamanem to prosze bardzo...sama kiedys tak myslalam do dzis mnie tak nazywają ale z biegiem lat stwierdzam, ze jestem poprostu dobrym czlowiekiem.



hmm..ja odpowiem tak ;) : dzięki muzyce Bob'a Marley'a poglądy Garvey'a rozpowszechniły się po caaaałym świecie szczególne w kraju takim jak..nie wiem..powiedzmy Wielka Brytania ;) w której przebywało wielu czarnych emigrantów..i treści przekazywane przez tą muzykę wzbudziły zainteresowanie nie tylko u ludzi czarnych ale również i białych..sądzę że Rastafari nie jest dążeniem do wyzwolenia czarnych ludzi spod ucisku białych jak sądzi większość społeczeństwa wyśmiewając się przy tym z naszych polskich Rastaman'ów..wydaje mi się że jest To coś, co pomaga wydostać się..[pokazując jak żyć inaczej]..ludziom spod systemowej kreski..presji..którzy są wykorzystywani przez system tudzież Babilon i to niezależnie od koloru skóry ;)
 

Malibue

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
139
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Nowy Sącz
Ja mam taką krótką konkluzję... Jeśli Rasta, przynajmniej w czasach obecnych, głosi obalenie podziału na klasy, rasy, stany, to jak może zakazywać, nie popierać, wyśmiewać się z białych Rasta?!
 

Narodowiec68

czarny szczur / leon narodowiec
Dołączył
13 Luty 2008
Posty
1 127
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
warszawski biały front
Ja mam taką krótką konkluzję... Jeśli Rasta, przynajmniej w czasach obecnych, głosi obalenie podziału na klasy, rasy, stany, to jak może zakazywać, nie popierać, wyśmiewać się z białych Rasta?!
chyba znieść dyskryminację z powodu rasy :) wątpię, czy przeciętny murzyn chciałby podzielic los Jacksona...
 

Paulina.

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Kalisz
Ja mam taką krótką konkluzję... Jeśli Rasta, przynajmniej w czasach obecnych, głosi obalenie podziału na klasy, rasy, stany, to jak może zakazywać, nie popierać, wyśmiewać się z białych Rasta?!

ale nie chodziło mi o to że czarni Rasta wyśmiewają białych ;) [chodź słyszałam że na Jamaice tak jest!! :/ ] tylko że społeczeństwo[np. nasze polskie] uważa białych Rasta jako idiotów twierdząc że biali Rasta mają się tak do tego jak powiedzmy murzyni na bitwie pod Grunwaldem co moim zdaniem jest błędnym myśleniem ..ale to wszystko wynika z niewystarczającej wiedzy na ten temat..rozumiem to iż nie trzeba wszystkiego wiedzieć ale po prostu mówiąc..w ich przypadku wyśmiewając się na ten temat powinno się mieć trochę pojęcia!

co do Jacksona to uważam że nie powinien wykonywać operacji plastycznych,gdyż nie miał blizn, nie miał zdeformowanej twarzy, nie miał 2 par oczu..nie był z nikim zrośnięty..był na prawdę młodym, przystojnym mężczyzną i moim zdaniem operacje plastyczne były zbędne w jego przypadku..powinien zostać taki, jakim stworzył go Bóg ;)

i pamiętajmy! :) Selassie głosił że ład za Ziemi zapanuje wtedy, gdy kolor skóry nie będzie miał większego znaczenia niż kolor oczu ;)


Bless! ;)
 

Trs

Nowicjusz
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
11
Punkty reakcji
0
Eh, wreszcie się coś rozruszało... Jeżeli chodzi o życie w stylu rastafarian to przyznam się bez bicia jem mięso, w zasadzie jestem strasznym mięsożercą i nie zamierzam z tym przestać, przynajmniej na razie. Po prostu muszę zapewnić sobie właściwą ilość środków odżywczych. Alkoholu nie piję. Mam wiele powodów ku temu... W przyszłości zamierzam okazyjnie spożywać głównie wino w małych ilościach...
Rastamańskie naszywki :) Ciekawe połączenie słów. Aż narzuca się stwierdzenie, że lekko zalatujące ignorancją :p Ja noszę naszywki na kostce, wyglądam hmm... no cóż oryginalnie. A robię to wszystko, żeby pokazać plastikowym panienkom i zadresiałym chłopcom, iż jest inna droga, żeby się od nich jak najbardziej odróżnić.
@DREDka: słuchaj, to wszystko nie oznacza, że jesteś Rasta. Bo jak już wspomniałem to się czuje, ale muszą być ku temu powody. Bo np mam znajomego, który jest "wielkim rasta" w rzeczywistości jest wielkim pozerem z zerową wartością moralną. Mógłbym o nim napisać esej, ale ciarki mnie przechodzą jak w ogóle o nim myślę. W każdym bądź razie pozerstwo to najgorsza odmiana tej subkultury/kultury....

PS.
@DREDka: mocno przesadziłaś z tą piaskownicą :p
Bless

Masz rację, to się czuję ;) Ja się nigdy nie interesowałem żadną religią zwłaszcza gdy byłem katolikiem, nie obchodziła mnie biblia... Teraz gdy sobie uświadomiłem, że jestem Rasta to zacząłem czytać Pismo, oczywiście to standardowe bo nie umiem dokładnie Angielskiego a Biblii Króla Jakuba nie ma w języku Polskim. I jeśli chodzi np. o jaranie to nigdy wcześniej nie wiedziałem o tym, że Rastamani palą jointy (co prawda nie wszyscy) i jest to dozwolone w tej religii/drodze życia i nie zostałem rastamanem po to aby palić (z resztą już wcześniej paliłem :p). Też mam znajomego z którym chodziłem do gimnazjum który uważa się za :cenzura:go rasta przez co wrzuca na naszą klasę flagi Etiopii, jamajki itp. Nosi w cholerę naszywek a taka jest prawda, że nic nie ma z rastamana, Chwalipięta, Obłudny, chytry i w ogóle :/ Dla mnie to nie jest żaden rasta... A to, że np. jem mięso (potrafił bym wytrzymać, 2 tygodnie wytrzymałem) to ze względu na matkę, która strasznie się wnerwiała na to, a nie powiem jej, że jestem rasta bo by powiedziała, że jestem debilem i wierzę w to ze względu na marihuanę... Większość ludzi utożsamia Rastafari z palaczami trawy... n/c
Alkohol... Piję bo wiem, że nie jestem zdolny do np. użycia przemocy czy popełnienia przestępstwa . Rzadko wspieram Głobalne firmy takie jak Lays czy coś bo... Lepiej kupić tanie czipsy które są często równie smaczne lub nawet lepsze ;D Nie noszę naszywek rasta bo... Wiem, że nie potrzebne mi są do umocnienia mojej wiary... ludzie ich zazwyczaj używają do "Lansu" xD.

Pozdrawiam.

[EDIT]

Póki filozofia która wywyższa jedną rasę a inną poniża, nie zostanie ostatecznie i permanentnie skompromitowana i opuszczona, póki nie będzie już obywateli pierwszej czy drugiej kategorii jakiejkolwiek narodowości, kiedy kolor skóry człowieka nie będzie miał większego znaczenia niż kolor jego oczu, i kiedy podstawowe prawa człowieka będą jednakowo gwarantowane dla wszystkich bez względu na rasę; dopóki ten dzień nie nastąpi, marzenie o światowym pokoju i światowym poczuciu obywatelstwa oraz o rządach światowej moralności nie pozostanie niczym więcej jak krótkotrwałą ułudą, tropioną ale nigdy nie osiągniętą.
 

Paulina.

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Kalisz
napisałeś że "z resztą już wcześniej paliłem" ale pojawia się pytanie w jakim celu to robiłeś ;)..tu nie chodzi o to by sobie zapalić na imprezie lub też mając jakąś okazję i mówiąc "to sobie zapale a co mi tam" itd....z samego faktu zapalenia..dla Rasta stanowi on Sakrament..łaskę Bożą..łączy się on z medytacją ;)

co do żywności poczytaj sobie o I-Tal ;)..Miło że chcesz w to brnąć i że jest nas coraz więcej! ;) Bless! Bracie ;)
 

DREDka

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
wawa
a Tak z ciekawosci...co znaczy dla was bycie rasta? Kto moze byc rasta a kto nie? czemu nazywacie sie rastamanami? Lubie czytac takze prosze sie rozpisac i wyjasnic mi:>
Pozdrawiam :)
 

Paulina.

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2008
Posty
66
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Kalisz
jeśli chodzi o mnie to cały czas staram się kroczyć po świecie z pozytywem i optymizmem który pisze szczery uśmiech ;) ..przestałam pić..nie jem mięsa i czuję się tak..czysto ;) ...nie potrafię Wam tego przekazać..ale jest niesamowicie !! ..

mam wrażenie że cały czas..niezależnie od tego czy chcę czy nie..jestem spakowana w plecak w którym znajduje i pakuje się Babilon..bagażu nie można zdjąć..czasami jest tak ciężki że wiele zawodu daje mi postawienie jednego kroku..który jest czasami chwilą..ale może być również dniem lub może on ważyć więcej przez jeszcze dłuższą barierę czasu..ale zawsze staram się podnieść z ziemi na którą upadłam przed ciężar bagażu i wyrzucać z niego zbędne rzeczy..sprawy..myśli..niepokoje..i cały czas będę się starać by nie przegrać tej wędrówki prowadzącej na szczyt harmonijnego wzniesienia..góry.. wierzę w to że gdy nie poddam się i dojdę.. bagaż będzie pusty

Strasznie Kocham ludzi..tylko szkoda że tak często nie zostaje doceniane moje poświęcenie i dochodzi ciężar do bagażu..ale nie będę się tym przejmować..ponieważ niewyobrażalną moc daje mi uśmiech i szczęście drugiej osoby! ;) ..i nie ważne czy znam ją 1 godzinę czy 5 lat ..zawsze będę starała się jej pomóc ;)
 
Do góry