To może ja się wypowiem.
Miałem okazję spotkać trochę murzynów- studentów. W moim mniemaniu ich IQ wynosi mniej więcej tyle co IQ dzisiejszych nastolatek. Ich studia wyglądają tak, że dostają stypendia i wożą się taxami od klubu do klubu (jak to powiedział jeden murzyn z Jamajki, potwierdzone przez kolegę taksówkarza). Nauka? Po co?
A teraz taka mała anegdotka dla tych, którzy uważają mnie za wstrętnego rasistę. Bodajże w lutym siedziałem ze znajomymi w lubelskim pubie/ klubie, kiedy do klubu wkroczyło dwóch murzynów. Jeden czarny niczym Gerald Asamoah, drugi przypominał synkretyzm snoop doga z 50centem. Traf chciał, że przysiedli się do nas, mimo mimo kwaśnych min moich i kolegi. Wiadomo, mnóstwo polskich dziewczyn w towarzystwie, więc coś się wyrwie. Trochę z nimi porozmawiałem, swoim poziomem intelektualnym mnie trochę zażenowali. Co z tego, że są weseli? Nieopodal siedziała grupka moich słabych znajomych. Byli dość podcięci, a że 2 z nich jest strasznymi rasistami, to wyskoczyli do biednych murzynów. Co miałem robić jak ich nie uspokajać? Uspokajałem tych znajomych, a murzyni mnie odpychali twierdząc, że zaraz się z nimi zaprzyjaźnią. Mówiłem im, żeby lepiej opuścili lokal, bo to sie źle dla nich skończy, że nie dam rady długo odciągać tych kolesi. Murzyni po raz n-ty wyskoczyli do mnie z tekstem, żebym dał sobie spokój, bo oni chcą się z nim zaprzyjaźnić. Gdy w końcu dotarło do nich co jest grane (możliwe, że po lekkich przepychankach), na chwilę ulotnili się z pubu. Na chwilę. Wrócili po 10 minutach, po to, żeby z zaskoczenia zaatakować pijanego znajomego, który do nich podbił. Traf chciał, że źle trafili, bo dostali, za przeproszeniem straszny w:cenzura:.
Teraz mi nie gadać, że jestem rasistą.
Zapomniałem dodać o próbach zabrania naszych koleżanek do ich domu. Strasznie natrętni są.
KaLoLa, co z tego, że nuworld lubi posłuchać regge? To, że nie lubi murzynów/ nie wierzy w idee multi- kulti nie oznacza, że jest rasistą.