przede wszystkim należy sobie zadać pytanie co chce się robić i po co mi studia. Osobiście uważam, że na studiach jest o ok 70 - 80 % ludzi za dużo co powoduje, że np zwykłe usługi ciesielskie czy godzina pracy robotnika kosztuje często o wiele więcej niż człowieka po studiach. jeśli studia mają być hobby ok, ktoś kogo stać na coś takiego jak najbardziej jeśli ma na to ochotę niech idzie na studia i uczy się tego co lubi bądź chce poznać. iść na studia tylko po to aby się pobawić, znaleźć męża czy uciec do niedawna jeszcze przed wojskiem jest to porażka, później mamy setki takich "magistrów" którzy nie wiedzą co jest stolicą Argentyny i robią karierę na zmywaku w Londynie. cóż ab gustibus.. wybór studiów powinien być świadomy i przemyślany, studia powinny być płatne tym samym zmniejszając liczbę kandydatów na studia zwiększamy poziom studiów. co do samych kierunków uważam ogromną przewagę uczelni technicznych nad zwykłymi uniwersytetami a to z prostej przyczyny, zawsze pragmatyków musi być więcej niż teoretyków. co do kierunków humanistycznych są one oczywiście potrzebne nie mniej mała podaż na ludzi po tych kierunkach jest odwrotnie proporcjonalna do ilości kandydatów kończących tego typu studia, pamiętajmy jedno, że w przeważającej ilości absolwenci kierunków humanistycznych nie są samo wystarczalni
(wyjątki to np adwokaci, nauczyciele, psychologowie, socjologowie itp.) w dużej mierze są to ludzie którzy swoją pracę późniejszą opierają na mecenatach czy państwowych posadach, pomijam przebranżowienia. co do kierunków niszowych to jak najbardziej mogą być ciekawą alternatywą ale pod jednym warunkiem, że nie będą kształciły za dużo absolwentów czyli prosto mówiąc podaż na rynku pracy będzie mniej więcej równa ilości absolwentów. niestety nie mam czasu za dużo pisać natomiast uniwersytety i kierunki studiów to temat, który jest często pomijany a jest to bardzo ważna kwestia w życiu społeczeństwa.