Przygoda Na Jedną Noc...

Rokita

rawwwwrrr.. xD
Dołączył
4 Marzec 2006
Posty
3 053
Punkty reakcji
0
Wiek
17
Miasto
stąd.
zółwik przyjemnie to jest jeżeli robi to się z osobą którą się kocha.
A obrzydliwe z pierwszym lepszym partnerem.
To się nazywa ''przygoda na jedną noc'' :p
 

a.n.i.a.

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2006
Posty
1 064
Punkty reakcji
0
Wiek
40
NO ja bym sobie tez nie wyobrazała pójść z kimś do łóżka na jedna noc i nara, jak ktos predzej wspomniał to mam do siebie szacunek do swojego ciała itp i nie chciałabym zeby kazdy mógł mnie miec.
Niestety coraz więcej takich dziewczyn na świecie :( a najbardziej odstrasza mnie to, ze niektórym facetom sie to podoba.
 

Rokita

rawwwwrrr.. xD
Dołączył
4 Marzec 2006
Posty
3 053
Punkty reakcji
0
Wiek
17
Miasto
stąd.
No właśnie. Tacy dziwkarze co lubią się zabawić, co lubią
jak kobiety się ''sprzedają'' to też za mądrzy nie są..
lubią sobie poużywać. Wkońcu nic nie traca.. <_<
 

a.n.i.a.

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2006
Posty
1 064
Punkty reakcji
0
Wiek
40
No nie traca, tylko maja przyjemność z tego, no i jest sie czym pochwalic przed kumplami... (oczywiscie nie gadam o wszystkich facetach :D )
 

Rokita

rawwwwrrr.. xD
Dołączył
4 Marzec 2006
Posty
3 053
Punkty reakcji
0
Wiek
17
Miasto
stąd.
No właśnie :p
Bo zdarzają się czasami porządni..
ale nie wierzę że ich czasami też nie kusi na ''dziwki'' :p
 

TPJ

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
73
Punkty reakcji
0
Dziwkarze nic nie tracą? Moim zdaniem wprost przeciwnie - tracą, i to bardzo wiele. Ale to ich problem.

A co do kuszenia na "dziwki", to wcale nie musi kusić. Podobnie jak nie musi kusić do narkotyków. Narkotyki też podobno chwilowo poprawiają samopoczucie, prawda? Wystarczy jednak sięgnąć wyobraźnią nieco dalej w przyszłość, żeby zrozumieć, że mają one zgubny wpływ.
 

Kasia_na

tajemnica
Dołączył
25 Wrzesień 2005
Posty
1 609
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Z Dalekiego Wschodu
Może jest to niemoralne co robią ale tak naprawdę ludzie robią to do czego mają prawo i na co mają ochotę.
Zawsze mi się wydawało że takie osoby nie mają bogatego wnętrza nic czym mogliby się poszczyciś.Są puści w środku.
Teraz jednak zauważyłam że nie do końca tak jest.Świat się zmienia.Ludzie odchodzą od wartości.Taki styl życia nie jest już tematem tabu itp.
A może wcale nie robią nic złego??To wszytsko zależy z jakiego punktu na to patrzymy:człowieka z wartościami czy bez.
 

Rokita

rawwwwrrr.. xD
Dołączył
4 Marzec 2006
Posty
3 053
Punkty reakcji
0
Wiek
17
Miasto
stąd.
TPJ swietne podejście do sprawy.
Ale jak myślisz czy chociaż raz w życiu jakiś facet nie pomyślał
o jednej przygodowej nocy z inną.. jakby nadażyła się okazja
chyba żaden by nie zrezygnował :p
 

miloszpolo

Nowicjusz
Dołączył
1 Sierpień 2006
Posty
367
Punkty reakcji
0
Miasto
Kraina piorunów...
Jedna noc i koniec od kiedy sex jest tylko dla rozrywki he?? :eek: sex jest dopelnieniem pieknego uczucia czyli milosci, ok zdaza sie ze wystepuje bez milosci ale chociaz zauroczenie... nie jestesmy zwierzetami i potrafimy panowac nad zadzami... to ze jakas kobieta mi sie podoba to nie znaczy ze ide z nia do lozka... eh... mam 17 lat i nikt mi nie moze powiedziec ze jestem hmm nie na czsie... ale sex na 1 noc (gdy wszyscy sa w pelni swiadomi) to rynsztok moralny... <_< moze jestem mlody ale o zyciu wiem wystarczajaco duzo uwierzcie...
 

Parzyk

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2006
Posty
453
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Ostrów Wielkopolski
No właśnie
Bo zdarzają się czasami porządni..
ale nie wierzę że ich czasami też nie kusi na ''dziwki''
Bywam czesto w kilku miastach i srednio 2 razy w tygodniu przechodze kolo "burdelow" nie wspominajac o paniach przy drogach bo i takie sie zdarzaja czasem... Rokita wiesz o czym mysle przechodzac kolo tabliczek typu "zaulek cudow" czy cos takiego :p ?
Powiem Ci o wszystkim tylko nie o sexie...
Kiedy widze wchodzacych i wychodzacych ludzi do takiego "osrodka" w moich oczach umysle czuje pogarde do takich osobnikow ? Brzydze sie tym jesli jest erekcja to przy takich miejcach "znika" :p
Dlaczego ?
Ano chyba dlatego bo pozostaly pewne wartosci z dziecinstwa....
Ja sobie nie wyobrazam tak z panienka na 1dna noc w 1sza godzine po poznaniu...


Ale jak myślisz czy chociaż raz w życiu jakiś facet nie pomyślał
o jednej przygodowej nocy z inną.. jakby nadażyła się okazja
chyba żaden by nie zrezygnował
heeh przytocze sytuacje z filmow. Jak sie chce wyciagnac od kogos info dobiera sie mu kobiete o takiej cerze, takich wlosach oczach,wadze, takiego wzrostu itd zeby jej ulegl.
Cechy takie mozna ocenic w 1szej sekundzie.. Bo jesli patrzymy na taka osobe to widzimy jakie ma oczy wlosy wzrost srednia wage itd .

Do czego zmierzam ?

Jesli ktos tak jak ja uzmyslawia sobie partnerke glownie wg cech wewnetrznych osobowosciowych oczywistym jest ze nie pozna ich w 1sza godzine czyli bara bara od tak odpada

Narkotyki też podobno chwilowo poprawiają samopoczucie, prawda? Wystarczy jednak sięgnąć wyobraźnią nieco dalej w przyszłość, żeby zrozumieć, że mają one zgubny wpływ.
TAk to prawda ale czasem warto. To moje zdanie ja nikogo nie zachecam.... co do drugiej czesci wypowiedzi... W ubieglym tyg u mnie w miescie pewna osoba pod wplywem narkotykow weszla na slup niskiego napiecia to jest zdaje sie 10 000V (25 metrow) poczym skoczyla z niego 3 dni pozniej nastapil zgon <- to do zgubnnych cech :p

Rokita nurtuje mnie pytanie ...
Na tych Avatarkach to Ty jestes :p ?
Jesli tak to sliczna jestes :p
 

pegaz

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2006
Posty
233
Punkty reakcji
1
Wiek
47
Każdy grzybiarz po udanym grzybobraniu, przynosi grzyby (sic) w koszyku do domu. Obiera, niekiedy sortuje, kolejny raz sprawdza czy oby nie ma robaków bądź przypadkiem nie trafił na niejadalnego. Niekiedy sortuje gatunkami dla późniejszych potrzeb. Zależnie od woli podgotowuje i zamraża, wkłada do słoiczków, zasusza, ewentualnie idą pod najbliższy posiłek wzbogacone przyprawami tudzież jako element smakowy w innej potrawie. Jednak rzadko się zdarza by zjadł zawartość kosza jeszcze będąc w lesie.
Być może, gdybym był umierająco głodny, pewnie i tego grzyba zjadłbym na miejscu. Bez żadnej przyprawy o gotowaniu nie wspominając. Pewnie by smakował bo głód zatuszuje. Sęk w tym, iż późniejszy rozstrój żołądka na tyle może mnie odstraszyć, iż na kolejny raz przez długo nie będę miał ochoty.

Przełóżcie sobie to na sprawy damsko-męskie :D


Bardziej przyziemnie:
Jeśli dwoje ludzi ma się ochotę kochać to niech im idzie na zdrowie. Niech tworzą sobie trójkąty, czworokąty nawet łańcuszki erotyczne. Sex sprawia przyjemność, nie szkodzi zdrowiu (ba, nawet je poprawia) więc niby dlaczego ludzie się maja wystrzegać ? Jeśli komuś do szczęścia wystarcza kontakt fizyczny – wolna wolna. Nikt nikogo do niczego nie przymusza ani łańcuchami do drugiego nie przykuwa (raczej :rumieniec: ). W gruncie rzeczy przez marzenia erotyczne nie jednego faceta (nawet tego w związku), przewijają się dziesiątki kobiet w sytuacjach stricte erotycznych, niekiedy po dwie-trzy na raz, tylko niewielu się do nich przyzna o samej realizacji nie wspominając. Widocznie ówczesny świat kobiecy poszedł o oczko do przodu i ową drogę zaczęły obierać kobiety, realizując swoje skryte marzenia.

Osobiście bigamia jest mi zupełnie obca. Po prostu takich miejsc staram się unikać. Czytając Was, odniosłem wrażenie, jakbyście żałowali drugiej osobie jedzenia, tylko dlatego, iż nie idzie mu na wagę. Jeśli ktoś lubi sex dorywczy, a znajduje podobnych siebie amatorów – na zdrowie. Byle taki co już się ustatkuje nie zdradzał, co zgoła ważniejsze i boleśniejsze w skutkach.

Tak po prawdzie, jeśli ku temu będą sprzyjać warunki, strona adorująca (poprzez flirt) skrzętnie wykorzysta nasze słabostki i punkty wzbudzające pożądanie, całość zostanie przeprawiona odrobiną alkoholu, nie ma siły która by nie nakłoniła do seksu. Ciężko przewidzieć jak każdy z nas zachowa się w obliczu wypadku a podobnie jest chyba z erotyką. Każdy z nas ma swój system skłonności po których pękają wszelkie bariery, pozostaje tylko pytanie jak go złamać :eek:czko: Kiedy druga strona (XX lub XY) go rozszyfruje, noc może zakończyć się w „łóżku”. Otrzeźwienie może nadejść dnia kolejnego bądź tuż na chwilę przed kochaniem.
 

Parzyk

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2006
Posty
453
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Ostrów Wielkopolski
pegaz ale tu niechodzi o ograniczanie wspolzycia tylko o przygode na 1 noc ? rozroznij te 2 pojecia...

Jeśli ktoś lubi sex dorywczy, a znajduje podobnych siebie amatorów – na zdrowie. Byle taki co już się ustatkuje nie zdradzał, co zgoła ważniejsze i boleśniejsze w skutkach
Hmmm rozumiesz co znaczy w piątek ide z tą a w sobote z tamtą a za tydzień z następna... Temat brzmiał "przygoda na 1 noc " a nie współzycie dla zaspokojenia "celów zdrowotnych"...
 

TPJ

Nowicjusz
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
73
Punkty reakcji
0
Ależ pewnie, że faceci o tym myślą! Myśleć to zdarza się każdemu. Ja też myślałem - podobnie jak swego czasu myślałem i o narkotykach. Ale jednak tego nie zrobiłem. Bo zrozumiałem, że trzeba spojrzeć nieco dalej w przyszłość, niż tylko do momentu konsumpcji - czy to narkotyku, czy to seksu.

A to, że wielu ludzi tak robi- co z tego, pytam? Co mnie obchodzi, że wielu ludzi robi coś, co ja uważam za niemoralne, skoro nikomu krzywdy przy tym nie robią? Dla mnie niemoralne jest właśnie takie traktowanie seksu i z takimi osobami nie chciałbym mieć niczego wspólnego. Dopóki jednak Ci ludzie żyją, nikogo nie okradają, nikogo nie mordują, etc. - niech sobie żyją! Przecież nikt mi nie każe przebywać w ich towarzystwie. A jak ktoś się między nich pcha, to niech się później nie dziwi, że mu się panna puści z jakimś gachem, "bo wydawał się być taki miły...". Jak się schodzi do rynsztoka, to się trzeba liczyć z tym, że się ubrudzi.


Pegaz - w 95% zgadzam się z tym, co napisałeś. Pozwolę sobie tylko na parę słów komentarza.

Fantazje fantazjami - to są tylko myśli. Dla mnie osobiście liczą się czyny. Jeśli ktoś raz tam się zastanowi, jak to by było zrobić taki mały skok w bok, spróbować z kimś innym, raz pozwolić sobie na taki jednorazowy numerek, ale tego nie zrobi - to dla mnie jest całkowicie zrozumiałe i o to nigdy w życiu do nikogo (włącznie z sobą samym) pretensji bym nie miał. Gdyby ktoś to rzeczywiście zrobił - to już zupełnie co innego.

(A tak na boku: jeśli ktoś, w stałym związku, by się bez przerwy zastanawiał nad takimi pomysłami, to by znaczyło, że powinien się poważniej nad swoim związkiem zastanowić, bo coś chyba jest nie tak.)

Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że nad myślami zapanować się nie da. Potrafię sobie wybrazić, że kogoś morduję - co jednak nie oznacza, że w rzeczywistości bym to zrobił. I myśli takie bynajmniej mnie często nie nachodzą. (Gdyby nachodziły - to by oznaczało, że mam poważny problem.)


Co do tego alkoholu - to jasne, w tych 95% się zgdzam. Te pozostałe 5% do dlatego, że wciąż uważam, że temu można się oprzeć. Skoro wiem, że po alkoholu mogę coś takiego zrobić, skoro widzę, że jakaś kobita zaczyna ze mną flirtować (choć mam stałą partnerkę), to od razu powinna mi się zapalić czerwona lampka ostrzegawcza. Jeśli się nie zapali - to albo jestem świnia (i nie zasługuję na moją partnerkę), albo z tym moim związkiem jest coś nie tak.

Analogicznie w sytuacjach, kiedy luba jest daleko, ja samotny, może nawet "spragniony", a akurat jakieś miłe damskie towarzystwo się trafia. Być wiernym też trzeba umieć - i wymaga to samodyscypliny, tak jak wszystko w naszym życiu. Ale się jednak da - trzeba tylko chcieć. I moim zdaniem - warto. Bo różnica jest właśnie taka, jak między jedzeniem surowych grzybów z lasu, a grzybów przebranych i odpowiednio przyrządzonych.

Zresztą, używając jeszcze innej analogii - czy można się oprzeć pokusie kradzieży, jak się nadarzy naprawdę świetna okazja i wiadomo, że nikt nas nie przyłapie? Moim zdaniem można. Wystarczy mieć pewne zasady.
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Szmata - tak można nazwać dziewczyne która co noc uprawia sex z kimś innym. Jestem przeciwko tego typu "zabaw" bo bawić sie mozna na wiele sposobów i nie koniecznie na ten jeden trzeba. A facet ? Nie wiem co o takim sądzić. Facetów za takie czyny sie nie potępia a powinno (?) ... Każdy robi jak uważa za stosowne jednym to sie spodoba a innym nie. Mi sie to nie podoba.
 

Parzyk

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2006
Posty
453
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Ostrów Wielkopolski
hhehe tak pozatym barierę psychiczną stanowi pewnie dziecko :)
Pewnie komuś nasówa się na myśl słowo "alimenty"
hehe jesli tak mówię NIE

Zebym współżył z okresloną osobą musiał bym mieć pewność że jeśli dojdzie do poczęcia z tą osobą będzie miała odwagę i siłę wychować swoje i moje czyli wsumie nasze dziecko bez względu na to co stanie się po między nami czyli podsumowując wypowiedz moja zmierza jak powyższa do tego aby taka osoba posiadała odpowiednie cechy charakteru :p

Ja bym tak nie potrafiła
Ja też nie :p
 

aggu_la

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2006
Posty
135
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
pojęcie wzgędne :p
hmmm, ciekawy i obezerny temat...

dawniej uważałam, że nigdy w życiu, za nic bym czegoś takiego nie zrobiła...zresztą byłam jeszcze w tym roku w sytuacji, gdy taką przygodną znajomość mi zaproponowano, ale odmówiłam i jestem z tego dumna :) ALE czasem mnie coś takiego kusi...i nie umiem powiedzić, że NIGDY bym czegoś takiego nie zrobiła..życie jest za długie i zbyt wiele zmian ze sobą niesie....

a też trzeba powiedzieć, że są dziewczyny, które zrobią coś takiego raz, żeby 'ofajkować' coś nowego w życiu, żeby nie żałować, ż czegoś takiego nie mają 'na swoim koncie' a są laski, które nie potrafią przeżyć imprezy bez nowego faceta....jedno drugiemu nierówne, a sytuacja druga jest dla mnie kretynizmem i faktycznym brakiem szacunku....
 
Do góry