shogu napisał:
Jak jesteś przewlekle chory to wogóle ubezpiecznia nie dostaniesz , niby w jaki sposób to jest sytuacja lepsza ??? Nawet jak jesteś ubezpiczony przed choroba ( i anwet załóżmy że masz pełne pokrycie danej choroby ) to kwestia czasu kiedy przedłużanie ubezpiecznia przestaje być opłacalne i zostajesz tak samo na lodzie. Prywatny ubezpieczyciel to nie karitas i bedzie sponsorować twojej choroby.
To o czym ja piszę to nie są tylko i wyłącznie ubezpieczenia na wypadek choroby.
To są tzw. kontrakty rentierskie.
To są ubezpieczenia w których podpisujesz umowę np. na 10, 20 30 lub 40 lat!
I niestety musisz płacić przez te 40 lat.....ale fundusz rentierski nie może Tobie odmówić w czasie trwania umowy wypłaty odszkodowań czy pokrycia kosztów leczenia.
To co Ty piszesz to jest jakiś nonsens.
Dodatkowo taki fundusz dzieli się na dwie części (obowiązkowo).
Najniższe fundusze rentierskie w Polsce są bodajże w firmie AEGON i zaczynają się już od 250zł miesięcznie.
wówczas 200zł jest co miesiąc odkładane na Twoje konto (bez mozliwości wypłaty przez najbliższe 10 lat) oraz ok 50zł to jest ubezpieczenie zdrowotne na wypadek chorób (lista ok 2000 chorób). Już za te 50zł miesięcznie masz np. w przypadku choroby nowotworowej odszkodowanie 100 000zł jednorazowo +500zł miesięcznie za każdy miesiąc pobytu w szpitalu na tzw. opłacenie rachunków.
Dodatkowo w każdej chwili po tych 10 latach masz dostęp do uzbieranych przez siebie pieniędzy. Możesz je sobie zbierać dowolnie i masz pełną wolę ich inwestowania od lokat po obligacje i różne inwestycje o charakterze stabilnym.
W krajach zachodnich rodzice zakładają fundusze rentierskie dzieciom tuż po urodzeniu.
Dziecko mając 18 lat uzyskuje dostęp do pieniędzy i może np. wyjechać na studia, opłacić samodzielne życie czy nawet kupić małe mieszkanie. Polaków jeszcze na to nie stać, ale za 10 lat będzie to bardzo popularne. dodatkowo taki fundusz gwarantuje dzieku, że w przypadku śmierci rodziców przed jego 18 rokiem życia składki są opłacane do końca przez ubezpieczyciela.
Ja Tobie nie piszę o swoich pomysłach - jak to często nazywasz...złośliwie zresztą.
Tylko ja tobie piszę o tym co już jest na rynku...i działa z powodzeniem w wielu krajach m.in Szwajcarii, Szwecji, Finlandii.
Tam są bardzo modne towarzystwa ubezpieczeń np. Skandia.
To są ogromne i istniejące wiele lat towarzystwa.
Z ciekawości:
Zadzwoń do ZUS i powiedz tak: odkładam co miesiąc kilkaset złotych przez wiele lat mojej pracy i chciałbym się dowiedzieć ile jest uzbierane na moim koncie?
Wiesz co usłyszysz?
Że pomyliłeś numer!