pro-ana

kataryna

Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dołączył
6 Grudzień 2005
Posty
6 512
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
lepiej nie wiedzieć :P
Bo to nie jest droga do anoreksji, h4x0r, tylko do perfekcji, czyli pro ana. Co prawda jest cienka granica pomiędzy aną a pro-aną, ale jest :) Perfekcja polega na tym, aby jej nie przekroczyć. Dziewczyna z pro-aną np. na Święta zje cokolwiek, ale tak, aby nie przytyć, a anorektyczka rozpłacze się i nie zje nic. Różnica, prawda?
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
Czy zetkneliscie sie z tym??? co uwazacie na ten temat??

co mys;icie o takich zasadach?
**Pamiętaj**
1. Każdy dodatkowy kilogram sprawia, że stajesz się brzydka, nieatraktyja, do niczego, nie lubiana...
2. Każdy kilogram, z którym się porzegnasz sprawi, ze będziesz szczęśliwa, lekka i bez wyrzutów sumienia.
3. Ana to twoja najlepsza przyjaciółka - daje Ci mozliwośc bycia piękną i szczęśliwą!
4. Aby sprawidzić swój charakter i silną wolę musisz przestać jeść, przestać myśleć o jedzeniu!!!
5. Będziesz wartościowa, wtedy i tylko, wtedy gdy staniesz się szczupła, chuda - piękna.
6. Sama wiesz jak ludzie patrzą na grubych, obleśnie otyłuch ludzi, przecież nie chcesz być tak postrzegana!
7. Nie chcesz słyszeć smiechów za plecami i dogryzania szczupłych koleżanek.
8. Musisz udowodnić wszystkim jaka jesteś silna i jaka jesteś naprawdę piękna, bez tych wszytkich wałków na brzuchu, trzęsących się ud i posladków, obrzydliwych "opon" na biodrach - bez nich byłoby Ci lepiej.

może uznacie mnie za głupią, ale moim zdaniem pro ana to nic innego tylko najlepszaa droga, ale do.. anoreksji i ma okropne zasady.
1. mam wile koleżanek które są przy kości ( sama za "chudą" też się nie mogę uważać) i ani ja ani one nie czujemy się nie atrakcyjne, nielubiane ( wrecz przeciwnie) oraz brzydkie.
2. owszem kiedy chudniemy stajemy się szczęścliwe, ale nie mozemy temu podporządkowywac naszego całego życia.
3.wybacz, wole innych przyjaciół niz głód.
4. aby sprawdzić swój charakter i silną wolę to można jechać na obóz przetrwania. nie jedzenie.. też mi próba.
5.przepraszam bardzo, ale nie tylko szczuple dziewczyny sa wartościowe ! mierzymy wartośc człowieka na kilogramy czy jak
6. te "szczupłe koleżanki" to najczęściej bezmuzgie, wymalowane lale, albo po prostu fajne, miłe osoby o dobrej przemianie materi , ale wtedy ci nie dogryzają.
7 a po co doprowadzać się do takeigo stanu ??? można jeść racjonalnie zamiast potem głodować.
 

Tigrunia

Anastazja
Dołączył
1 Czerwiec 2006
Posty
923
Punkty reakcji
0
Miasto
Mazowsze
może uznacie mnie za głupią, ale moim zdaniem pro ana to nic innego tylko najlepszaa droga, ale do.. anoreksji i ma okropne zasady.
1. mam wile koleżanek które są przy kości ( sama za "chudą" też się nie mogę uważać) i ani ja ani one nie czujemy się nie atrakcyjne, nielubiane ( wrecz przeciwnie) oraz brzydkie.
2. owszem kiedy chudniemy stajemy się szczęścliwe, ale nie mozemy temu podporządkowywac naszego całego życia.
3.wybacz, wole innych przyjaciół niz głód.
4. aby sprawdzić swój charakter i silną wolę to można jechać na obóz przetrwania. nie jedzenie.. też mi próba.
5.przepraszam bardzo, ale nie tylko szczuple dziewczyny sa wartościowe ! mierzymy wartośc człowieka na kilogramy czy jak
6. te "szczupłe koleżanki" to najczęściej bezmuzgie, wymalowane lale, albo po prostu fajne, miłe osoby o dobrej przemianie materi , ale wtedy ci nie dogryzają.
7 a po co doprowadzać się do takeigo stanu ??? można jeść racjonalnie zamiast potem głodować.

Zgadzam sie :)
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
1. mam wile koleżanek które są przy kości ( sama za "chudą" też się nie mogę uważać) i ani ja ani one nie czujemy się nie atrakcyjne, nielubiane ( wrecz przeciwnie) oraz brzydkie.
No to macie szczęście.


2. owszem kiedy chudniemy stajemy się szczęścliwe, ale nie mozemy temu podporządkowywac naszego całego życia.

A dlaczego nie? Każdy ma chyba swoją hieraarchię wartości. Dla jednych najważniejsza jest szkoła, dla drugich odchudzanie.

3.wybacz, wole innych przyjaciół niz głód.
A jeśli ktoś nie ma bądź nie chce mieć innych przyjaciół?

4. aby sprawdzić swój charakter i silną wolę to można jechać na obóz przetrwania. nie jedzenie.. też mi próba.

Też mi próba.....To spróbuj, wtedy zobaczysz. I nie polega to na tym, żeby trwało tydzień czasu. Chodzi tu o znacznie dłuższy czas, który naprawdę wiele poświęcenia i wyrzeczeń.

5.przepraszam bardzo, ale nie tylko szczuple dziewczyny sa wartościowe ! mierzymy wartośc człowieka na kilogramy czy jak
To Twoje zdanie. Oczywiście że nie tylko szczupłe dziewczyny są wartościowe, inne także, ale ja wolę jednak być tą pierwszą.

6. te "szczupłe koleżanki" to najczęściej bezmuzgie, wymalowane lale, albo po prostu fajne, miłe osoby o dobrej przemianie materi , ale wtedy ci nie dogryzają.

To dziwne, bo wiekszość "bezmuzgich i wymalowanych lal" które ja znam reprezentują raczej "grubsze koleżanki".

7 a po co doprowadzać się do takeigo stanu ??? można jeść racjonalnie zamiast potem głodować.

Stosując pro anę, jedzenie staje się Twoim wrogiem a więc nie ma mowy o racjonaliźmie.
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
no wiesz ja się nie odchudzam, bo nie czuję takiej potrzeby. nie jestem gruba, ale za chudą się nie uważam. widuje dziewczyny chudsze ode mnie. pozatym naprawdę wybacz, ale dla mnie to naprawdę mimo wszystko nie jest godne podziwu. mam przyklaskiwać temu, ze ktoś nie je tygodniami, miesiącami prawie nic i dzieki temu chudnie ? dziękuję bardzo jeśli juz bym musiała to znam lepsze metody.
 

Fliegu

Reita x* x*
Dołączył
21 Listopad 2005
Posty
1 329
Punkty reakcji
0
Miasto
gdzieś napewno
pro ana to najgłupsza metoda odchudzania o jakiej słyszałam i dziewczyny ktore na nia sie decyduja maja obsesja na punkcie swojej wagi sa wiecznie z niej niezadowolone i nigdy nie bedą! bedzie chudnac i chudnac... az wg zniknie
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
pro ana to najgłupsza metoda odchudzania o jakiej słyszałam i dziewczyny ktore na nia sie decyduja maja obsesja na punkcie swojej wagi sa wiecznie z niej niezadowolone i nigdy nie bedą! bedzie chudnac i chudnac... az wg zniknie

no coś takiego, znowu sie zgadzamy :D
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
A nie przyszło Wam do głowy że są osoby które chcą zniknąć? Są takie. Ja do nich nie należę.
Dlatego stisuję pro anę i nie dam jej obrażać bo to jest mój styl życia i mam nad nim kontrolę. Pełną kontrolę.
 

Kerio

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
7 525
Punkty reakcji
14
Ola ale tak naprawdę nie możesz powiedzieć ze masz nad tym kontrolę :/ Ten kto wciąga tez mówi ze ma nad tym kontrole ale jak długo? Albo palacz? niby jest wszystko pod kontrola a co sie okazuje ze nawet nie wiesz kiedy to staje sie nałogiem.
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
naprawdę was przepraszam, ale nie wyobrazam sobie, żeby codzienna walka o mniejszą wagę była moim życiem. odnajduję w nim zgoła iny sens i nie uważam, ze nie stosują pro- ana coś trace czy nie mam nad soba knotroli. po prostu ciesze sie każdą chwilą i już.
 

Lady_Nikt

w rzeczy samej.
Dołączył
13 Luty 2007
Posty
2 298
Punkty reakcji
0
Wiek
18
Miasto
Warszawa
A ja przeczytałam to wszytsko i jestem tak... po środku.

Z jednej strony dziewczyny stosując się do tych zasad czują satysfakcje i to jest dobrE, bo czują się z siebie dumne.
Z drugiej nie dobrze że nisko się oceniają z powodu wagi. I to ryzyko anoreksji.
 

Doroti

Zwykła Wariatka
Dołączył
12 Lipiec 2006
Posty
3 079
Punkty reakcji
18
Wiek
31
Miasto
czy to ważne ?
no właśnie. pozatym naprawdę można czuć się szcześliwym i dumnym z siebie nawet nie stosując tej ani żadnej diety. Warto się też zastanowić czy to szczeście nie jest złudne.a na dodatek ryzyko anoreksji przy pro ana jest naprawdę duże.
 
Do góry