Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu i adekwatnie do tego, wszystkie religie prowadzą do Boga, a która z tych dróg jest najodpowiedniejsza nie można jednoznacznie odpowiedzieć, bo nie wiesz jaki środek lokomocji z danego punktu na kuli ziemskiej Cię nie zawiedzie, by dotrzeć sprawnie i bezpiecznie do Rzymu, tak nie wiesz, która z religii jest najbliższa P. Bogu.
To kolejny dowód na fałszywość nauk KrK. To ulubiona opibnia, mająca na celu odrzucenie samokontroli kontroli nauk duchowych przewodników, przez katolików.Tak naprawdę brzmi ona tak:
"Możesz wierzyć sobie w co tylko chcesz, a i tak będziesz chrześcijaninem i Bóg Ciebie kocha"!
Dobre co?
Kto może mówić, że wszystkie religie prowadzą do Boga, jedynie ten kto nie zna Boga, nie poznał Go, odrzuca Jego imię. Zaplatał się w Trójcę i ginie.
Do fałszywego rozumowania odnosi się zasada z Listu do Galatów 6:7: „
Nie dajcie się wprowadzić w błąd (...) Co człowiek sieje, to będzie też żąć”. Jeśli połać ziemi zostawi się nieobsianą, szybko wyrosną tam chwasty.
W głowach katolików ich pasterze sieją im chwasty - fałszywe nauki, tradycje bez wartości, obrzędy i zachowanie przeciwko Bogu - bałwochwalstwo, mnożenie wizerunków, księży nazywanie ojcami, całowanie po rekach klękanie przed nimi itp., itd.. W ten sposób KrK jest największym źródłem ateizmu i ateistów.
Spokojnie, katolicyzm w Polsce ma się dobrze, nadal stanowi jeden z filarów polskości - związany przez tradycję, wychowanie i szacunek.
To właśnie tragedia Polaków.
A dlaczego?
Tradycja - Od katolików nie wymaga się czytania Biblii. Jeśli ją nawet czytają, ma ona zajmować drugie miejsce po tradycji. Jak dalece szczery katolik zaufa Biblii, gdy przeczyta w książce napisanej przez katolickiego profesora biblistyki: „
Tradycja jest pierwsza i otacza Pismo Święte, towarzyszy mu oraz je rozszerza”?
Albo co sobie pomyśli, gdy otworzy
A Catholic Dictionary (Słownik katolicki) i przeczyta: „
Kościół (...) zaręcza, iż całe Pismo Święte jest Słowem Bożym, ale jednocześnie twierdzi, że poza Pismem Świętym jest też nie spisane Słowo Boże”?
Niejeden katolik gdy zaczyna czytać Biblie stwierdza po raz pierwszy w życiu, że
wielu dogmatów kościelnych nie ma w Biblii. Dotyczy to między innymi kultu Marii, modlitw do „świętych”, relikwii, odpustów, czyśćca i otchłani itp., itd... Czytasz:
(1 Koryntian 4:6) "
A te rzeczy, bracia, tak przekazałem, by je zastosować do siebie i do Apollosa dla waszego dobra, żebyście na naszym przykładzie nauczyli się reguły:
„Nie wychodźcie poza to, co jest napisane” — abyście każdy z osobna nie byli nadęci na korzyść jednego, a przeciwko drugiemu."
Wychowanie - wychowanie katolickie na uniwersytecie prowadzonym przez jezuitów nie przeszkodziło wielu odrzucić wiary w Boga. To wychowanie jest korygowane przez życie i dostrzeganie sprzeczności. Pewna osoba będąc na wycieczce w Rzymie, modliła się, żeby mogła zobaczyć papieża, sądziła bowiem, iż dzięki temu odzyska wiarę. Rzeczywiście zobaczyła,
jak niosło go na ramionach kilku mężczyzn. Zamiast podbudować jej wiarę, widok ten przekonał ją, że
coś takiego nie ma nic wspólnego z prostym trybem życia Jezusa. A zatem to nie czysty chrystianizm z czasów apostolskich stał się religią państwową cesarstwa rzymskiego. Został nią pochodzący z IV wieku trynitarny katolicyzm, narzucony siłą przez cesarza Teodozjusza I i wyznawany przez Kościół rzymskokatolicki, który już wtedy należał do tego świata i należy do niego po dziś dzień.
Szacunek - do faryzeuszy, członków wpływowej sekty judaistycznej, którzy utworzyli swój system religijny, ich zdaniem cieszył się uznaniem Bożym. Co o nich powiedział Jezus:
„
Obłudnicy, Izajasz trafnie prorokował o was, mówiąc: ‚Lud ten okazuje mi szacunek swoimi wargami, ale ich serce jest ode mnie bardzo oddalone.
Lecz na próżno mnie czczą, gdyż jako nauk uczą nakazów ludzkich’” (Mateusza 15:7-9).
A co powiedzieć o dzisiejszych licznych ugrupowaniach religijnych, których wyznawcy twierdzą, że wierzą w Chrystusa? Czy Jezus uznałby, iż wszystkie prowadzą do zbawienia?
Wyraźnie oświadczył: „
Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach. Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’ Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia” (Mateusza 7:21-23).
Po co nam taka religia, która nie ma nic wspólnego z Biblią, walczy z prawdziwym Bogiem - naucza kłamstw, buntuje ludzi przeciwko Bogu i prawdzie?
Czy na siłę Polak musi być katolikiem? Nic podobnego, powinien wykazać się mądrością tak w zrozumieniu jak i postępowaniu.Warte przemyślenia.