Polemika ze Świadkami Jehowy...

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Generalnie to masz rację danielr9 :) Ale czasem dobrze jest sprowokować dyskusję ;)

Nie zgadzam się jedynie z demonizowaniem tej religii. To nie jest sekta. jestem o tym przekonany, bo mam w rodzinie ŚJ i znam ich bardzo dobrze. Spędziłem wiele godzin na rozmowach z nimi. Swego czasu bywałem na ich zebraniach.
Zwykle to z rzeczowej dyskusji rodzi się coś konstruktywnego.
Słowo sekta brzmi bardzo groznie, ale w rzeczywistości wiele organizacji nawet politycznych to sekty, nawet te bardzo znane. Wiele firm prywatnych również opiera się strukturalnie na zasadach stosowanych w sektach - żadna tajemnica.
To, że znasz świadków, że bywałeś na zebraniach, że masz ich w rodzinie nie jest żadnych argumentem przeciwko temu, że jest to organizacja o charakterze sekty.
Za to podam Ci kilka najważniejszych znamion, które charakteryzuj sektę religijną:

- Głoszenie Boskości, Boskiego namaszczenia przywódcy, lub przywódców.
- Głoszenie szczególnej wiedzy, którą nazywa się "prawdą" i którą można posiąść jedynie poprzez bycie członkiem organizacji.
- Stosowanie kontroli umysłu: Polega to na wmawianiu członkom organizacji, że są jedynymi prawdziwymi naśladowcami Boga, Bogów, diabła etc. Wszystkich innych czeka w ostatecznym rozrachunku śmierć. Każda krytyczna informacja na temat grupy lub organizacji jest w góry brana za próbę odciągnięcia Cię od jedynej prawdziwej religii.
- Nacisk na dużą ilość zebrań, spotkań które odbywają się tylko i wyłącznie z członkami grupy. Często są 3-4 razy w tygodniu, reszta czasu to głoszenie po domach, wyjazdy na zgromadzenia, prowadzenie studiów dla nowych adeptów. Wszystko po to aby było mało prywatnego czasu na rozrywkę.
- Elityzm: Członkom grupy wmawia się, że jedynie poprzez ich grupę można dostąpić zbawienia.
- Stosowani wykluczeń: Nieposłusznych członków wyklucza się z sekty. Pozostałym nie wolno z taką osobą utrzymywać kontaktów. W groźnych, destrukcyjnych sektach zdarzały się przypadki, że zabijano byłych członków. Nazywa się to eliminacją zakwasu w zborze, grupie po to aby utrzymać jedność przekonań wśród wyznawców.
- Prace na rzecz organizacji. Może to być sprzątanie, uczestnictwo w budowie nowych obiektów sekty etc. Często spotyka się również oddawanie części majątku grupie.
- Charyzmatyczne przywództwo: Wśród członków sekty znajdują się wybrani z wybranych. Ludzie, którym pozostali nie mogą dorównać, gdyż nie są wybrani. Są traktowani w grupie trochę jakby "nad-ludzie", coś świętego, kultywowanego, coś wyjątkowego.

Podałem kilka najważniejszych znamion w oparciu o takie grupy jak Hare Kryszna, Amway int co, Dzieci Boga, Mooniści (kościół zjednoczeniowy), Bostoński kościół Jezusa itd. Część z tych grupy spełnia tylko niektóre znamiona - świadkowie jehowy - WSZYSTKIE.
Znamiona zostały opracowane przez Kanadyjską organizację d/s walki z sektami - Cult Awareness Network.
W USA problem sekt istnieje od początku 19 wieku, kiedy powstało ich około 200. Większość z nich opiera się na Biblii, ich liczebność wynosi od kilkuset tysięcy do kilku milionów.
 

Algernon

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2010
Posty
116
Punkty reakcji
10
Wiek
39
Miasto
Zawsze w sobie
Zwykle to z rzeczowej dyskusji rodzi się coś konstruktywnego.
Słowo sekta brzmi bardzo groznie, ale w rzeczywistości wiele organizacji nawet politycznych to sekty, nawet te bardzo znane. Wiele firm prywatnych również opiera się strukturalnie na zasadach stosowanych w sektach - żadna tajemnica.
To, że znasz świadków, że bywałeś na zebraniach, że masz ich w rodzinie nie jest żadnych argumentem przeciwko temu, że jest to organizacja o charakterze sekty.
Za to podam Ci kilka najważniejszych znamion, które charakteryzuj sektę religijną:

- Głoszenie Boskości, Boskiego namaszczenia przywódcy, lub przywódców.
- Głoszenie szczególnej wiedzy, którą nazywa się "prawdą" i którą można posiąść jedynie poprzez bycie członkiem organizacji.
- Stosowanie kontroli umysłu: Polega to na wmawianiu członkom organizacji, że są jedynymi prawdziwymi naśladowcami Boga, Bogów, diabła etc. Wszystkich innych czeka w ostatecznym rozrachunku śmierć. Każda krytyczna informacja na temat grupy lub organizacji jest w góry brana za próbę odciągnięcia Cię od jedynej prawdziwej religii.
- Nacisk na dużą ilość zebrań, spotkań które odbywają się tylko i wyłącznie z członkami grupy. Często są 3-4 razy w tygodniu, reszta czasu to głoszenie po domach, wyjazdy na zgromadzenia, prowadzenie studiów dla nowych adeptów. Wszystko po to aby było mało prywatnego czasu na rozrywkę.
- Elityzm: Członkom grupy wmawia się, że jedynie poprzez ich grupę można dostąpić zbawienia.
- Stosowani wykluczeń: Nieposłusznych członków wyklucza się z sekty. Pozostałym nie wolno z taką osobą utrzymywać kontaktów. W groźnych, destrukcyjnych sektach zdarzały się przypadki, że zabijano byłych członków. Nazywa się to eliminacją zakwasu w zborze, grupie po to aby utrzymać jedność przekonań wśród wyznawców.
- Prace na rzecz organizacji. Może to być sprzątanie, uczestnictwo w budowie nowych obiektów sekty etc. Często spotyka się również oddawanie części majątku grupie.
- Charyzmatyczne przywództwo: Wśród członków sekty znajdują się wybrani z wybranych. Ludzie, którym pozostali nie mogą dorównać, gdyż nie są wybrani. Są traktowani w grupie trochę jakby "nad-ludzie", coś świętego, kultywowanego, coś wyjątkowego.

Podałem kilka najważniejszych znamion w oparciu o takie grupy jak Hare Kryszna, Amway int co, Dzieci Boga, Mooniści (kościół zjednoczeniowy), Bostoński kościół Jezusa itd. Część z tych grupy spełnia tylko niektóre znamiona - świadkowie jehowy - WSZYSTKIE.
Znamiona zostały opracowane przez Kanadyjską organizację d/s walki z sektami - Cult Awareness Network.
W USA problem sekt istnieje od początku 19 wieku, kiedy powstało ich około 200. Większość z nich opiera się na Biblii, ich liczebność wynosi od kilkuset tysięcy do kilku milionów.

W takim razie - wedle tego opisu - Jezus, apostołowie i pierwsi chrześcijanie opisani w Nowym Testamencie to też sekciarze :)
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
W takim razie - wedle tego opisu - Jezus, apostołowie i pierwsi chrześcijanie opisani w Nowym Testamencie to też sekciarze :)

nie dlatego że nie byli hermetyczni przyjmowali nowych członków chrzcili całe zgrupowania było idźcie i głoście dobrą nowinę nie mniej kilka z pierwszych odłamów z chrześcijaństwa miało znamiona sekt.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
W takim razie - wedle tego opisu - Jezus, apostołowie i pierwsi chrześcijanie opisani w Nowym Testamencie to też sekciarze :)
Nieprawda.
Z kilku powodów. Po pierwsze wedle wierzeń chrześcijańskich Jezus jest mesjaszem, synem Boga, więc głoszenie boskości, boskiego namaszczenia itd. jest czymś naturalnym.
Sekty powstały właśnie na podwalinach tych wierzeń po to aby umocnić swój autorytet i słuszność misji. Np. Sang Muang Moon twierdzi, że jest wybrany przez Boga aby kontynuować misję Jezusa. Głoszenie boskości w dzisiejszych czasach jest niczym innym jak byciem GURU.
Kolejny powód to taki, że Jezus nie tworzył organizacji hermetycznej, apostołowie również. Jezus nie mówił, że wszyscy innowiercy zostaną zabici przez Boga itd....
Obiecał Łotrowi Raj, pomimo iż ten się nie nawrócił, nie przyjął jego nauk, nie należał do jego zboru.
Jezus był darczyńcą, pomagał biednym, uzdrawiał chorych. Sekty nie prowadzą działalności charytatywnej a np. świadkom jehowy nie wolno wspierać fundacji typu wielka orkiestra itd.
Jezus nie mówił o tym, że są ludzie wybrani z pośród wybranych. Nie mówił, że jedni trafią do niebiańskiego raju, inni do ziemskiego.
Owszem pózniejsze zbory chrześcijańskie popadały w różne skrajności i błędy. Same nauki Pawła przecież dowodzą temu iż istniał podział. Pierwsze chrześcijaństwo było bardzo nieudolne...efektem tego były wieczne spory do dziś zresztą.

Nie porównuj organizacji z USA do działalności Jezusa, do boskości Jego słów, ani do celów i nauk.
Jezus był jeden i niepowtarzalny.
Jeżeli ja teraz sobie stworzę zbór o nazwie "apostołowie", bedę udawał namaszczonego GURU, stworzę nauki których masz przestrzegać, powiem, że tylko moja jest prawda, w moję imię ludzie bedą umierać, będę spełniał wszelkie założenia sekt, manipolacji itd. i jeśli mi ktoś powie, że jestem sekciarzem to mam odpowiedzieć: Słuchaj jeśli mnie nazywasz sekciarzem to znaczy że Jezus i apostołowie też byli sekciarzami?
Nie widzisz naprawdę różnicy?

Pod taką przykrywką można każdą destrukcyjną sektę prowadzić....
- Ja jestem wybrany przez Boga!
- Nie, nie jesteś..jesteś zwykłym oszustem i manipulujesz ludzmi.
- Skoro mnie tak nazywasz to znaczy, że Jezus też był oszustem bo też miał zbór, też mówił że jest Mesjaszem.

Tak to rozumiesz?
To coś Ci powiem. Takich sekt są tysiące. Mesjaszy, wybranych, umysłowo urojonych, psychopatów. Cześć z nich zwietrzyli świetny interes i pomysł na siebie. Część z nich stworzyło spore organizacje religijne. Wśród takich organizacji są m.in. świadkowie jehowy. Takich organizacji jest mnóstwo...mają niemalże identyczne nauki, ten sam bełkot o religii prawdziwej. Każdy z ich wyznawców wierzy, że należy do organizacji Bożej a wszystkie inne są złe. Każdy z nich wierzy, że chodząc po domach i namawiając ludzi na wstąpienie do ich szeregów głosi coś w stylu Jezusa i robi to dla Boga. Tylko nikt z nich sobie nie zdaje sprawy z jednej rzeczy: DAL SIĘ NABRAĆ. A głosi tak naprawdę na rzecz ich organizacji, która zbierze coraz większy zysk. Taka akwizytorka....coś w tym stylu. Tylko nie namawiasz ludzi na kupno super robota kuchennego, a na nową, prawdziwą religię. Biznes lepszy - za robota kuchennego dasz 200$ i dadzą Ci spokój. Należąc do religii prawdziwej - płacisz ok 50$ miesięcznie, czyli 600 rocznie. 6 000 000 członków X 600 = 3600 000 000 dolarów czyli więcej niż 11 000 000 000 złotych/rok. Taką organizację stać na kupno takiego PZU za drobne.
Oszczędz sobie troszkę grosza, wybierz się do głównych siedzib Strażnicy m.in na Manhattanie. To są luksusowe wieżowce z kortami tenisowymi na dachach.
Nie, żebym komuś zazdrościł luksusów...po prostu stwierdzam fakty jak się robi kasę na ciemnocie.

Ja bym to trochę porównał do takiego o. Rydzyka.
Gość ma samochód za milion z brylantową gałką zmiany biegów, dom za 6 milionów, uczelnie za kilkanaście baniek i prywatną telewizję oraz radio za Bóg wie ile.
Ale wytłumacz to emerytce, która co miesiąc daje mu z renty 20, 50zł a na koniec miesiąca nie stać ją na leki....
I wytłumacz jej, że Pan Rydzyk z postawą Jezusa nie ma nic wspólnego. To Cię wyklnie i wydziedziczy :)
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
wiesz akurat akcja z maybachem, okazała się bzdurą...
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
wiesz akurat akcja z maybachem, okazała się bzdurą...
Maybacha sprowadził z niemiec wg. kilku gazet, ale po ogromnej krytyce został zmuszony go oddać. Widziano go kilkakrotnie na ulicach Torunia w tym samochodzie.
Jedno jest pewne - to baron, magnat polskiej sceny religijnej.
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
przeczytaj kolego przynajmniej dwie ostatnie strony dyskusji może coś znajdziesz, że zmienisz zdanie
Możesz mnie nie pamiętać , ponieważ przez jakiś czas niezbyt aktywnie udzielałem się na forum. Dlatego na wstępie zaznaczę, że nie jestem wyznawcą żadnej religii. Granica pomiędzy religią, a sektą jest dla mnie dość cienka. Niemniej jednak jeżeli sektom chcesz nazwać ŚJ to równie dobrze mógłbyś nazwać tym określeniem mormonów, żydów, chrześcijan i wyznawców islamu (chociaż mormoni ocierają się moim zdaniem o sektę).
 

vengo

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
663
Punkty reakcji
0
vengo, ale popatrz na to z innej strony
bycie uczestnikiem sekty, zakłada automatyczną elitarność
więc?

brave,vengo nie jest uczestnikiem sekty lecz wyznawcą Boga Jehowy... stara się życ zgodnie z naukami Jezusa i głosić innym.
Elit w świecie religijnym mamy sporo ...i to bez vengo ;)
 

vengo

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
663
Punkty reakcji
0
Oni mają lepszą wymówkę na to: "ludzie są niedoskonali".
Tak tłumaczą fakt obłudników w szeregach własnej organizacji (z ludzmi u jej szczytów włącznie).
bo to jest prawda Danielu..ludzie są niedoskonali,jeszcze. A może ty nie???

Problem w tym, że jeśli chodzi o krytykowanie księży kościoła katolickiego to już nie mówią, że ludzie są niedoskonali.
Nie ma problemu,KK sam sie krytykuje przez swoje postępowanie=czasy niewiedzy się skończyły=
Sekta świadków jehowy zabrania im czytać krytycznych publikacji na jej temat. Można to porównać do działań państw totalitarnych gdzie prosty lud nie ma zielonego pojęcia jak zła jest władza w której żyją. W efekcie wolą donosić na siebie wierząc że robią dobrze...niż sprzeciwić się władzy.
Z tym samym mamy do czynienia w organizacji świadków jehowy
Moje bycie na tym forum zaprzecza twoim słowom,czytam cię i ci odpowiadam =a ściągasz "równo" ze stron "krytycznych"
.
A jeśli już zdarzy Ci się przeczytać coś niewygodnego dla Strażnicy to znaczy, że kusi Cię diabeł aby Cię odwrócić od Bożej Organizacji.
Śmieszne, tragiczne i żałosne.
Śmieszne jest to że będąc w jakiejkolwiek religii --nie zgadzasz sie z jej naukami
Żałosne jest to ,że byle co może odwieść cie od jakichkolwiek przekonań
Tragiczne jest to,że nie wierzysz jakoby Szatan istniał

A najlepsze są ich kongresy i te głupie i tendencyjne teatrzyki, niby świadectwa wiary. Żenujące bo każdy człowiek o IQ trochę wyższym niż temperatura pokojowa zauważa w tym idiotyczne, tendencyjne "spektakle".
dlatego nie jesteś ŚJ bo to wszystko dla ciebie jest śmieszne ,,,ja natomiast ,widzę rzeczywiste szopki religijne innych wyznań
.

Poznałem trochę tą organizację i ludzi i powiem tak: kompletnie nie znają Biblii. Biblii się tam nie studiuje...Biblia nie jest obiektem czci.
faktycznie poznałeś TROCHĘ tę Organizację i ludzi........

Bóg jest Jehową - dziwnym tworem świadkowskiej wyobrazni, który jest dla nich kosmicznym policjantem, lojalnym organizacji.
Oni boją się organizacji bardziej niż Boga.
wnioskuję ze preferujesz science fiction w całej barwie
laugh.gif


Studium "biblijne" jest tak naprawdę indoktrynacją za użyciem książeczki. Biblia jest tylko i wyłącznie cytowana drobnymi fragmentami, wyrywkami. Bez analizy faktów, bez nawiązania do historii, bez językowej i naukowej egzegezy.
i dlatego nawet dzieci potrafią rozmawiać rzeczowo z katechetami?


Studium ma zrobić z Ciebie głosiciela - akwizytora, naganiacza.
Masz myśleć, że znasz nauki biblijne bo poznałeś ich książeczkę.
To działa na większośc społeczeństwa, które nie zna Biblii...ale jeśli trafią na osobę, która zna Biblię, zna historię, zna temat zagadnień to wtedy nagle wstają z miejsc i mówią: "musimy iść, gdyż wpadliśmy tylko tak na chwilkę, przejazdem a za 30 minut mamy zebranie. Przyjdziemy innym razem" Tylko ten inny raz już nie następuje.
Może zastanów się chwilkę,później zapoznaj sie ze statystyką,następnie spójrz na kalendarz- MAMY XXI wiek !!
Głosiciel nie jest omnibusem i nikt tego od niego nie wymaga [(ty zżynasz z gotowców)] głosiciel powinien przygotować sie na rozmowę jeśli zainteresowany wymaga od niego szczegółowych historyczno-naukowych dowodów biblijnego orędzia,jak na moje IQ jest to jak najbardziej logiczne...
ps.zaden SJ nie ucieka przed rozmową,nie po to pukamy do drzwi aby ..uciekać .

W swoich notatkach jesteś odznaczony i omijają Cię dalekim łukiem.
młodszym głosicielom tłumaczą to tak, że takich ludzi nie da się przekonać na ich wiarę i strata czasu..a i można się zgorszyć.
jeżeli osoba obstaje przy własnym zdaniu = wolna wola= głoszenie nie jest ==sztuką dla sztuki==głoszenie to ostrzeganie ludzi przed Armagedonem!biblijna pomoc udzielana po to aby zaufać Bogu całym sercem .

Z perspektywy powiem tak - sekta i nic więcej.
Nie zauważysz tego na pierwszy rzut oka bo jest trudno (świetny kamuflaż). Tzw. "zainteresowani" mają nieco taryfy ulgowej....więc prawa Strażnicy ich dotkliwie nie dotyczą. Ci, którzy wzięli chrzest szybko przekonają się co znaczy służyć tej sekcie.
A jak stajesz się niewygodny bo zadajesz zbyt wiele pytań to spróbują Cię postawić do pionu. Jak dalej idziesz swoim tokiem - wykluczają ze zboru.
bez sensu utrzymywać że jestem wyznawcą wierzącym - niepraktykującym lub identyfikować sie religią która nie odpowiada mi.

powiem więcej=powinno się zadawać pytania - w moim przypadku tak było(lubię historię)

Od tej pory Ci "mili i sympatyczni ludzie".."wierzący", "miłujący Jezusa" stają się bezwzględnymi ludzmi wobec Ciebie. nie mają prawa nawet podać Ci reki, rozmawiać z Tobą etc.
Taka prawda.
takim znowu odkrywcą to ty nie jesteś, excommunicatio ma dużo starszą historię i często kończącą się na stosach.
W OSJ nie ma nienawiści do wykluczonych==zawsze mogą wrócić ,jeśli zechcą-ku radości wszystkich-
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Vengo - pisz posty w normalny sposób, gdyż w takiej formie jakiej napisałeś nie mogę Cię cytować przez co mam utrudnione możliwości odpowiedzi na poszczególne wersy.
Jednak do rzeczy:
ad 1. Odnośnie doskonałości - ja nie twierdzę, że jestem doskonały, ale nie twierdze też że znam jedyną prawdę a wszyscy inni są w błędzie. Dlatego twierdzenia Strażnicy są czystym kretynizmem w obliczu ich setek pomyłek, kłamstw i fałszu. To mniej więcej tak wygląda jakby jakiś facet uważał się za najlepszego kierowcę świata, ale codziennie kasował nowy samochód ze swojej winy. Powiesz w duchu: "kretyn"....dlaczego nie nazwiesz tak GURU Jehowców? Ja wiem dlaczego - masz zamknięty umysł na krytykę.

ad 2. KrK sam się krytykuje przez swoje postępowanie? Stary...powiem Ci tak. Strażnica przez swoje postępowanie nie tylko się krytykuje ale przede wszystkim ośmiesza.

ad 3. Nawet jeśli coś ściągnałem ze stron krytykujących Strażnicę to w jakiś sposób usprawiedliwia to jej grzechy? Chyba nie, tak mi się przynajmniej wydaje. Tymbardziej, że każde fakty o których tam piszą ja sprawdziłem osobiście. Zajęło mi to kilka lat, ale przynajmniej wiem co piszę...w przeciwieństwie do Ciebie.

ad 4. Ja nie jestem świadkiem jehowy dlatego że mi sumienie nie pozwalałoby nim być znając prawdę o tych manipulatorach. Ty możesz sobie tam należeć - demokracja jest.

ad 5. Czy poznałem trochę? Ze świadkami jehowy mam styczność od 18 roku życia to już prawie 10 lat. Społeczność antyświadkowska liczy setki ludzi byłych świadków - niektórzy byli tam 20, 30 lat. Moje doświadczenie, wiedza o nich, o ich naukach możesz sam przecież zweryfikować. Dałem Wam kiedyś szansę na merytoryczną dyskusję - kilkakrotnie zresztą, polegliście na każdym froncie nie obroniliście swoich wierzeń. Taka prawda.

ad 6. Czy Wasze dzieci potrafią rzeczowo rozmawiać z katechetami? hmm...przeczytałeś książkę "chłód od raju"? Tam kilkunastoletnia dziewczynka - ŚJ, opowiada o Jesusie mordercy...taka jest Wasza rzeczowa dyskusja. Zresztą z jakim świadkiem jehowy prowadzi się rzeczową dyskusję? Nie rozśmieszaj mnie :) Sam jesteś przykładem "rzeczowych" dyskusji, polegających na zmianach tematów, prowokacji i arogancji.

ad 7. Wy się przygotowujecie nie na Biblijne orędzie, tylko na świadkowską doktrynę, którą trzeba w specyficzny sposób ludziom wbić do łba. Bo beż użycia sztuczek, manipulacji, tendencyjności etc. takie brednie normalnemu człowiekowi jest trudno wcisnąć. Stąd najpierw te brednie wciska się Wam, a potem Wy wciskacie je innym.

ad 8. Mówisz że lubisz historię...tzn że nie znasz nawet krótkiej historii Strażnicy...strach czy głupota?

ad 9. Głoszenie o armagedonie? Człowieku skoro ten kij którym bijesz się po głowie jest za cienki i się łamie to zmień na grubszy - polecam drzewo dębowe.
Jesteście jedną w setek apokaliptycznych sekt, która za pomocą strachu przez wyimaginowanym armagedonem próbuje zagarniać tępych ludzi w swe szeregi. Czysta naiwność.
Wierz sobie w co chcesz, ale zostaw te biedne dzieci w spokoju....niech najpierw osiągną pełnoletność i niech same decydują o swoim życiu i śmierci. I niech same decydują która religia im odpowiada. To, że Ty byłeś na tyle naiwny i uwierzyłeś w te bzdury to nie znaczy, że jakieś małe dziecko ma umrzeć przez Twoją głupotę i przekonanie przewyższające PYCHĘ że masz rację.

Pozdrawiam
 

Algernon

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2010
Posty
116
Punkty reakcji
10
Wiek
39
Miasto
Zawsze w sobie
Vengo - pisz posty w normalny sposób, gdyż w takiej formie jakiej napisałeś nie mogę Cię cytować przez co mam utrudnione możliwości odpowiedzi na poszczególne wersy.
Jednak do rzeczy:
ad 1. Odnośnie doskonałości - ja nie twierdzę, że jestem doskonały, ale nie twierdze też że znam jedyną prawdę a wszyscy inni są w błędzie. Dlatego twierdzenia Strażnicy są czystym kretynizmem w obliczu ich setek pomyłek, kłamstw i fałszu. To mniej więcej tak wygląda jakby jakiś facet uważał się za najlepszego kierowcę świata, ale codziennie kasował nowy samochód ze swojej winy. Powiesz w duchu: "kretyn"....dlaczego nie nazwiesz tak GURU Jehowców? Ja wiem dlaczego - masz zamknięty umysł na krytykę.

ad 2. KrK sam się krytykuje przez swoje postępowanie? Stary...powiem Ci tak. Strażnica przez swoje postępowanie nie tylko się krytykuje ale przede wszystkim ośmiesza.

ad 3. Nawet jeśli coś ściągnałem ze stron krytykujących Strażnicę to w jakiś sposób usprawiedliwia to jej grzechy? Chyba nie, tak mi się przynajmniej wydaje. Tymbardziej, że każde fakty o których tam piszą ja sprawdziłem osobiście. Zajęło mi to kilka lat, ale przynajmniej wiem co piszę...w przeciwieństwie do Ciebie.

ad 4. Ja nie jestem świadkiem jehowy dlatego że mi sumienie nie pozwalałoby nim być znając prawdę o tych manipulatorach. Ty możesz sobie tam należeć - demokracja jest.

ad 5. Czy poznałem trochę? Ze świadkami jehowy mam styczność od 18 roku życia to już prawie 10 lat. Społeczność antyświadkowska liczy setki ludzi byłych świadków - niektórzy byli tam 20, 30 lat. Moje doświadczenie, wiedza o nich, o ich naukach możesz sam przecież zweryfikować. Dałem Wam kiedyś szansę na merytoryczną dyskusję - kilkakrotnie zresztą, polegliście na każdym froncie nie obroniliście swoich wierzeń. Taka prawda.

ad 6. Czy Wasze dzieci potrafią rzeczowo rozmawiać z katechetami? hmm...przeczytałeś książkę "chłód od raju"? Tam kilkunastoletnia dziewczynka - ŚJ, opowiada o Jesusie mordercy...taka jest Wasza rzeczowa dyskusja. Zresztą z jakim świadkiem jehowy prowadzi się rzeczową dyskusję? Nie rozśmieszaj mnie :) Sam jesteś przykładem "rzeczowych" dyskusji, polegających na zmianach tematów, prowokacji i arogancji.

ad 7. Wy się przygotowujecie nie na Biblijne orędzie, tylko na świadkowską doktrynę, którą trzeba w specyficzny sposób ludziom wbić do łba. Bo beż użycia sztuczek, manipulacji, tendencyjności etc. takie brednie normalnemu człowiekowi jest trudno wcisnąć. Stąd najpierw te brednie wciska się Wam, a potem Wy wciskacie je innym.

ad 8. Mówisz że lubisz historię...tzn że nie znasz nawet krótkiej historii Strażnicy...strach czy głupota?

ad 9. Głoszenie o armagedonie? Człowieku skoro ten kij którym bijesz się po głowie jest za cienki i się łamie to zmień na grubszy - polecam drzewo dębowe.
Jesteście jedną w setek apokaliptycznych sekt, która za pomocą strachu przez wyimaginowanym armagedonem próbuje zagarniać tępych ludzi w swe szeregi. Czysta naiwność.
Wierz sobie w co chcesz, ale zostaw te biedne dzieci w spokoju....niech najpierw osiągną pełnoletność i niech same decydują o swoim życiu i śmierci. I niech same decydują która religia im odpowiada. To, że Ty byłeś na tyle naiwny i uwierzyłeś w te bzdury to nie znaczy, że jakieś małe dziecko ma umrzeć przez Twoją głupotę i przekonanie przewyższające PYCHĘ że masz rację.

Pozdrawiam

O ile mam wiele przeciw Świadkom Jehowy, to muszę po raz kolejny stanąć w ich obronie.
Przede wszystkim, to ponoszą Cię emocje danielr9. Spokojnie ;) nerwami i inwektywami osiągniesz mniej niż opanowaniem.

nieprawdą jest to, że po chrzcie stosunek społeczności ŚJ do nowego wyznawcy się zmienia na gorsze - jest on traktowany bardzo dobrze i może się cieszyć różnymi przywilejami. Nie jest prawdą też to, że umysł ŚJ jest zamykany w jakiejś klatce. Znam wielu SJ i wiem, że większość z tych ludzi ma naprawdę otwarte umysły. Ale tak jak w KAŻDEJ społeczności zdążają się mniej inteligentne jednostki ---- znam całą masę tępych, fanatycznych Katolików z klapkami na oczach. Ale znam tez Inteligentnych, wykształconych katolików, którzy swoją wiarę deklarują z pełną świadomością. Tak samo znam ateistów tępych, ograniczonych, fanatycznych, ale znam tez ateistów wykształconych, światłych, rozważnych... Tak samo jest u Świadków Jehowy i w każdym innym gronie wyznającym jakąś ideologię, czy Boga. Zrozum to proszę danielr9. Bo szanuję Ciebie za umiejętność krytycznego rozumowania, sceptycyzmu, ale w Twoich atakach dostrzegam znamiona obsesji.

Świadkowie w swojej historii mieli kilka dziwactw, z którymi ciężko byłoby się pogodzić. Jednak ta organizacja wypada na tle tzw. "świata" relatywnie bardzo dobrze. Taka jest moja opinia. Zapewniam, że wiem o tej organizacji bardzo, bardzo dużo i sam byłem tzw. "zainteresowanym". To naprawdę fajni ludzie, którzy mają silną, ale NIE fanatyczną wiarę.

ŚJ w swoich czasopismach i książkach przedstawiają swoją wizję tego czym jest świat, ewangelia. Głoszą to konsekwentnie, acz nie namolnie. To się im chwali.
Wielu ŚJ studiuje na uczelniach wyższych i - naprawdę - wyjątkowo zabawne jest niedorzeczne oskarżanie, że w organizacji zabrania im się poszerzania horyzontów, czy krytycznego rozumowania. Wielu z nich, to fajni, błyskotliwi ludzie.

Nie zabawiajmy się w polowanie na czarownice ;) mamy XXI wiek.

Świadkiem Jehowy jest BARDZO TRUDNO ZOSTAC. W tej organizacji nie ma polityki werbowania za wszelką cenę, nie zależy im na marketingu i nabijaniu statystyk. Dłuuuuugo trwa procedura stawania się Świadkiem Jehowy, bo ta religia pozostawia człowiekowi wiele, wiele swobody. Każde studium biblii, to długi, wielogodzinny proces dyskusji, wymiany poglądów. Trwa to czasem wiele miesięcy. TO PIĘKNE i chwalebne. Tak właśnie powinna wyglądać chrystianizacja. Pełna wolna wola i dyskusja.

Natomiast manipulacją jest granie na emocjach w stylu: "Świadkowie nie pozwalają dzieciom na transfuzję", albo używanie słów o negatywnym wydźwięku: "Jehowiec", "sekta". Zastraszanie i przedstawianie w krzywym zwierciadle tej organizacji nazwałbym: "Ograniczonym spojrzeniem na tą organizację. Demonizowaniem środowiska zupełnie łagodnego."

Choć mam kilka zastrzeżeń do ŚJ i ogólnie nie umiałbym być SJ, to powtórzę - Nie zabawiajmy się w polowanie na czarownice ;) mamy XXI wiek.

Pozdrawiam
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
danielu, proszę o trzymanie fasonu i nie stosowanie, takich określeń jak się pokazały powyżej, po co ci urlop od forum?
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Świadkiem Jehowy jest BARDZO TRUDNO ZOSTAC. W tej organizacji nie ma polityki werbowania za wszelką cenę, nie zależy im na marketingu i nabijaniu statystyk. Dłuuuuugo trwa procedura stawania się Świadkiem Jehowy, bo ta religia pozostawia człowiekowi wiele, wiele swobody. Każde studium biblii, to długi, wielogodzinny proces dyskusji, wymiany poglądów. Trwa to czasem wiele miesięcy. TO PIĘKNE i chwalebne. Tak właśnie powinna wyglądać chrystianizacja. Pełna wolna wola i dyskusja.
Świadkiem Jehowy zostać jest prosto - trudno jest nim przestać być bez urazu psychicznego, taka jest prawda.
Jakiś miesiąc temu byłem na spotkaniu ofiar sekt. Adrianna - dziewczyna ma 33 lata i nadal ma duży problem z funkcjonowaniem w życiu świeckim. Boi się burzy..to najbardziej charakterystyczna cecha ofiar sekt, gdyż każda burza jest dla nich myślą o armagedonie.
Czy świadkowie jehowy nie nabijają statystyk? Tu bym polemizował. Przede wszystkim to oni chwalą się coroczną ilością świadków w styczniowych numerach swojego czasopisma.
Mało tego - kłamią i fałszują statystykę na własną korzyść...pytanie po co? Ano po to bo im zależy...na ubarwianiu rzeczywistości.
Druga sprawa to fakt, że głosicielami zostają już kilkunastoletnie dzieci...to też przykład masówki. W buddyzmie aby zostać głosicielem trzeba wielu wielu lat!!! Trzeba osiągnąć status nauczyciela i nie wystarczy przeczytać książeczki pt "prowadzenie rozmów..." która polega na praniu mózgu świadków jehowy.

Co do studium "biblijnego". Nie osłabiaj mnie....
Żeby stwierdzić, że to studium to istna szopka wystarczy podstawowa znajomość Pisma Swiętego. Świadkom jehowy doskonale prowadzi się MONOLOG (bo do prowadzenia rozmowy potrzebna jest akceptacja mozliwości że samemu tkwi się w błędzie a tego u świadków jehowy brak) z laikami biblijnymi....bo z kimś kto ma wiedzę już nie radzą sobie.
I nie nazywaj tego wymienianiem się poglądami...
 

Dobuch66

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2010
Posty
442
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
Grudziądz
Może Tobie tak, ale założenia się nie zmieniły. Zostaje monoteistyczny Bóg.
 

Algernon

Nowicjusz
Dołączył
5 Maj 2010
Posty
116
Punkty reakcji
10
Wiek
39
Miasto
Zawsze w sobie
Świadkiem Jehowy zostać jest prosto - trudno jest nim przestać być bez urazu psychicznego, taka jest prawda.
Jakiś miesiąc temu byłem na spotkaniu ofiar sekt. Adrianna - dziewczyna ma 33 lata i nadal ma duży problem z funkcjonowaniem w życiu świeckim. Boi się burzy..to najbardziej charakterystyczna cecha ofiar sekt, gdyż każda burza jest dla nich myślą o armagedonie.
Czy świadkowie jehowy nie nabijają statystyk? Tu bym polemizował. Przede wszystkim to oni chwalą się coroczną ilością świadków w styczniowych numerach swojego czasopisma.
Mało tego - kłamią i fałszują statystykę na własną korzyść...pytanie po co? Ano po to bo im zależy...na ubarwianiu rzeczywistości.
Druga sprawa to fakt, że głosicielami zostają już kilkunastoletnie dzieci...to też przykład masówki. W buddyzmie aby zostać głosicielem trzeba wielu wielu lat!!! Trzeba osiągnąć status nauczyciela i nie wystarczy przeczytać książeczki pt "prowadzenie rozmów..." która polega na praniu mózgu świadków jehowy.

Co do studium "biblijnego". Nie osłabiaj mnie....
Żeby stwierdzić, że to studium to istna szopka wystarczy podstawowa znajomość Pisma Swiętego. Świadkom jehowy doskonale prowadzi się MONOLOG (bo do prowadzenia rozmowy potrzebna jest akceptacja mozliwości że samemu tkwi się w błędzie a tego u świadków jehowy brak) z laikami biblijnymi....bo z kimś kto ma wiedzę już nie radzą sobie.
I nie nazywaj tego wymienianiem się poglądami...


Albo natrafiłeś na jakiegoś bardzo nietypowego Świadka Jehowy i swoją opinię o nim rozciągasz na całą organizację, albo zwyczajnie kłamiesz. Dodatkowo ponoszą Cię emocje.

A najbardziej powalił mnie tekst o tym, że jakaś kobieta boi się burzy i to ma świadczyć o tym, że ŚJ to sekta :D lol dawno tak się nie uśmiałem. Należysz do "Oazy", albo Odnowy w Duchu Świętym? Jeżeli tak, to tam mogli Ci wyprać mózg i nagadać takich pierdół.
Świadkowie Jehowy, to normalne wyznanie protestanckie. Jest ich 7 milionów na świecie, a w Polsce 130 tysięcy w niemal 2 tysiącach zborów (!). Jest to wielka, normalnie funkcjonująca religia. Prawnie zarejestrowana. Za komuny było ciężko z wolnością, ale gdy komuna upadła, to 12 maja 1989 roku, Świadkowie Jehowy zostali oficjalnie zarejestrowani i zalegalizowani. Grupa jest wpisana do rejestru MSWiA pod numerem 34. Jest na trzecim miejscu pod względem liczby wyznawców w Polsce.

Skończmy z polowaniem na czarownice ;)
 

vengo

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
663
Punkty reakcji
0
Vengo - pisz posty w normalny sposób, gdyż w takiej formie jakiej napisałeś nie mogę Cię cytować przez co mam utrudnione możliwości odpowiedzi na poszczególne wersy.
piszę jak najbardziej normalnie,może z twoim IQ coś nie tak?

Jednak do rzeczy:
ad 1. Odnośnie doskonałości - ja nie twierdzę, że jestem doskonały, ale nie twierdze też że znam jedyną prawdę a wszyscy inni są w błędzie. Dlatego twierdzenia Strażnicy są czystym kretynizmem w obliczu ich setek pomyłek, kłamstw i fałszu. To mniej więcej tak wygląda jakby jakiś facet uważał się za najlepszego kierowcę świata, ale codziennie kasował nowy samochód ze swojej winy. Powiesz w duchu: "kretyn"....dlaczego nie nazwiesz tak GURU Jehowców? Ja wiem dlaczego - masz zamknięty umysł na krytykę.
kierowca i religioznawca?
Jezeli ów kierowca jest formuły I i kasuje samochody....oby dojechał do mety i zwyciężył...to jest ważne ...na takowe potknięcia każdy jest przygotowany....tylko kretyn zakłada ze przy takiej prędkości nie będzie kolizji...
Danielu,punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.....

definicja religioznawstwa tłumaczy się podobnie -cytuję;
Religioznawstwo – zespół nauk o religii, których podejście – w odróżnieniu od teologii i do filozofii religii – charakteryzuje się antropologicznym, empirycznym, a więc porównawczym stosunkiem do przedmiotu badań.

ŚJ ...RÓWNIEŻ... badają biblię i jeśli odkryją zachodzącą sprzeczność w dotychczasowym zrozumieniu, korygują to,nie tkwią w błędzie... i według mojego IQ, jest to logiczne postępowanie.


ad 2. KrK sam się krytykuje przez swoje postępowanie? Stary...powiem Ci tak. Strażnica przez swoje postępowanie nie tylko się krytykuje ale przede wszystkim ośmiesza.
Danielu, KK krytykuje się sam na łamach gazet za swoje poczynania==Strażnica tego nie robi,nie ma powodu,ośmieszają sie ci którzy tkwią w niebiblijnych praktykach w XXIw.

ad 3. Nawet jeśli coś ściągnałem ze stron krytykujących Strażnicę to w jakiś sposób usprawiedliwia to jej grzechy? Chyba nie, tak mi się przynajmniej wydaje. Tymbardziej, że każde fakty o których tam piszą ja sprawdziłem osobiście. Zajęło mi to kilka lat, ale przynajmniej wiem co piszę...w przeciwieństwie do Ciebie.
Nic sensownego nie piszesz w przeciwieństwie do mnie.Daty ,tymi rzeczami zajmujesz sie... a ja ,całą resztą .

ad 4. Ja nie jestem świadkiem jehowy dlatego że mi sumienie nie pozwalałoby nim być znając prawdę o tych manipulatorach. Ty możesz sobie tam należeć - demokracja jest.
hmm...więc w jakim celu sobie przeczysz??

ad 5. Czy poznałem trochę? Ze świadkami jehowy mam styczność od 18 roku życia to już prawie 10 lat. Społeczność antyświadkowska liczy setki ludzi byłych świadków - niektórzy byli tam 20, 30 lat. Moje doświadczenie, wiedza o nich, o ich naukach możesz sam przecież zweryfikować. Dałem Wam kiedyś szansę na merytoryczną dyskusję - kilkakrotnie zresztą, polegliście na każdym froncie nie obroniliście swoich wierzeń. Taka prawda.
..napisałeś monolog ,natomiast biblia nie jest Misiem Puchatkiem...każde kontrowersyjne zagadnienie musi być przedyskutowane oddzielnie(tak jak w matematyce)jedno wynika z drugiego...
ad 6. Czy Wasze dzieci potrafią rzeczowo rozmawiać z katechetami? hmm...przeczytałeś książkę "chłód od raju"? Tam kilkunastoletnia dziewczynka - ŚJ, opowiada o Jesusie mordercy...taka jest Wasza rzeczowa dyskusja. Zresztą z jakim świadkiem jehowy prowadzi się rzeczową dyskusję? Nie rozśmieszaj mnie :) Sam jesteś przykładem "rzeczowych" dyskusji, polegających na zmianach tematów, prowokacji i arogancji.
buuu....nigdy nie rozmawiałeś ze mną,skąd ten wniosek?
hmm....z drugiej strony polecający w dyskusji religijnej książkę"chłód od raju" może mnie odbierać jako w/w osobnika...ale streszczenie tego "dzieła "=jest następujące ;"Jana Frey dotyka współczesnego problemu przynależności do wspólnot religijnych i rozwijającej się tożsamości młodych ludzi, kształtującej się w pełnym buntu i trwania w opozycji okresie dojrzewania i adolescencji"
ps. Miała dobrze , wiek dojrzewania , bunt ; skąd my to znamy?

ad 7. Wy się przygotowujecie nie na Biblijne orędzie, tylko na świadkowską doktrynę, którą trzeba w specyficzny sposób ludziom wbić do łba. Bo beż użycia sztuczek, manipulacji, tendencyjności etc. takie brednie normalnemu człowiekowi jest trudno wcisnąć. Stąd najpierw te brednie wciska się Wam, a potem Wy wciskacie je innym.
hahaha,wszyscy są nienormalni co słuchają SB... ci co nie słuchają są normalni===czemu zatem ci "normalni" doprowadzili do takiej teraźniejszości?
ad 8. Mówisz że lubisz historię...tzn że nie znasz nawet krótkiej historii Strażnicy...strach czy głupota?
znam i podziwiam, że przeciwstawiła się ciemnocie nominalnego chrześcijaństwa!
ad 9. Głoszenie o armagedonie? Człowieku skoro ten kij którym bijesz się po głowie jest za cienki i się łamie to zmień na grubszy - polecam drzewo dębowe.
armagedon się zbliża,nic na to nie poradzisz! Dzisiaj nie tylko ŚJ o tym bębnią!
Kiedy przyjdzie nie będziesz miał czasu aby uderzyć się małym patykiem w głowę.

Jesteście jedną w setek apokaliptycznych sekt, która za pomocą strachu przez wyimaginowanym armagedonem próbuje zagarniać tępych ludzi w swe szeregi. Czysta naiwność.
Tu nie chodzi jedynie o wieści apokaliptyczne ale o= Dobrą Nowinę o Królestwie Bożym= raju i życiu wiecznym człowieka na ziemi=
nie ma innej opcji dla człowieka tylko ==zycie -śmierć==

Wierz sobie w co chcesz, ale zostaw te biedne dzieci w spokoju....niech najpierw osiągną pełnoletność i niech same decydują o swoim życiu i śmierci. I niech same decydują która religia im odpowiada. To, że Ty byłeś na tyle naiwny i uwierzyłeś w te bzdury to nie znaczy, że jakieś małe dziecko ma umrzeć przez Twoją głupotę i przekonanie przewyższające PYCHĘ że masz rację.
dlatego u ŚJ dzieci wybierają sami religię gdy dorosną ==nie są chrzczeni jako niemowlaki==
Pozdrawiam
 
Do góry