Pogaństwo-neopogaństwo

muminek1003

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2008
Posty
320
Punkty reakcji
0
Przeczysz sam sobie.

//--------------------------------------------------------//

A co do nauki to właśnie chrześcijaństwo przegrywa z nauką na każdym kroku, bo jest zaprzeczeniem Praw Natury.

A co do głównego wątku tematu to tak, jestem rodzimowiercą.
Chrześcijaństwo sięga do najwyższych standartów człowieczeństwa,do wyższego "JA",jak naucza Huna.Pozostaje część cielesna człowieka,której dotyczą tzw.prawa natury.Jest ona jakby zwierzęca.Nie da się jednak cofnąć procesu uszlachetniania "zwierzęcia"w kierunku wyższych wartości.Nie cofniemy się jako ludzkość do poziomu zwierząt,chociaż niektórzy takie starania czynią.Czy można się dowiedzieć co oznacza słowo:rodzimowierca?
 

vivere

Nowicjusz
Dołączył
16 Lipiec 2007
Posty
1 891
Punkty reakcji
7
Chrześcijaństwo sięga do najwyższych standartów człowieczeństwa,do wyższego "JA",jak naucza Huna.
Jak jest w chrześcijaństwie określane Wyższe Ja z Huny?
Pozostaje część cielesna człowieka,której dotyczą tzw.prawa natury.Jest ona jakby zwierzęca.Nie da się jednak cofnąć procesu uszlachetniania "zwierzęcia"w kierunku wyższych wartości.Nie cofniemy się jako ludzkość do poziomu zwierząt,chociaż niektórzy takie starania czynią.
Człowiek jest duchem-duszą,przebywającym w fizycznym ciele.W Niebie zostaliśmy stworzeni jako duchy na podobieństwo Boże.W wyniku naszego buntu,z części naszego ducha powstała grzeszna dusza,którą wg NT teraz musimy zbawić.Każdy z nas ma siedem grzesznych ciał tworzących duszę.To ona,a nie ciało jest "jakby zwierzęca",czego chrześcijaństwo jakoś nie widzi i nie uczy,że tą grzeszną duszę może jedynie zbawić obecny w każdym człowieku Chrystus, jako nasz Pan i Osobisty Zbawiciel.
 

muminek1003

Nowicjusz
Dołączył
22 Lipiec 2008
Posty
320
Punkty reakcji
0
Jak jest w chrześcijaństwie określane Wyższe Ja z Huny?

Człowiek jest duchem-duszą,przebywającym w fizycznym ciele.W Niebie zostaliśmy stworzeni jako duchy na podobieństwo Boże.W wyniku naszego buntu,z części naszego ducha powstała grzeszna dusza,którą wg NT teraz musimy zbawić.Każdy z nas ma siedem grzesznych ciał tworzących duszę.To ona,a nie ciało jest "jakby zwierzęca",czego chrześcijaństwo jakoś nie widzi i nie uczy,że tą grzeszną duszę może jedynie zbawić obecny w każdym człowieku Chrystus, jako nasz Pan i Osobisty Zbawiciel.
Ciekawy pogląd.
 

Wszebor

Nowicjusz
Dołączył
19 Październik 2008
Posty
207
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina tysiaca jezior dawne włości prusów
i jak zwykle w tego typu tematach schodzi na chrzescijanstwo glownei na katolicyzm... zapewne wynika to z tego ze to religia panujaca w naszym kraju chociaz zapewne nie tylko. ale to nei to jest przedmiotem dyskusji

wracajac do tematu, no coz ja sie identyfikuje. w boga nie wierze od 12 roku zycia. chociaz wychowywalem sie w rodzinie katolickiej, ale tez nigdy nie bylem zmuszany do np praktykowania(pisze to aby wykluczyc to ze przestalem wierzyc bo bylem do tego zmuszany) przez jakis czas wolalem siebie okreslac jako ateiste bo bylo latwiej niz tlumaczyc kazdemu ze szukam jakby to powiedziec hmm "prawdy" czyli czegos co mnie przekona, da mi sile. od 3gim i tak juz sie w tedy interesujac historia przy okazji zaczalem poglebiac swoja wiedze na temat mitologii slowianskiej poznajac wiecej faktow na jej temat rozmawiajac z rodzimowiercami kilkukrotnie przygladajac sie obrzedom zaczalem sie zastanawiac czy ta religia mi odpowiada, czy bede czul sie szczesliwy wierzac w to co reprezentuje rodzimowierstwo. owszem ktos powiedzial ze jest to cofanie sie do korzeni i zgadzam sie, dlaczgo nie dcofnac sie do czegos co jeszcze "bylo czyste i nie zaplamione" ale czy jest to uwstecznianie sie? nei zdecydowanie nie! dzisiejsi rodzimowiercy doskonale sobie zdaja sprawe ze slonce to gwiazda ksiezyc to satelita itd. nie odrzucaja nauki, a to ze praktykuja magie? co w tym zlego? dlaczego to co nazywa sie magia nie moze byc prawami fizyki ktorych jeszcze nei odkrylismy i nie nazwalismy? wracajac do mojej historii jak juz mowilem od 3 gimnazjum zainteresowalem sie tym tematem obecnie jestem w 3lo przez ten czasa pytany w co wierze mowilem ze "poszukuje wiary" chociaz coraz bardziej i mocniej wierzylem w nature od niedawna juz uczciwie przyznaje sie do tego ze jestem rodzimowierca i wcale sie tego nie wstydze i jestem szczesliwy.

Jedyne czego mi szkoda to tych jakze wielce tolerancyjnych katolikow(i nie tylko) ktorzy miedzy innymi w tym temacie nabijaja sie z rodzimowiercow. no coz nasi przodkowie faktycznie klaniali sie stuletnim debom ale czesto z szacunku zadziej ze strachu... ja osobiscie nie mam nic do ludzi wznajacych inne religie oby nie szkodzili ogolowi lub innym osobom, szanuje ich wybor i wychodze z zalozenia ze to w co kto wierzy to sprawa indywidualna kazdego czlowieka.
 

Enki

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
379
Punkty reakcji
0
i jak zwykle w tego typu tematach schodzi na chrzescijanstwo glownei na katolicyzm... zapewne wynika to z tego ze to religia panujaca w naszym kraju chociaz zapewne nie tylko. ale to nei to jest przedmiotem dyskusji

wracajac do tematu, no coz ja sie identyfikuje. w boga nie wierze od 12 roku zycia. chociaz wychowywalem sie w rodzinie katolickiej, ale tez nigdy nie bylem zmuszany do np praktykowania(pisze to aby wykluczyc to ze przestalem wierzyc bo bylem do tego zmuszany) przez jakis czas wolalem siebie okreslac jako ateiste bo bylo latwiej niz tlumaczyc kazdemu ze szukam jakby to powiedziec hmm "prawdy" czyli czegos co mnie przekona, da mi sile. od 3gim i tak juz sie w tedy interesujac historia przy okazji zaczalem poglebiac swoja wiedze na temat mitologii slowianskiej poznajac wiecej faktow na jej temat rozmawiajac z rodzimowiercami kilkukrotnie przygladajac sie obrzedom zaczalem sie zastanawiac czy ta religia mi odpowiada, czy bede czul sie szczesliwy wierzac w to co reprezentuje rodzimowierstwo. owszem ktos powiedzial ze jest to cofanie sie do korzeni i zgadzam sie, dlaczgo nie dcofnac sie do czegos co jeszcze "bylo czyste i nie zaplamione" ale czy jest to uwstecznianie sie? nei zdecydowanie nie! dzisiejsi rodzimowiercy doskonale sobie zdaja sprawe ze slonce to gwiazda ksiezyc to satelita itd. nie odrzucaja nauki, a to ze praktykuja magie? co w tym zlego? dlaczego to co nazywa sie magia nie moze byc prawami fizyki ktorych jeszcze nei odkrylismy i nie nazwalismy? wracajac do mojej historii jak juz mowilem od 3 gimnazjum zainteresowalem sie tym tematem obecnie jestem w 3lo przez ten czasa pytany w co wierze mowilem ze "poszukuje wiary" chociaz coraz bardziej i mocniej wierzylem w nature od niedawna juz uczciwie przyznaje sie do tego ze jestem rodzimowierca i wcale sie tego nie wstydze i jestem szczesliwy.

Jedyne czego mi szkoda to tych jakze wielce tolerancyjnych katolikow(i nie tylko) ktorzy miedzy innymi w tym temacie nabijaja sie z rodzimowiercow. no coz nasi przodkowie faktycznie klaniali sie stuletnim debom ale czesto z szacunku zadziej ze strachu... ja osobiscie nie mam nic do ludzi wznajacych inne religie oby nie szkodzili ogolowi lub innym osobom, szanuje ich wybor i wychodze z zalozenia ze to w co kto wierzy to sprawa indywidualna kazdego czlowieka.
Zastanawiam się,kto pisze te tematy,które z góry,bezczelnie sugeruja odpowiedż.A moze by odpowiedż pozostawić forumowiczom,panowie manipulatorzy?Rodzimowierco,temat pogaństwo-jak draństwo ,oszustwo ktoś nieświadomy napisał,nie wiedząc,iżzjest to obelga.Albo celowo:"Poganin, określenie używane dawniej, przede wszystkim przez chrześcijan i muzułmanów, wobec przedstawicieli innych religii, głównie przedchrześcijańskich i przedislamskich, często jednak posługują się nim również współcześnie zwolennicy różnych wyznań. Ma zawsze charakter deprecjonujący.

Było i jest wykorzystywane jako narzędzie w walce religijnej i światopoglądowej. Szczególnie nadużywane w katolicyzmie. Traktowane na równi z takimi określeniami, jak: "żyd", "heretyk", "bolszewik", "ateista", "agnostyk" itp.

W tradycji polskiej myśli filozoficznej, społecznej i politycznej znalazło szczególne miejsce. Krzyżacy zarzucali Polakom i Litwinom pogaństwo, usprawiedliwiając tym samym swoje napaści na Polskę i Litwę. Przeciw nadużywaniu pojęcia poganina występowali zarówno Stanisław ze Skarbimierza, jak i P. Włodkowic, ten ostatni w Traktacie o władzy papieża i cesarza w stosunku do pogan (1414-1415), w którym bronił naturalnych praw innowierców."Forumowicze,nie dajcie się obrażać,deprecjonować i oszukiwać.Pozdrawiam szczerych.
 

Wszebor

Nowicjusz
Dołączył
19 Październik 2008
Posty
207
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina tysiaca jezior dawne włości prusów
no coz. slowo poganin wywodzi sie z laciny i pierwotnie znaczylo "wiesniak" co jest tlumaczone tym ze w miastach rzymskich juz wierzono w "Boga" a na wsiach nadal w starych bogow. dzis jednak slowo poganin chociaz czesto uzywane z pogarda okresla poprostu nurt religijny. i jak dal mnei nei jest obrazliwe tzn nie przejmuje sie jesli ktos mnie tak nazywa. chociaz ja wole sie nazywac rodzimowierca. o wiel bardziej udezyla mnie i poniekad zniesmaczyla wypowiedz ironiczna jednego z forumowiczow mowiaca o modleniu sie do lodowki... nie wiem jakiego wyznania jest autor tamtego postu natomiast wiem ze nei ma on szacunku do innych;)
 

Enki

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
379
Punkty reakcji
0
no coz. slowo poganin wywodzi sie z laciny i pierwotnie znaczylo "wiesniak" co jest tlumaczone tym ze w miastach rzymskich juz wierzono w "Boga" a na wsiach nadal w starych bogow. dzis jednak slowo poganin chociaz czesto uzywane z pogarda okresla poprostu nurt religijny. i jak dal mnei nei jest obrazliwe tzn nie przejmuje sie jesli ktos mnie tak nazywa. chociaz ja wole sie nazywac rodzimowierca. o wiel bardziej udezyla mnie i poniekad zniesmaczyla wypowiedz ironiczna jednego z forumowiczow mowiaca o modleniu sie do lodowki... nie wiem jakiego wyznania jest autor tamtego postu natomiast wiem ze nei ma on szacunku do innych;)
"Pogaństwo (łac. pagus - "wioska") - określenie ( o wydźwięku negatywnym), zazwyczaj używane przez wyznawców religii monoteistycznych: chrześcijaństwa".
Podobnie słowo parafianin-człowiek prymitywny,nieuczony,analfabeta.Tak pogardliwie wyraża się duchowieństwo o innych ludziach.Albo heretyk,kociaż,kocia wiara.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
"Pogaństwo (łac. pagus - "wioska") - określenie ( o wydźwięku negatywnym), zazwyczaj używane przez wyznawców religii monoteistycznych: chrześcijaństwa".
Podobnie słowo parafianin-człowiek prymitywny,nieuczony,analfabeta.Tak pogardliwie wyraża się duchowieństwo o innych ludziach.Albo heretyk,kociaż,kocia wiara.
Zgodze sie, że słowo poganin ma wydźwięk pejoratywny. Gdybym żył w czasach Pawła Włodkowica (nie negował zresztą potrzeby pokojowego nawracania) pewnie bym go popierał . Ale w dzisiejszych czasach nie ma mowy o jakiejkolwiek dyskryminacji. Nazywajcie się jak chcecie.
Z tego co mi się wydaje KK krytykuje pod nazwą neopogaństwo, wstawianie w miejsce Boga, różnych bożków, w życiu codziennym. Pieniądze na przykład są dużo większym zagrożeniem jako obiekt kultu niż jakiś trygław, któremu grupa dzieciaków złoży w ofierze kota.
 

Enki

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
379
Punkty reakcji
0
Zgodze sie, że słowo poganin ma wydźwięk pejoratywny. Gdybym żył w czasach Pawła Włodkowica (nie negował zresztą potrzeby pokojowego nawracania) pewnie bym go popierał . Ale w dzisiejszych czasach nie ma mowy o jakiejkolwiek dyskryminacji. Nazywajcie się jak chcecie.
Z tego co mi się wydaje KK krytykuje pod nazwą neopogaństwo, wstawianie w miejsce Boga, różnych bożków, w życiu codziennym. Pieniądze na przykład są dużo większym zagrożeniem jako obiekt kultu niż jakiś trygław, któremu grupa dzieciaków złoży w ofierze kota.
A co powiesz o ofierze 20 000000 ludzi w I i II wojnie światowej?Moloch Kananejczyków to przy tym pikuś.
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
Zgodze sie, że słowo poganin ma wydźwięk pejoratywny. Gdybym żył w czasach Pawła Włodkowica (nie negował zresztą potrzeby pokojowego nawracania) pewnie bym go popierał . Ale w dzisiejszych czasach nie ma mowy o jakiejkolwiek dyskryminacji. Nazywajcie się jak chcecie.
Z tego co mi się wydaje KK krytykuje pod nazwą neopogaństwo, wstawianie w miejsce Boga, różnych bożków, w życiu codziennym. Pieniądze na przykład są dużo większym zagrożeniem jako obiekt kultu niż jakiś trygław, któremu grupa dzieciaków złoży w ofierze kota.
Tu będę radykałem.
Według mnie każda religia domagająca się składania ofiar przez swych wyznawców jest niebezpieczna. Nawet jeśli tą ofiarą jest mamona. :D
 

Enki

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
379
Punkty reakcji
0
Właśnie napisałem, ze bożek mamony czy władzy jest groźniejszy.
Dokładnie i na temat.Sataniści nie zabijają żadnych kotów ani ludzi,Kochają ludzi, przyrodę i zwierzęta.Ale nie dają się psychicznie podporządkować fałszywym autorytetom.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Tu będę radykałem.
Według mnie każda religia domagająca się składania ofiar przez swych wyznawców jest niebezpieczna. Nawet jeśli tą ofiarą jest mamona. :D
Wiesz jak daną religie czci pereset osób w skali kraju i często tylko przez krutki okres swojej młodości (niedojrzałości) to nie jest ona groźna choćby zakładała kult piekła.
Nie pisałem o ofierze z mamony, a o kulcie mamony.


Dokładnie i na temat.Sataniści nie zabijają żadnych kotów ani ludzi,Kochają ludzi, przyrodę i zwierzęta.Ale nie dają się psychicznie podporządkować fałszywym autorytetom.
Cóż za cudowni ludzie, tylko po co im ten Lucyfer, który jest zaprzeczeniem tego co piszesz?
 

Enki

Nowicjusz
Dołączył
7 Sierpień 2008
Posty
379
Punkty reakcji
0
Wiesz jak daną religie czci pereset osób w skali kraju i często tylko przez krutki okres swojej młodości (niedojrzałości) to nie jest ona groźna choćby zakładała kult piekła.
Nie pisałem o ofierze z mamony, a o kulcie mamony.

Cóż za cudowni ludzie, tylko po co im ten Lucyfer, który jest zaprzeczeniem tego co piszesz?
Zdziwiłbyś się ,ale nie mogę przecież propagować czegoś "złego" w tak poprawnym politycznie, skorumpowanym skrobankowo-homofobicznym,zacofanym grajdołku.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Zdziwiłbyś się ,ale nie mogę przecież propagować czegoś "złego" w tak poprawnym politycznie, skorumpowanym skrobankowo-homofobicznym,zacofanym grajdołku.
Możesz sobie propagować nawet coś tak wewnętrznie sprzecznego i oderwanego od logiki, a ja mogę uznac sobie to za coś dziwacznego.
 

tewiemleczarz

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2007
Posty
1 736
Punkty reakcji
36
Wiek
58
Miasto
woj. śląskie
Wiesz jak daną religie czci pereset osób w skali kraju i często tylko przez krutki okres swojej młodości (niedojrzałości) to nie jest ona groźna choćby zakładała kult piekła.
Nie pisałem o ofierze z mamony, a o kulcie mamony.



Cóż za cudowni ludzie, tylko po co im ten Lucyfer, który jest zaprzeczeniem tego co piszesz?
Lobo, to z "ofiarą" to tylko taka gra słów w odniesieniu do 2 postów na raz. Żart słowny. Szutka.
Ofiara z kota - kult mamony - ofiara z mamony.
Poniał ? :D
 
Do góry