Podejście do dziewczyn....

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Brednie, brednie i jeszcze raz brednie. Tylko Rotkowi przyznam rację.

Każdy tak nawija o tej miłości, jakie to jest piękne, że przyjdzie nieoczekiwanie i w niespodziewanym momencie. Góvvno prawda. Więc co? Facet ma siedzieć w domu, a panny będą się ustawiać w kolejce pod drzwiami? Tak nie będzie. Nikt też nie przyjdzie do jego domu i całując namiętnie w usta nie wyzna mu miłości. Szuka - i dobrze że szuka. Tyle że sam sposób w jaki to robi jest do bani. Nie wiem, może to wynika z jego nieśmiałości, braku pewności siebie? Być może. Ale rada jest jedna - rusz dupsko sprzed monitora i idź do ludzi. To co na zdjęciu nie odda ci charakteru osoby, przez komunikatory jest czas na to, aby grać - na żywo to nie przejdzie. Nie jest niczym dziwnym że zwracasz uwagę na wygląd - TO NORMALNE, jak ktoś ci wciska że wygląd się nie liczy to prawdopodobnie wmawia sobie to lecząc kompleksy. Wygląd zawsze się liczył, liczyć się będzie bo będąc w związku MUSICIE SIĘ SOBIE PODOBAĆ jak napisał Rotek.
 

niki25

Nowicjusz
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
22
Punkty reakcji
1
najwyraźniej kolego nie zaznałeś prawdziwej miłości i nie rozumiesz realiów obecnego świata. teraz dominują media i wszelkie środki komunikacji medialnej - np to forum. tak właśnie współcześnie poznaje się ludzi, przecież nie wyjdziesz na ulicę z karteczką: "szukam laski " :sexy: a prawdziwa miłość istnieje i może być piękna - zależy to od ludzi i ich nastawienia na siebie
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
najwyraźniej kolego nie zaznałeś prawdziwej miłości i nie rozumiesz realiów obecnego świata. teraz dominują media i wszelkie środki komunikacji medialnej - np to forum. tak właśnie współcześnie poznaje się ludzi, przecież nie wyjdziesz na ulicę z karteczką: "szukam laski " :sexy: a prawdziwa miłość istnieje i może być piękna - zależy to od ludzi i ich nastawienia na siebie

Hola, hola. Spróbuję zrozumieć - tym razem ja. Cóż ma wspólnego rozumienie realiów dzisiejszego świata do "prawdziwej miłości"?
Miłość która zaczyna się przez internet jest przez Ciebie uznawana za jakiś wyższy rodzaj uczucia czy co?
Środki komunikacji medialnej, cóż to za dziwne pojęcie (dlaczego forum jest takim środkiem).
Tak właśnie współcześnie poznaje się ludzi? Chyba jeśli się ma pięciocentymetrowe bryle i skrzywienie kręgosłupa.
Stanę murem za prawdziwymi spotkaniami, za rozmową bez kabli i sieciowych masek.
Widać świat odrealniony nie w nas uderzył - tą Twoją karteczką może być szczery uśmiech nawet. Tutaj właśnie liczy się podejście.
Poza tym jeśli ktoś szuka "laski" to już jest coś nie tak.
Czy my negujemy to, że miłość istnieje? Oczywiście, że nie.
Ja jedynie twierdzę, że to iż ktoś mówi "bardziej zwracam uwagę na wnętrze" jest stertą śmierdzących bzdur - tyle.
 

niki25

Nowicjusz
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
22
Punkty reakcji
1
Hola, hola. Spróbuję zrozumieć - tym razem ja. Cóż ma wspólnego rozumienie realiów dzisiejszego świata do "prawdziwej miłości"?
Miłość która zaczyna się przez internet jest przez Ciebie uznawana za jakiś wyższy rodzaj uczucia czy co?
Środki komunikacji medialnej, cóż to za dziwne pojęcie (dlaczego forum jest takim środkiem).
Tak właśnie współcześnie poznaje się ludzi? Chyba jeśli się ma pięciocentymetrowe bryle i skrzywienie kręgosłupa.
Stanę murem za prawdziwymi spotkaniami, za rozmową bez kabli i sieciowych masek.
Widać świat odrealniony nie w nas uderzył - tą Twoją karteczką może być szczery uśmiech nawet. Tutaj właśnie liczy się podejście.
Poza tym jeśli ktoś szuka "laski" to już jest coś nie tak.
Czy my negujemy to, że miłość istnieje? Oczywiście, że nie.
Ja jedynie twierdzę, że to iż ktoś mówi "bardziej zwracam uwagę na wnętrze" jest stertą śmierdzących bzdur - tyle.
ja też nie jestem za miłością internetową i wole spotkania w realu, lecz należy zrozumieć obecne czasy, w których ludzie właśnie są nastawieni na taką formę poznawania innych w różnych celach. Nie powinniśmy tego krytykować bo jeśli ktoś tak chce to czemu nie? to nie prawda, że ten sposób relacji dotyczy ludzi w "pięciocentymetrowych brylach i ze skrzywieniem kręgosłupa". Każdy może szukać miłości gdzie chce.
komunikacja medialna czyli przez media np. internetowe fora, gg, e-maile - dlaczego? - nie wiem ale tak jest, nie ja wymyśliłam "te cuda" .
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
najwyraźniej kolego nie zaznałeś prawdziwej miłości i nie rozumiesz realiów obecnego świata. teraz dominują media i wszelkie środki komunikacji medialnej - np to forum. tak właśnie współcześnie poznaje się ludzi, przecież nie wyjdziesz na ulicę z karteczką: "szukam laski " :sexy: a prawdziwa miłość istnieje i może być piękna - zależy to od ludzi i ich nastawienia na siebie

Do mnie to? Bredzisz.

Kto pisze o kartkach, weź ty się ogarnij. Chodzi o to żeby wziąć się za siebie, ruszyć dvpę sprzed kompa, wyjść do ludzi, na imprezę. Siedząc tak w domu zaczynasz dziczeć, poznając jakąś dziewczynę i widząc jej fotki resztę sobie dopowiadasz. Jak to okaże się fakiem łapiesz doła, nie masz już chęci. Radzę jak najszybciej się ogarnąć i zabrać do roboty. Nastawienie ?? Skończ już. To nie jest nastawienie - do czego się nastawiasz? Do obrazka? Do tego co ktoś ci pisze na GG? Tęsknisz za dotykiem, zapachem, samą obecnością tej dziewczyny.
 

niki25

Nowicjusz
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
22
Punkty reakcji
1
Do mnie to? Bredzisz.

Kto pisze o kartkach, weź ty się ogarnij. Chodzi o to żeby wziąć się za siebie, ruszyć dvpę sprzed kompa, wyjść do ludzi, na imprezę. Siedząc tak w domu zaczynasz dziczeć, poznając jakąś dziewczynę i widząc jej fotki resztę sobie dopowiadasz. Jak to okaże się fakiem łapiesz doła, nie masz już chęci. Radzę jak najszybciej się ogarnąć i zabrać do roboty. Nastawienie ?? Skończ już. To nie jest nastawienie - do czego się nastawiasz? Do obrazka? Do tego co ktoś ci pisze na GG? Tęsknisz za dotykiem, zapachem, samą obecnością tej dziewczyny.

tak do Ciebie. Nie chce mi się z Tobą przegadywać bo widocznie nie ma sensu, każdy przedstawia swój punkt widzenia i wcale Twojego nie potępiam więc wyluzuj. Może niektórzy faktycznie zaczynają dziczeć ale to nie znaczy , że wszyscy. Dla niektórych jest to dobry pomysł i tyle - nie nam to oceniać. Ja piszę o faktach a Ty o subiektywnych odczuciach. Pisząc o nastawieniu miałam na myśli coś głębszego niż jakieś tam kartki , ale najwyraźniej nie zrozumiałeś. No cóż... Tęsknić za zapachem, dotykiem, obecnością można wtedy, gdy pozna się już tą dziewczynę/chłopaka , a w tej sytuacji poruszamy kwestię nawiązania kontaktu.
 

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
32
Miasto
pdkrpc
Ok, on nawiąże kontakt, ale w końcu zapragnie się spotkać. Jest temat gdzie chłopak się zawiódł bo ten kontakt nagle się urwał. Z karteczką sama wyleciałaś podając bardzo kiepski przykład - więc nie odwracaj kota ogonem. Świat schodzi na psy skoro uważasz że kontakty via internet są lepsze niż f2f. Coraz więcej jest chłopców którzy zamiast leczyć kompleksy wychodząc do towarzystwa, bawić się - pogłębiają je przy monitorze.
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Ja piszę o faktach a Ty o subiektywnych odczuciach. Pisząc o nastawieniu miałam na myśli coś głębszego niż jakieś tam kartki , ale najwyraźniej nie zrozumiałeś. No cóż... Tęsknić za zapachem, dotykiem, obecnością można wtedy, gdy pozna się już tą dziewczynę/chłopaka , a w tej sytuacji poruszamy kwestię nawiązania kontaktu.

Twierdzisz, że piszesz o faktach - jakie fakty? Tak się składa, że interesuje się troszkę socjologią i nie wydaje mi się aby "internetowe randkowanie" wypierało normalne sposoby poznawania ludzi. Gdybyś miała rację i to byłoby jak twierdzisz znakiem naszych czasów i przełomem w komunikacji interpersonalnej opustoszałyby kluby, na parkietach i w pubach świeciłoby pustkami. Oczywiście jest to nowa forma, całkiem popularna lub nawet dominująca, ale raczej u ludzi bardzo młodych (wiek około gimnazjalny), my chyba rozmawiamy tu o ludziach troszkę bardziej poważnych.
Oczywiście, że każdy może poznawać ludzi jak mu się żywnie podoba - jednak moje zdanie jest takie, że w internecie dużo łatwiej o porażkę.
W związku z tym kolejne niepowadzenia prowadzą właśnie do stanów depresyjnych czyli tego "dziczenia" - przez takie coś można nabawić się fobii społecznych. Nie mówię, że się nie da. Tylko, że to nie naturalne. Wracając do samego źródła problemu my nie krytykowaliśmy sposobu jedynie to, że ludzie się oburzyli na Autora o to, że patrzy na powierzchowność tych dziewczyn - co jest bardzo normalne, i pojawiło się "piękne wnętrze" oraz ludzie ceniący sobie bardziej charakter nad wygląd (moim zdaniem śmieszni).
 

niki25

Nowicjusz
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
22
Punkty reakcji
1
Twierdzisz, że piszesz o faktach - jakie fakty? Tak się składa, że interesuje się troszkę socjologią i nie wydaje mi się aby "internetowe randkowanie" wypierało normalne sposoby poznawania ludzi. Gdybyś miała rację i to byłoby jak twierdzisz znakiem naszych czasów i przełomem w komunikacji interpersonalnej opustoszałyby kluby, na parkietach i w pubach świeciłoby pustkami. Oczywiście jest to nowa forma, całkiem popularna lub nawet dominująca, ale raczej u ludzi bardzo młodych (wiek około gimnazjalny), my chyba rozmawiamy tu o ludziach troszkę bardziej poważnych.
Oczywiście, że każdy może poznawać ludzi jak mu się żywnie podoba - jednak moje zdanie jest takie, że w internecie dużo łatwiej o porażkę.
W związku z tym kolejne niepowadzenia prowadzą właśnie do stanów depresyjnych czyli tego "dziczenia" - przez takie coś można nabawić się fobii społecznych. Nie mówię, że się nie da. Tylko, że to nie naturalne. Wracając do samego źródła problemu my nie krytykowaliśmy sposobu jedynie to, że ludzie się oburzyli na Autora o to, że patrzy na powierzchowność tych dziewczyn - co jest bardzo normalne, i pojawiło się "piękne wnętrze" oraz ludzie ceniący sobie bardziej charakter nad wygląd (moim zdaniem śmieszni).
socjologia a pedagogika mediów to dwie odrębne dziedziny - oba tematy co nieco znam aczkolwiek nie są moją pasją. mi też się nie podoba "obecny czas" i już o tym pisałam. Zaznaczę jednak, że socjologia nie zajmuje się faktami medialnymi tak głęboko jak pedagogika mediów. W socjologii są ważne kontakty interpersonalne (m.in) i to sam doskonale wiesz, dlatego też rozumiem Twoje stanowisko. Zauważ, że ja przedstawiam tylko punkt widzenia tego co faktycznie się dzieje na świecie ( w tym przypadku odnośnie istnienia zjawiska nawiązywania nowych znajomości przez internet). Zgodzę się z Tobą co do "fobii społecznych" ale nie można aż tak przesadzać. Depresja to nie "dziczenie" tylko choroba, na którą może zapaść każdy nie przez siedzenie przed komputerem tylko np. stratę pracy. Izolacja pogłębia problem depresji i zaburzeń psychicznych, ale każdy z nas jest inny. Piszesz tak jakbyś uważał, że masz wyłączność na prawdę - skoro interesujesz się socjologią to znakomicie powinieneś wiedzieć, że w społeczeństwie ponowoczesnym, w którym obecnie żyjemy prawda jest względna a to społeczeństwo posuwa się do przodu przez media, zanikają obyczaje, religia, kultura - OK walczmy z tym, żeby nie zaginęły te wartości, ale nie tłumacząc komuś, że powinien "ruszyć dupę" sprzed komputera i iść do ludzi. Pozna dziewczynę, wtedy się z nią spotka w realu i będzie podziwiał jej wygląd i głębie. W czym masz problem? Nikt się nie zmieni dlatego, że tak chcemy.
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
socjologia a pedagogika mediów to dwie odrębne dziedziny - oba tematy co nieco znam aczkolwiek nie są moją pasją. mi też się nie podoba "obecny czas" i już o tym pisałam. Zaznaczę jednak, że socjologia nie zajmuje się faktami medialnymi tak głęboko jak pedagogika mediów. W socjologii są ważne kontakty interpersonalne (m.in) i to sam doskonale wiesz, dlatego też rozumiem Twoje stanowisko. Zauważ, że ja przedstawiam tylko punkt widzenia tego co faktycznie się dzieje na świecie ( w tym przypadku odnośnie istnienia zjawiska nawiązywania nowych znajomości przez internet). Zgodzę się z Tobą co do "fobii społecznych" ale nie można aż tak przesadzać. Depresja to nie "dziczenie" tylko choroba, na którą może zapaść każdy nie przez siedzenie przed komputerem tylko np. stratę pracy. Izolacja pogłębia problem depresji i zaburzeń psychicznych, ale każdy z nas jest inny. Piszesz tak jakbyś uważał, że masz wyłączność na prawdę - skoro interesujesz się socjologią to znakomicie powinieneś wiedzieć, że w społeczeństwie ponowoczesnym, w którym obecnie żyjemy prawda jest względna a to społeczeństwo posuwa się do przodu przez media, zanikają obyczaje, religia, kultura - OK walczmy z tym, żeby nie zaginęły te wartości, ale nie tłumacząc komuś, że powinien "ruszyć dupę" sprzed komputera i iść do ludzi. Pozna dziewczynę, wtedy się z nią spotka w realu i będzie podziwiał jej wygląd i głębie. W czym masz problem? Nikt się nie zmieni dlatego, że tak chcemy.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia to oczywiste. Nie mam licencji na posiadanie racji. Jedynie próbowałem zwrócić uwagę na to że zakładanie wyższości takiego właśnie multimedialnego nawiązywania kontaktów nad tradycyjnym jest odrobinę bzdurne. Wcale nie mówię, że tak się nie da. Jedynie, że to moim zdaniem dużo bardziej uboga forma - raczej dla ludzi nie mających czasu na zwyczajne międzyludzkie relacje lub właśnie tych którzy nie akceptują tak do końca siebie. Według mnie internet to bariera - nie ułatwienie. Człowiek może i wykorzystuje nowinki techniczne ale są dziedziny w których tego robić nie powinien. Jakby na to nie patrzeć szansa spotkania kogoś wartościowego w sieci jest - oczywiście. Jednak zaczynanie czegoś co można by nazwać związkiem w ten sposób? Co innego nawiązać przez sieć kontakt i przenieść go do bardziej rzeczywistych (przez co również bardziej szczerych, bo jednak mniej się da ukryć podczas rozmowy twarzą w twarz niż przez komunikator). Istnienie zjawiska, a przeświadczenie o jego pozytywnym aspekcie to chyba dnie różne sprawy (tak samo jak uznanie jego skali). Izolacja. Właśnie takie kontakty są formą izolacji. Te osoby odchodzą od utartych schematów, człowiek nie jest przyzwyczajony do pośrednictwa w tego typu kontaktach. Tacy ludzie tracą wiele. Później właśnie z tego powodu pojawia się fala nieśmiałości i nieumiejętność radzenia sobie kiedy przychodzi do zwyczajnej konfrontacji bo już nie ma monitora, nie ma emotikon i co dalej? Zanik kultury? Raczej zanika świadomość narodowa i zwyczaje związane z przynależnością do regionów - tyle, że to chyba ma mało wspólnego z Kowalskim idącym na kawę z dziewczyną - zamiast wystukiwać jej miłe słówka na maila. Społeczeństwo przez media raczej się cofa i wyjaławia niż rozwija. Postęp technologiczny wpływa bardziej korzystnie na naukę niż na stosunki międzyludzkie same w sobie. Ja wcale nie mówię, że mi się obecny czas nie podoba - jedynie lekko jestem zadziwiony, że ludzie stawiają portale randkowe na równi z każdym innym sposobem poznawania drugiej połówki. Zresztą ja uważam, że "poznać" nie jest możliwe bez normalnej rozmowy twarzą w twarz. Są kwestie w których media powinny być ominięte szerokim łukiem - co wychodzi tylko na dobre. Jak taka osoba będzie sobie radziła jeżeli utożsami nawiązywanie nowych znajomości z internetowym chatem? Stąd biorą się związki które kończy - zerwanie przez SMS-a i inne dziwne twory właśnie tych dzisiejszych czasów. To, że coś się pojawia nie oznacza, że należy obdarzać wszelkie związane z tym zjawiska jakąś dozą akceptacji. Ja wcale nie narzucam nikomu swojej woli to by było bardzo nie na miejscu. Jedynie sugeruję. Czy ja wiem czy schyłek wartości jest nieunikniony? Trochę smutno skoro ludzie tak uważają.
 

on321

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
Wracając do mnie to na pewno dużo więcej czasu spędzam w internecie niż na spotykaniu się z ludzmi... Czasami chodze na dyskoteki i rzadko udaje mi się nawiązać z kims kontakt... "Przeszczęśliwe" dziewczyny tańczą razem i jakby nie wykazywały zainteresowania innymi osobami na parkiecie. Są tak pochłonięte tańcem i sobą że wydaje się że prosząc ja do tanca czy do rozmowy tylko jej przeszkadzamy...
 

niki25

Nowicjusz
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
22
Punkty reakcji
1
Rotek i tu się w 100 % z Tobą zgadzam, jest to smutne, że zanikają najwyższe wartości. Jedyne co możemy zrobić to przełamywać te bariery w naszym zachowaniu ale nie możemy narzucać tego innym. Zaznaczamy, że opcja internet jest ale istnieje też bezpośrednia forma relacji międzyludzkich :)
 

kut153k12345

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2009
Posty
115
Punkty reakcji
0
Mam 22 lata i czuje się samotny więc szukam w internecie dziewczyny. Czasami poznaje miłe dziewczyny ,fajnie się gada na gg ale gdy zobaczę zdjęcie i mi się nie spodoba to już nie mam chęci do dalszych rozmów... Każdą dziewczynę traktuje jako kandydatkę na swoją partnerkę . Co sądzicie o moim podejścoiu?



Skoro jestes samotny i samotosc ta (domniemam ) Ci doskwiera to naturalne ze w osobie plci przeciwnej szukasz odrazu partnerki ... tylko duzo na tym tracisz, bo poza Twa potencjalna przyszla partnerka jest jeszcze mnostwo dziewczyn, ktore warto zapoznac i utrzymywac kontakt bez znaczenia jaka maja urode ;)
 

kut153k12345

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2009
Posty
115
Punkty reakcji
0
Wracając do mnie to na pewno dużo więcej czasu spędzam w internecie niż na spotykaniu się z ludzmi... Czasami chodze na dyskoteki i rzadko udaje mi się nawiązać z kims kontakt... "Przeszczęśliwe" dziewczyny tańczą razem i jakby nie wykazywały zainteresowania innymi osobami na parkiecie. Są tak pochłonięte tańcem i sobą że wydaje się że prosząc ja do tanca czy do rozmowy tylko jej przeszkadzamy...

No wiesz, to ze Ty chodzisz na dyskoteki po to by m.in. poznac tam ludzi jeszcze nie znaczy, ze wszyscy idziemy tam wlasnie z tym celem.
Ja np. na dyskotekach (choc juz b. rzadko chodze) glownie tancze, bawie sie z ludzmi, z ktorymi przyszlam, a zaczepki jakis polglowkow wcale w tej zabawie nie sa mi potrzebne :D
To, zalezy od tego po co i dlaczego chodzimy na imprezy. Jesli jakas dziewczyna przyjdzie - podobnie jak Ty, by kogos poznac to raczej nie bedzie miala nic przeciwko przy nadarzajacej sie ku temu okazji ;)
 

on321

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
No tak masz racje ...napewno warto poznawac ludzi bez wzgledu na urode ...
 

kut153k12345

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2009
Posty
115
Punkty reakcji
0
Oczywiście, że warto. Jednak wiązać się z osobą dla Ciebie nieatrakcyjną - nie. To by była męczarnia.


Jasne, ze tak. Zawsze bawi mnie powiedzenie: "wyglad zewnetrzy jest niewazny - liczy sie to co w srodku" , tylko co z pieknego wnetrza skoro nie moga na siebie patrzec :D

Natomiast atrakcyjnosc ( w naszym mniemaniu - bo przeciez rozne mamy gusta) traci na istocie gdy dotyczy to zwyklych znajomych, prawda


W kazdym razie zycze Ci on321 milej, ladnej, madrej, kochanej i sexi! ;) ;)
 

on321

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
10
Punkty reakcji
0
Może głupie pytania zadaje jak na swoj wiek,ale znowu porusze temat dyskoteki Jak widze bardzo ładną tańczącą dziewczynę to nie mam odwagi do niej zagadac ,bojąc się odrzucenia.Odrazu pojawia mi się myśl ze taka ładna dziewczyna woli jakichś modeli....;p A jakie wy macie zdanie na ten temat?
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
Może głupie pytania zadaje jak na swoj wiek,ale znowu porusze temat dyskoteki Jak widze bardzo ładną tańczącą dziewczynę to nie mam odwagi do niej zagadac ,bojąc się odrzucenia.Odrazu pojawia mi się myśl ze taka ładna dziewczyna woli jakichś modeli....;p A jakie wy macie zdanie na ten temat?


walnij kielicha i jedziesz z tym koksem.... ktoś Ci napiszę TAK! Ktoś Ci napiszę NIE! nie ma reguły....
 
Do góry