mam poprostu załamke nikt mni eni erozumi ea najgorsze jest to z e zawiodlam sie na rodzinie... ehhh rodzina... nie mam jej... pare dni temy moi "rodzice" posdtanowili wyznac mi prawde.... z enie jetem ich... poprostu adoptowali mnie... czuje zale ból rozpacz i poprostu nie chce mi sie zyyc!!!! dlaczego oni tyle czekali z wyznaniem mi prawdy!!! myslleli z ejak mam 20 lat to zareaguje moze bardziej łagodniej czy co?? poprostu swiat mi sie wali( nadodatek facet ktorego kocham zostawil mnie;(( i jak tu sobie radzic w tym nędznym życiu??? staram sie usmiechac ale nie jest mi latwo... naprawde nie jest mi latwo( usmiech moze zdzialac cuda... a ja ciągle czekam na cud...