Nigdy nie ufaj cieniom

Status
Zamknięty.

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Igranhen odprężając się tak, jak było tylko możliwe zasnął na 3 godziny. Śniło mu się dzieciństwo, gdy jako mały chłopieć bawił się drewnianym mieczem i krzyczał, że jest największym rycerzem. Potem śniły mu się czasy przebywania u elfów.
- Cienie... - Usłyszał głos swojego najlepszego, elfickiego przyjaciela. - Kiedyś światem zawładnie moc, której nikt nie będzie znał. Nie dopuść do tego... Tego... Tego... -
W tym momencie obudził się.
- Jeżeli teraz się zastanowić, to Angimi mówił mi o cieniach. Tylko... Skąd on o tym wiedział? - Pomyślał.
Zbudził Sale'a.
- Myślę, że jestem gotowy do wizji. Zaraz sprawdzę co się stało z naszymi towarzyszami, oraz sprawdzę gdzie są cienie. - Rzekł po cichu i spojrzał na pierścień.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>

Siła: 2, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: spostrzegawczość, dowodzenie, pierwsza pomoc

Ekwipunek: 74 zł 1 s | 2 stare monety
miecz półtorak
tarcza z herbem mojego rodu | lekka zbroja | koszulka kolcza
dwie gorzałki | kilof | młotek | srebrny pierścień | książka medyczna | emblemat
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Uzurk wrócił powoli w kierunku dogasającego ogniska. Przysiadł na pieńku wyrastającym nieopodal maga. Ten zajęty był osobliwą fiolką. Część jej wypełniał krwisty płyn, a drugą połowę zajmowała błękitna ciecz. Z obydwoma barwami kontrastowała szara smuga pośrodku.
Tymczasem powoli wstawało słońce, zaznaczając nikłą łunę na wschodzie. Leniwe promienie powoli zaczęły oświetlać pasmo gęstwiny drzew południowej niziny. Czyżby cel wyprawy, las Zangammon? Rozmyślania myśliwego przerwał jakiś ruch. To obudził się rycerz Igranhen, wyraźnie zaniepokojony. W jego głowie kotłowały się myśli. Powoli zaczął przypominać sobie dawne słowa elfiego przyjaciela. Nic dziwnego, jego rasa jest długowieczna, więc mógł znać jakąś legendę związaną z cieniami. Na chwilę nachylił się do Sale'a po czym przysiadł i spojrzał na swój wykwintny, srebrny pierścień. Ten wbrew jego oczekiwaniom był wyblakły. Niedawno użył już swojej mocy, a kolejna próba wiązała się teraz z dużym ryzykiem. Z drugiej strony już prawie złapali wroga za nogi... czy warto tak się narazić? Przez chwilę toczył wewnętrzną walkę.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
To czyste szaleństwo. Nigdy nie pokonamy cieni. Po kawałku zniszczą każdą grupę która za nimi ruszy. Dziś zasnę jutra dla mnie nie będzie. Obudzą się przy moim trupie. Oni mogą nas tak łatwo zabić, przy takich środkach warta to dla nich nie problem. - Myślał Sale.
-Skończ z tymi wizjami. W końcu oni znają te cholerne magiczne sztuczki, jeszcze przez wizje dorwą i ciebie. Jeśli musisz, to staraj się to kontrolować na tyle, by nie ruszać ich bezpośrednio. Jest nas za mało... Mógłbyś tymi wizjami poszukać ludzi którzy byliby wrogo nastawieni wobec cieni? Albo może byś mógł poszukać drogi, dzięki której wyprzedzilibyśmy ich? Nie wiem co tu się dzieje, raz my im po piętach depczemy, raz oni bawią się nami. Może i zaatakowali ich bo ich zostaliśmy, a być może przypadek tylko sprawił, że ty i ja jeszcze możemy rozmawiać. Gdybyśmy teraz mieli zetrzeć się z cieniami zginęlibyśmy na pewno. Potrzeba nam dużo magicznych sztuczek, więcej rąk uzbrojonych

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Siła: 4, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: jeździectwo, kowalstwo

Ekwipunek: sakwa z 29 zł, 6 s
morgensztern | zaklęty, długi miecz
proste, marynarskie ubranie (koszula, spodnie, bielizna, buty) | rękawiczki skórzane | stalowe rękawice
torba | mapa Gerathalli | lina | bochenek chleba | wywar ,,Kocie oko" (widzenie w ciemnościach/1 godzina) | amulet (+1 do siły) | krzesiwo | brzytwa | bukłak z wodą | stara fajka | tytoń | emblemat
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
- Nie wiem co ja tu w ogóle robię - pomyślał Haggard kładąc się na plecach. Nie interesowały go żadne cienie, spiski i konflikty. Na dobrą sprawę nie interesowało go nawet złoto, które mu zaoferowano. Teraz potrzebował spokoju i odpoczynku. Postanowił przespać się z myślami i zamknął oczy.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​
Siła: 1, Wytrzymałość: 2, Zręczność: 4, Inteligencja: 2, Charyzma: 2

Umiejętności: spostrzegawczość, otwieranie zamków

Ekwipunek: sakiewka z 28 zł, 7 s
dwa średniej długości sztylety dobrej jakości | krótki nóż | noże-rzutki (24)
ciemny ubiór | skórzane rękawice | lekkie obuwie | czarna peleryna z kapturem | skórzany pas
flet | sakwa | rzemyki z niezidentyfikowanymi fragmentami | 8 amuletów | krzesiwo | hubka | lina (10 m) | szczur
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Nastał poranek. Świergotliwe ptaki wnet obudziły strudzoną, choć już nieco pokrzepioną snem kompanię. Wszyscy ziewając przeciągle, powoli zbierali swoje manatki. Uzurk sprawdził swój ekwipunek, wszystko było na miejscu. Igranhen gorzej spał, męczony nocnymi marami o swoim elfim przyjacielu sprzed laty. Haggard wstał jak zwykle uważnie rozglądając się po okolicy. Sam Sale czuł się dość rześko, ale niewidoczna groza udzielała się jego myślom. Był nerwowy w ruchach i niespokojny. Faheild po zebraniu swojego ekwipunku poprosił o pokazanie mapy.
- Kompania, hej wszyscy! Podejdźcie no tutaj. - wskazał na rozwinięty już papirus okalający dębowy pieniek.
Gdy wszyscy mniej lub bardziej pospiesznie okrążyli ich, wskazał palcem punkt na mapie.
- Jesteśmy gdzieś pomiędzy fortem a katedrą. Lekko na północny zachód od kręgu. - tu Uzurk mimowolnie drgnął - Trzeba wybrać kierunek dalszej wędrówki.
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Igranhen po prostu przypatrywał się kompanom. Po prostu, gdy zajdzie potrzeba - doradzi, jeżeli jej nie będzie - będzie cicho.
Zapachniało świeżą rosą i porankiem. Igranhen przetarł leniwie oczy i popatrzył się na mapę.
- I co teraz zrobią?

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>

Siła: 2, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: spostrzegawczość, dowodzenie, pierwsza pomoc

Ekwipunek: 74 zł 1 s | 2 stare monety
miecz półtorak
tarcza z herbem mojego rodu | lekka zbroja | koszulka kolcza
dwie gorzałki | kilof | młotek | srebrny pierścień | książka medyczna | emblemat
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
-Może to głupie pytanie, ale jaki jest właściwie wasz cel? Chcecie ich zniszczyć czy przed nimi uciec? Od tego zależy kierunek dalszej podróży.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Siła: 1, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 3, Inteligencja: 2, Charyzma: 1

Umiejętności: tropienie, zastawienie pułapek

Ekwipunek: 6 zł
łuk | 19 strzał | oszczep | dwuręczny miecz | duży nóż myśliwski | mały nóż
skórzane odzienie | skórzany hełm lekkiej piechoty Margod
elementy konstrukcyjne pułapek | szamański talizman
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
- Niby chcemy ich dorwać, ale logika podpowiada, że skończymy jak nasi kompani. Powinniśmy ich unikać teraz,nie mamy możliwości by stoczyć zwycięską walkę z takim wrogiem.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Siła: 4, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: jeździectwo, kowalstwo

Ekwipunek: sakwa z 29 zł, 6 s
morgensztern | zaklęty, długi miecz
proste, marynarskie ubranie (koszula, spodnie, bielizna, buty) | rękawiczki skórzane | stalowe rękawice
torba | mapa Gerathalli | lina | bochenek chleba | wywar ,,Kocie oko" (widzenie w ciemnościach/1 godzina) | amulet (+1 do siły) | krzesiwo | brzytwa | bukłak z wodą | stara fajka | tytoń | emblemat
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
- W mojej rodzinnym mieście jest już brud i nędza. Nie wiem czyja to sprawka. Jednak jeżeli będziemy stali tutaj, i nic nie robili, to cały świat będzie tak wyglądał. A to przez cieni. - Rzekł nagle.
- Sale, nie masz racji. Raz przegoniliśmy cieni. Jednak było ich dwóch. Ile ich zostało? Tego nie wiemy. Może to być cały klan i będą nas ścigać do końca naszego życia, albo zwykła grupka silnych wojowników. Przydałby nam się porządny trening i nauka zasad woli... Chociaż to cholerstwo jest dla mnie dziwne i nie nauczyłbym się tego. Jednak... Jednak cienie nie zabijają tylko nas, prawda? Na pewno znajdzie się ktoś, kto będzie chciał pomścić swoich kamratów. Teraz nawet moje wizje się nie przydadzą. Nie ma na to czasu. Obstawiam, że najlepszym - jak na razie - wyjściem, jest trening. - Powiedział i zaczął trenować walkę mieczem. Nigdy nie wiadomo kiedy to się przyda.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>

Siła: 2, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: spostrzegawczość, dowodzenie, pierwsza pomoc

Ekwipunek: 74 zł 1 s | 2 stare monety
miecz półtorak
tarcza z herbem mojego rodu | lekka zbroja | koszulka kolcza
dwie gorzałki | kilof | młotek | srebrny pierścień | książka medyczna | emblemat
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Tym samym Igranen ujął swój miecz i zaczął wymachiwać orężem to na lewo, to znów w prawo. Próbował flint, szarży, pchnięć. Nie szło to mu jednak wyjątkowo efektownie. Faheild popatrzył na ten pokaz z lekkim zażenowaniem.
- To prawda, nie jesteśmy gotowi. Przydałby się chociażby lepszy ekwipunek. Ale nie zdziałamy nic stojąc tak, tym bardziej tutaj. Pośrodku jakichś odstępów. Trzeba znaleźć kogoś z bractwa i przygotować do starcia.
Kompania wkrótce ruszyła, choć bez jasno określonego celu. Pozostawało znaleźć najbliższą ścieżkę i przeć do przodu, mając nadzieję, że wędrówka nie oznacza zguby. Tymczasem wokół zaczęło się mienić. Nie były to wyraźne znaki, ale coś zdecydowanie wisiało w powietrzu. Zaczęło się od zamilknięcia wszelkiego leśnego zwierza i ptaków. Później Haggard przysiągłby, iż gdzieś pomiędzy wyschniętymi konarami przebiegła szara postać. Najchętniej zapewne dałby nogę i uciekł od całej tej farsy. Z drugiej strony nic nie wskazywało, że sam teraz ostałby się bezpieczniejszy. Kto inny zwrócił uwagę na dziwne, fantastycznie kłębiące się chmury w kształcie ohydnych pysków. Natomiast gdzieś nad wysokimi jesionami coraz lepiej widocznego lasu Zangammon, dało się dostrzec fioletową łunę. Natura świata przeciążała się, nowa magia wkraczała do niego coraz to jawniej. Mag wyciągnął fiolkę z barwnymi płynami. Tylko on wiedział, że przedmiot służy do szacunkowych pomiarów magii kumulującej się w powietrzu. Czerwień oznaczała Karraesh, a błękit Narean. Z niepokojem spoglądał na ciemną zawiesinę po środku, kontrastującą z obydwoma kolorami.
Po niedługiej przeprawie, która nie przysporzyła żadnych, nowych przygód drużyna stanęła na rozdrożach. Pobieżna lustracja zmurszałych drogowskazów wykazała, że jedna droga prowadzi do fortu, druga prostu do lasu. Do końca wędrówki.
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Uzurk przyglądał się okolicy. Rozumiał, że teraz zostanie podjęta decyzja mająca wpływ na ich dalsze losy, ba nawet dosłownie na ich być albo nie być. Wiedział też, że bogowie związali w dziwny sposób jego los z tą drużyną.
-Wiecie gdzie są wasi koledzy z tego całego bractwa? Albo chociaż gdzie można ich znaleźć? Posiłki będą konieczne jeśli mamy zmierzyć się z tak potężnym wrogiem. Poza tym trzeba obmyślić jakiś plan. Idąc przed siebie na pałę wiele nie zdziałamy - rzekł w stronę swych nowych towarzyszy.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Siła: 1, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 3, Inteligencja: 2, Charyzma: 1

Umiejętności: tropienie, zastawienie pułapek

Ekwipunek: 6 zł
łuk | 19 strzał | oszczep | dwuręczny miecz | duży nóż myśliwski | mały nóż
skórzane odzienie | skórzany hełm lekkiej piechoty Margod
elementy konstrukcyjne pułapek | szamański talizman
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Wydaje mi się, że to silniejsza grupa niż kilku bezmózgów z mieczami. Są w stanie dokonać dużych zniszczeń, są szybcy, mają czas by bawić się z ofiarami. Wydaje mi się, że oni cały czas kontrolują sytuację.
-Ekwipunek, to fakt, przydałby się lepszy. Miecz co prawda mam nie najgorszy, ale teraz chętnie bym władał czymś dającym mi równe szanse przeciw magii.

Sale rozmarzył się wspominając różne stare legendy o wielkich wojownikach i ich magicznych pancerzach i broniach. Gdyby tak miał jakiś legendarny miecz, na pewno pozytywnie wpłynęłoby to na jego nastawienie. Ale teraz ciężko byłoby mu liczyć na wesołą gospodę i dzban miodu...

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Siła: 4, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: jeździectwo, kowalstwo

Ekwipunek: sakwa z 29 zł, 6 s
morgensztern | zaklęty, długi miecz
proste, marynarskie ubranie (koszula, spodnie, bielizna, buty) | rękawiczki skórzane | stalowe rękawice
torba | mapa Gerathalli | lina | bochenek chleba | wywar ,,Kocie oko" (widzenie w ciemnościach/1 godzina) | amulet (+1 do siły) | krzesiwo | brzytwa | bukłak z wodą | stara fajka | tytoń | emblemat
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
- Preferuje pójście do fortu. Rzeczy tam znalezione mogą się przydać. Potem udamy się dalej. -

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>

Siła: 2, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: spostrzegawczość, dowodzenie, pierwsza pomoc

Ekwipunek: 74 zł 1 s | 2 stare monety
miecz półtorak
tarcza z herbem mojego rodu | lekka zbroja | koszulka kolcza
dwie gorzałki | kilof | młotek | srebrny pierścień | książka medyczna | emblemat
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
- Sugerujesz, że wejdziemy do fortu i znajdziemy na ziemi kilka magicznych mieczy? Czy, że z otwartymi rękami przywitają tam podejrzaną bandę uzbrojonych włóczykijów, wojów i czarowników i obdarują nas ekwipunkiem jak nowożeńców? Powodzenia - odpowiedział jak zawsze sceptyczny Haggard kręcąc zażenowany głową. Splunął pod nogi i poprawiając kaptur spojrzał w niebo. - Ja tam nic nie potrzebuję. Nie chcę się babrać w te wasze czary-mary. W zupełności wystarczy mi to, co mam. Chociaż co prawda zjadłbym coś i napił się korzennego piwa.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​
Siła: 1, Wytrzymałość: 2, Zręczność: 4, Inteligencja: 2, Charyzma: 2

Umiejętności: spostrzegawczość, otwieranie zamków

Ekwipunek: sakiewka z 28 zł, 7 s
dwa średniej długości sztylety dobrej jakości | krótki nóż | noże-rzutki (24)
ciemny ubiór | skórzane rękawice | lekkie obuwie | czarna peleryna z kapturem | skórzany pas
flet | sakwa | rzemyki z niezidentyfikowanymi fragmentami | 8 amuletów | krzesiwo | hubka | lina (10 m) | szczur
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
-Podróżnicy na pewno zatrzymują się w forcie. A kto powiedział, że potrzebujemy pozwolenia na miecze? Coś czasem może wpaść przypadkiem do torby. Może nie każdemu się spodoba takie postępowanie, ale to wyjątkowa sytuacja. - Sale liczył na to, że w forcie nie spodziewają się kradzieży. Zresztą to nie jest kradzież kieszonkowa, trochę sprytu i być może coś się uda zdobyć. Jednak obawiał się konsekwencji w razie porażki. Chociaż na pewno nie byłyby one gorsze, niż spotkanie dla nieprzygotowanego z cieniami.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Siła: 4, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: jeździectwo, kowalstwo

Ekwipunek: sakwa z 29 zł, 6 s
morgensztern | zaklęty, długi miecz
proste, marynarskie ubranie (koszula, spodnie, bielizna, buty) | rękawiczki skórzane | stalowe rękawice
torba | mapa Gerathalli | lina | bochenek chleba | wywar ,,Kocie oko" (widzenie w ciemnościach/1 godzina) | amulet (+1 do siły) | krzesiwo | brzytwa | bukłak z wodą | stara fajka | tytoń | emblemat
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
- A masz jakiś lepszy pomysł? Mamy nieprzygotowani pójść walczyć. O nie... Wystarczy, że pokaże im moją tarczę.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>

Siła: 2, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: spostrzegawczość, dowodzenie, pierwsza pomoc

Ekwipunek: 74 zł 1 s | 2 stare monety
miecz półtorak
tarcza z herbem mojego rodu | lekka zbroja | koszulka kolcza
dwie gorzałki | kilof | młotek | srebrny pierścień | książka medyczna | emblemat
 

jacobbs

Pan Demonium
Dołączył
11 Sierpień 2007
Posty
6 077
Punkty reakcji
31
Miasto
Paradise
- Że niby Ty mnie żeglarzyno o kradzieży będziesz uczył? - spytał Haggard z kpiną w głosie - Proszę, idźcie, niech wam wpadnie coś do torby. Ja tu poczekam, bo szczerze powiedziawszy niczego nie potrzebuję.
Usiadł i spojrzał spod kaptura na Igranhena.
- Masz rację, wystarczy, że pokażesz im swoją tarczę, żeby urwali Ci łeb i wyciągnęli jelita przez gardło. Jak już powiedziałem, ja tu zostaję. - To mówiąc wyjął z sakwy flet i po cichu zaczął wygrywać pierwsze melodie, które przychodziły mu do głowy*


* (klik)

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​
Siła: 1, Wytrzymałość: 2, Zręczność: 4, Inteligencja: 2, Charyzma: 2

Umiejętności: spostrzegawczość, otwieranie zamków

Ekwipunek: sakiewka z 28 zł, 7 s
dwa średniej długości sztylety dobrej jakości | krótki nóż | noże-rzutki (24)
ciemny ubiór | skórzane rękawice | lekkie obuwie | czarna peleryna z kapturem | skórzany pas
flet | sakwa | rzemyki z niezidentyfikowanymi fragmentami | 8 amuletów | krzesiwo | hubka | lina (10 m) | szczur
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Sytuacja stała się napięta. Haggard słowa towarzyszy zinterpretował jako dowód tupetu. W końcu zdenerwowany usiadł na kamieniu, spoglądając jak reszta oddala się od niego w kierunku fortu.
Skracając sobie czas wymianą zdań, już wkrótce pozostali przebyli niedługi odcinek dzielący grupę od celu. Fort okazał się być drewnianą, potężną twierdzą. Niemniej jednak w jej konstrukcji dało się zauważyć parę braków. A to skrzywione części palisady, gdzieś nadpalone resztki machin wojennych. Wielu ludzi i sarwenów krzątało się wokół murów naprawiając je i uzupełniając brunatną zaprawą ubytki w fortyfikacji. Fort otaczała fosa, w której stała brudna od fekalii i zanieczyszczeń woda. Nieopodal widniało też niewielkie bajorko, przy którym stało kilku rybaków zaciągających długie liny i klnących szpetnie.
Z dostaniem się do środka nie było większych problemów. Przy głównej bramie wszyscy zostali na szybko przeszukani i przepytani, żadnych specjalnych procedur. Wyglądało na to, iż tutejsi mało przejmują się kilkoma przybyszami, a są zajęci bardziej poważnymi sprawami. Gdy piątka wyszła na dziedziniec fortu ujrzała wnet kłębiące się tłumy mężczyzn. Ktoś toczył powoli beczki z prochem, gdzieś ładowano duże ilości stalowych mieczy na okute żelaznymi sztabami wozy. Z daleka dało się słyszeć kucie rozgrzanego żelaza.. To barczyści kowale w pocie czoła i znoju wytwarzali wciąż broń. Grupa stała chwilę bezczynnie, ponaglana co chwilę, aby przejść z drogi. Zaraz też nadbiegło do Sale'a i Igranhena kilku stajennych pacholąt.
- Napoić konie, panowie? Może wyczyścić? Tanio, specjalna okazja! - po czym już chciwie wyciągnęły drobne rączki.

050601s.png
Najedź kursorem na nazwę, aby uzyskać więcej informacji.
[acronym='Okuci w zbroje rycerze przechadzają się przed potężnymi, żelaznymi drzwiami. Dobrze strzeżony budynek, w którym dokonywane są najważniejsze decyzje fortu.']1. Centrum dowodzenia[/acronym]
[acronym='Śmierdzące łajnem budynki prowadzone przez szczerbatego dryblasa. Nie da się uświadczyć szlachetnych rumaków, acz szkapy zdają się być wytrzymałe.']2. Stajnie[/acronym]
[acronym='Tutaj zaopatruje się lokalna społeczność. Fort jest rzadko odwiedzone przez przybyszy z zewnątrz, więc można tu kupić tylko podstawowe towary.']3. Sklep na świeżym powietrzu[/acronym]
[acronym='Wojownicy przygotowują się do walki. Wśród kłębów pary z kuźni ostrzą miecze i odziewają zbroje. Znajduje się tu także kowal handlujący z przyjezdnymi.']4. Koszary[/acronym]
[acronym='Przyjeżdżający ważni delegaci zamieszkują lepiej urządzone mieszkania. Przed wejściem stroją ochroniarze w wykwintnych kolczugach.']5. Domy gościnne[/acronym]
[acronym='Przed zapowiadającą się walką wierni mogą pokrzepić się modlitwą. Ze środka wydobywa się aromat ziół i kadzidła.']5. Kapliczka Terdilli[/acronym]

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * *​
Minęło trochę czasu jak Haggard ostał się sam na drodze, prowadzącej do twierdzy. Zakończył granie na flecie i przysłuchiwał się jakiś czas delikatnemu echu niesionemu po okolicy. Jego szczur wychylił się z głębokiej kieszeni. Lekko skubnął go w rękę, jakby zapomniał o swojej potyczce z uchem. Haggard niemalże zepchnął gryzonia z siebie, kiedy nagle usłyszał dziwny dźwięk. Ktoś niedaleko nastąpił na gałąź zdradzając się wyraźnym dźwiekiem. Złodziej szybko zerknął wokół. Otaczały go wysokie krzewy, rozrastające się do półtorej metra. Tylko gdzieniegdzie rosły topole i jedna wierzba płacząca. Chwila wyczekiwania szybko zdradziła, gdzie znajduje się źródło trzasku. W pobliskiej gęstwinie zakotłowało się jakby kto szamotał tam dzikiego zwierza. Coś lub ktoś znajdowało się dziesięć metrów od łotrzyka.
 

Vardamir

Sinner
Dołączył
30 Sierpień 2007
Posty
10 335
Punkty reakcji
26
Wiek
35
Miasto
Necrovalley
Sale pomyślał o swojej sakiewce. Cóż, jak tak dalej pójdzie, już niedługo wpadnie w czyjeś łapska. Postanowił więc skorzystać z usług młodych. Koń też w końcu zasłużył sobie na odrobinę wypoczynku. W ostatnich czasach nikt się nie oszczędzał. Ani zwierząt. Następnie postanowił poszukać kogoś, kto oferuje jakiś interesujący towar. Od ludzi na ulicy usłyszał, że powinien wybrać się do koszar, więc ruszył tam.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>​

Siła: 4, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: jeździectwo, kowalstwo

Ekwipunek: sakwa z 28 zł, 8 s
morgensztern | zaklęty, długi miecz
proste, marynarskie ubranie (koszula, spodnie, bielizna, buty) | rękawiczki skórzane | stalowe rękawice
torba | mapa Gerathalli | lina | bochenek chleba | wywar ,,Kocie oko" (widzenie w ciemnościach/1 godzina) | amulet (+1 do siły) | krzesiwo | brzytwa | bukłak z wodą | stara fajka | tytoń | emblemat
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
- Miecz mam już dobry... Może jakieś nowe ubranie? Nie wiem... Zobaczę co znajduje się w sklepach. - Pomyślał i ruszył do sklepów.

<> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <> <>

Siła: 2, Wytrzymałość: 3, Zręczność: 1, Inteligencja: 2, Charyzma: 4

Umiejętności: spostrzegawczość, dowodzenie, pierwsza pomoc

Ekwipunek: 74 zł 1 s | 2 stare monety
miecz półtorak
tarcza z herbem mojego rodu | lekka zbroja | koszulka kolcza
dwie gorzałki | kilof | młotek | srebrny pierścień | książka medyczna | emblemat
 
Status
Zamknięty.
Do góry