:mruga:
Dina przez dłuższy czas nie była w stanie wykrztysić z siebie słowa. Targał nią sprzeciw połączony ze zmieszaniem i uwieńczony nutką (a nawet całą symfonią!) kompletnego zaskoczenia. Jednak nieeeee, Dina nie była naiwna!! - Chcą mnie zwabić myślą o posiadaniu nabrzmiałego ciążowego biustu - ale nie, ja sie tak łatwo nie poddam!! Pieluchy?? Wstawanie po nocach?? Rozstępy, żylaki, powrót boczków?? Nie ma takiej opcji!! Poza tym - za młoda jestem, żeby tak sobie życie niszczyć - wszak mam dopiero trzydzieści lat!!
- Szanowni kompani, myślę, że po wnikliwych oględzinach kosmosu uda nam się znaleźć idealną dla zaludnienia, zawilkołaczenia, zawikinienia i zagrzesiowania przestrzeni kosmicznej maszynę kopiującą!! Taką, co to wystarczy do niej wleźć niczym do staromodnego ziemskiego solarium, nacisnąć guziczek i... skopiować się!! Na chwałę własnego gatunku - jakkolwiek by ten gatunek nazwać. Dla uzyskania niejakiej odmienności można przecie przyciemnić, rozjaśnić, powiększyć, zmniejszyć a nawet kolorku pewnego przydać nowo tworzonej istocie. Przez taki sposób romnażania osiągniemy wszak efekt najbardziej optymalny, gdyż nowokopie - mimo dodanych indywidualnych cech - będą miały zawsze w sobie coś z któregoś z nas: nie sposób więc będzie ich nie kochać i nie przypatrywać im się z niegasnącym rozczuleniem!!
Dina miała jeszcze w planie kilka dodatkowych zdań swej efektownej mowy, jednak z rytmu wypowiedzi wytrąciło ją wibrowanie telefonu w kieszeni szortów: weź pigułkę!!- wyświetlił się napis na ekraniku różowego, połyskującego cuda made in czajna.
Dina przez dłuższy czas nie była w stanie wykrztysić z siebie słowa. Targał nią sprzeciw połączony ze zmieszaniem i uwieńczony nutką (a nawet całą symfonią!) kompletnego zaskoczenia. Jednak nieeeee, Dina nie była naiwna!! - Chcą mnie zwabić myślą o posiadaniu nabrzmiałego ciążowego biustu - ale nie, ja sie tak łatwo nie poddam!! Pieluchy?? Wstawanie po nocach?? Rozstępy, żylaki, powrót boczków?? Nie ma takiej opcji!! Poza tym - za młoda jestem, żeby tak sobie życie niszczyć - wszak mam dopiero trzydzieści lat!!
- Szanowni kompani, myślę, że po wnikliwych oględzinach kosmosu uda nam się znaleźć idealną dla zaludnienia, zawilkołaczenia, zawikinienia i zagrzesiowania przestrzeni kosmicznej maszynę kopiującą!! Taką, co to wystarczy do niej wleźć niczym do staromodnego ziemskiego solarium, nacisnąć guziczek i... skopiować się!! Na chwałę własnego gatunku - jakkolwiek by ten gatunek nazwać. Dla uzyskania niejakiej odmienności można przecie przyciemnić, rozjaśnić, powiększyć, zmniejszyć a nawet kolorku pewnego przydać nowo tworzonej istocie. Przez taki sposób romnażania osiągniemy wszak efekt najbardziej optymalny, gdyż nowokopie - mimo dodanych indywidualnych cech - będą miały zawsze w sobie coś z któregoś z nas: nie sposób więc będzie ich nie kochać i nie przypatrywać im się z niegasnącym rozczuleniem!!
Dina miała jeszcze w planie kilka dodatkowych zdań swej efektownej mowy, jednak z rytmu wypowiedzi wytrąciło ją wibrowanie telefonu w kieszeni szortów: weź pigułkę!!- wyświetlił się napis na ekraniku różowego, połyskującego cuda made in czajna.