Nieustraszeni pogromcy chomików
- Thread starter Qon
- Rozpoczęty
- Status
Zobaczymy co na to sierściuch
DirkStruan
Tai-Pan
sierściuch mówi ... jak jego syn (nowo nabyte słówko ) "okej" 
tyle że on je wymawia mniej więcej tak :
tyle że on je wymawia mniej więcej tak :
To jakie klimaty zapodajemy i czy mamy kandydatów na kociarstwo/świeżaków/rekrutów i w ogóle?
Bajdełej, nie chcę się czepiać, ale jakbyś tak Dirk ze 3 razy zmniejszył sygnaturę to by się wcale gorzej nie czytało Twoich postów
Bajdełej, nie chcę się czepiać, ale jakbyś tak Dirk ze 3 razy zmniejszył sygnaturę to by się wcale gorzej nie czytało Twoich postów
DirkStruan
Tai-Pan
oookeJ
a sygnaturkę mogę zmniejszyć po starej znajomościhi:
co do nowych rekrutów to wy są mody zróbta jakom nagonkę na mięso armatnie
co do tematu hmmm jakiś horrorowaty może ??
a sygnaturkę mogę zmniejszyć po starej znajomości
hi: co do nowych rekrutów to wy są mody zróbta jakom nagonkę na mięso armatnie
co do tematu hmmm jakiś horrorowaty może ??
Znaczy parodia horroru ?
?
DirkStruan
Tai-Pan
dokładnie może coś w ten deseń :
Józwa wygrzebał się z sterty słomy ... nieopodal w gęstej mgle widać było jego stodołę obejście i krowę z halabardą baaa!! stado krów z halabardami :mruga:
rzekł - już to kiedyś widziałem ... to było jakżem wojował z Diablo !! - Józwa rozejrzał się co by tu chwycić w "samoobronie" stało pod stodołą kilka worków ziarna ale jak rozsypie im na tory to i tak nic nie da trzeba coś z grubszej nomenklatury !!
zatem skoczył ku ostrej jak krytyka jarosława na pogan co zajumali stację I (pierwszoom ) drogi krzyżowej ku czci Lecha Smoleńczyka piły łańcuchowej łodpalił onom i rzucił się w bój ten przedostatni gdy związek nasz bratni (śiostra przypominam znikła była ) już wątek ostatni skończył był ....
zawył - Śmierci! Naprzód, po śmierć, po koniec świata! :niepewny: i zajechał krówsku przez grdykę tuż nad dzwoneczkiem który nosiła z dumą na szyi ... druga straciła cztery kopytka pyzy i dwa pierogi ... a jeszcze następna rogi co przyprawiła swojemu bykowi o ogonie i wielkich szalonych błękitnych oczyskach nie wspomnę >>> itd itp :] i siekał haratał wyżynał i łobrzynał co mu po łańcuch zembaty się napatoczyło zrobił jeden level drugi i tak z rozpędu trzy następne
może coś w ten deseń : Józwa wygrzebał się z sterty słomy ... nieopodal w gęstej mgle widać było jego stodołę obejście i krowę z halabardą baaa!! stado krów z halabardami :mruga:
rzekł - już to kiedyś widziałem ... to było jakżem wojował z Diablo !! - Józwa rozejrzał się co by tu chwycić w "samoobronie" stało pod stodołą kilka worków ziarna ale jak rozsypie im na tory to i tak nic nie da trzeba coś z grubszej nomenklatury !!
zatem skoczył ku ostrej jak krytyka jarosława na pogan co zajumali stację I (pierwszoom ) drogi krzyżowej ku czci Lecha Smoleńczyka piły łańcuchowej łodpalił onom i rzucił się w bój ten przedostatni gdy związek nasz bratni (śiostra przypominam znikła była ) już wątek ostatni skończył był ....
zawył - Śmierci! Naprzód, po śmierć, po koniec świata! :niepewny: i zajechał krówsku przez grdykę tuż nad dzwoneczkiem który nosiła z dumą na szyi ... druga straciła cztery kopytka pyzy i dwa pierogi ... a jeszcze następna rogi co przyprawiła swojemu bykowi o ogonie i wielkich szalonych błękitnych oczyskach nie wspomnę >>> itd itp :] i siekał haratał wyżynał i łobrzynał co mu po łańcuch zembaty się napatoczyło zrobił jeden level drugi i tak z rozpędu trzy następne
bati999
Macierz Diagonalna
Ciapek kręcił się ledwo przytomny po stodole.
- Józwa! - Złapał za radło i przciągnął trochę. - Co ty wyczyniasz...? Beze mnie!? -
Ciapek z ogromną siłą pchnął radło i posiekał mocno krowę.
- A jak to co? Trza usmażyć... - Złapał za krzemień i brał się do odpalania siana.
- Józwa! - Złapał za radło i przciągnął trochę. - Co ty wyczyniasz...? Beze mnie!? -
Ciapek z ogromną siłą pchnął radło i posiekał mocno krowę.
- A jak to co? Trza usmażyć... - Złapał za krzemień i brał się do odpalania siana.
DirkStruan
Tai-Pan
- no to zapraszam na cham-burgery - rzekł Józwa mocno zaskoczony nagłą acz nieoczekiwaną (niemniej wyczekiwaną ) obecnością kotopsa Ciapka rasy zmieszanej ...
-aaa halabardy przekujemy na lemiesze i zaoramy całą respublikę i zgarniemy wszystkie dopłaty z ZSRE
-aaa halabardy przekujemy na lemiesze i zaoramy całą respublikę i zgarniemy wszystkie dopłaty z ZSRE
bati999
Macierz Diagonalna
- A wiesz co najlepiej zrobić? - Mruknął obejmując ramieniem barki Józwy. - Wyruszmy na północ w poszukiwaniu króla bananów! Albo jak kto woli... Kronisława Bomorowskiego. -
Po czym popędził do stodoły po plecak, zabrał tam procenty(gdyby czasem się nudziło), trochę chleba, siana i ogórków kiszonych na zakąskę. Spakował też radło - na wszelki wypadek.
- Gotowi? Wyruszajmy w świaaat. -
Ciapek obrócił się na pięcie i wskazał w stronę zachodzącego słońca, a potem obrócił się na północ i zaczął przeprawiać się przez pola.
Po czym popędził do stodoły po plecak, zabrał tam procenty(gdyby czasem się nudziło), trochę chleba, siana i ogórków kiszonych na zakąskę. Spakował też radło - na wszelki wypadek.
- Gotowi? Wyruszajmy w świaaat. -
Ciapek obrócił się na pięcie i wskazał w stronę zachodzącego słońca, a potem obrócił się na północ i zaczął przeprawiać się przez pola.
DirkStruan
Tai-Pan
- Ciapek to horror maił być a nie szrek V :niepewny: !! wiec z łaski swojej weź azymut na ten oto tam mroczny zagajniczek z którego dobiega rzężenie konających (ze śmiechu) kolesi palonegokota po sądzie koleżeńskim ...
bati999
Macierz Diagonalna
- Jóźwa... Radź, że po polsku.... - Puknął się w czoło. - Skoro mówisz, to jazda na tego palonegokota Masz królików garść? Bo tak tutaj zarośnięte, że trudno iść, a że kosiarek brak to królików by się zdało. -
Ciapek wszedł do stodoły po linę, przywiązał do niej radło a potem zaprzągł siebie.
- Gotów? -
Masz królików garść? Bo tak tutaj zarośnięte, że trudno iść, a że kosiarek brak to królików by się zdało. -Ciapek wszedł do stodoły po linę, przywiązał do niej radło a potem zaprzągł siebie.
- Gotów? -
DirkStruan
Tai-Pan
-zawsze gotów ale nie wszędzie ... a co do zaprzęgania :
"...kiedyś też zaufałem pewnej kobiecie i wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć...i wiesz coo? i bym teraz k..wa nie miał ręki. babie trzeba założyć homonto. tak robili polscy chłopi do IX wieku. zakładali babom homonto i orali nimi pole" Oooo !! i tu są chomiki pogrzebane !! hajda w bór posępny i horrowaty gdzie honorata horrorek pali-kota i z bolkiem lekcesobiewarzy respublikę !!
ja tam wyciągam swego ... maullusa bo to niezły jest młot na czarownice utłukę co mi wpadnie pod młot jako ... a żeś jest psokot Ciapku dasz radę z nagonką poszczekasz zawyjesz i kota pogonisz :]
"...kiedyś też zaufałem pewnej kobiecie i wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć...i wiesz coo? i bym teraz k..wa nie miał ręki. babie trzeba założyć homonto. tak robili polscy chłopi do IX wieku. zakładali babom homonto i orali nimi pole" Oooo !! i tu są chomiki pogrzebane !! hajda w bór posępny i horrowaty gdzie honorata horrorek pali-kota i z bolkiem lekcesobiewarzy respublikę !!
ja tam wyciągam swego ... maullusa bo to niezły jest młot na czarownice utłukę co mi wpadnie pod młot jako ... a żeś jest psokot Ciapku dasz radę z nagonką poszczekasz zawyjesz i kota pogonisz :]
bati999
Macierz Diagonalna
- Nic z tego nie zrozumiałem, ale jazda! -
Ciapek wpadł do komórki w której poczuł smród PalonegoKota, który wygłaszał mowę przy 4 robotnikach którzy - grali w karty i popijali etynol. Rozmachnął się i zaorał spalonym kotem pole!
Odskoczył w stylu ninja, aż zrozumiał, że znajduje się 20 metrów nad ziemią...
- !@#$%^ - I sam zaorał pole spadając w piach...
- Uuuu najn! - Wskazał na palonego kota, który urósł do ogromnych rozmiarów i nie miał sierści. - To wielki, spalony kotołak!!!! To Cthullu! - Zaliczył facepalma, bo wiedział, że nawet radła tu nie podziałają. - Józwa, tera ty! -
- Nic z tego nie zrozumiałem, ale jazda! -
Ciapek wpadł do komórki w której poczuł smród PalonegoKota, który wygłaszał mowę przy 4 robotnikach którzy - grali w karty i popijali etynol. Rozmachnął się i zaorał spalonym kotem pole!
Odskoczył w stylu ninja, aż zrozumiał, że znajduje się 20 metrów nad ziemią...
- !@#$%^ - I sam zaorał pole spadając w piach...
- Uuuu najn! - Wskazał na palonego kota, który urósł do ogromnych rozmiarów i nie miał sierści. - To wielki, spalony kotołak!!!! To Cthullu! - Zaliczył facepalma, bo wiedział, że nawet radła tu nie podziałają. - Józwa, tera ty! -
- Nic z tego nie zrozumiałem, ale jazda! -
Ciapek wpadł do komórki w której poczuł smród PalonegoKota, który wygłaszał mowę przy 4 robotnikach którzy - grali w karty i popijali etynol. Rozmachnął się i zaorał spalonym kotem pole!
Odskoczył w stylu ninja, aż zrozumiał, że znajduje się 20 metrów nad ziemią...
- !@#$%^ - I sam zaorał pole spadając w piach...
- Uuuu najn! - Wskazał na palonego kota, który urósł do ogromnych rozmiarów i nie miał sierści. - To wielki, spalony kotołak!!!! To Cthullu! - Zaliczył facepalma, bo wiedział, że nawet radła tu nie podziałają. - Józwa, tera ty! -
- Nic z tego nie zrozumiałem, ale jazda! -
Ciapek wpadł do komórki w której poczuł smród PalonegoKota, który wygłaszał mowę przy 4 robotnikach którzy - grali w karty i popijali etynol. Rozmachnął się i zaorał spalonym kotem pole!
Odskoczył w stylu ninja, aż zrozumiał, że znajduje się 20 metrów nad ziemią...
- !@#$%^ - I sam zaorał pole spadając w piach...
- Uuuu najn! - Wskazał na palonego kota, który urósł do ogromnych rozmiarów i nie miał sierści. - To wielki, spalony kotołak!!!! To Cthullu! - Zaliczył facepalma, bo wiedział, że nawet radła tu nie podziałają. - Józwa, tera ty! -
Ciapek wpadł do komórki w której poczuł smród PalonegoKota, który wygłaszał mowę przy 4 robotnikach którzy - grali w karty i popijali etynol. Rozmachnął się i zaorał spalonym kotem pole!
Odskoczył w stylu ninja, aż zrozumiał, że znajduje się 20 metrów nad ziemią...
- !@#$%^ - I sam zaorał pole spadając w piach...
- Uuuu najn! - Wskazał na palonego kota, który urósł do ogromnych rozmiarów i nie miał sierści. - To wielki, spalony kotołak!!!! To Cthullu! - Zaliczył facepalma, bo wiedział, że nawet radła tu nie podziałają. - Józwa, tera ty! -
- Nic z tego nie zrozumiałem, ale jazda! -
Ciapek wpadł do komórki w której poczuł smród PalonegoKota, który wygłaszał mowę przy 4 robotnikach którzy - grali w karty i popijali etynol. Rozmachnął się i zaorał spalonym kotem pole!
Odskoczył w stylu ninja, aż zrozumiał, że znajduje się 20 metrów nad ziemią...
- !@#$%^ - I sam zaorał pole spadając w piach...
- Uuuu najn! - Wskazał na palonego kota, który urósł do ogromnych rozmiarów i nie miał sierści. - To wielki, spalony kotołak!!!! To Cthullu! - Zaliczył facepalma, bo wiedział, że nawet radła tu nie podziałają. - Józwa, tera ty! -
- Nic z tego nie zrozumiałem, ale jazda! -
Ciapek wpadł do komórki w której poczuł smród PalonegoKota, który wygłaszał mowę przy 4 robotnikach którzy - grali w karty i popijali etynol. Rozmachnął się i zaorał spalonym kotem pole!
Odskoczył w stylu ninja, aż zrozumiał, że znajduje się 20 metrów nad ziemią...
- !@#$%^ - I sam zaorał pole spadając w piach...
- Uuuu najn! - Wskazał na palonego kota, który urósł do ogromnych rozmiarów i nie miał sierści. - To wielki, spalony kotołak!!!! To Cthullu! - Zaliczył facepalma, bo wiedział, że nawet radła tu nie podziałają. - Józwa, tera ty! -
- Nic z tego nie zrozumiałem, ale jazda! -
Ciapek wpadł do komórki w której poczuł smród PalonegoKota, który wygłaszał mowę przy 4 robotnikach którzy - grali w karty i popijali etynol. Rozmachnął się i zaorał spalonym kotem pole!
Odskoczył w stylu ninja, aż zrozumiał, że znajduje się 20 metrów nad ziemią...
- !@#$%^ - I sam zaorał pole spadając w piach...
- Uuuu najn! - Wskazał na palonego kota, który urósł do ogromnych rozmiarów i nie miał sierści. - To wielki, spalony kotołak!!!! To Cthullu! - Zaliczył facepalma, bo wiedział, że nawet radła tu nie podziałają. - Józwa, tera ty! -
DirkStruan
Tai-Pan
- a no tyraz ja ... a zatem powiem jak jest a jest do bani !! bo palonykot rozsiewa ohydną woń !! a prawdziwych horrorów już nima ...
kwaśno rzekł Józwa i ruszył w kierunku zachodzącego słońca ......................................
kwaśno rzekł Józwa i ruszył w kierunku zachodzącego słońca ......................................
wygrzebał się ze stogu siana nieco sfatygowany i ruszony siekaczem czasu Wiking
- Ciapek na się odrobinę zaciął - nie wiem czy jako płyta czy inna żyletka, ale ja tam dociekliwy za mocno nie chcę być
- wolę jednak chabaninę normalną od pali-kotowej, bo to sierść śmierdząca w zęby nie włazi i smak jakby lepszy
- co działamy koledzy?
- Ciapek na się odrobinę zaciął - nie wiem czy jako płyta czy inna żyletka, ale ja tam dociekliwy za mocno nie chcę być
- wolę jednak chabaninę normalną od pali-kotowej, bo to sierść śmierdząca w zęby nie włazi i smak jakby lepszy
- co działamy koledzy?
DirkStruan
Tai-Pan
- czas nam ruszyć w bój coby pogonić kota czarodziejowi z POz choć w komitecie .... honorowym :mruga: ma Diablo Włodarczykiem też zwanego !!
- Status