Niebezpiecznie po zmroku ?

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
alooka po pierwsze kobieta to nie twoja własność, będzie nosić co sobie chce... ludzie co z ciebie za chłoptaś władczy..

Ja nie wiem czy twoja dziewczyna chciała by mieć czyjeś życie na sumieniu.. obojętnie czy to zboka czy kogoś innego... prawda jest taka że jeśli będzie ja miało coś złego spotkać to pistoletem z torebki się szybko nie obroni....
trzeba mieć w głowie a nie w torebce czy w kieszeni...
 

wicca_as

Bywalec
Dołączył
5 Styczeń 2009
Posty
562
Punkty reakcji
45
Ja w zeszłym roku wychodziłam jeszcze w nocy, ok. 23.00 - 01.00, po mojego chłopaka, kiedy wracał z pracy. Ludzi jeszcze w miarę sporo na ulicach, bo to Wrocław. Przede mną szły jakieś 2 dziewczynki, na oko dwunastoletnie. Akurat mijały kiosk, kiedy zobaczyłam, że ktoś tam na nie zza niego luka, jakiś facet z siatką. Wyglądało tak, jakby chciał za nimi ruszyć, ale zobaczył, że ja idę kawałek dalej i z powrotem cofnął się za ten kiosk. Po chwili usłyszałam tylko, że ktoś za mną szybko idzie, a nie minęła chwila i szedł obok mnie, dorównując mi kroku. Co ja przyspieszałam, to ten zbok zza kiosku też. Minęło nieco czasu zanim zauważyłam, że przez cały ten czas sobie "trzepie". Zwyzywałam go od idiotów, chorych psycholi, debili, zboczeńców - no, poszła soczysta wiązanka, facet zwiał. Ale okazało się, że mój mężczyzna wrócił tego dnia do domu inną drogą i czuł się tak źle, że nie mógł wyjść mi naprzeciw, a ja głupia nie powiedziałam mu o tym gościu, bo myślałam, że go już nie zobaczę. Moje szczęście, że postanowiłam iść drugą stroną ulicy, przedzielonej jeszcze siatką odgradzającą tory tramwajowe, bo okazało się, że jest za tym samym kioskiem i jak tylko zobaczył, że wracam, to ruszył niemal biegiem za mną. Mijani ludzie widzieli, że coś jest nie tak, bo facet przecina ulicę, niemal pchając się pod samochody, a ja spierdzielam, ale nikt nie zareagował. Zbok zwolnił kroku dopiero w okolicy postoju taksówek przed moim ówczesnym mieszkaniem, a ja wykorzystałam to i pognałam do domu. Otwierając drzwi mieszkania słyszałam, jak próbował szarpać się z drzwiami od klatki schodowej.

I też nie miałam na sobie nic wyzywającego: rozwleczony dres i taką samą bluzę, a do tego kompletnie nieatrakcyjny wygląd, bo byłam świeżo po chorobie. Ludzie woleli udawać, że nic nie widzą. Mam tylko jakąś tam durną satysfakcję, że dzięki mnie odpuścił śledzenie tamtych dziewczynek, tym bardziej, że nie mam pojęcia, co trzymał w tamtej siatce, a słyszałam tylko metaliczne, lekkie pobrzękiwanie.
 

alooka

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2011
Posty
71
Punkty reakcji
2
Wiek
13
Miasto
Dubaj
alooka po pierwsze kobieta to nie twoja własność, będzie nosić co sobie chce... ludzie co z ciebie za chłoptaś władczy..

Ja nie wiem czy twoja dziewczyna chciała by mieć czyjeś życie na sumieniu.. obojętnie czy to zboka czy kogoś innego... prawda jest taka że jeśli będzie ja miało coś złego spotkać to pistoletem z torebki się szybko nie obroni....
trzeba mieć w głowie a nie w torebce czy w kieszeni...

Zamilcz, a ta cisza bedzie najpiekniejsza melodia jaka usysze.

Jakby ona go nie zabila, to ja bym to zrobil ^. Dla mnie Ty mozesz nawet nosic łancuch z kondomow w torebce i tym sie bronic.
 

proxy92

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
790
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Oj nie wiem czemu ta dyskusja przybrała taki ton;]
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Zamilcz, a ta cisza bedzie najpiekniejsza melodia jaka usysze.

Jakby ona go nie zabila, to ja bym to zrobil ^. Dla mnie Ty mozesz nawet nosic łancuch z kondomow w torebce i tym sie bronic.

Weź ty się lepiej zastanów zanim coś powiesz.... żadna broń to nie jest rozwiązanie. Wiadomo nie od dziś, że kobiety są napadane okradane lub gwałcone... i jesli ktos tutaj ma zamilknąć to najlepiej ty, bo pleciesz bzdury.

A jestem pewna, że gdyby przyszło co do czego to i tak byś nikogo nie zabił... no chyba, że taki sam z Ciebie bydlak jak ten oprawca...
Ale to już tylko o Tobie świadczy.... jak ktoś stosuje oko za oko a ząb za ząb to raczej nie jest ani mądry ani dobry

wicca_as
Ja na przełomie podstawówki/gimnazjum miałam taką sytuacje, na wiosnę bezdomni, i nie tylko jakoś powychodzili na ulice, pewnego dnia, wychodziłam z koleżanką z kątki, zajadałyśmy lody i szłyśmy na boisko chyba pograć w kosza... zorientowałyśmy się że za nami wybrał sie przechodzący obok mężczyzna... zrobiłyśmy koło i uciekłyśmy czym prędzej, na balkon (mieszkała na parterze) i chwała Bogu jej brat był w domu i nas wpuścił. Gosc wdrapał się za nami na tenbalkon i zaglądał w okna. Kiedy rodzice wrócili odprowadzili mnie do domu, oczywiście dowiedzielisię o wszystkim.

Potem facet kilka razy przyszedł pod szkołę... przez prawie rok ochrona która była w szkole odprowadzała mnie i koleżankę po lekcjach do domu. Doszło do tego że zatrzymała go policja... ale nic więcej nie zrobili...
Potem sprawa ucichła, a okazało się że gość powiesił się w domu...

Nie onanizował się przy nas... ale sytuacja do bezpiecznych nie należała...

Świrów jest na prawdę sporo, dla tego trzeba mieć się na baczności i nie narażać na niebezpieczeństwo...

Pozdrawiam
 

alooka

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2011
Posty
71
Punkty reakcji
2
Wiek
13
Miasto
Dubaj
Weź ty się lepiej zastanów zanim coś powiesz.... żadna broń to nie jest rozwiązanie. Wiadomo nie od dziś, że kobiety są napadane okradane lub gwałcone... i jesli ktos tutaj ma zamilknąć to najlepiej ty, bo pleciesz bzdury.

A jestem pewna, że gdyby przyszło co do czego to i tak byś nikogo nie zabił... no chyba, że taki sam z Ciebie bydlak jak ten oprawca...
Ale to już tylko o Tobie świadczy.... jak ktoś stosuje oko za oko a ząb za ząb to raczej nie jest ani mądry ani dobry

A ja jestem pewny, że nie wiesz co to jest legia cudzoziemska. A jeśli bron to nie rozwiazanie, to dawaj sie dymac na przystanku byle komu i nic nie rob - proste.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Nie rozumiem twojej analogii.
Co wspólnego ma fakt, że nocami jest niebezpiecznie, z legia cudzoziemska i "dawaiu się dymać na przystanku"?
Ja na siebie uważam, nie szlajam się byle gdzie późnymi nocami, i nie uważam, że zabijanie ludzi to dobre rozwiązanie...

Nie będę Cie komentować bo mi na to szkoda czasu, sam świadczysz o sobie.
Agresja budzi agresje...
Gdyby spotkało mnie coś przykrego, nie wiem jak bym się zachowała, w afekcie robi się różne rzeczy co nie znaczy że jestem za takimi rozwiązaniami....

Nie mówię że dewianci i psychole powinni łazić i robić sobie samowolkę, i nie mówię, że takim nie należy się kara, ale na pewno nie popieram samosądów ^^
 

alooka

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2011
Posty
71
Punkty reakcji
2
Wiek
13
Miasto
Dubaj
Chodziło o Twoja pewnosc ze bym nikogo nie zabil, otoz juz zabilem i to nie raz - o to chodzilo z legia cudzoziemska.
UWAZASZ NA SIEBIE, OK OK I NI SZLAJASZ SIE BYLE GDZIE, OK OK. Widac ze masz zero pojecia o sprawie. Jak juz wspomnialem - milcz albo zacznij pisac z sensem.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Chodziło o Twoja pewnosc ze bym nikogo nie zabil, otoz juz zabilem i to nie raz - o to chodzilo z legia cudzoziemska.
UWAZASZ NA SIEBIE, OK OK I NI SZLAJASZ SIE BYLE GDZIE, OK OK. Widac ze masz zero pojecia o sprawie. Jak juz wspomnialem - milcz albo zacznij pisac z sensem.

Masz 19 lat i mleczne zęby... co ty wiesz o życiu :p??
Silny charakter to niewątpliwie plus, o ile pole widzenia wykracza poza czubek własnego nosa :)

Co do tematu.

Ryzyko zwiększa także wielkość miasta... im większe miasto, tym bardziej jesteśmy anonimowi mogło by się wydawać... w mniejszych miejscowościach, gdzie praktycznie każdy każdego zna jest jak by spokojniej... chociaż to nie jest regułą...
Ja z kolei wcześniej, właściwie do niedawna mieszkałam na obrzeżu miasta, spokojna cicha okolica pod lasem...
Teraz mieszkam w centrum miasta i muszę przyznać, że natężenie bezdomnych, nietrzeźwych i ludzi niespełna rozumu jest znacznie większe...
 

alooka

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2011
Posty
71
Punkty reakcji
2
Wiek
13
Miasto
Dubaj
może tak na temat?

skoncz ta napinke alooka, bo raport bedzie.
NieTwoje malpy, nie Twoj cyrk wiec sie nie wpierniczaj.
[
quote name='moniquemonique' timestamp='1322138899' post='2867028']
Masz 19 lat i mleczne zęby... co ty wiesz o życiu :p??
Silny charakter to niewątpliwie plus, o ile pole widzenia wykracza poza czubek własnego nosa :)

Teraz to dalas popis, co maja zeby mleczne do tego co sie wie o zyciu? H@H@H@ Prosze Cie, ZAMILCZ. W razie watpliwosci zapraszam na PW :>
 

alooka

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2011
Posty
71
Punkty reakcji
2
Wiek
13
Miasto
Dubaj
W takie gry to moze grasz Ty, bo sie boisz wlasnego cienia i chcesz być kim chociaż w wirtualnym swiecie. Proponuje zeby Ci mama to odinstalowala bo bedziesz mial koszmary po nocach ;]
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Kurcze, 2 dni temu wracałam ze spotkania po 22 sama. Ulice były puste, ludzi nie było, więc myślałam, że nic mi nie grozi. Szłam sobie ulicą i zauważyłam po drugiej stronie jakiegoś pijaczka. Co prawda na początku tylko stał i wodził za mną wzrokiem (co widziałam kątem oka), więc spokojnie sobie przeszłam. Jakieś 10 metrów dalej zorientowałam się, że za mną idzie, tym bardziej, że miał czkawkę. Przyspieszał kroku a ja szczerze mówiąc byłam śmiertelnie przerażona. Nie miałam przy sobie kompletnie nic czym mogłabym się obronić, chyba tylko własną pięścią, ale pewnie gdyby doszło do konforntacji to by mnie sparaliżowało. Wyciągnęłam telefon i udawałam, że dzwonię do kolegi i starałam się mówić na tyle głośno by wiedział, że ktoś zaraz po mnie przyjedzie. Zwolnił i przeszedł na drugą stronę ulicy. Niby nic takiego, ale nigdy chyba tak się nie bałam jak w ciągu tych 10 minut. Nigdy więcej nie będę się włóczyć po nocy, o niee...
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Masz 19 lat i mleczne zęby... co ty wiesz o życiu :p??
Silny charakter to niewątpliwie plus, o ile pole widzenia wykracza poza czubek własnego nosa :)

Teraz to dalas popis, co maja zeby mleczne do tego co sie wie o zyciu? H@H@H@ Prosze Cie, ZAMILCZ. W razie watpliwosci zapraszam na PW :>

Po prostu mnie bawisz ^^
Jak jeszcze trochę lat pożyjesz to mam nadzieje zmądrzejesz... bo pięścią świata nie zawojujesz. Na szczęście w chwili obecnej liczy się coś więcej niż siła fizyczna...
Chociaż w ekstremalnych przypadkach się ona przydaje ^^


Mnie puste ciche ulice przerażają bardziej niż ruch i zaludnienie jakieś względne ;P Jak sa ludzie to jest szansa, chociaz często znikoma, że ktos Ci pomoże... jak tyhc ludzi nie ma no to jesteś skazana sama na siebie... :)
 

Peach

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
148
Punkty reakcji
5
mnie też szczerze mówiac bardziej przerażają puste ciemne i ciche miejsca niż ruch. chociaż po przeczytaniu kilku postów dziewczyn gdzie zboczency "napadali" na swoje ofiary w pociagu, wśród ludzi itd - to aż w głowie mi się to nie mieści.
Ja maiałam taka sytuacje jeden jedyny raz w życiu. była niegroźna, bo facet szybko zwątpił i sobie odpuści, a zaczepiał mnie tylko gatką. ale godzina była 20..ciemno..na ulicy nikogo, więc jakby chciał to myslę, że nie poradziłabym sobie :/
od tej pory ZAWSZE mam gaz w torebce i jestem już o wiele bardziej czujna. gaz specjalnie wybierał dla mnie mój facet hehe, bo się chłopak bardzo przejął cała tą sytuację. Kupiliśmy taki http://www.spy-shop.pl/gaz-zelowy-night-guard-defender-oslepiajaca-dioda-led-najlepsza-ochrona-p-150.html
jest żelowy, więc nie ma obawy, że jak zawieje wiatr to nie trafię ;) do tego ma jeszcze taką oslepiającą lampkę, gdzie najpierw razimy napastnika po oczach a potem dopiero psikamy :p
niestety/na szczęście nie miałam jeszcze okazji, żeby użyć go w terenie ;)
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Jak ten gaz jest w torebce, to nic nie zaradzisz w razie napaści, bo zanim go wyjmiesz już dawno oberwiesz po głowie albo stanie się coś innego. Jeśli jesteś zmuszona iść sama w ciemnościach, nic nie zaszkodzi jak będziesz go miała w kieszeni pod ręka ;)
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
wila cca_as ja pierdziele, w głowie mi się nie mieści że takie rzeczy ludzie robią i to nie film :) powiem szczerz że mi szczęka opadła.... no ale świat jest dziwny i świrów nie brakuje. Plus, jeśli można to tak nazwać jest taki że praktycznie mogłaś tym dziewczynom życie uratować tym że akurat byłaś tam i gość poszedł za Tobą. Ty jesteś bardziej dorosła, dasz w morde czy uciekniesz szybciej niż takie młodziki.

Greeg mam tak samo, jeszcze nigdy nikt do mnie nie "dymił" na ulicy. Raz tylko była pogadanka ale skończyło się rozmowie, dodam ze gość był pijany i miał obstawę. Też nie wyglądam jak bandzior, tzn ja tak uważam. Chociaż słyszałem już że czasem patrze jakbym chciał kogoś pobić :tongue: co jest dziwne, no ale ja tam nie wiem.

Była jedna taka sytuacja dziwna, bo raczej nie groźna. Ale wtedy ważyłem dużo mniej, jak mnie chłopak z bara pociągnął jak szedłem wieczorem, szeroka ulica, ja praktycznie przy ścianie szedłem a ten baran idzie na mnie, oczywiście kolega i 2 jakieś panienki. Też go uderzyłem, coś tam krzyczał ale miałem słuchawki na uszach, popatrzyłem tylko na niego z uśmiechem :) małe to takie było i suche jak patyk, oczywiście ogolony na łyso.

alooka widzę że z Ciebie killer. Tak, tak, "Trzeba nosić nóż, gdy przeciwnik Cie złapie wbic go i przekrecic tak, aby rana sie nie zamknela :)" i dostać 10 lat za morderstwo. Ale ok, widzę że strasznie nakręcony jesteś więc nie popiszemy :) pozdrawiam.
 

Peach

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
148
Punkty reakcji
5
Jak ten gaz jest w torebce, to nic nie zaradzisz w razie napaści, bo zanim go wyjmiesz już dawno oberwiesz po głowie albo stanie się coś innego. Jeśli jesteś zmuszona iść sama w ciemnościach, nic nie zaszkodzi jak będziesz go miała w kieszeni pod ręka ;)

tak, masz rację. dlatego właśnie pisałam że zrobiłam się już bardziej czujna. nie robię tak za każdym razem, ale..jeśli np jestem na zakupach, u rodziców, gdziekolwiek i wiem że wracam jak już jest ciemno..a droga z przystanku do domu jest przez mini park, to zawsze przerzucam gaz z torby do kieszeni płaszcza. wtedy raczej nie ma obawy że nie zdążę. gorzej w lecie..bo wtedy nie ma za bardzo gdzie go schować poza torebka ;) ale wtedy jest też dłużej jasno więc o tyle dobrze.
 
H

Hakame

Guest
Ja podtrzymuje nadal swoje, noz w torebce i to wszystko. Moja kobieta bedzie nosila pistolet i szczerze zwisa mi to czy komus odstrzeli jaja czy go zabije, TRZEBA SIE BRONIC.

Tutaj kolega ma racje, scierwa trzeba tepic. Skoro nie robia tego sluzby ktore za to odpowiedzialne, trzeba samemu to zrobic nie zwracajac uwagi na nic innego. Gwalciciel, pijak - zabic, swiat o jedno scierwo mniej.
 
Do góry