C
Crockett
Guest
Z tym się zgodzę, też wolę normalne. Znam i takie i takie, na pewno nie związałbym się z "pustakiem", natomiast gdybym miał wybierać kogo bzyknąć wybrałbym tego "pustaka" pod warunkiem że następnego dnia nie trzeba będzie z nią rozmawiać. To chyba kwestia tego że niedostępne jest bardziej pożądane. Widząc i takie i takie na ulicy chcąc nie chcąc myślę identycznie. Jedne chciałoby się po prostu przelecieć a z innymi porozmawiać.
Takie nieco paradoksalne stwierdzenie kiedy facet mówi, że lepiej jak taka laska nie zwraca uwagi na mnie czy Ciebie. Któż nie chce być postrzegany jako atrakcyjny. W tym wypadku jednak znając już tę laske można śmiało odpuścić i nie zaliczać jej do grona adoratorek.
Ogólnie to takie się do każdego nie czepią a do takich "wyjątkowych", nie przypadkowych facetów. I to jest ten jedyny przypadek "szczęścia" kiedy należy się cieszyć swoim niepowodzeniem u płci przeciwnej
Można nieźle "wpaść" w znajomości z taką, zakłamać sobie prawdziwy interes laski "pustaka", której zależy na dobrach głównie materialnych a nie na nas.
A co do reszty - nie ważne jaką widzisz. Tego nie wiesz jaka jest. Co sobie wyobrazisz nie zależy od tego co niewidoczne.