Nie ma czegoś takiego jak dobry podryw

Status
Zamknięty.

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
@Monique19, większość pozostaje przy jednej (przy najmniej oficjalnie) z wygody. Zdrad i skoków w bok jest bardzo dużo. Odsetek żonatych mężczyzn chodzących do burdelu jest bardzo duża. Poczytaj. To tylko potwierdza moje spostrzeżenia.

Ani ja ani moje preferencje nie są tematem tej rozmowy, poza tym ja i tak o sobie nigdzie nie piszę. Więc domysły na mój temat odłóżcie na bok. Bo zaczynacie jak się zachowywać jak pewien użytkownik, którego nicku nie wymienię :)

P.

Co nie oznacza, ze nie ma wiernych ludzi. Wszystko zalezy od czlowieka :) Czlowiek moze dotrzymac monogamii :)
 
W

walnij się w łeb

Guest
Co nie oznacza, ze nie ma wiernych ludzi.
Jasne że są - wszyscy, którzy nie mają adekwatnej do swoich potrzeb okazji. Dla większości nie potrzeba wiele, czego dowodem są działania agentów specjalnych mających kompromitować ludzi przez łóżko - chociażby taki agent Tomek look ma dość dobry, ale nie jest to jakiś modelowy przystojniak. Jednak był opłacany przez służby specjalne - czy sądzisz, że ci ludzie robiliby takie prowokacje, gdyby nie całkowita pewność, że niewierność małżeńska to tylko kwestia odpowiednio dobrego faceta - czyli przystojnego i z kasą? Ryzykowaliby? Płaciliby chłopu za nic? Przemyśl to.
Inny przykład - Anastazja Potocka, która w latach 90' skompromitowała pół sejmu. Żaden z tych prawych i dojrzałych mężów i ojców nie odmówił, a ona nawet nie była ładna - była wyłącznie... chętna.
Te przykłady dosyć dobitnie pokazują, że wierność jako konsekwencja przekonań to mit, a żeby zdrada zaistniała - wystarczy lepszy kandydat od tego stałego (a czasem nie musi być lepszy - grunt, że jest NOWY).
Statystyki są bezlitosne - grubo ponad połowa ludzi przynajmniej raz zdradziła swojego stałego partnera. A ilu się nie przyznaje? Ilu nie zdradzi, bo nie ma dobrej okazji? Fakty są bezlitosne, a infantylne rojenia i mrzonki radzę odłożyć na półkę.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Jasne że są - wszyscy, którzy nie mają adekwatnej do swoich potrzeb okazji. Dla większości nie potrzeba wiele, czego dowodem są działania agentów specjalnych mających kompromitować ludzi przez łóżko - chociażby taki agent Tomek look ma dość dobry, ale nie jest to jakiś modelowy przystojniak. Jednak był opłacany przez służby specjalne - czy sądzisz, że ci ludzie robiliby takie prowokacje, gdyby nie całkowita pewność, że niewierność małżeńska to tylko kwestia odpowiednio dobrego faceta - czyli przystojnego i z kasą? Ryzykowaliby? Płaciliby chłopu za nic? Przemyśl to.
Inny przykład - Anastazja Potocka, która w latach 90' skompromitowała pół sejmu. Żaden z tych prawych i dojrzałych mężów i ojców nie odmówił, a ona nawet nie była ładna - była wyłącznie... chętna.
Te przykłady dosyć dobitnie pokazują, że wierność jako konsekwencja przekonań to mit, a żeby zdrada zaistniała - wystarczy lepszy kandydat od tego stałego (a czasem nie musi być lepszy - grunt, że jest NOWY).
Statystyki są bezlitosne - grubo ponad połowa ludzi przynajmniej raz zdradziła swojego stałego partnera. A ilu się nie przyznaje? Ilu nie zdradzi, bo nie ma dobrej okazji? Fakty są bezlitosne, a infantylne rojenia i mrzonki radzę odłożyć na półkę.

Nie znam tych historii , ktore opowiadasz, ale i tak powtarzasz sie w kolko. Szkoda mi tego sluchac. Ja jestem wierna osoba i to nie tylko kwestia milosci, lecz tez zasad, a nie tego ile okazji itp. Ja innych facetow traktuje tylko jak znajomych, kolegow etc, zaden nie mialby szans, by cos wiecej ode mnie dostac.
 
W

walnij się w łeb

Guest
Nie znam tych historii , ktore opowiadasz, ale i tak powtarzasz sie w kolko. Szkoda mi tego sluchac. Ja jestem wierna osoba i to nie tylko kwestia milosci, lecz tez zasad, a nie tego ile okazji itp.
Ostatnia część po przecinku się zgadza - to nie zależy od ilości okazji, tylko jakości okazji. Ale skoro na wstępie zaznaczasz, że nie chcesz słuchać mądrzejszych, a potem potwierdzasz to czynem - pozostaje pogratulować uporu :eek:k:

Ja innych facetow traktuje tylko jak znajomych, kolegow etc, zaden nie mialby szans, by cos wiecej ode mnie dostac.
Jasne :]
Gdyby trafił się chętny przystojniak - piszczałabyś błagając o więcej.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Na przystojniaka moge sobie popatrzec, ale nie mam ochoty na wiecej, niezaleznie czy on by chcial czy nie :) Dradziku
Dobranoc :)
 
T

ThePlayer

Guest
@Monique19, żaden przystojniak na ciebie nawet nie spojrzy, więc wyjątkowo mogę się zgodzić z tym co piszesz :) Nie oznacza to jednak, że kolega wyżej nie ma racji... wręcz przeciwnie.

P.
 

mr7wws

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2010
Posty
416
Punkty reakcji
29
Jakie to ma znaczenie kiedy? Ja nigdzie nie pisałem o sobie, czy o tym jak sam robię. Więc nie wiem skąd te wasze domysły, że niby po 10 sek. bzykam laski w klubowym kiblu :]

Tego również nie napisałem, pozostawię to bez komentarza.

Wiek: 20-27 lat, studentki w większości. Spotykam na studiach/imprezach studenckich, na wypadach ze znajomymi, na wakacjach, w pracy. To tak najczęściej - ale to różnie. Raczej normalnie, jak u większości. Nie za bardzo wiem, jaki cel ma to pytanie.

Tak, jest to okres imprezowania, zabaw, szaleństw. W tym wieku kobiety nie myślą jeszcze poważnie o życiu, starają się wyszumieć. Oczywiście nie uważam że jest to złe, każdy ma swoje oczekiwania od życia. Nie możemy jednak uogólniać.

Fajne założenie, śmiem twierdzić, że może być na odwrót. Większość ma dość swoich lasek, bo seks z jedną na dłuższą metę nudzi.
r

a dlaczego się nudzą? aby było ciekawie nie koniecznie trzeba co jakiś czas zmieniać partnerkę. Myślę że jeśli facet jak i kobieta zaangażują się w związek, jeśli dobiorą się odpowiednio pod względne charakteru, tej nudy wcale być nie musi. Wystarczy tylko odrobinę kreatywności.

Znowu nie zrozumiałeś :] Mój tekst "z laskami się nie gada" nie był dosłowny. Piszesz dobrze w kontekście ewolucji, ale nie o tym mowa. Chodzi mi o to, że laski od gadania i plotkowania mają koleżanki. Ja tam nie znam faceta, który lubi przesiadywać i prowadzić długie rzeczowe dysputy z dziewczynami, że o plotkowaniu i obgadywaniu innych koleżanek nie wspomnę :) Pomijam kwestię tematów, co może mi powiesz, że znasz się na przedłużaniu włosów, czy innych dziwnych rzeczy? Z laskami można gadać, ale bez przesady :) Facet jest od słuchania. Zresztą z tego co sam zauważyłem, dziewczyny nie przepadają za wybitnie gadatliwymi facetami. O wiele wyżej punktowani są faceci, którzy umieją słuchać (lub sprawiają takie pozory) :)

Z kobietami nie rozmawia się o paznokciach i fryzurach. Plotkować z nikim się nie powinno.
Tu Ci przyznam rację, przede wszystkim słuchanie i zrozumienie, lecz nie tylko.

Owszem, często zdarzają się zdrady, sam dziwiłem się kiedyś że dziewczyny w związkach spoglądają na mnie maślanymi oczami, że podczas rozmowy zapominają o swych obecnych. Wszystko można wyjaśnić, brak zaangażowania w związek, nuda, rutyna. Kobiety składają się z emocji, jeśli facet jest nudny, nie dostarcza im tego zaczynają szukać u innych. Tu również masz rację, lecz jednak nie uogólniał bym, są związki stałe, przede wszystkim związki w których ludzie rozmawiają, są wierni sobie, ufają sobie, nie szukają nowych wrażeń u innych.

Czy wygląd i pieniądze mają znaczenie? myślę że tak, jednak jeśli ktoś nie posiada charakteru może wyrwać tylko pustaka.
Kobieta która wiąże się z przystojnym, bogatym i nudnym facetem również będzie szukała wrażeń u innych.

Wierzę w monogamię, lecz myślę że wszystko zależy od odpowiedniego doboru partnerki, zaangażowania i poświęcenie.
Częsta zmiana partnerek nie jest jakimś wyczynem, powiedziałbym że jest to pójście na łatwiznę, stchórzenie i ucieczka przed nudą.

Początki związków zawsze są ekscytujące, ludzie są fajni, wszystkie wady przestają mieć znaczenie. Problemy pojawiają się z czasem, można z nimi walczyć bądź też uciec.

Wydaje mi się, że wasze życie jest podporządkowanie kobietom, nie potraficie się bez nich obejść, zmieniacie je, bawicie się, lecz jesteście od nich uzależnieni.
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Co do rozmów. Z laskami się nie gada, od tego mają koleżanki
No to juz wszystko wiadomo jaki typ kobiet wyrywasz na te swoje teorie, muszą byc tak puste, że nawet w rozmowe nie warto się angażować, same ekspertki od pudru i tipsów. :)
 
C

Crockett

Guest
J.B. myśli, że jego analfabetyzm, denne i prymitywne argumenty o mojej chorobie psychicznej czy powtarzaniu się spowodują, że przestanę komentować. Nic bardziej mylnego. :] Może za to mod się zainteresuje multi kontami. :]

Pora na Drada. Światły człowiek, mający jakiekolwiek, pozytywne doświadczenia z kobietami, znający różnych ludzi nie gada tak bezczelnie i debilnie o tym, kto kogo zdradza i dlaczego, powołując się na ankiety. Trzeba być ostro ograniczonym i zaćmionym w swoim środowisku, myślącym genitaliami. Kto znający porządnych ludzi wierzy w przełożenie do rzeczywistości tych ankiet tak dosłownie? Tylko idiota. Podchodzi gość z kartką, dzwoni babka bo wybrali 500 osób a Drad pisze o bezlitosnych statystykach, gdzie ponad 50% osób zdradza partnera :D. 50% z kilkuset osób na prawie 40 mln kraj. To się nazywa oczytanie i pojęcie o bezcennych wartościach takich jak wierność. Usłyszymy, że są to mrzonki i infantylne wierzenia :mruga:. Ilu się nie przyznało do zdrady albo nie miało okazji bo się nie było Photoshopowego "modela" i kobieta nie popuściła... Tak myśli facet, który zna kobiety :bag: - oto przykład. Idiota do kwadratu. Żeby żyć takimi informacjami, sugerować się domysłami "bo nie było z kim", opierać się na swoich znajomych i mówić o pociągu kobiet do postaci z gazet i kina, trzeba być faktycznie debilem. A to ja się wypowiadam się na temat o którym nie mam pojęcia albo zaprzeczam faktom BB) On ma pojęcie bo się naczytał statystyk i nie potrafi sobie nikogo znaleźć :bag: Komu problemy w relacjach z laskami walą na głowę widać po tej łatwowierności w byle g*wno. Seks, zdrada i ładne buzie z wymiarowymi kącikami ust, jak nie to pasztet :bag: - przykład problemów poruszanych przez 27 latka :eek:k: Idiota do sześcianu. Nie mogę wyjść z "podziwu" jak w tym wieku, łażąc po imprezach, potrafi się określić każdą kobietę jako debilkę, lecącą na "modeli". Dodając do tych rewelacji zachłyśnięcie się fotkami blachar, wypranie mózgu tabelkami o dymaniu i powstaje nam obraz prawdziwego mężczyzny BB)

No cóż. Nie nasza wina w jakim towarzystwie się obracają obydwaj i jak im kopią po d*pie.

Z kim tu gadać o wierności? Z dwoma kolesiami co powołują się na imprezy studenckie a "ich" 27 latki zachowują się jak 16stki? :bag:

Zazdrościsz, że one mają powodzenie, a ciebie nikt nie chce :eek:k:

P.

No wreszcie się przyznał kim są te 27 latki i jak wyglądają :D Naturalne piękno - tipsy i puder + imprezy. Brawo! :D

Doskonałe potwierdzenie tego czy pewnych rzeczy od dawna nie mogłem sobie dopowiadać. Szydło z worka wychodzi. Koleś co ma 30stke na karku gada o zazdrości z powodu pudru i tipsów :bag: Niezły niedorozwój. Wcale się nie myliłem co do jego towarzystwa i tych "kobiet" a więc prawdziwości opinii i doświadczeń, przełożonych na cała resztę pań.

STANDARDOWY KOMENTARZ, NIEZMIENNY OD ZAMIERZCHŁYCH CZASÓW Z RACJI DEBILIZMU ROZMÓWCÓW. Crockett

OPINIE O KOBIETACH. ŹRÓDŁO - WYPUDROWANE, Z TIPSAMI Z DYSKOTEKI. J.B. i Drad
 
C

Crockett

Guest
Tak sobie to tłumacz :hahaha:

P.

Do szkoły dzieciaku! Twój analfabetyzm na moje posty jest już gorszy niż w krajach trzeciego świata :D

Moje "nieprawdziwe konfabulacje" które sam potwierdziłeś mówiąc o plastikach z pudrem z jakimi się zadajesz. :eek:k:

Ciekawe ilu facetów leci na tak "naturalne" jak Ty, że melodia sobie według Ciebie tylko tak tłumaczy rzekome niepowodzenie :bag: Chciałbym wiedzieć ilu na nią poleci a ilu na te Twoje wymalowane paszczury :]. Gdzie można spotkać takich baranów co się obejrzą za 27 letnią blacharą poza Tobą?... Oh my God :bag: Nie od dziś wiadomo że tylko tacy śmiecie odbijają innym podobnym sobie "partnerki" jakie nam opisałeś. :]
 
T

ThePlayer

Guest
Czy wygląd i pieniądze mają znaczenie? myślę że tak, jednak jeśli ktoś nie posiada charakteru może wyrwać tylko pustaka.

No z tym mogę się zgodzić. Wygląd i kasa mają znaczenie, tak samo jak osobowość. No i każdy element z tej "listy" ma wpływ na to kto jaką laskę potencjalnie może mieć. Przystojny z kasą i osobowością to towar deficytowy, marzenie każdej laski :)

Kobieta która wiąże się z przystojnym, bogatym i nudnym facetem również będzie szukała wrażeń u innych.

Skąd założenie, że ładny i bogaty to na pewno nudny? Równie dobrze może być fajny. A to czy będzie robić skok w bok, zależy od wielu czynników tj. okazja i odpowiedni kochanek. Większość kobiet podobnie jak większość facetów, zdradza w... myślach. Jest też oczywiście ta pozostałą część, która urzeczywistnia marzenia :)

Wydaje mi się, że wasze życie jest podporządkowanie kobietom, nie potraficie się bez nich obejść, zmieniacie je, bawicie się, lecz jesteście od nich uzależnieni.

Ja tam nie jestem uzależniony od lasek. I skąd ten wniosek, że zmieniam laski co chwila? Nigdzie tego nie napisałem. Widzisz, znowu sobie dopowiadasz niestworzone historie :] W sumie z mojego teamu, tylko jedna osoba jest "wolna", reszta w tym ja zajęta, więc póki co nie zanosi się na zmianę.

P.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
@Monique19, żaden przystojniak na ciebie nawet nie spojrzy, więc wyjątkowo mogę się zgodzić z tym co piszesz :) Nie oznacza to jednak, że kolega wyżej nie ma racji... wręcz przeciwnie.

P.

Juz na mnie spojrzal mega ptzystojniak - moj chlopak - nic wiecej mi do szczescia nie trzeba .
 
W

walnij się w łeb

Guest
STANDARDOWY KOMENTARZ, NIEZMIENNY OD ZAMIERZCHŁYCH CZASÓW NA NIEZMIENNE FAŁSZYWE OPINIE O KOBIETACH NA PODSTAWIE TYCH WYPUDROWANYCH I Z TIPSAMI.
Fajnie że jesteś Crockett :)
Mam dobrą wiadomość - możesz się przydać nauce ! :eek:k:
Gdzieś już pisałem, ale dla Ciebie powtórzę...
Właśnie pracuję nad stworzeniem specjalnego wykresu określającego ilość zarobionych koszy na podstawie zacietrzewienia umoralniających wywodów i natężenia dewocji :D
Jak by nie patrzeć, to jesteś nad górnym centylem, czyli to będzie jakieś... 338
348.gif

Tylko czy to się sprawdza wobec upośledzonych..? Czy jest miarodajne..? Poza tym doświadczenia na ułomnych i chorych to chyba jest... nieetyczne
scratchchin.gif

Ee... jednak nie podejmiemy współpracy, a na obiekt do badań wybiorę kogoś zdrowego. Może... michal89krk
pytajnik_.gif
348.gif


Ok. - możesz bazgrolić dalej :D
 
A

Angel91

Guest
Fajnie że jesteś Crockett :)
Mam dobrą wiadomość - możesz się przydać nauce ! :eek:k:
Gdzieś już pisałem, ale dla Ciebie powtórzę...
Właśnie pracuję nad stworzeniem specjalnego wykresu określającego ilość zarobionych koszy na podstawie zacietrzewienia umoralniających wywodów i natężenia dewocji :D
Jak by nie patrzeć, to jesteś nad górnym centylem, czyli to będzie jakieś... 338
348.gif

Tylko czy to się sprawdza wobec upośledzonych..? Czy jest miarodajne..? Poza tym doświadczenia na ułomnych i chorych to chyba jest... nieetyczne
scratchchin.gif

Ee... jednak nie podejmiemy współpracy, a na obiekt do badań wybiorę kogoś zdrowego. Może... michal89krk
pytajnik_.gif
348.gif


Ok. - możesz bazgrolić dalej :D

671c9945c244bdaeb37d09f60e77411d_lemur.jpg
 
C

Crockett

Guest
Fajnie że jesteś Crockett :)

Wiem. Większość osób się cieszy, że jeszcze są tacy jak ja. Cieszy je, gdy czytają celne uwagi, dobitnie i prawidłowo oceniające chorą działalność dwóch kolesi, których "wiedza i doświadczenie" opiera się na oskarżeniach o chorobę psychiczną współrozmówców. Ty wogóle chodziłeś do szkoły? Prowadziłeś dyskusje? Ze wszystkich się naśmiewałeś mówiąc, że Ty masz rację bo inni uciekli z psychiatryka? :bag:

Właśnie pracuję nad stworzeniem specjalnego wykresu określającego ilość zarobionych koszy na podstawie zacietrzewienia umoralniających wywodów i natężenia dewocji :D

Nie dziękuję. Jak nie masz co robić to skończ staż i zacznij pracę bo to kolejny dowód na to, w którym miejscu rozwoju się zatrzymałeś. Jak tak dalej pójdzie to nawet 13 latki będą bardziej od Ciebie bardziej do przodu... Jeszcze mnie nie walnęło, by pomagać tworzyć niedorzeczne wykresy choremu na punkcie seksu, zdrad i podrywu. Dorośli mają większe cele i problemy w życiu. Nie pomagam niedorozwojom w pogłębianiu ich problemów.

Tylko czy to się sprawdza wobec upośledzonych..? Czy jest miarodajne..? Poza tym doświadczenia na ułomnych i chorych to chyba jest... nieetyczne

Ja jestem chory bo Ty jesteś śmierdzącym tchórzem, który nie jest w stanie przedyskutować moich słów ani po chamsku ani kulturalnie.

Zrób wykres, wklej "modela" na forum i poopowiadaj laskom na podwórku o ich prawdziwym guście jaki tylko Ty znasz oraz o tym, z kim zdradzają partnerów bo tak wyczytałeś w internecie... Ty wiesz to lepiej od nich samych... Posiadasz świadomość obcych ludzi, kobiet w szczególności.

Jesteś "mieszczaństwem" nazywającym innych "wieśniakami". Jesteś przed 30stką ,masz mentalność smarkacza a pojęcia "wartości i moralność" uważasz za mrzonki. "Wieśniaki", czyli ja, łączą obowiązki i problemy, których brakuje Tobie z przyjemnościami - jedynym zajęciem "mieszczaństwa". Tylko wybitnie "rozwinięci" gadają o ruchaniu i podrywie i wiedzą kto zdradza kogo z kim ze statystyk :bag:

NIE CYTUJ MOICH POSTÓW I NIE ZMIENIAŁ ICH ZAWARTOŚCI DESPERACIE. JESZCZE NIE WIDZIAŁEM ODKĄD MAM INTERNET KOGOŚ TAK ROZPACZLIWIE POSUWAJĄCEGO SIĘ DO OSZUST Z POWODU WŁASNEJ GŁUPOTY I ZEROWEJ WIEDZY. GDZIE JEST NAPISANE TO CO ZACYTOWAŁEŚ WCZEŚNIEJ? MYŚLISZ, ŻE LUDZIE NIE UMIEJĄ CZYTAĆ I NIE WIDZĄ, ŻE TO NIE MOJE SŁOWA, TYLKO POŁOWĘ DOPISANE?

STANDARDOWY KOMENTARZ, NIEZMIENNY OD ZAMIERZCHŁYCH CZASÓW Z RACJI DEBILIZMU ROZMÓWCÓW. Crockett

OPINIE O KOBIETACH. ŹRÓDŁO - WYPUDROWANE, Z TIPSAMI Z DYSKOTEKI. J.B. i Drad

ORYGINAŁ.

CO ZA ŚMIEĆ. :bag:
 
Status
Zamknięty.
Do góry