I jak wrażenia po filmie Mrówa? Ja już też jestem po seansie. Film wbił mnie w fotel. Smarzowski potrafi zrobić film z klimatem, tak realistyczny, że momentami człowiek czuje jakby tam był naprawdę. Choć nie chciałby być... Radosny początek, ale z minuty na minutę atmosfera gęstnieje. Trudno powiedzieć, że film „się podobał” bo to banał w tym przypadku. Jest po prostu bardzo dobry, skłania do przemyśleń, a to tutaj przecież chodzi.
Co do historii to w sumie masz może i rację. O Wołyniu do niedawna niewiele się mówiło. Jak ktoś się tym trochę interesował to wiedział i tyle. Pewnie zwłaszcza młodzi ludzie wiedzą co wydarzyło się na Kresach, tym bardziej powinni pójść do kina.