Witajcie
To może od początku
A więc tak, był listopad 2006, w szkole zobaczyłem dziewczyne, stała z koleżankami ale ona od razu wpadła mi w oko. No była ładna i taka inna niż wszystkie. Ale cóż, nie zawracałem sobie za bardzo tym głowy bo miałem wiele innych problemów. Wróciliśmy po nowym roku a ona nadal mi się podobała. Pokazałem ją mojemu koledze a ten doradził mi żebym zagadał, chciałem ale miałem jakiś opór. Ale w końcu idąc za radą kolegi jakoś w połowie lutego zrobiłem to. Ona szła wtedy z przyjaciółką, no co tu dużo mówić z:cenzura:czyłem sprawe :bag: Następne tygodnie zleciały tak sobie na patrzeniu itp., a jak ja pojawiałem się z kumplem (tym samym co dawał mi rady) one zaczynały sie śmiać, no w końcu sie nie dziwie. Pomyślałem sobie nie moge tego tak zostawić. Zdobyłem gg. tej przyjaciółki, gadałem z nią dwa razy ot tak sobie jak sie gada z nieznajomymi (tutaj trzeba zaznaczyć że wiem z której one są klasy i one wiedzą z której jestem ja). Jak jej powiedziałem że jestem z tej i tej to od razu zaczęła się gadka. Ale potem nic, cisza. Nie pisałem z nią ponad tydzień ona do mnie też nie. Ale przez tą przyjaciółkę mógłbym dostać się do niej, z tym że ta kumpela najbardziej się ''śmiała'', ona sama aż tak nie.
Hmm a obiekt mojego porządania nadal mi się podoba
No i tak to wygląda i teraz pytanie co zrobilibyście na moim miejscu? Jest jakaś szansa?
Jak macie pytania to pytajcie, odpowiem, tylko nie pytaj czemu jestem taki głupi bo nie wiem
To może od początku
A więc tak, był listopad 2006, w szkole zobaczyłem dziewczyne, stała z koleżankami ale ona od razu wpadła mi w oko. No była ładna i taka inna niż wszystkie. Ale cóż, nie zawracałem sobie za bardzo tym głowy bo miałem wiele innych problemów. Wróciliśmy po nowym roku a ona nadal mi się podobała. Pokazałem ją mojemu koledze a ten doradził mi żebym zagadał, chciałem ale miałem jakiś opór. Ale w końcu idąc za radą kolegi jakoś w połowie lutego zrobiłem to. Ona szła wtedy z przyjaciółką, no co tu dużo mówić z:cenzura:czyłem sprawe :bag: Następne tygodnie zleciały tak sobie na patrzeniu itp., a jak ja pojawiałem się z kumplem (tym samym co dawał mi rady) one zaczynały sie śmiać, no w końcu sie nie dziwie. Pomyślałem sobie nie moge tego tak zostawić. Zdobyłem gg. tej przyjaciółki, gadałem z nią dwa razy ot tak sobie jak sie gada z nieznajomymi (tutaj trzeba zaznaczyć że wiem z której one są klasy i one wiedzą z której jestem ja). Jak jej powiedziałem że jestem z tej i tej to od razu zaczęła się gadka. Ale potem nic, cisza. Nie pisałem z nią ponad tydzień ona do mnie też nie. Ale przez tą przyjaciółkę mógłbym dostać się do niej, z tym że ta kumpela najbardziej się ''śmiała'', ona sama aż tak nie.
Hmm a obiekt mojego porządania nadal mi się podoba
No i tak to wygląda i teraz pytanie co zrobilibyście na moim miejscu? Jest jakaś szansa?
Jak macie pytania to pytajcie, odpowiem, tylko nie pytaj czemu jestem taki głupi bo nie wiem