Mężczyźni nie chcą się ze mną kochać, dlaczego?

Luc777

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
Jednak nie rozumiem, co złego jest w wyborze partnera atrakcyjnego dla nas.. przecież aby zwiazek był udany, musi też byc chemia, pożadanie, sfera intymna itd, a do tego potrzebny jest tez bodziec wzrokowy...
- Rozumiem Cię, jednak nie stwierdziłem, że to coś "złego".. Nie lubię tylko zakłamania ( świadomego czy nie) niektórych kobiecin, które mówią tylko o charakterze, jakiejś miłości abstrahując od pociągu seksualnego któremu same podlegają, a gdy trafi się okazja idą z "przystojnym maczo", facta dicta respondeant! A tu często odwrotnie...
Charakter jest bardzo ważny i ani kaloryfer na brzuchu ani kolie z brylantami tego nie nadrobią u szanującej siebie kobiety.
- Tak, święta prawda, tylko czemu najczęściej mówicie co innego, a robicie co innego... Tu na forum możesz wypisywać co chcesz, wszystkie swoje idealistyczne mrzonki, nie możemy sprawdzić Twoich czynów, zaobserwować ani trochę, nie oskarżam Cię o nic, ale przyznaj, że w sporek większości działacie irracjonalnie.
do poki ktos nie pojmie związek=parnerstwo
- Związek może być nie tylko w formie partnerstwa- to taka cywilizowana nowość w porównaniu z tym co zawsze ludzkość preferowała w historii. Może być też w formie dominacji emocjonalnej, wolitywnej, charakterologicznej jednej strony nad drugą np. hersztbaba i mężczyzna spokojny, uległy i vice versa. Często mówicie o partnerstwie, ale okazuje się to kolejną idealistyczną naleciałością kobiet wynikająca z ich przywiązania bardziej do emocji niż logiki, co ma pomagać naturalnie w wychowaniu potomstwa etc. Mało jest związków partnerskich, zawsze niemalże będziecie chciały meżczyzny mądrzejszego, pewniejszego siebie, mającego zdolność inicjatywy i choć trochę silniejszego psychicznie od Was - nie oznacza to żadnej dyktatury - te skłonności macie naturalne np. stąd : całkiem naturalnie przychodzi Wam atakowanie przemocą psychiczną, wyśmiewaniem etc, tych słabszych mężczyzn, mniej nonszalanckich, bez doswiadczenia - zauważam to w stosunku do Siebie (aczkolwiek nie mam z tego tytułu kompleksów): niestety jesteśmy też zwierzętami, nie tylko istotami jakimiś duchowymi, za dużo osób wydaje się zapominać o tym i mnoży banialuki
 

Aniołek Smarzonka

Nowicjusz
Dołączył
25 Sierpień 2011
Posty
50
Punkty reakcji
0
Hyhy. Też nie rozumiem no ale cóż ;)

Ok, przyjmijmy, że byłaś (autorko tematu) pare miesięcy z facetem i coś tam mówiłaś, że fajnie byłoby po ślubie, a potem jednak Ci się odmieniło.
Szczerze ? Średnio to widzę. Jak ja bym słyszał słowo "ślub", a sam kompletnie nie był na takim etapie to bym się z tej całej zabawy ewakuował. Na seks też by mi przeszła ochota bo na tym świecie jest wiele desperatek chętnych faceta złapać na dziecko, po to, aby potem rodzinka była z córci zadowolona, że znalazła sobie męża :)

Daj sobie spokój ze słowem 'ślub' w jakiejkolwiek kombinacji - chyba, że z kimś będziesz 2-3 lata i wszystko naturalnie będzie się kierowało w tą stronę. W każdej innej sytuacji to działa jak straszak i jedna strona (ta niegotowa) patrzy na tą drugą jak na wariata :D

Ślub wzamian za seks to zresztą dla faceta średnia hmm opcja (zwłaszcza jeśli przed ślubem niespecjalnie miał z tym problem ;) ). Dzisiaj jest ślub za seks, a jutro będą zakupy z kartą kredytową męża za loda..... Typowa hmm małżeńska prostytucja i robienie z d... karty przetargowej.


Nie mówiłam że fajnie byłoby coś tam po ślubie, tylko rozmawialiśmy o życiu, o różnych poglądach i każdy miał prawo na swoje zdanie , jakie poglądy są mu bardzie zbliżone. Stwierdziłam że podziwiam takie dziewczęta, takie pary które potrafią się trochę powstrzymywać, a już całkiem te które doczekają do ostatniego momentu, a to jest wielka różnica. Tak , tylko przecież to nie ja im proponowała małżeństwo , nawet jakby to wyglądało gdyby dziewczyna coś o tym mówiła, chęć zawarcia takiego kontraktu - małżeństwa wychodziła tylko i wyłącznie od nich, przecież to nie ja 1 - mu z nich kazałam się oświadczyć, tylko on sam to zrobił, byłam oczywiście wtedy bardzo zaskoczona, nie ja naciskałam na ślub, dzieci, na szybkie zawarcie takiego związku... A także o dzieciach to właściwie marzyli oni, bo zaznaczałam, że jak dla mnie to zdecydowanie za szybko jeśli w ogóle mowa o jakichkolwiek dzieciach. No tak, tylko że ja nie mówiłam '' ej chce sexu w zamian za ślub'' nie przeszło mi to przez myśl, o ślubie słowa to padły wtedy jak była wymiana poglądów, na życie itp. To w końcu, ja zerwałam, i ja nie dopuściłam żeby doszło do małżeństwa, więc nikogo szantażem , lub na dziecko, lub jakikolwiek inny sposób nie próbowałam złapać...
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
jak dla mnie to mocno przejaskrawiliście temat, wynika z tego że znalezienie pary, kochajacej sie pary,graniczy z cudem i jest równie prawdpodbne co lądowanie na Plutonie. Kwestia dobrania się, dziwnym sposobem znam pare na prawde dobrych zwiazków, które płytkimi nie mozna nazwać pod zadnym wzgledem.
Na pewno w jakimś stopniu też masz rację. Sam również znam pare fajnych par :)

Jednak nie rozumiem, co złego jest w wyborze partnera atrakcyjnego dla nas.. przeciez aby zwiazek był udany, musi też byc chemia, pożadanie, sfera intymna itd, a do tego potrzebny jest tez bodziec wzrokowy... ALE jak koleś będzie tylko ciachem, i generalnie nic wiecej za tym nie idzie, to na taki towar popyt jest wśród pustych kretynek, no ale dajmy im się nauczyć na błedach ;)
Ja nie mam zielonego pojęcia co jest w tym złego :)

Cała moja selekcja polega na tym, że najpierw patrzę na wygląd i jakkolwiek bym chciał słodzić tak powiem, że to są u mnie pierwsze drzwi. Co fajniejsze - jest to automat praktycznie niezalezny ode mnie. Patrzę na taką i po chwili mam w głowie tak / nie, i tyle :) Jak kobieta tych drzwi nie przejdzie, no to nie dojdzie do następnych, przy których dla odmiany odpadają głupawe, dziwaczki, i wszystko to co wychodzi na NIE w trakcie rozmowy.

Tia, jestem zgniłym samcem patrzącym na wygląd. Dobrze mi z tym. Wygląd kobiety ma sprawiać, że człowiekowi milej na sercu i chce się żyć, choćby ledwo przez następnych kilka, kilkanaście lat. Potem zostanie miła rozmowa :)
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
nie jestes zgnilym samcem, to zdrowe podejscie, ze facet chce wiązać się z kobietą, która mu sie podoba, pociaga go, oczywiscie pod warunkiem że poza fajna d... widzi w niej cos wiecej ;)
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Seks moze istniec bez milosci.

Ale milosc bez seksu - raczej nie. Nie oszukujmy sie, nie zakochamy sie w osobie ktora Nas nie pociaga fizycznie.
A w dobrym zwiazku udane zycie seksualne jest konieczne.

To oczywiscie tylko element calosci, nie najwaznijeszy element ale bez niego calosc nie bedzie funkcjonowac dobrze.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Jednak nie rozumiem, co złego jest w wyborze partnera atrakcyjnego dla nas.. przecież aby zwiazek był udany, musi też byc chemia, pożadanie, sfera intymna itd, a do tego potrzebny jest tez bodziec wzrokowy...
- Rozumiem Cię, jednak nie stwierdziłem, że to coś "złego".. Nie lubię tylko zakłamania ( świadomego czy nie) niektórych kobiecin, które mówią tylko o charakterze, jakiejś miłości abstrahując od pociągu seksualnego któremu same podlegają, a gdy trafi się okazja idą z "przystojnym maczo", facta dicta respondeant! A tu często odwrotnie...
Charakter jest bardzo ważny i ani kaloryfer na brzuchu ani kolie z brylantami tego nie nadrobią u szanującej siebie kobiety.
- Tak, święta prawda, tylko czemu najczęściej mówicie co innego, a robicie co innego... Tu na forum możesz wypisywać co chcesz, wszystkie swoje idealistyczne mrzonki, nie możemy sprawdzić Twoich czynów, zaobserwować ani trochę, nie oskarżam Cię o nic, ale przyznaj, że w sporek większości działacie irracjonalnie.
do poki ktos nie pojmie związek=parnerstwo
- Związek może być nie tylko w formie partnerstwa- to taka cywilizowana nowość w porównaniu z tym co zawsze ludzkość preferowała w historii. Może być też w formie dominacji emocjonalnej, wolitywnej, charakterologicznej jednej strony nad drugą np. hersztbaba i mężczyzna spokojny, uległy i vice versa. Często mówicie o partnerstwie, ale okazuje się to kolejną idealistyczną naleciałością kobiet wynikająca z ich przywiązania bardziej do emocji niż logiki, co ma pomagać naturalnie w wychowaniu potomstwa etc. Mało jest związków partnerskich, zawsze niemalże będziecie chciały meżczyzny mądrzejszego, pewniejszego siebie, mającego zdolność inicjatywy i choć trochę silniejszego psychicznie od Was - nie oznacza to żadnej dyktatury - te skłonności macie naturalne np. stąd : całkiem naturalnie przychodzi Wam atakowanie przemocą psychiczną, wyśmiewaniem etc, tych słabszych mężczyzn, mniej nonszalanckich, bez doswiadczenia - zauważam to w stosunku do Siebie (aczkolwiek nie mam z tego tytułu kompleksów): niestety jesteśmy też zwierzętami, nie tylko istotami jakimiś duchowymi, za dużo osób wydaje się zapominać o tym i mnoży banialuki

chyba sobie wydrukuję ten post i oprawię w ramkę - uważam co do joty dokładnie tak samo.
 

Luc777

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
Dzięki ponury murzynie ( :D ) za uznanie. Ale to treść się liczy, to znaczy - prawda. Zbyt wielu chłopaków daje się nabierać na to, że kobiety są niby z wenus, innej planety i nie można ich zrozumieć. Otóż można.. tłumaczy to świetnie nauka, psychologia, nie tylko ewolucyjna, biologia etc. Ponadto samo życie - najlepszy argument, ale tu już potrzebne własne doświadczenie. Podtrzymuję to co napisałem w całej rozciągłości. To żaden grzech patrzeć na wygląd - to naturalne i tylko skrzywieni idealiści myślą inaczej.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Dzięki ponury murzynie ( :D ) za uznanie. Ale to treść się liczy, to znaczy - prawda. Zbyt wielu chłopaków daje się nabierać na to, że kobiety są niby z wenus, innej planety i nie można ich zrozumieć. Otóż można.. tłumaczy to świetnie nauka, psychologia, nie tylko ewolucyjna, biologia etc. Ponadto samo życie - najlepszy argument, ale tu już potrzebne własne doświadczenie. Podtrzymuję to co napisałem w całej rozciągłości. To żaden grzech patrzeć na wygląd - to naturalne i tylko skrzywieni idealiści myślą inaczej.

tak tylko, że ja takie pojmowanie staram się przepchnąć na tym forum od 2005 roku i nie udaje mi się i jesteś pierwszą osobą, z którą się zgodziłem w 100%.
 

Luc777

Nowicjusz
Dołączył
4 Listopad 2011
Posty
21
Punkty reakcji
0
tak tylko, że ja takie pojmowanie staram się przepchnąć na tym forum od 2005 roku i nie udaje mi się i jesteś pierwszą osobą, z którą się zgodziłem w 100%.


Rozumiem dobrze. Komplikuje to na pewno fakt, że większość kobiet nawet nie dopuszcza do siebie takich tez, one uwielbiają udawać skomplikowane i korzystać na tym, albo nawet nieświadomie widzą w tym obrazę. O frajerach wierzących w wenusowe bajki nie wspomnę.
 

Bal_lerina

Nowicjusz
Dołączył
5 Grudzień 2011
Posty
183
Punkty reakcji
1
Miasto
polska
ciekawe bardzo... Ja co prawda tez miałam dwóch chłopaków, którzy nie chcieli nic więcej, ale jeden był typem oazowca -święty, a drugi był na tyle "spoko", że nie chciał mnie wykorzystać jak już by mógł, bo się niedługo potem okazało, ze miał na oku starszą laskę (dla kasy...)

Nie wiem czy to mozliwe, żebyś trafiała na samych impotentów... A moze wszycsy wyznaja zasadę po slubie, tylko się wstydzą?...(to czemu ja takich nie spotkałam? :D )
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
ciekawe bardzo... Ja co prawda tez miałam dwóch chłopaków, którzy nie chcieli nic więcej, ale jeden był typem oazowca -święty, a drugi był na tyle "spoko", że nie chciał mnie wykorzystać jak już by mógł, bo się niedługo potem okazało, ze miał na oku starszą laskę (dla kasy...)

Nie wiem czy to mozliwe, żebyś trafiała na samych impotentów...
Najwidoczniej wpada w oko samym impotentom, możliwe że jest jest w guście wyłącznie takich chłopaczków, czego nie życzę.
Z kolei dziewczyny często wolą facetów z doświadczeniem, czyli takich starszych od siebie, więc każdy głupi zrozumie że afiszowanie się że jest się prawiczkiem jest podstawą niepowodzenia, bo to dla kobiety znaczy że jest coś z nim nie tak. Tymczasem nawet przez myśl kobiety nie przemknie to że on może faktycznie preferuje seks po ślubie...
A moze wszycsy wyznaja zasadę po slubie, tylko się wstydzą?...(to czemu ja takich nie spotkałam? :D )
Może przez to że wolisz doświadczonych.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Najwidoczniej wpada w oko samym impotentom, możliwe że jest jest w guście wyłącznie takich chłopaczków, czego nie życzę.
Z kolei dziewczyny często wolą facetów z doświadczeniem, czyli takich starszych od siebie, więc każdy głupi zrozumie że afiszowanie się że jest się prawiczkiem jest podstawą niepowodzenia, bo to dla kobiety znaczy że jest coś z nim nie tak. Tymczasem nawet przez myśl kobiety nie przemknie to że on może faktycznie preferuje seks po ślubie...Może przez to że wolisz doświadczonych.
Zawsze twierdziłem, że kobiety odnośnie spraw seksu są znacznie mniej tolerancyjne :)

Facet, jakas totalna nowicjuszke "przezyje", a u kobiet to bywa natychmiastowa dyskwalifikacja.

Wszystkie chciałyby, aby ich facet był Bogiem w łóżku, a zarazem, żeby był doświaadczony i jednocześnie to doświadczenie zdobywał nie wiem na kim - na kukłach chyba jakichś :D Zgadzam się, że jak ktoś jest prawiczkiem to ma takie swoiste pietno.

W ogóle kwestia dziewictwa jest zabawna. Jak kobieta chce być dziewicą to kobiety jej mówią: "dobrze, to twoja decyzja. możesz nawet czekać do ślubu, w końcu jak kocha to poczeka". Natomiast jak facet jest prawiczkiem to często jest spalony bo "wolą doświadczonego" :D albo inaczej - wolą takiego co nie przyzna się, że jest prawiczkiem, ale jednocześnie będzie wiedział co robić, więc nazwią go doświadczonym, choć tak naprawde chciałyby, aby to doświadczenie wyssał z mlekiem matki, albo tak jak pisalem, zdobywał na kukłach :D

Ehh, kobiety - 3/4 oczekuje od facetów, że będzie Nostradamusami, także w łóżku. Może z 10 % potrafi powiedzieć o co tak naprawdę im chodzi, co lubią itd. Czasem to jest jak dogadywanie się z ... niemowlakiem :D I potem u faceta się wykształca coś takiego jak filtr - czyli kobieta coś tam mówi, a on i tak robi swoje bo przyzwyczaił się, że ona nawija jak katarynka, tylko nie o tym co trzeba :D :D :D


Czemu się nie chcą kochać ? Nie mam zielonego pojecia. Moze trafiasz na same zniewiesciale pi*dy, pokolenie obecnych 20-latkow wychowanych na Bieberze :D Naprawde nie wiem. Jeśli mam kobiete to dla mnie automatycznie to oznacza, że jej pożądam, tym samym bede chcial się z nią kochać. (pomijam jakies chwilowe odstepstwa od normy bo kazdy moze miec gorszy dzien, byc zmeczony itd. itp.). Jeśli nie chce sie z nia kochać = cos jest nie tak = nie pożądam jej = nie moze byc moja kobieta.
choc w dzisiejszym swiecie zniewiescialych facetow golacych sie jak niemowlaki wszystko jest mozliwe - moga np. zaczac grac karta 'nie bede sie z toba kochal bo mnie boli glowa / ch*j / kostka' ;D
 

Harav

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2011
Posty
23
Punkty reakcji
2
Najlepsza jest taka która pomoże Ci zdobyć doświadczenie, a najlepiej jeśli razem nauczycie się wszystkiego od podstaw. Taka która zdyskwalifikuje Cię ze względu na brak doświadczenia nie warto sobie zawracać głowy.

Człowiek uczy się na własnych błędach... W tej kwestii ciężko uczyć się na cudzych.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Czyli 25-30 letni prawiczek wstydzi się przyznać że nim jest,
Zawsze twierdziłem, że kobiety odnośnie spraw seksu są znacznie mniej tolerancyjne :) Facet, jakas totalna nowicjuszke "przezyje", a u kobiet to bywa natychmiastowa dyskwalifikacja. Wszystkie chciałyby, aby ich facet był Bogiem w łóżku, a zarazem, żeby był doświaadczony i jednocześnie to doświadczenie zdobywał nie wiem na kim - na kukłach chyba jakichś :D Zgadzam się, że jak ktoś jest prawiczkiem to ma takie swoiste pietno.
Od wielu kobiet słyszy się że to chodzi jej o miłość, że chcą faceta któremu nie chodzi seks po głowie. Tymczasem faceci z obrączką na ręce na dyskotekach mają branie.
Z resztą z wiadomości wp.pl wynika że lepszym sposobem na podrywanie jest chodzenie z małym pupilkiem typu york przez park.
Obecny kawaler-prawiczek nie ma lekko, musiałby nosić obrączkę, mieć małego psa najlepiej niby słodkiego yorka, jeść mrożone jogurty, nosić obcisłe gatki, stylowo się ubierać aby mieć szansę na zainteresowanie ze strony kobiet, bo kobiety przecież to uwielbiają... ale który kawaler będzie chodził ze szczotką na smyczy i będzie robił rzeczy wbrew swojej woli aby się komuś przypodobać.
Póki kobiety nie pojmą że być facetem to mieć swój świat, prosty, jasny przejrzysty, gdzie czarne jest czarne a białe jest białe, i być prawiczkiem nie oznacza że jest pozbawionym przyrodzenia, to będą szukać i trafiać na tych zdecydowanie bardziej doświadczonych którzy to będą wykorzystywać w permanentny sposób.
Nie ma lekko, większe wymagania wobec partnera to też większe ryzyko że mogą się na tym przejechać.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Czyli 25-30 letni prawiczek wstydzi się przyznać że nim jest, Od wielu kobiet słyszy się że to chodzi jej o miłość, że chcą faceta któremu nie chodzi seks po głowie. Tymczasem faceci z obrączką na ręce na dyskotekach mają branie.
Więcej - wszyscy zajęci mają branie. Będziesz się bawil z dwiema fajnymi kumpelami - też będziesz miał zwiększone niż zwykle branie.

Przy takim postrzeganiu rzeczywistości nie dziwię się, że co druga narzeka jakiego to ona ma "pecha" do facetów :D Przeklinają facetów - kobieciarzy, a zawsze do takich facetów ustawia sie długa kolejka. I potem trafia jej się nie-kobieciarz, niezbyt doświadczony i zostaje odstrzelony bo nie umie jej obsłużyć, a ona oczywiście nie powie mu jak bo ... kobiety takie właśnie są - 99,99 % z nich uważa, że facet "powinien się domyślić" :D Jasne, domyśleć to ja się mogę ile jest 2+2, a nie jak działa mechanizm, którego funkcjonowanie jest w równym stopniu zależne od : nastroju, pogody, zmiennej losowej zakodowanej w DNA każdej kobiety ... ;D

Dlatego jako facet przyzwyczaiłem się do tego, aby robić swoje... Tia, zdarza mi się ignorować kobiete jeśli ta w prosty , nie zakamuflowany niczym sposó nie umie w zwiezłej formie zaprezentować swoich oczekiwać, pragnień itd.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Nauczony dobrych manier tj. całowanie kobiety w rękę narażam się że za to mogę dostać w pysk, wystarczy że trafię na feministkę.
Do dobrych manier można zaliczyć lojalność wobec kumpli, tj. nie odbija się kumplowi dziewczyny, nie wiem czy wszyscy faceci tak mają ale dla mnie to jest żelazna zasada. Ciekawe jak to widzą kobiety bo znając ich przypadki i przypadłości to częściej na dyskotekach kobiety się biją (o faceta) niż faceci między sobą o dziewczynę.
A jak przyjdzie co do czego to można stać się wręcz ofiarą. http://www.cda.pl/video/1392595/Dlaczego-nigdy-nie-nalezy-odmawiac-kobiecie
Jak tu wierzyć kobiecie na słowo?
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
A jak przyjdzie co do czego to można stać się wręcz ofiarą. http://www.cda.pl/vi...mawiac-kobiecie
Jak tu wierzyć kobiecie na słowo?
O kurde, padłem :D

ja bym to inaczej rozwiazal - złapał za ręce i grzecznie powiedział: "jesteś poj*bana" i sobie poszedł :)

choc to chyba jakis fake. inna sprawa, że niektóre po kulturalnym "nie, dzięki" mają problem z tym jak się zachować :D to jest troche tak, ze jak ona ma ochotę to facet ma mieć zawszę, natomiast w druga stronę to facet powinien się płaszczyć o seksik :) Ja na szczescie nie toleruję takiej zabawy... Tak naprawde jak sie wyznaczy sztywna granice to kobiety potrafia jej przestrzegac :) po prostu musza wiedziec, ze pewne rzeczy nie przejda i tyle.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Trudno jest uwierzyć w to co się widzi i słyszy o kobietach jakie są naprawdę. Przeciera się oczy ze zdumienia bo takie osoby kiedyś się szanowało.
Ale nic innego dopowiedzieć nie trzeba prócz tego że nie wszystkie takie są, bo do każdej reguły istnieje jakiś wyjątek.
I mimo wszystko człowiek jest z nadzieją nastawiony że w przyszłości będzie spotykać te które na szacunek sobie zasłużyły.
 

Harav

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2011
Posty
23
Punkty reakcji
2
Ah te kobiety, ale one złe... Nie dość że oczekują od nas żebyśmy wyglądali schludnie i ładnie to jeszcze mamy mieć kundla na smyczy. Ciągle im się te ich humory zmieniają i nie wiadomo o co im chodzi. Matko, ale one złe. DO GARÓW!!! Ale całe wątek o nich gadamy i żyć bez nich nie możemy. Poszukajcie sobie kobiety wartościowej a nie na podstawie jednostek oceniacie ogół, to niesprawiedliwe w stosunku do tych wspaniałych kobiet które istnieją. Ja również szukam. Pozdrawiam.

(pierwsza część postu jest całkowicie sarkastyczna jak by kto nie zrozumiał)
 
Do góry