Mały fashionista

Tatainka

Nowicjusz
Dołączył
2 Grudzień 2012
Posty
57
Punkty reakcji
0
Co sądzicie o takim stylizowaniu dzieci //tupotmalychstopek.blogspot.com/2013/09/alonso-mateo.html ??
Czy to tylko kwestia " mam kasę więc robię co mi się podoba" czy może to jakiś patent na życie, prowadzenie blogów dla maluchów i zarabianie na nich?

//proszę o niewstawianie linków do obcych stron
 

Iluvfantasy

Moderator
Członek Załogi
Moderator
Super Moderator
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
3 067
Punkty reakcji
245
Wygląda to... słodko :p Zależy jeszcze, czy dzieciakowi faktycznie sprawia to frajdę. Jeśli jest inaczej - no cóż, są rodzice, którzy w gorszy sposób zabierają dzieciństwo. Ogólnie fajny sposób na wypełnienie czasu wolnego, przynajmniej coś innego, niż klasyczna gra w piłkę ;)
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Wygląda to fajnie,ale na podwórko to raczej coś co można wybrudzić i zniszczyć-mój syn miał bez przerwy dziury wytarte na kolanach :D
 
0

03092010

Guest
Tatainka napisał:
zarabianie na nich
Moje dziecko ma nietypowa urode, lubi sie stroic i sie czesto zastanawiam czy aby nie zaczac na niej zarabiac.. I nie mowie o blogach.
Ale suma sumarum, nie moge tego gdzies tam w glebi przelknac. Moze uwazam, ze jest za mala.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Przerośnięte ambicje rodziców (którym coś się w życiu nie udało) przelewane na bezbronne dzieci, które jeszcze nie wiedzą co jest dobre a co złe. Szkoda, że rodzice czasem nie dają im w tej kwestii przykładu, odnosząc się do przypadku tego chłopca.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Jak dla mnie dziecko powinno pozostać dzieckiem, a nie stwarzać pozory dorosłego osobnika.

Mógłbym tę sytuację porównać do CPH, czyli Hipotezy Okresu Krytycznego odnoszącej się jednak do przyswajania języka. Otóż, do tej hipotezy nawiązał znany innatysta - Noam Chomsky - twierdząc, że dziecko jest w stanie nauczyć się języka, jeśli ma z nim do czynienia przed dotarciem do tego okresu, dzięki LAD (Language Aquisition Device). Jeśli nie będzie to możliwe, dziecko nie nauczy się mówić - przykładem takich 'dzikich dzieci' mogą być Victor z Aveyron, który w wieku 12 lat został odnaleziony w lesie, gdzie najprawdopodobniej był "wychowywany" przez zwierzęta, oraz Genie więziona przez 13 i pół roku przez ojca w piwnicy, pozbawiona możliwości nauczenia się języka, gdyż jej ojciec nauczył ją jedynie szczekać. Genie akurat udało się przyswoić język jednak nie dało się go porównać do "jakości" języka ojczystego.

Ubieranie dzieci w takie poważne stroje, kreowanie ich na dorosłych ludzi kojarzy mi się właśnie z zachwianiem naturalnej struktury. Jeszcze papierosa i piersiówki brakuje. Czy w takim ubraniu dziecko wejdzie do piaskownicy? Nie. A chyba piaskownicy bardziej potrzebuje.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Myślę ,że od święta , strój ten jest raczej odpowiedni , jednak na co dzień niech dzieci pozostaną dziećmi :) jeszcze mają dużo czasu przed sobą , na zabawę w dorosłych jeszcze przyjdzie czas . Nie przyspieszajmy tego.



03092010 napisał:
Moje dziecko ma nietypowa urode, lubi sie stroic i sie czesto zastanawiam czy aby nie zaczac na niej zarabiac.. I nie mowie o blogach.
Może weź ją na jakiś casting ?



03092010 napisał:
Moze uwazam, ze jest za mala.
Czy można być "za małym" ? przecież niemowlaki biorą udział w reklamach promujących np. kremy , czy pampersy :p
Spróbować zawsze można , jak jej się coś nie spodoba ( lub Tobie) zawsze możecie zrezygnować. chyba ,że podpiszecie jakąś umowę na określony czas , ale wtedy można się też odwołać.
 
0

03092010

Guest
ForeverYoung napisał:
Może weź ją na jakiś casting ?
Wyslalam zdjecia do jednej z agencji. Zaprosili na spotkanie. Nie bylam poniewaz wciaz sie waham (a nagle wszystko okazalo sie tak realne), nie dlatego, ze chodzi mi o jej wiek dla samego wieku, ale o to, ze nie bedzie rozumiala o co w tym wszystkim chodzi.



ForeverYoung napisał:
Czy można być "za małym" ?
Tylko w takim sensie jak pisalam wyzej.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
ForeverYoung napisał:
Może weź ją na jakiś casting ?
Osobiście nie wiem, jak bym zareagował, gdybym po x latach ujrzał na ekranie swoją zakazaną mordę w reklamie jakiejś nutelli, więc nie sądzę, by to był znowu taki wspaniały pomysł. Nie da się przewidzieć reakcji dziecka gdy podrośnie.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
03092010 napisał:
Wyslalam zdjecia do jednej z agencji. Zaprosili na spotkanie. Nie bylam poniewaz wciaz sie waham (a nagle wszystko okazalo sie tak realne), nie dlatego, ze chodzi mi o jej wiek dla samego wieku, ale o to, ze nie bedzie rozumiala o co w tym wszystkim chodzi.
A rozmawiałaś z nią o tym ?



Thyme napisał:
Osobiście nie wiem, jak bym zareagował, gdybym po x latach ujrzał na ekranie swoją zakazaną mordę w reklamie jakiejś nutelli, więc nie sądzę, by to był znowu taki wspaniały pomysł. Nie da się przewidzieć reakcji dziecka gdy podrośnie.
Myślę ,że do tego czasu znajdą nową "zakazaną mordę" .
Poza tym nie sądzę by za x lat zaczęło sobie wydrapywać oczy i łapać za głowę krzycząc "co ja zrobiłam".

Każdy był kiedyś dzieckiem.

A taki casting mógłby otworzyć przed nią jakąś drogę , którą nie koniecznie będzie musiała iść , gdy podrośnie sama zadecyduje.
Jednak twierdzę ,że jeśli ma talent (może aktorski), to czego ma go zmarnować ?
 
0

03092010

Guest
ForeverYoung napisał:
A rozmawiałaś z nią o tym ?
Ma dopiero 3 latka. Rozumie tyle ile powinna. I o ile zrozumie np robienie jej zdjec, to nie bedzie rozumiala czemu ma to sluzyc.
(Do robienia zdjec przeze mnie jest przyzwyczajona, ale to tylko dla umpamietnienia chwil).




ForeverYoung napisał:
A taki casting mógłby otworzyć przed nią jakąś drogę , którą nie koniecznie będzie musiała iść , gdy podrośnie sama zadecyduje.
Tez prawda, jednak moze chociaz poczekam na moment w ktorym zacznie rozumiec pojecie 'zarabianie pieniedzy'.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
03092010 napisał:
Ma dopiero 3 latka. Rozumie tyle ile powinna. I o ile zrozumie np robienie jej zdjec, to nie bedzie rozumiala czemu ma to sluzyc.
(Do robienia zdjec przeze mnie jest przyzwyczajona, ale to tylko dla umpamietnienia chwil).
To faktycznie młoda dama.
Ale gdy dorośnie i będzie gotowa (Ty także) zapytaj ją któregoś dnia , podczas oglądania reklam , czy nie chciałaby brać udziału w reklamie i oglądać siebie w tv.



03092010 napisał:
Tez prawda, jednak moze chociaz poczekam na moment w ktorym zacznie rozumiec pojecie 'zarabianie pieniedzy'.
Chyba to dobry pomysł chociaż z drugiej strony podobno im wcześniej się zacznie tym lepiej.
Teraz mogłoby ją to wystraszyć : obcy ludzie , kamery itd.
A gdy podroście może jej to sprawiać frajdę :)
 

Kranzescytka

Nowicjusz
Dołączył
17 Wrzesień 2013
Posty
17
Punkty reakcji
4
Biedne dziecko, skrzywdzone przez własnych rodziców. Od najmłodszych lat wpoili mu, że to co widzę na zdjęciach jest dobre, fajne i sprawia frajdę.
Nie wyrośnie z niego nic dobrego, w młodszym wieku będzie zadufanym w sobie smarkaczem, tak będą go widzieli starsi ludzie, rówieśnicy uznają za takiego co uważa się za lepszego a co wcale lepszym nie jest. W starszym wieku będzie stale się potykał, nie poradzi sobie ze sprawami codziennymi i będzie mu potrzebna co najmniej sprzątaczka i kucharka.Kariery jednak na tym nie zrobi więc jest zdany na bogatych rodziców lub całkowitą klęskę życiową.
Dzieci teraz, to nie są dzieci, one chcą w większości być uważane za dorosłe i na takie się kreują. Młoda panienka a w zasadzie młoda dziwczynka, dziecko, chciałaby w wieku 10 lat mieć menstruację, w wieku 11 lat urodzić dziecko. Jeszcze lepsze by było jakby nie musiała chodzić do szkoły a świadectwa zdobyć za kasę tatusia. Dom też jej postawią, partnera też znajdą. I będą żyli jak w bajce ale w czyjej bajce? W bajce zdziwaczałych i zakompleksionych rodziców czy własnej?
Stawiam na pierwszą opcję.
Co dzieje się z takim dzieckiem, chłopaczkiem, z którego robią clauna? Będzie pyszałkowaty, z zadartym nosem, zdziwaczały wśród rówieśników, nie mający przyjaciół, nie umiejący sobie radzić nawet w najmnijeszych sprawach bo dziś wszstko ma podane na tacy, nie nauczy się życia gdyż nigdy nie obdar sobie kolana gdy wchodził na drzewo, nie przywalił wiaderkiem koledze w piaskownicy i nie wie jak to jest gdy ktoś mu odda. Nie umie nic oprócz robienia na ludzkie pośmiewisko.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Kranzescytka napisał:
Dom też jej postawią, partnera też znajdą. I będą żyli jak w bajce ale w czyjej bajce? W bajce zdziwaczałych i zakompleksionych rodziców czy własnej?
Dokładnie, plus dla Ciebie.
Najbardziej irytują mnie młode mamusie, podążające za trendami z telewizji, które próbują zrobić ze swojego dziecka idealną kukiełkę na swój własny sposób. Wpatrzone ślepiami w telewizor, oglądają programy typu lifestyle i przerabiają swój mózg na mielonkę. Wybierają dzieciom drogę życiową i planują tak by miały wszystko, wskutek czego wyrastają na zapatrzonych w siebie egoistów z obiema lewymi rękami.
Brr.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Hailie napisał:
Wybierają dzieciom drogę życiową i planują tak by miały wszystko, wskutek czego wyrastają na zapatrzonych w siebie egoistów z obiema lewymi rękami.
Albo na takich wyrastają, albo na zwyczajnie nieszczęśliwych ludzi, którym odebrano prawo wyboru.
 

Iluvfantasy

Moderator
Członek Załogi
Moderator
Super Moderator
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
3 067
Punkty reakcji
245
Kranzescytka napisał:
Nie wyrośnie z niego nic dobrego, w młodszym wieku będzie zadufanym w sobie smarkaczem


Kranzescytka napisał:
Będzie pyszałkowaty, z zadartym nosem, zdziwaczały wśród rówieśników, nie mający przyjaciół, nie umiejący sobie radzić nawet w najmnijeszych sprawach
Może tak, może nie. Tak naprawdę nie wiesz, jaki jest, jacy są jego rodzice i jak jest wychowywany. W wielu przypadkach faktycznie jest tak, jak to opisujesz, ale jednak nie zawsze.



Kranzescytka napisał:
wszstko ma podane na tacy, nie nauczy się życia gdyż nigdy nie obdar sobie kolana gdy wchodził na drzewo, nie przywalił wiaderkiem koledze w piaskownicy i nie wie jak to jest gdy ktoś mu odda
Skąd wiesz? :) To, że na zdjęciach wygląda tak, jak wygląda, nie znaczy, że jest tak ubrany 24/7 i nie wie, jak bawić się w piaskownicy. Wszystko zależy od rodziców tak naprawdę, czy pozwolą, żeby hobby tego typu zastąpiło dzieciństwo, czy też po prostu uznają to za ciekawe zajęcie i pozwolą dziecku zdecydować, czy chce się w to bawić, czy nie.
 
0

03092010

Guest
Ilusia napisał:
Może tak, może nie. Tak naprawdę nie wiesz, jaki jest, jacy są jego rodzice i jak jest wychowywany. W wielu przypadkach faktycznie jest tak, jak to opisujesz, ale jednak nie zawsze.
To akurat jest nierozsadne. Ocenianie tylko po zdjeciach. No i generalizowanie.




Ilusia napisał:
Skąd wiesz? :) To, że na zdjęciach wygląda tak, jak wygląda, nie znaczy, że jest tak ubrany 24/7 i nie wie, jak bawić się w piaskownicy.
Plus za otwarty umysl. To z jednej strony tylko zdjecie, uchwyconych kilka chwil, poza nim nie wiemy nic - nie mowimy o pewnego rodzaju biznesie, bo mama wrzucajac to na bloga, ktory jest w miare popularny, robi pieniadze.




Kranzescytka napisał:
Dzieci teraz, to nie są dzieci, one chcą w większości być uważane za dorosłe i na takie się kreują. Młoda panienka a w zasadzie młoda dziwczynka, dziecko, chciałaby w wieku 10 lat mieć menstruację, w wieku 11 lat urodzić dziecko. Jeszcze lepsze by było jakby nie musiała chodzić do szkoły a świadectwa zdobyć za kasę tatusia. Dom też jej postawią, partnera też znajdą. I będą żyli jak w bajce ale w czyjej bajce? W bajce zdziwaczałych i zakompleksionych rodziców czy własnej?

Stawiam na pierwszą opcję.
Ja moge oceniac w ten sposob swoich kilku znajomych, i tak ich oceniam bo ich znam. Moglabym do tego pakietu dorzucic kilka innych kontrowersyjnych spraw, ktorymi czestuja dzieci na co dzien, ale powyzsze chyba wystarczy. Co do reszty nie wiem, nie znam, widze tylko zdjecie, jakas tam chwile.
 

Hailie

Bywalec
Dołączył
17 Wrzesień 2010
Posty
475
Punkty reakcji
118
Ilusia napisał:
Skąd wiesz? :) To, że na zdjęciach wygląda tak, jak wygląda, nie znaczy, że jest tak ubrany 24/7 i nie wie, jak bawić się w piaskownicy. Wszystko zależy od rodziców tak naprawdę, czy pozwolą, żeby hobby tego typu zastąpiło dzieciństwo, czy też po prostu uznają to za ciekawe zajęcie i pozwolą dziecku zdecydować, czy chce się w to bawić, czy nie.
Byłoby bardzo fajnie, gdyby był to odosobniony przypadek. Wystarczy rozejrzeć się dookoła by zobaczyć ku czemu to zmierza (konkursy piękności dla dzieci, najmodniejsze stylizacje, koniecznie z markowymi ciuchami). Jeśli ktoś tego nie zauważa, to po prostu nie chce. Marne naśladowanie trendów z zachodu.
Moim zdaniem zarabianie na własnym dziecku to jedna z najgorszych rzeczy, jaką można zrobić w kwestii jego wychowania.
 
0

03092010

Guest
ForeverYoung napisał:
Ale gdy dorośnie i będzie gotowa (Ty także) zapytaj ją któregoś dnia , podczas oglądania reklam , czy nie chciałaby brać udziału w reklamie i oglądać siebie w tv.
Zapytam na pewno.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
ForeverYoung napisał:
Poza tym nie sądzę by za x lat zaczęło sobie wydrapywać oczy i łapać za głowę krzycząc "co ja zrobiłam".

ForeverYoung napisał:
A taki casting mógłby otworzyć przed nią jakąś drogę ,
Wszystko się zgadza:
http://www.youtube.com/watch?v=9cVizuJZrzY



Hailie napisał:
Moim zdaniem zarabianie na własnym dziecku to jedna z najgorszych rzeczy, jaką można zrobić w kwestii jego wychowania.
Tak do końca bym tego nie krytykowała-a co jeśli te pieniądze posłuża w przyszłości dziecku na edukację itd.Myślę,że jest to sprawa bardzo indywidualna-każde dziecko jest inne-ważne ,aby do niczego nie było zmuszane.
 
Do góry