riczi

Nowicjusz
Dołączył
29 Październik 2009
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Legalizacja teraz legalizacja Tu..!!
Chyba większość polityków nie zdaje sobie sprawy ile legalizacja miała by pożytku dla państwa bez sensowne jest wałkowanie o podatkowaniu trawy nawet jeśli 1gram miałby kosztować 50 złotych...

Nikogo nie zabiła a jednak zakazana...!! te słowa mówią wszystko...

Polakom prędzej czy później srać by sie chciało trawą :D:)
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Riczi tak w ogóle to Polska na walkę z narkotykami (głównie marihuaną) marnotrawią 220mln zł, zamiast przeznaczyć na coś bardziej pożytecznego i np. 20mln na edukację w szkołach antynarkotykową
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
http://www.joemonster.org/art/12748/Najslynniejsi_przyjaciele_cioci_Marysi
George Washington, podobnie jak Thomas Jefferson, był posiadaczem pola pełnego indyjskich konopi. W swoim farmerskim pamiętniku z 1792 roku, prezydent narzekał, że zaczął zbyt późno oddzielać żeńskie rośliny od męskich. George szukał też najokazalszych plonów o najlepszych „medycznych” właściwościach.

Jeśli dodać do tego fakt, że Washington był nałogowym palaczem tytoniu i wytrawnym piwoszem (sam był właścicielem browaru), to ukazuje nam się obraz całkiem wyluzowanego prezydenta, który nie ma wątpliwości, że „marihuanę robi się z konopi”.
Poważnie? Kiedyś już widziałem informacje w tym stylu, ale nie wiedziałem czy to aby poważne było..?
Może lekko odbiegam od tematu, ale chyba całkiem ciekawe.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Oczywiście, w stanach przed delegalizacją (a było to chyba w drugiej połowie XX w. ) konopie uprawiano i to na dużą skalę, nie tylko w celu wytworzenia narkotyku.
 

Paski

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2009
Posty
46
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
zakopane
ja tam nie mam nic do policji oni wykonują po prostu swoją pracę :) uważam nawet, że to co robią jest słuszne =) po prostu jak masz łeb na karku to się nie dasz złapać.
edit:

o bożuś a ja czytałem ostatni post z 24 strony ;p

edit:

z konpi można zrobić multum rzeczy np. 30% leków można zastąpić ziółkiem, z 1 hektara konopi zrobisz 4x więcej papieru niż z 1h. drzew i do tego zużyje się o7x mniej środków chemicznych niż do drewna ( a tak się mówi o karczowaniu lasów ... )

NIE ROZUMIEM!
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Nie jestem za legalizacją marihuany, chociaż, prawdę mówiąc, obojętne mi to jest. Dla mnie to jest używka, jak każda inna i prowadzi do uzależnienia. To od organizmu zależy czy się uzależni bardziej, czy mniej.
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
ja tam nie mam nic do policji oni wykonują po prostu swoją pracę :) uważam nawet, że to co robią jest słuszne =) po prostu jak masz łeb na karku to się nie dasz złapać.
edit:

o bożuś a ja czytałem ostatni post z 24 strony ;p

edit:

z konpi można zrobić multum rzeczy np. 30% leków można zastąpić ziółkiem, z 1 hektara konopi zrobisz 4x więcej papieru niż z 1h. drzew i do tego zużyje się o7x mniej środków chemicznych niż do drewna ( a tak się mówi o karczowaniu lasów ... )

NIE ROZUMIEM!


Co do tej policji: racja, ale oni też lubią przekraczać swoje uprawnienia bijąc ludzi na dołku (niektórym się należy, no ale bez przesady). Oczywiście nie popieram dzieci krzyczący JP, kiedy nie ma policji na horyzoncie...
Nie jestem za legalizacją marihuany, chociaż, prawdę mówiąc, obojętne mi to jest. Dla mnie to jest używka, jak każda inna i prowadzi do uzależnienia. To od organizmu zależy czy się uzależni bardziej, czy mniej.

racja, przy czym jeżeli porównywać do alkoholu czy papierosów, nie uzależnia fizycznie.
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
W Holandii zalegalizowano posiadanie do 30g marihuany. Pozwolono też na sprzedaż jej w przeznaczonych do tego celu miejscach (coffeshopach). Efektem był wyraźny spadek liczby narkomanów (wśród osiemnastolatków - z 10% do 2%).
Ma ktoś źródło do tych danych lub więcej informacji o skutkach społecznych wprowadzenia coffe-shopów w Holandii?
 

laudy1

Nowicjusz
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
19
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Jastrowie
Zobaczcie ilu ludzi jara i mlodziezy... Poprostu zle do tego podchodza ludzie iz jezeli nie chcecie to nie musicie miec nic przeciwko poprosti kto bd chcial bd kupywac czy to od dileta czy z cofficu :) Moim zdaniem lepiej by bylo jezeli by zalegalizowali iz zobaczcie jezeli zostalo by to opodatkowane ile Polska by miala z tego zysku. Teraz gdzie sie nie obejrzy to mlodziez pali ziolo :) Taka jest prawda ktorej nie ukryjecie :) A uwiezcie ze zyski by byly duze :)
 

Irek Julkowski

Nowicjusz
Dołączył
21 Grudzień 2009
Posty
26
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Warszawa
Ja jestem za legalizacją. A jeżeli ktoś pyta o powody, to niech powie, dlaczego marihuana jest nielegalna, a tytoń jest legalny?
 

Cyceron

Nowicjusz
Dołączył
13 Luty 2010
Posty
21
Punkty reakcji
1
Wiek
35
Miasto
Police city
Cóż, mam dylemat z wyborem opcji w ankiecie i to nie zależy od nieszkodliwości marihuany. Z jednej strony chcę, by ludziom nie broniono robić z ich ciałami co chcą, z drugiej nie chcę, by działać na szkodę państwa i przeciętnego konsumenta. Jeżeli zalegalizowalibyśmy marihuanę, wiązałoby się to z opodatkowaniem jej, co z kolei wpłynęłoby niekorzystnie na naszą gospodarkę, jak i godziłoby w konsumentów niesprawiedliwością. Przypadek gospodarki jest kwestią ekonomiczną, nie mam więc zamiaru tłumaczyć dlaczego opodatkowanie tegoż towaru byłoby zamachem na naszą gospodarkę, ponieważ wierzę, że są na tym forum ludzie, którzy potrafiliby rzetelniej i bardziej fachowo wytłumaczyć dlaczego tak by się stało, i mam nadzieję, że się wypowiedzą na ten temat. Natomiast co się tyczy konsumentów, to opodatkowanie marihuany byłoby jawnie niesprawiedliwym posunięciem, podobnie jak inne podatki, które nie mają innego celu, jak obrabowanie osoby kupującej. Jeżeli chcę sobie zapalić marihuanę (co jest luksusem, na który sam muszę zapracować), to robię to na własną odpowiedzialność, nikt mnie do tego nie zmusza. Dlaczego więc zmusza się ludzi, do płacenia czegoś, co w moim odczuciu jest karą za zakup takowego towaru? Niektórzy ludzie mogliby powiedzieć, że wpływy z tego podatku byłyby stosowane do walki z nałogami. No dobrze, rozumiem, ale dlaczego zmusza się Mnie, do fundowania leczenia innych ludzi, których nawet nie znam? Skoro kupuję narkotyk i go spożywam na własną odpowiedzialność [co już powiedziałem], to liczę się z tym, że popadnę w nałóg, bądź przedawkuję i w obydwu przypadkach trzeba będzie Mnie leczyć, więc skoro nikt Mnie do tego nie zmuszał, leczę się sam, za własne pieniądze i nikomu nie kradnę pieniędzy, by się "kurować". No i zapewne napotkałbym się z ripostą typową ludziom, którym logika jest obca, że należy pomagać ludziom, których nie stać na pomoc, bądź jej nie chcą. No cóż... jeżeli kogoś stać na zażywanie środków odurzających, to dlaczego miałoby ich nie stać na leczenie, dlatego że całe pieniądze "prze-ćpali/chlali"? Co się tyczy drugiej grupy, czyli osób odrzucających pomoc: dlaczego miałbym zmuszać ich do leczenia? Przecież jest to niewolnictwem...
Oh, zapomniałbym... a co ze sprzedażą, jak i hodowlą? Legalizacja oznaczałaby nad tym ścisłą kontrolę i potrzebna byłaby specjalna zgoda, zarówno na sprzedaż, jak i na hodowlę tejże rośliny. Dlaczego ktoś miałby bronić Mi hodowlę rośliny i to nieważne czy na własny użytek, czy na sprzedać, czy też w celu podarunku? Od razu z wyprzedzeniem powiem, że w kwestii sprzedaży oszustwa nie powinny być brane pod uwagę, ze względu na to, że gdyby każdy mógł bezkarnie hodować konopie, nie byłoby sensu dla okazjonalnych sprzedawców dodawać "czegoś" do marihuany. Dlaczego? A no... dlatego, że prawdopodobnie wiele osób palących regularnie miałoby własne rośliny, a osoby palące okazjonalnie, nabywałyby towar u znajomych, którzy sami zajmują się jego hodowlą. Nie rozumiem również ograniczeń, co do ilości roślin hodowanych, wszakże to moja sprawa ile kwiatów stoi u Mnie na parapecie. W kwestii sprzedaży należy również wyjaśnić kwestię sprzedawca-nieletni. Z doświadczenia wiem [jak i zapewne większość z was], że kontrola sprzedaży używek nie działa najlepiej, jeżeli chodzi o nieletnich, a na myśli mam tutaj alkohol. Pomimo, że sprzedaż alkoholu osobom niepełnoletnim jest zakazana jak i surowo karana, to młodzi ludzie nie mają większych problemów z nabyciem trunków "wyskokowych", wstyd przyznać, że sam również nie miałem z tym nigdy problemów, gdy daleko Mi było do otrzymania dowodu osobistego. Dlatego też nawet w tej kwestii kontrola byłaby niezbyt mądrym posunięciem.
Myślę, że to co napisałem, jest wystarczającym argumentem, by nie głosować za legalizacją. Oczywiście, nie jestem też za bronieniem ludziom z korzystania z praw, dóbr i wolności.
No cóż, zagłosuję, że nie jestem za legalizacją, ale dlatego, że jestem za dekryminalizacją i edukacją młodych ludzi, czym w rzeczywistości są używki jak i narkotyki.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Podobnie Cyceronie, jak Ty jestem raczej za depenalizacją niż za pełną legalizacją. Dodatkowo dochodzi aspekt moralny, myślę, że to byłby jakiś kompromis na prawicy. Nie ma w Polsce coffeschopów, które wzbudzają taki sprzeciw, części konserwatystów, ale też nikt nie siedzi w więzieniu, bo hoduje sobie krzaczka.
Można by dodatkowo wprowadzić kary za palenie trawy w miejscach publicznych, po to by nie było atmosfery przyzwolenia, (ale nie więzienie, raczej mandat, góra grzywna), no i dać mechanizmy szkołom, aby uporały się z problemem. Dzisiaj jedyne co mogą to zadzwonić na policje, albo wysłać dziecko do psychologa. Oczywiście za udostępnianie narkotyków nieletnim, powinna być wysoka kara, mogłoby to być z powództwa cywilnego opiekunów, dziecka, żeby wykluczyć przypadki karania tychże.
 

onlyyoutbg

Nowicjusz
Dołączył
28 Kwiecień 2008
Posty
18
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Jestem za legalizacja :)
Wkońcu człowiek jest wolny i powinien móc palić pić i brać to co chce :)
a przecież on później będzie musiał walczyć z konsekwencjami :)
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Dodałem w ankiecie nową opcję, ze względu, że jednak duża część opowiada się za depenalizacją niż legalizacją.
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
Nie jestem za legalizacją marihuany, chociaż, prawdę mówiąc, obojętne mi to jest. Dla mnie to jest używka, jak każda inna i prowadzi do uzależnienia. To od organizmu zależy czy się uzależni bardziej, czy mniej.

Wolność to najgorsza rzecz jaką człowiek może dostać.
 

La Guaje

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2010
Posty
63
Punkty reakcji
0
Miasto
Zawiercie, Śląsk
Wolność to najgorsza rzecz jaką człowiek może dostać.

Zależy co z nią zrobi.


A ja? Sama nie wiem. Niby nie jestem choć myśląc 'logicznie' marihuana zakazana a alkohol i papierosy nie. Ahaa.
Wolałabym żeby papierosy i alkohol też były zakazane :D

U nas w szkole facetka od WF częstuje dropsami z marihuaną. ja nie próbowałam ale wiem że to.. Hm, w jakiś sposób uzależnia. Jest używką.

Nie wiem.
 
Do góry