Male World
Nowicjusz
- Dołączył
- 2 Styczeń 2012
- Posty
- 485
- Punkty reakcji
- 23
- Wiek
- 37
o masakra faktycznie masz problem hehe
Mam problem,jestem zaproszony na jutrzejszą niedzielę na domówkę do koleżanki na urodziny.Teraz jest bardzo duży mróż i chodzę w kalesonach.Myślałem,że jak tam pójdę to będę mógł iśc bez kaleson,bo wiadomo będa tam inne dziewczyny i chłopaki.Ale rodzice się uparli i powiedzieli,nie ma mowy. Ostatnio miałem problemy z pęcherzem i brałem jakieś tabletki,dlatego rodzice się tak uparli.Ta koleżanka mieszka dośc daleko ode mnie i muszę tam dojechać autobusami z przesiadką. Nie wiem co mam zrobić,jak będę wychodził z domu to mnie sprawdzą,czy mam gdzieś po drodze je ściągnąć,ale gdzie.Co potem zrobię z tymi kalesonami.nie włoże ich przecież do kieszeni.Na prawdę nie wiem,jak tam u koleżanki ktoś się zorientuje,że jestem w kalesonach.Co innego gdyby to był jakiś kulig,ale to jest spotkanie w domu.
Nie iśc mi nie wypada,mam czas do jutra do godziny 14,aby się zastanowić.Może mi ktoś coś doradzi,co mam zrobić.
No rzeczywiście masz problem.ja kiedyś tak się wybrałem na taką domówkę i czułem się nieswojo. Jeszcze jak jeden chłopak założył nogę na kolano i podciągnął spodnie i widać było gołą łydkę to poczułem się jeszcze gorzej, gdyż ja tak nie mogłem zrobić, bo by zauważyli ,że mam kalesony.Albo jak dziewczyna siedząca przy tobie położy rękę na nodze to odrazu wyczuje,że masz coś pod spodniami.
Ja tak na co dzień to stale noszę kalesony i wcale się ztym nie kryję,ale na takich imprezach to się trochę krępuję.
Co ja Ci mogę doradzić ? Weż plecak i spróbuj gdzieś po drodze je zdjąć,nawet jak masz możliwośc to u siebie w piwnicy.Przed wejściem do domu z powrotem je możesz założyć.I jeszcze jak będziesz już w domu to zdejmij spodnie przy rodzicach,żeby nie mieli żadnych wątpliwości,że miałeś je cały czas na nogach.
.
Ja też bym polecał bieliznę termoaktywną. Mam od jesieni komplet Hi-Tec kupiony na deskę. Co prawda zapłaciłem mniej, ale dobrze trzyma ciepło w zimie i nie ma problemu z poceniem. Fajna sprawa na deskę, myślę że do codziennego chodzenia też się nadaje.Może odzież termoaktywna? Ja mam takie kalesony, wydałem na nie 120zł (wyjazd na narty) - i opłacało się, w morzy śmigam bez problemów wszędzie
odpowiednie spodnie na zimę są bardzo ważne, ale podobnie są spodnie zimowe pod które naturalnie wkłada się bieliznę termoaktywną (takie nowoczesne "kalesony"). i wtedy odczuwasz maksymalny komfort zarówno w pomieszczeniu i na zewnątrz.Kajtek19 napisał:a tam wolę po prostu nosić odpowiednio ciepłe gacie, matka mi ostatnio sprawiła spodnie z moleskinu w burgundowym kolorze , ciepło, normalnie się chodzi i fajnie wygląda. Kales**ki zostawiam na – 15 C [SIZE=medium] [/SIZE]
bo bielizna termoaktywna to najlepszy wynalazek tekstylny od gore texu. kupuje się porządne marki jak np. brubeck czy under armour- są modeledo kolan i nie wyglądaja obciachowo w żądnym momencie. na stokach nikt się nie wstydzi.marek70 napisał:Zawsze nosiłem kalesony i nie miałem z tego tytułu kompleksów.
Chociaż od kilku lat noszę wyłącznie bieliznę termoaktywną,po prostu jest lepsza.
No chyba,że udajecie się na rozbieraną randkę,to może i nieładnie trochę w wełnianych bryczesach.
nie tylko na mrozy. na upaly również i to wcale nie jest zaskakujące. ale fakt- nie te same modele bielizny termoaktywnej.Joanna Śnieć napisał:Termoaktywna na mrozy sprawdza się świetnie.
termoaktywna bielizna nie służy jedynie do grzania. jak sama nazwa wskazuje służy do regulacji temperatury czy Ci zimno czy ciepło. oczywiście odpowiednie modele.Kajtek19 napisał:Ja nie twierdze, że bielizna termoaktywna jest zła, sam ją czasami noszę, tyle, że jedynie wtedy jak jest już naprawdę bardzo zimno. Do roboty do biura , jak chodzisz w garniaku to czegoś takiego nie założysz , a dwa , że jedną wartstwę ciepłych spodni nosi się wygodniej i lepiej to wygląda. A jeżeli nie jest mega zimno i takie spodnie np. z flaneli albo moleskinu dają ciepło , no to sorki , ale dla mnie wybór jest oczywisty, tym bardziej, że w kalesonach w biurze możesz się przegrzać, spocić i przeziębić
a jak jest +35 to co ubierzesz?wo_jtas1k napisał:nie wiem gdzie wy widzicie problem. jak jest -10 za oknem to lepiej marznąć czy ubrać kalesony/bieliznę termoaktywną? no chyba, że ktoś lubi sobie co nie co odmrozic