Zacznę może od tego, iż wyjaśnię co mnie tutaj przyciągnęło, a dokładniej mówiąc co sprawiło iż bawiłem tutaj jakiś czas... Powodem tym była atmosfera: mało kłótni, chamstwa, nawet pełna serdeczność, można powiedzieć słodycz... była to może nieco przciwwaga od szarego i drapieżnego życia realnego...
Na to iż nie zaglądałem tutaj wpłyneło wiele rzeczy głównie czynników zewnętrznych, mojej absencji forumowiskowej i tak pewnie nikt nie zauważył....
Wchodziłem jedynie od czasu do czasu i czytałem niektóre posty.... i dotrzegałem pewien proces, teraz jest on widoczny dla wszystkich i tylko ignoranci go nie zauważają...
Co się dzieje z forum? Niby wszystko jest w pożądku, ludzi jest dużo jak zwykle, lecz pod tą otoczką zwyczajności kryje się zgnilizna... atmosfera sie psuje, ważni ludzie dla tego Forum, którzy mogli by powiedzieć parafrazując niczym Ludwik XIV : "Forum to Ja" odchodzą i to w fatalnych okolicznościach...
Może po prostu wszystkie tematy zostały już poruszone , lecz to nie możliwe, świat jest za wielki i za różnorodny, a ludzie zbyt ludzcy aby dało się tak wyczerpać.
Jaka jest przyszłość Forumowiska tego nie moge powiedzieć ale z pewnością stoi ono nad przepaścią i tylko od ludzi tworzących to forum oraz od Angela będzie zależeć czy zrobi ono krok naprzód w przepaść, czy wybuduje most.
Wiem że zaraz pojawią się głosy iz nic się nie dzieje.... jednak z góry tym osobom mówię że się mylą...
Pozdrawiam Bezimienny Regis.
Na to iż nie zaglądałem tutaj wpłyneło wiele rzeczy głównie czynników zewnętrznych, mojej absencji forumowiskowej i tak pewnie nikt nie zauważył....
Wchodziłem jedynie od czasu do czasu i czytałem niektóre posty.... i dotrzegałem pewien proces, teraz jest on widoczny dla wszystkich i tylko ignoranci go nie zauważają...
Co się dzieje z forum? Niby wszystko jest w pożądku, ludzi jest dużo jak zwykle, lecz pod tą otoczką zwyczajności kryje się zgnilizna... atmosfera sie psuje, ważni ludzie dla tego Forum, którzy mogli by powiedzieć parafrazując niczym Ludwik XIV : "Forum to Ja" odchodzą i to w fatalnych okolicznościach...
Może po prostu wszystkie tematy zostały już poruszone , lecz to nie możliwe, świat jest za wielki i za różnorodny, a ludzie zbyt ludzcy aby dało się tak wyczerpać.
Jaka jest przyszłość Forumowiska tego nie moge powiedzieć ale z pewnością stoi ono nad przepaścią i tylko od ludzi tworzących to forum oraz od Angela będzie zależeć czy zrobi ono krok naprzód w przepaść, czy wybuduje most.
Wiem że zaraz pojawią się głosy iz nic się nie dzieje.... jednak z góry tym osobom mówię że się mylą...
Pozdrawiam Bezimienny Regis.