Ja jestem tu nowy , ale wiem coś o symulowaniu robię to perfekcyjnie od 3 lat ..( wylądowałem 4 razy w szpitalu w Międzylesiu , okolice warszawy , to jest największy szpital w Polsce chyba , parę razy w innych , ale nie radze zbyt dużo symulować , bo ja teraz mam po 39 stopni i muszę chodzić do szkoły , paranoja ! )
Proszek do pieczenia - u mnie wywołał pójście do kibla , i to tylko raz więc nie działa (przynajmniej na mnie)
Ziemniak- o:cenzura:iłem chyba 2 ziemniaki nie obrane ( !! ) i nic temperatura 36 i coś
Pieprz - u mnie wywołuje łzawienie ( włożyłem do nosa sobie nawet i wypaliło mi nos i tyle , 0 kichania ! ), później musiałem przemyć sobie wodą !
Stanie w oknie, na balkonie, jak byłem po kąpieli ( mokry), albo spocony - nic nie daje wg mnie tylko jakieś 1 godzinkę takiego hmm jak to powiedzieć "chwilowego zapalenia oskrzeli" , bo słyszę jak wciągam powietrze to słyszę lekki świst i tyle po godzinie ani śladu
Polecam - jeśli opiekunowie, rodzice pójdą z tobą do przychodni na zmierzenie temperatury i ciśnienia ( albo przewidzisz to jakoś , że lekarz będzie kazał ci zmierzyć temp. w przychodni) to weź nabity termometr pod pachę i jak dadzą ci zwykły termometr to po prostu zamień ( nie kapną się), ale mi dali do ucha więc był przypał bo w uchu 37,5 a pod pachą 38-38,2 , ale nic nie mówili takiego
a co od ciśnienia to napnij rękę , ale nie zaciskaj pięści , nie chodzi tu o napięcie dłoni, bo u mnie np sprawdzali czy miałem rozluźnioną dłoń, więc napnijcie tylko biceps
Ja nigdy chyba nie byłem poważnie chory
( no może 2 razy jak miałem zapalenie węzłów chłonnych i jak miałem temp. 39-40, a do tego grypa)
Powodzenia ja o 19 idę do lekarza a on nie będzie miał powodów do zatrzymania mnie w domu ;( więc pomóżcie jakoś (ale bez tarzania się w śniegu itp)