Ja np. nie nadaję się do długotrwałych diet, dyscypliny kulinarnej...Nigdy nie byłam otyła, ale lubię sobie pojeść, jestem niemal uzależniona od słodyczy, a chciałam być szczupła ;-) Zastosowałam więc dietę szwedzką (ona nosi wiele nazw: kopenhaska, skandynawska...), co prawda pomiędzy posiłkami głównie spałam, bo byłam głodna i rozdrażniona, ale po tygodniu przerwałam dietę (trwa 14 dni), bo schudłam 5 kg, a nie chciałam być patyczakiem. Od tamtej pory minęło 7 lat, jem co chcę, kiedy chcę i w jakich ilościach chcę, ruszam się raczej umiarkowanie (latem spacery, jazda na rolkach i tyle), a od 7 lat moja waga stoi w miejscu, nie było żadnego efektu jojo
Choć wiem, że nie była to zdrowa i bezpieczna dla organizmu dieta....ale dla mnie jedyna skuteczna i jedyna taka, którą bylam w stanie przetrwać...