Radzę bieganie. Nawet jeśli go nie lubisz.
Sama biegam (choć nie lubiłam), powiem Ci, że po przebiegnięciu jakiegoś większego dystansu (takiego, do którego przygotowywałeś się jakiś czas) jesteś piekielnie zmęczony, a jednocześnie szczęśliwy i dumny z siebie. I masz satysfakcję, to piękne uczucie, że zrobiłeś coś dobrego dla swojego organizmu. Jeśli zastosujesz do tego zdrową dietę, bez słodyczy (z jednym dniem np. sobotą, który możesz przeznaczyć na przyjemności, np. batona, czekoladę), uwierz mi, na pewno schudniesz. Sama zrzuciłam 5 kilogramów w dwa tygodnie. Do tego masz świadomość, że Twój organizm jest Ci wdzięczny, że go oczyszczasz z toksyn. Mi takie myślenie zawsze pomaga. Do tego nie będziesz miał problemów z kondycją na wu efie.