kataryna
Po burzy ZAWSZE wschodzi Słońce! Nawet po najwięks
Dobra, nie pytałam się o osiągnięcia.
Generalnie dobrze jesz, ale żółty ser zastąpiłabym białym i to chudym, bo żółty ma naprawdę dużo tłuszczu - podgrzej go w mikrofali...
Mleko pij najlepiej 0,5%, 0,0% nie polecam Ja piję 0,5% od lat i bardzo mi smakuje, trzeba się na początku przyzwyczaić, tak samo jak z niesłodzeniem herbaty.
Staraj się jeść 4, do 5 posiłków dziennie.
śniadanie: tutaj powinny być węglowodany, aby dały Ci energię na cały dzień, np. pieczywo chrupkie z twarożkiem/pomidorem/wędliną, czym chcesz - ser żółty od czasu do czasu
drugie śniadanie: powinno być sycące i budzące żołądek do pracy przed obiadem, np. jogurt, miseczka owoców, garść orzechów włoskich
obiad: tutaj jedz to, co zrobi Ci mama ale poproś ją, by dzieliła talerz na 3 części: na jednej chude mięso, a pozostałą część na sałatki/surówki/warzywa
podwieczorek (ewentualnie, jeśli czujesz, że nie wytrzymasz do kolacji, to lepiej zjedz, by na wieczór nie rzucić się na lodówkę ): tutaj już skromniej, bo obiad dostarczył Ci sporo energii, np. jakiś owoc/marchewka/parę wafli ryżowych/sokwarzywny
kolacja: tu już delikatnie, np. gotowane warzywa/płatki na mleku/kanapki z ciemnym pieczywem.
Polecam zieloną herbatę, jest pyszna, zdrowa i dobrze działa na organizm. Ja piję ją 3 razy dziennie, po posiłku i czuję się świetnie
Do tego ćwiczenia - najlepiej byłoby przed śniadaniem, na czczo, ale w roku szkolnym trudno będzie to zrobić. Nie muszą być codziennie, ale najrzadziej 3 razy w tygodniu. Pamiętaj, że tłuszcz spala się dopiero po 20-25 minutach, zależy od intensywności treningu, więc lepiej rzadziej a dłużej (nie mówię tu o 5 godzinach raz na miesiąc).
Jeśli do tego będziesz piła dużo wody, zrezygnujesz ze słodkich napojów, słodyczy i śmieci typu chipsy to na pewno za miesiąc zauważysz znaczne zmniejszenie wymiarów.
I pamiętaj! Lepszym przyjacielem będzie centymetr niż waga
edit: nie jestem specjalistą, tylko skromną licealistką więc nie traktuj tego jak porady eksperta. Tak by Ci każdy napisał, ale nie każdemu się chce
Generalnie dobrze jesz, ale żółty ser zastąpiłabym białym i to chudym, bo żółty ma naprawdę dużo tłuszczu - podgrzej go w mikrofali...
Mleko pij najlepiej 0,5%, 0,0% nie polecam Ja piję 0,5% od lat i bardzo mi smakuje, trzeba się na początku przyzwyczaić, tak samo jak z niesłodzeniem herbaty.
Staraj się jeść 4, do 5 posiłków dziennie.
śniadanie: tutaj powinny być węglowodany, aby dały Ci energię na cały dzień, np. pieczywo chrupkie z twarożkiem/pomidorem/wędliną, czym chcesz - ser żółty od czasu do czasu
drugie śniadanie: powinno być sycące i budzące żołądek do pracy przed obiadem, np. jogurt, miseczka owoców, garść orzechów włoskich
obiad: tutaj jedz to, co zrobi Ci mama ale poproś ją, by dzieliła talerz na 3 części: na jednej chude mięso, a pozostałą część na sałatki/surówki/warzywa
podwieczorek (ewentualnie, jeśli czujesz, że nie wytrzymasz do kolacji, to lepiej zjedz, by na wieczór nie rzucić się na lodówkę ): tutaj już skromniej, bo obiad dostarczył Ci sporo energii, np. jakiś owoc/marchewka/parę wafli ryżowych/sokwarzywny
kolacja: tu już delikatnie, np. gotowane warzywa/płatki na mleku/kanapki z ciemnym pieczywem.
Polecam zieloną herbatę, jest pyszna, zdrowa i dobrze działa na organizm. Ja piję ją 3 razy dziennie, po posiłku i czuję się świetnie
Do tego ćwiczenia - najlepiej byłoby przed śniadaniem, na czczo, ale w roku szkolnym trudno będzie to zrobić. Nie muszą być codziennie, ale najrzadziej 3 razy w tygodniu. Pamiętaj, że tłuszcz spala się dopiero po 20-25 minutach, zależy od intensywności treningu, więc lepiej rzadziej a dłużej (nie mówię tu o 5 godzinach raz na miesiąc).
Jeśli do tego będziesz piła dużo wody, zrezygnujesz ze słodkich napojów, słodyczy i śmieci typu chipsy to na pewno za miesiąc zauważysz znaczne zmniejszenie wymiarów.
I pamiętaj! Lepszym przyjacielem będzie centymetr niż waga
edit: nie jestem specjalistą, tylko skromną licealistką więc nie traktuj tego jak porady eksperta. Tak by Ci każdy napisał, ale nie każdemu się chce