Jak się nie przejmować ocenami....

lichtgestalt

Nowicjusz
Dołączył
1 Luty 2009
Posty
1 216
Punkty reakcji
0
Miasto
z pokoju :)
Ja mam średnią 3.5 a też chce liceum ; )

i na pewno się dostaniesz ;)
tak wszyscy mówią, że trudno się dostać do elitarnego lo itp.
ale w sumie to nieprawda, miałam takie przypadki, że 2 znajome z byłej klasy miały średnią zbliżoną do Twojej i co?
były na liście rezerwowych na biol-chem, ale po rozmowie z dyrektorem i po tym jak kilka osób przeszło do jeszcze lepszego lo,
dostały się bez problemu :)
 

Quality

Marzyciel realista
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
1 039
Punkty reakcji
8
Wiek
16
Miasto
Opole
mhm to zależy jeszcze od tego ile lo jest w mieście ^^ Jak jest 20-30 to łatwiej się dostać do wymarzonego
 

Quality

Marzyciel realista
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
1 039
Punkty reakcji
8
Wiek
16
Miasto
Opole
Również 6 Lo , a Profilowanych jest od groma, ale te ostatnie mnie nie interesują ^^
 

astana

absolwent
Dołączył
23 Styczeń 2009
Posty
1 305
Punkty reakcji
2
Wiem, że oceny nie są ważne, że nie ukazują tego, co umiem, ale nie potrafię się nimi nie przejmować :( Co mam zrobić?
Nie wiem co Ci poradzić :mruga:. Chciałabym po prostu napisać "nie przejmuj się", ale jak to zrobić :mruga:... Myślę, że z czasem sam się przyzwyczaisz. Zadziała automatyka i już Ci będzie obojętne jakie stopnie będziesz otrzymywać.
 

czaha2000

Nowicjusz
Dołączył
30 Sierpień 2008
Posty
24
Punkty reakcji
0
Nie wiem co Ci poradzić blink.gif. Chciałabym po prostu napisać "nie przejmuj się", ale jak to zrobić blink.gif... Myślę, że z czasem sam się przyzwyczaisz. Zadziała automatyka i już Ci będzie obojętne jakie stopnie będziesz otrzymywać.

Już się do tego przyzwyczaiłem. Faktycznie to kwestia czasu... Ogólnie sprawę przyjąłem tak - ciągła walka o coraz lepsze oceny to tylko wyścig szczurów. Jak go wygram, dalej będę szczurem. Na logikę to oceny są :cenzura: warte. Jak idziesz do banku, do sklepu, na stację benzynową, itp. to ktoś prosi Cię o świadectwo? Ale ten ból, że kolega obok dostał lepszą ocenę jeszcze jest, ale na szczęście nie tak wielki....

Ale dzięki za pomoc :)
 

Jopa66

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
625
Punkty reakcji
3
Wiek
33
Miasto
Zabrze
Ja kiedyś sobie olewałem oceny całkowicie. Lecz już nie ta pora, jak się myśli o studiach, to trzeba się wziąść do roboty. W gimnazjum moja średnia była zawsze na pograniczu 3, czasem w jedną stronę, czasem w drugą. Gdyby nie wysoka ilość punktów z testu to o mojej szkole mógłbym zapomnień(na szczęście test poszedł idealnie, byłem 20 na 60 ze średnią 3,1, co doskonale odzwierciedla, że oceny nie są najważniejsze). Gimnazjum się skończyło, poszedłem do technikum informatycznego, najlepsze informatyczne w moim mieście a ogólnie z techników 2. Dość powiedzieć, że wylano na mnie kubeł wody, zapomniałem, że to nie gimnazjum, kapa na semestr z gegry(choć nie byłem jedyny, nauczycielka jest wymagająca, lecz ci co mają 2 z gegry zdają maturę z tego przedmiotu na pograniczu 70%), chyba 6 albo 7 dwój. Krótko podsumowując rodzice nie byli zadowoleni, ja także szczęśliwy nie byłem. Drugi semestr poszedł lepiej, lecz średnia także w granicy 3, gorączka z chemii i z gegry na koniec, aby zaliczyć. W II klasie postanowiłem się polepszyć, zacząłem się troszkę więcej uczyć, uważać na lekcjach, no i wyniki były widoczne, żadnej kapy na semestr, średnia ~3,6, czyli o wiele lepiej. Teraz się już uczę dość dużo, zrozumiałem, że jeżeli nie chce się kopać rowów, to trzeba się pomęczyć, zadbać o swoją przyszłość. Postawiłem sobie poprzeczkę średniową 4,2 na koniec II klasy, zobaczymy czy się uda, ale sądzę, że tak, bo z wielu przedmiotów otarłem się o 5, a w tym semestrze zamierzam zdobyć te piątki, zlikwidowac dwóje(jak się uda, przeboleję najwyżej jedną).

Może oceny nie są najważniejsze, lecz to one dają sposób patrzenia na Ciebie jako ucznia, więc lepiej się nauczyć pokory, dogadać się z nauczycielem, zamknąć się, kiedy czujemy się oszukiwani, a cisną się nam słowa, które będziemy później żałować. Sam pokorny nie jestem, ale można na szczęście się tego nauczyć(co też w jakimś stopniu uczyniłem :p)
 
Do góry