Francja to był i jest bogatszy kraj od Polski i tam sobie mogą pozwolić na zasiłki i wspieranie rodzin, bo mają dużo bogatszy budżet od Polski.
I można to samo powiedzieć o Niemczech, Belgii i Danii, które to są jedne z najbogatszych gospodarczo krajów w Europie, kiedyś i obecnie.
Polski biednej nie jest stać na: rozdawanie, bo to jest kosztem czegoś.
Tym bardziej że Polska ma niegospodarny i głupi rząd, który marnuje miliardy z budżetu i robi inne, niedobre rzeczy.
Tego nie można porównywać do rządów we Francji.
Poza tym rządy lewicowe ( a we Francji też takie były, są i będą i nie tylko we Francji ) są za wspieraniem rodzin i biednych ludzi i polska Lewica także o tym mówi.
Tylko to nie znaczy, żeby: rozdawać kosztem czegoś, bo rząd gospodarny i mądry potrafi dobrze gospodarować budżetem państwa i wydatkami.
I ja nie mam nic przeciwko wspieraniu rodzin i ludzi biednych i nawet jak najbardziej jestem za wspieraniem i pomaganiem, ale z gospodarnością i mądrością i to da się robić.
Ale kraj bogaty, taki jak Francja może sobie na wiele pozwolić od kraju biedniejszego albo biednego.
Także, jak kraj ma mądry i normalny rząd i myślące społeczeństwo, nie mam nic przeciwko, żeby wspierać i pomagać.
Natomiast, pomaga się i wspiera przede wszystkim biednych i potrzebujących ludzi, którzy są w takiej sytuacji, że pomocy państwa potrzebuja i to jest normalna rzecz, w każdym, normalnym kraju.
To nie jest i nie było nic dziwnego.
W każdym kraju: biednym i bogatym funkcjonuję pomoc społeczna, tylko ona jest na różnym poziomie, w zależności od kraju i od sytuacji gospodarczej.
Bogate kraje są w stanie pomagać i wspierać na wysokim poziomie, bo mają na to środki. Biedne kraje są w stanie pomagać tylko tyle, na ile mogą i na ile mają środków.
W Polsce natomiast, gdyby PiS był mądrym i gospodarnym rządem ( a nie był i nie jest takim rządem, a tylko przypisują sobie fałszywe zasługi "jak to Oni o Polskę dbają", ale to jest fałszywe, a nie prawdziwe ), to, zamiast "wywalać" ciężkie miliardy na 500 plus i na inne programy, które obciążają budżet, mogliby to przekazywać dla samorządów lokalnych, żeby poprawić jakość pomocy społecznej i socjalnej.
I gdyby ten rząd tak zrobił, to zasiłki, zapomogi dla biednych byłyby wyższe i lepsze.
No ale jak się chciało mieć niegospodarny i głupi rząd, to teraz są tego skutki, niestety.
Bo ja zawsze byłem za wspieraniem, ale tylko tych, biednych i potrzebujących, a nie, bogatych, którzy mają swoje pieniądze na życie.
Prosty przykład: ktoś pracuje za dobre wynagrodzenie i zarabia na tyle, że jest w stanie żyć na lepszym poziomie, to pensja taka komuś wystarczy.
Biedny nie jest.
A jak ktoś zarabia marną pensję, bo ma gorszą pracę, to może liczyć na jakąś zapomogę lub na inna formę pomocy od państwa i tak jest wszędzie.
Żeby ktoś to dobrze wiedział, że: różnica, między normalną pomocą społeczną i socjalną, a programami, jakie wymyślił w Polsce PiS jest taka, że: ta instytucja wspiera tylko biednych, w potrzebie i trzeba się o to samemu postarac, bo samo do kogoś nie przyjdzie.
Trzeba pokazać jakieś dokumenty, orzeczenie o jakiejś niepełnosprawności, bo na jakiejś podstawie musza coś przyznać albo i nie przyznać.
Dadzą coś albo nie dadzą i to oni decydują.
Natomiast, w programach "PiS-owskich" rozdają wszystkim, jak leci... dla wybranych grup ludzi.
Czyli dla rodzin, bez względu na dochody ( przykładowo, rodzic zarabia dwadzieścia tysięcy złotych miesięcznie i ma za co utrzymać dziecko albo dzieci, a pomimo tego może liczyć na marne 500 zł. od PiS ). To jest dawanie też... bogatym, którzy nie potrzebują żadnego wsparcia.
Bo każdy program od takiego rządu powinien mieć tak samo kryteria dochodowe, jak w pomocy socjalnej.
Czyli, 500 zł. tylko dla najsłabiej zarabiających rodziców, a nie jest tak.
Bo PiS w Polsce marnuje ogromne miliony i miliardy i to jest niepotrzebne.
Ale są tacy, którzy tego nie pojmują.
PiS wprowadził: czysty socjalizm... Są z nazwy rządem prawicowym, a w rzeczywistości są, socjalistyczni, tylko nie mają takiej nazwy.
To nie tylko jest 500 plus, ale już nawet jakieś dofinansowania do różnych rzeczy, jak np. do dekoderów, które kosztują tylko sto złotych i każdego, nawet biednego jest stać na zakup takiego dekodera do telewizora.
Dopłaty do takich dekoderów są... śmieszne. Bo to jest: wywalanie kasy w błoto... Inaczej nie można tego nazwać.
Ale oni robią to po to, żeby sobie kupili przychylność, za korzyść, wyborców.
Dlatego, że oni nie mają innych argumentów, bo są fatalnym rządem.
No ale taki rząd się podoba: leniom, alkoholikom, którzy nigdzie nie pracują, a oczekują, żeby dostali coś za darmo, bo takie jest myślenie takich ludzi w ich głowach.
No i tym, którzy dostają od nich kasę.
"Dobry wujaszek" jest dla każdego fajny, jak daje komuś korzyść i wtedy nie jest ważne, że "wujaszek" to: złodziej, krętacz i oszust.
Jeśli ja mam jakąś korzyść ze złodzieja paskudnego, to co mnie to obchodzi, że to złodziej i okrada innych ludzi? Ważne, że mam z takiego korzyść.
I taki sam odbiór ma większość wyborców i cały Elektorat rządów PiS.
Bo przecież niektórzy albo większość z tych ludzi wiedzą, jaki to jest rząd, ale ich to nie obchodzi.
Ważne, że z drania i złodzieja jest dla mnie korzyść.
I w Polsce tak to wygląda, za takich rządów.
A rząd, który dba tylko o swoich, a nie o cały Naród, dzieli społeczeństwo i rządy PiS-owskie to zrobiły ponad 7 lat temu.