Hanadai, a kto Ci tutaj wmawia, że Al-Kaida to nie terroryści? To, co napisał Herbatniczek w żaden sposób nie odnosi się do nich. Oni w rzeczy samej są sunnickim zgrupowaniem terrorystycznym, podobnie jak Hamas czy Hezbollah, ale islam sam w sobie nie pochwala wojny, przy czym wyjątkiem jest Dżihad. A to, z czym mamy teraz do czynienia, Dżihadem nie jest, niezależnie od tego, co Ci będą wkręcać bałwany z Ameryki.
Koran jest cytowany, by dotarły do Ciebie jego dogmaty i być może zwalczyły uprzedzenia do religii. To, jak postępują ludzie, to jest inna bajka, ale identyfikowanie tego z islamem jest ciemnotą. Rozmawiałem swego czasu z osobą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i przyznał, że nigdy jego ojciec nie podniósł ani na niego, ani na innych członków rodziny ręki (w tym na żonę, czy córkę). Jedyne, co się zdarzało, to zwyczajne kłótnie, ale bez rękoczynów, a on sam powiedział, że jeśli Amerykanie zaatakują Bliski Wschód szukając tam kolejnego zysku, bez wahania dołączy do armii zaraz po ogłoszeniu Dżihadu. Ale teraz, jak sam przyznał, Dżihadu nie ma, a terroryści nie są żadnymi świętymi wojownikami, za jakich próbują uchodzić.
Widzisz, to co dzieje się u chrześcijan masz w poważaniu, ale po islamie to już można jechać, nie? Odważnie.
Powiedz mi teraz, analogicznie (i proszę, nie tłumacz tym, że to Cię nie interesuje, bo to nie ten temat) - skoro w Dekalogu jest napisane "Nie zabijaj", dlaczego ludzie zabijają?
Widzę już Twoją wiedzę w temacie, przyćmioną zachodnimi zabobonami i stereotypami. Pewnie Żydów też nie lubisz, bo kupią całą Polskę, a Cyganów, bo Cię porwą i wywiozą. W islamie zdarza się terror w rodzinie, w chrześcijaństwie również, w rodzinach bez wiary, również. Wszędzie. To nie jest kwestia religijna. Wszyscy muzułmanie to gnoje, idąc Twoimi słowami, bo dominują nad żonami. No to tutaj Ci zrobię niespodziankę i powiem, że w berberyjskim plemieniu Tuaregów, żyjącym w północno-zachodniej Afryce, to kobieta ma wyższą pozycję społeczną i mamy do czynienia z matriarchatem, a są oni muzułmanami. Nadal będziesz tutaj sprzedawać bajki o tym, jaki to islam jest zagrożeniem?
Berberowie są muzułmanami, a jednak są mniej radykalni od Arabów, bo łączą Koran ze swoją tradycją, nie obowiązuje u nich Szariat. A i nie każde państwo stricte arabskie jest niebezpieczne, choć osobiście wolałbym uniknąć wycieczki do takiej Arabii Saudyjskiej.
Wracając do Al-Kaidy, nie jest wielu jej zwolenników, jedynie banda poyebanych delikwentów. Tym bardziej Iran nie będzie akceptował jako wizytówki islamu, bo w tym kraju jest inny odłam. Gratuluję jednak podejścia, potrzeba nam w Polsce kolejnych krzyżowców, gotowych do walki z islamem.