Ile razy płakało Twoje serce?

Carrie

zagubiona w korytarzach czasoprzestrzeni
Dołączył
8 Styczeń 2007
Posty
1 293
Punkty reakcji
1
Wiek
36
cztery i mam nadzieje, że już więcej nie będzie musiało. chociaż ma trochę szpilek powbijanych...
 

leRka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2006
Posty
1 051
Punkty reakcji
9
Wiek
34
Nie chcesz tak...ja do niedawna jeszcze nie wiedziałem co to znaczy "kochać" i "być kochanym" i wydawało mi się,że byłem wtedy szczęśliwy...jakże się myliłem...


chyba jednak chcę.
już mi się znudziło, że albo mi się podoba ktoś, kto ma mnie gdzieś, albo ja się podobam komuś, kogo ja mam gdzieś.
a tak to bym miała taką pustkę.
taaa wolałabym mieć taką pustkę.
 

szedar1

Generał
Dołączył
24 Grudzień 2006
Posty
803
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
Forum
Oj zbyt wiele płakało i przynajmniej teraz jak wemnie miłość zakwita mam nadzieje że znów nie zapłacze.
 

leRka

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2006
Posty
1 051
Punkty reakcji
9
Wiek
34
Wierzę,że jednak w głębi serca wcale tego nie chcesz...

dobra trochę racji masz.
z jednej strony wcale nie chcę być sama itd, itp, ale z drugiej jeśli mam do wyboru samotność ze złamanym sercem i samotność z pustką, to ja wybieram drugą opcję.
 

okropna

Nowicjusz
Dołączył
5 Marzec 2007
Posty
28
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
dolnośląskie
Ja 2 razy :( za pierwszym razem straciłam przyjaciela z którym znałam się 5 lat... skończył on, powiedział że za bardzo się związaliśmy ze sobą emocjonalnie... normalnie popadłam w alkoholizm :( ale już wyleczyłam się z tego...
Za drugim razem ja zerwałam i żałuje do tej pory... ale co miałam zrobić jak były (byliśmy ze sobą 5 miesięcy) okłamywał mnie non stop ;(
Jestem sama 10 miesięcy i źle mi z tym...
 

okropna

Nowicjusz
Dołączył
5 Marzec 2007
Posty
28
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
dolnośląskie
A nie mogłaś z nim porozmawiać i spróbować mu jakoś wytłumaczyć,że Cię tym rani i żeby zmienił swoje podejście do Ciebie?

próbowałam z nim gadać, prosiłam i groziłam... ale w końcu prawda wyszła na jaw, on pisał innej że ją kocha, ja zdobyłam jej numer gg, zagadałam i okazało się że ją także okłamywał... (teraz ta dziewczyna jest moją koleżanką) ogólnie związek z nim to była jedna wielka ściema... normalnie wpędził mnie w depresje... ale już też ok jest...
 

Tyna ;)

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2007
Posty
129
Punkty reakcji
0
Miasto
Rydzykland
Och ... moja historia jest smutna .. ale po co ją pisać ?
Tak , kiedys sie rozbeczałam przy NIM ... Jesu ... on mi zlamał serce , a;e teraz to on kest we mnie zakochany i odplacam mu ! <hehe> sorry że nie na temat ale muszę sie wyżalic ...
 
Do góry