Ile razy płakało Twoje serce?

justay

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2007
Posty
343
Punkty reakcji
0
Miasto
B-B
A czy można stwierdzić ile razy płakało? Smutek odwiedzał mnie wiele razy. Ale nigdy nie zatrzymał się na zawsze. Myślę więc, że serce nie płakało. Jedynie od czasu do czasu wpadało w stan hibernacji.
 

Fanz

...
Dołączył
8 Marzec 2007
Posty
1 196
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
nieważne.
Oj dużo razy. Bardzo to bolało, ale wyciągnąłem z tego wnioski i teraz już nie płacze.
 

mirellka5

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2007
Posty
191
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Gdzies.. :)
Ojj moje tez dużo razy... Ale tylko przez jednego chłopakaa....
Ale teraz juz przez niego i innego nie bedzie płakac, bo jestem i razczej juz zawsze bede z tym przez którego płakałam :)
 

caramella

|wredotka|
Dołączył
8 Sierpień 2005
Posty
2 466
Punkty reakcji
0
nigdy albo kiedyś mi się wydawało, że płacze, ale teraz po kilku/kilkunastu miesiącach myślę, że to był smutek, żal.
 

311bastek311

Nowicjusz
Dołączył
3 Wrzesień 2006
Posty
592
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
Śląsk
Moje płakało z 3 razy przezemnie z 3 razy a teraz się rozstać nie umiem i chyba oba płaczą.Eh... ja chce się zakochać od nowa.
 

mmadziaa91

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
137
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Mazowsze
Moje płakało raz a teraz płacze drugi... Niestety nie może się powstrzymać, bo wszystko wraca... Pozdro dla wszystkich nieszczęśliwie zakochanych. :(
 

soulleader

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
3
Wiek
38
Miasto
Leszno
Moje płakało raz a teraz płacze drugi... Niestety nie może się powstrzymać, bo wszystko wraca... Pozdro dla wszystkich nieszczęśliwie zakochanych. :(


Hmm może się mylę...ale wnioskuję,że 91 to rok Twojego urodzenia? Tak...wiem,że miłość przychodzi w różnym wieku...ale jakoś nie potrafię zrozumieć jak w tak młodym wieku można było już 2 razy KOCHAĆ... Może dla mnie "kochać" znaczy zbyt wiele...

@down
Dział: Kącik złamanych serc kojarzy się jednoznacznie...ale masz rację-serce "płacze" nie tylko z powodu miłości do chłopaka/dziewczyny.
 

caramella

|wredotka|
Dołączył
8 Sierpień 2005
Posty
2 466
Punkty reakcji
0
ehh.. wy wszyscy mówicie o miłości do chłopaka, dziewczyny
czy nigdy ni epłakało wasze serce z powodu kogoś z rodziny?
 

mmadziaa91

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
137
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Mazowsze
Tak, to mój rok urodzenia... Można kochać już dwa razy, tylko gorzej jak wejdzie się z deszczu pod rynnę, bo tak było niestety w moim przypadku... :(
 

Kari334

Nowicjusz
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
154
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
woj. Łódzkie
nie tylko u Ciebie:( znam ten ból...niestety:(
właśnie jestem w takiej sytuacji i w dodatku nie wiem na czym stoie...
ale cóż jakoś trzeba żyć dalej... masakra:(
 

soulleader

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
3
Wiek
38
Miasto
Leszno
Tak, to mój rok urodzenia... Można kochać już dwa razy...

Wybacz,że tak się na Ciebie uwziąłem...ale wątpię,abyś w tym wieku poczuła co to prawdziwa "miłość"...co to znaczy kochać,całym sercem i bezwarunkowo...Poświęcać swoje szczęście na rzecz tej drugiej osoby...Martwić się nie o siebie i swoją przyszłość,ale o dzisiaj i jutro tej drugiej osoby... Może zbytnio idealizuję tutaj to uczucie...ale ja właśnie po części w taki sposób je postrzegam...

A wracając do tematu...ile razy płakało moje serce przez dziewczynę? Jeśli napiszę,że ani razu to czy ktokolwiek uwierzy? Czy ktokolwiek uwierzy,że miałem inne ideały,inne wzorce,że miłość nie była dla mnie niczym ważnym? Do niedawna tak właśnie było...
 

Dorotka

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2005
Posty
196
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina Oz
Wybacz,że tak się na Ciebie uwziąłem...ale wątpię,abyś w tym wieku poczuła co to prawdziwa "miłość"...co to znaczy kochać,całym sercem i bezwarunkowo...Poświęcać swoje szczęście na rzecz tej drugiej osoby...Martwić się nie o siebie i swoją przyszłość,ale o dzisiaj i jutro tej drugiej osoby... Może zbytnio idealizuję tutaj to uczucie...ale ja właśnie po części w taki sposób je postrzegam...


Dlaczego uwazasz ze w tym wieku nie mozna kochac???????????? Chyba dorosles.....tylko dorosli tak zawsze mowia. A to nieprawda. "Watpie zebys w tym wieku poczula co to prawdziwa milosc" a jaki Twoim zdaniem jest odpowiedni wiek na milosc? Sa jakies kryteria w milosc?? To ja nie wiedzialam...moze mnie uswiadomisz? dla kazdego milosc jest czyms innym i znaczy cos innego a przede wszystkim kazda milosc jest inna dlatego nie masz prawa oceniac ktora jest prawdziwa a ktora nie.

A wracając do tematu...ile razy płakało moje serce przez dziewczynę? Jeśli napiszę,że ani razu to czy ktokolwiek uwierzy? Czy ktokolwiek uwierzy,że miałem inne ideały,inne wzorce,że miłość nie była dla mnie niczym ważnym? Do niedawna tak właśnie było...


Moze i nie wylewalo lez ale jest wystarczajaco smutne....
 

soulleader

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
649
Punkty reakcji
3
Wiek
38
Miasto
Leszno
Dlaczego uwazasz ze w tym wieku nie mozna kochac???????????? Chyba dorosles.....tylko dorosli tak zawsze mowia. A to nieprawda. "Watpie zebys w tym wieku poczula co to prawdziwa milosc" a jaki Twoim zdaniem jest odpowiedni wiek na milosc? Sa jakies kryteria w milosc?? To ja nie wiedzialam...moze mnie uswiadomisz? dla kazdego milosc jest czyms innym i znaczy cos innego a przede wszystkim kazda milosc jest inna dlatego nie masz prawa oceniac ktora jest prawdziwa a ktora nie.
Moze i nie wylewalo lez ale jest wystarczajaco smutne....

Tak...wiem,że miłość przychodzi w różnym wieku...

Ja nie oceniam <nie oceniam ludzi czy też ich postępowania,gdyż sam nie lubię być oceniany> czy to była czy nie była prawdziwa miłość...a przynajmniej nie chciałem,aby tak było to odebrane...po prostu wydaje mi się,że niektórzy mylą fascynację/zauroczenie czy też zakochanie z miłością,a dla mnie to są 3 zupełnie inne etapy tego samego uczucia...Ehh moje ideologie...wiem,że są dziwne...ale są moje i będę ich bronił!

Moze i nie wylewalo lez ale jest wystarczajaco smutne....

Mam nadzieję,że już trochę Ci sprawę naświetliłem...
 

Dorotka

Nowicjusz
Dołączył
8 Maj 2005
Posty
196
Punkty reakcji
0
Miasto
kraina Oz
Ja nie oceniam <nie oceniam ludzi czy też ich postępowania,gdyż sam nie lubię być oceniany> czy to była czy nie była prawdziwa miłość...a przynajmniej nie chciałem,aby tak było to odebrane...po prostu wydaje mi się,że niektórzy mylą fascynację/zauroczenie czy też zakochanie z miłością,a dla mnie to są 3 zupełnie inne etapy tego samego uczucia...Ehh moje ideologie...wiem,że są dziwne...ale są moje i będę ich bronił!

Co Ty masz z ta dziwnoscia?? Wcale nie sa dziwne tylko normalne.... Zgadzam sie z Toba

Mam nadzieję,że już trochę Ci sprawę naświetliłem...

Juz wszystko rozumiem.......i dziekuje
 

mmadziaa91

Nowicjusz
Dołączył
8 Kwiecień 2007
Posty
137
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Mazowsze
Do Soulleadera: Nie zdajesz sobie sprawy z tego przez co przeszłam... Mam niespełna 16 lat i mam za sobą dwie poważne porażki... Owszem, można kochać w tym wieku a raczej być zakochanym i moim zdaniem jest to normalne, że ludzie się zakochują. Niekiedy jest tak, że nie zawsze ze wzajemnością...
 
Do góry