Ile kosztuje "co łaska” w kościołach

Status
Zamknięty.

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
ilonka tacy ludzie, którzy wierzą swojemu księdzu to raczej nie ciemnota, ale po prostu ufni ludzie, a kiedyś to zaufanie było trudno nadszarpnąć, a teraz to można na każdym kroku, i jeszcze nam media w tym pomagają....
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
jak zobaczyłem ten temat to mogłem się domyślić, że będzie biadolenie, psioczenie i wieszanie psów na całym KK w Polsce. co ciekawe chyba będę się jawić na tym forum jako obrońca KK co wcale do końca tak nie jest, gdyż jak widzę ewidentne złe działanie nawet przez samego papieża to na to zwrócę uwagę i potępię natomiast chodzi mi przede wszystkim o pewną logikę i sprawiedliwość ale ok do rzeczy

U mnie w parafii trudno zamówić mszę za mniej niż 40 czy 50zł.

faktycznie cenniki w parafiach są trochę żenujące, szczególnie, że myślimy sobie, kurcze też bym chciał zarobić za godzinę 50 zł. ale prawda jest zupełnie inna. jedna Msza Św. kosztuje o wiele więcej tak nawiasem mówiąc i jak to podliczymy (prąd, ogrzewanie, wystrój, utrzymanie, pensja dla kościelnego i pensja dla organisty) to wyjdzie, że tak naprawdę ten ksiądz zarobi z tego 1/5 za godzinę pracy czyli tyle co wynosi w tym momencie stawka na budowie.

Natomiast płacąc tyle za mszę w (czy na) Kalwarii Pacławskiej (k. Przemyśla) na zakonnika minie momentalnie pojawia się banan, bo normalnie tam można zamówić mszę za 20zł (i tyle ludzie dają). Jak za poprzedniego księdza, msza za parafian w każdą niedzielę była rzeczą świętą, tak za aktualnego proboszcza jest to przeszkoda w zarobieniu kolejnych 5dych, od paru miesięcy już nie ma mszy za parafian.

i dobrze, widać w zakonie jest więcej możliwości bo więcej ludzi może dodatkowo utrzymują się Ci zakonnicy np z jakiegoś wyrobu, który sprzedają później tym samym mogą sobie pozwolić na obniżenie cen od wiernych za swoje bądź co bądź usługi.


Ciekawe jak postąpiłby ksiądz, gdyby ktoś poprosił go o bezpłatną mszę?
Na Podkarpaciu był dość głośny przypadek, że dwoje młodych ludzi chciało wziąć ślub, ale byli ubodzy. Ani jeden ani drugi proboszcz nie zgodzili się odprawić ślub za darmo. Para zgłosiła to do biskupa (nie jestem pewien, ale chyba Michalika), ten udzielił tym ludziom ślubu przy okazji wezwał obu księży, którzy podczas ślubu usługiwali biskupowi.

głupie przypadki się zdarzają, księża są zwykłymi ludźmi tak samo głupimi, mądrymi, podatnymi na pokusy jak inni ludzie, to, że akurat zdarzyło się dwóch debili to rachunek prawdopodobieństwa, sam codziennie spotykam kilkudziesięciu głupich ludzi wszędzie na ulicy w sklepie itd.

ale rozpatrzmy inny przykład, który znowu ja znam: sytuacja analogiczna, osiedle, on z osiedla ona z nowej huty, raczej biedni poprosili księdza aby zrobił to za darmo albo za skromną opłatą i się zgodził i zrobił po czym oni zrobili przyjęcie na ileś osób i sama wódka kosztowała więcej niż ten ślub w kościele by kosztował. moja koleżanka psioczyła na naszego proboszcza, że musi zapłacić 500 zł za ślub, ale jak jej się spytałem jakie miałaś koszty to powiedziała mniej więcej coś takiego: ślub 500 zł, sukienka 3000 zł, garnitur dla męża 1500 zł, wódka ok 7000 zł, catering 70 osób x 170 zł, limuzyna 300 zł, obrączki 1000 zł .. reszty już nie pamiętam ale było tam jeszcze kamerzysta, kwiaty, zaproszenia, ciasta itd.

TYLKO ZAPROSZENIA BYŁY TAŃSZE NIŻ ŚLUB. !!!!!

WTF ! jak kogoś stać na ślub za 20 000 zł ( to taki skromny) to czy robi mu różnicę te 500 zł ???

problem z nami jest taki, że uważamy, że cokolwiek się nam należy za darmo bo tak nas nauczył socjalizm. jest to nie tylko wbrew NAUCE CHRYSTUSA ale także wbrew jakiemukolwiek zdrowemu rozsądkowi. mogę się zgodzić, że nie wyglądają cenniki przy sprawach duchowych zbyt przekonująco i że jest to raczej rażące, ale jak już staramy się poddawać pod tego typu osąd to poddawajmy go obiektywnie uwzględniając wszystkie za i przeciw.
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
ale z tacy księża już mają sporą kasę! jasne, muszą zapłacić rachunki, ale sorry, w mojej parafii kościół jest nieogrzewany, co roku gruntowne porządki robią w nim rodzice dzieci idących do 1. Komunii, więc to też proboszcz ma z bani. przy każdej inwestycji organizowane są oddzielne zbiórki, na większości mszy jest taca, niektórzy opłacają miejsca w ławkach, poza tym te wszystkie msze i sakramenty... księża mają naprawdę dużo kasy! a oświetlenie kościoła na 40 minut ślubu to na pewno nie jest ogromny wydatek, więc z tych 500 zł księdzu zostaje większość na poczet nowej bryki czy wakacji!
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
albo albo swietny post :) POLAC MU!



Wiadomo w najlepszym stadzie sie czarne owce znajda. No ale jak ktos wszystkich do jednego worka wrzuca to swiadczy tylko o jego inteligencji, a moze jej braku.



a oświetlenie kościoła na 40 minut ślubu to na pewno nie jest ogromny wydatek


60-tkami czy 80-tkami sie kosciolow raczej nie oswietla... Jakis uraz masz ze cie na cos nie stac czy co?
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
ale z tacy księża już mają sporą kasę! jasne, muszą zapłacić rachunki, ale sorry, w mojej parafii kościół jest nieogrzewany, co roku gruntowne porządki robią w nim rodzice dzieci idących do 1. Komunii, więc to też proboszcz ma z bani. przy każdej inwestycji organizowane są oddzielne zbiórki, na większości mszy jest taca, niektórzy opłacają miejsca w ławkach, poza tym te wszystkie msze i sakramenty... księża mają naprawdę dużo kasy! a oświetlenie kościoła na 40 minut ślubu to na pewno nie jest ogromny wydatek, więc z tych 500 zł księdzu zostaje większość na poczet nowej bryki czy wakacji!

też nie jest tak do końca, gdyż przysłowia "taca" wcale aż takiego dochodu nie przynosi wbrew pozorom. poza tym taca dzieli się na 3 części: 1/3 zostaje w parafii, 1/3 idzie do kurii, 1/3 idzie na fundusz najbiedniejszych. oczywiście co napisałem wcześniej każdy człowiek jest inny i w praktyce to może tez inaczej wyglądać, ksiądz generalnie nie powinien obnosić się bogactwem, natomiast też jestem przeciwnikiem kościoła biednego. KK aby być silnym musi jako instytucja mieć pieniądze na rozwój to tak samo jak firma bądź inna instytucja, oczywiście skupiająca się na szerzeniu nauki Chrystusa a nie prowadzenia biznesu. poza tym ksiądz nie ma dzieci, żony itd. czyli ma mniejsze koszty tym samym może więcej odłożyć.
 

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
ale z tacy księża już mają sporą kasę! jasne, muszą zapłacić rachunki, ale sorry, w mojej parafii kościół jest nieogrzewany, co roku gruntowne porządki robią w nim rodzice dzieci idących do 1. Komunii, więc to też proboszcz ma z bani. przy każdej inwestycji organizowane są oddzielne zbiórki, na większości mszy jest taca, niektórzy opłacają miejsca w ławkach, poza tym te wszystkie msze i sakramenty... księża mają naprawdę dużo kasy! a oświetlenie kościoła na 40 minut ślubu to na pewno nie jest ogromny wydatek, więc z tych 500 zł księdzu zostaje większość na poczet nowej bryki czy wakacji!
wiesz ile kosztuje ogrzanie domu? Podejrzewam, że nie. Ja wiem. Za 300m2 ogrzewanie w okresie grzewczym kosztuje około 9stów!! I wcale ciepło nie jest, a Kościoły mają zazwyczaj nie tylko kaloryfery, ale także posadzki ogrzewane. No i to nie jest 300m2 tylko więcej... A światło też kosztuje, a Kościoły nie są oświetlane energooszczędnymi żarówkami...

albo albo swietny post :) POLAC MU!



Wiadomo w najlepszym stadzie sie czarne owce znajda. No ale jak ktos wszystkich do jednego worka wrzuca to swiadczy tylko o jego inteligencji, a moze jej braku.






60-tkami czy 80-tkami sie kosciolow raczej nie oswietla... Jakis uraz masz ze cie na cos nie stac czy co?


też nie jest tak do końca, gdyż przysłowia "taca" wcale aż takiego dochodu nie przynosi wbrew pozorom. poza tym taca dzieli się na 3 części: 1/3 zostaje w parafii, 1/3 idzie do kurii, 1/3 idzie na fundusz najbiedniejszych. oczywiście co napisałem wcześniej każdy człowiek jest inny i w praktyce to może tez inaczej wyglądać, ksiądz generalnie nie powinien obnosić się bogactwem, natomiast też jestem przeciwnikiem kościoła biednego. KK aby być silnym musi jako instytucja mieć pieniądze na rozwój to tak samo jak firma bądź inna instytucja, oczywiście skupiająca się na szerzeniu nauki Chrystusa a nie prowadzenia biznesu. poza tym ksiądz nie ma dzieci, żony itd. czyli ma mniejsze koszty tym samym może więcej odłożyć.
otóż to ;)
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
wiesz ile kosztuje ogrzanie domu? Podejrzewam, że nie. Ja wiem. Za 300m2 ogrzewanie w okresie grzewczym kosztuje około 9stów!!
]


Magdo, chodzilo Ci o pomieszczenie o pow. 300m^2? Jesli tak, to ja przy 200m^2 (2 pietra) wlasnie 9 stow place... A izolacja jest porzadna. Zalezy tez czym sie pali, ale wegiel, ktory jest najdrozszy daje najwiecej ciepla.
 

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
]


Magdo, chodzilo Ci o pomieszczenie o pow. 300m^2? Jesli tak, to ja przy 200m^2 (2 pietra) wlasnie 9 stow place... A izolacja jest porzadna. Zalezy tez czym sie pali, ale wegiel, ktory jest najdrozszy daje najwiecej ciepla.

my mamy ogrzewanie miejskie. Mamy stary budynek i przystosowanie ogrzewania w budynku się nie opłaca...



Oczywiście, że nie wszyscy, ale moim zdaniem większość.
eee... chyba nie
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
po pierwsze: doskonale wiem ile kosztuje ogrzewanie, ale napisałam, że kościół w mojej parafii NIE JEST ogrzewamy, więc na ten cel nie ma wydatku.
a tak się składa, że kilku księży znam osobiście (trochę byłam w KSMie) i wiem jak im się powodzi. jasne, są tacy którzy są OK, no ale raczej to są nieliczni.
1/3 idzie na fundusz najbiedniejszych
i gdzie niby te pieniądze trafiają?? u mnie na różne cele charytatywne są co chwile oddzielne zbiórki.

kifer4, pytasz czy mnie na coś nie stać. stać. i moich rodziców też było stać na pogrzeb mojego brata, a wydatek to był ogromny, możesz mi wierzyć że proboszcz sporo kasy wziął za to i potem także trzeba było mu jeszcze za postawienie pomnika sporo zapłacić. i o ile rozumiem, że sam pogrzeb trochę musi kosztować, to nie wiem czemu proboszczowi należy się 10% wartości postawionego na cmentarzu pomnika, kiedy i tak oddzielnie płaciło się za tą parcelę.

spójrzcie prawdzie w oczy: czy spotkaliście kiedyś biednego księdza?? a biednych parafian??

i to tyle co mam do powiedzenia w tej kwesi, już mnie znudziła ta dyskusja.
 

magdalapaj

chrześcijanka
Dołączył
12 Marzec 2009
Posty
1 595
Punkty reakcji
0
W.Redna a kto płaci za grunt? Pzecież tego z nieba sie nie opłaca!!! Przestań się już o wszystko czepiać tego KK!!
 

W.Redna

niegrzeczna dziewczynka
Dołączył
21 Listopad 2008
Posty
1 276
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Bydgoszcz
W.Redna a kto płaci za grunt? Pzecież tego z nieba sie nie opłaca!!! Przestań się już o wszystko czepiać tego KK!!
czy masz problem z czytaniem?? napisałam, że parcela jest opłacona!! na 20 lat z góry, więc czemu jeszcze trzeba płacić za postawienie pomnika???? i to uwierz- naprawdę spore pieniądze.
i nie czepiam się o wszystko KK!! po prostu nie idealizuję
 

Afeni

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2005
Posty
717
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Księża to także tylko ludzie... są lepsi i gorsi... jedni pochodzą z biednych rodzin inni z bogatych, są tacy co na święcenia dostają super samochód a są i tacy co nie dostają. Jedni trafiają do 'bogatych' parafii a inni do biednych.
Swoją drogą to czemu większość tak 'jedzie' po księdzach... przecież oni tak jak i np lekarze kończą studia... a po co 99,9% ludzi kończy studia? po to, żeby mieć lepiej w życiu i lepiej zarabiać. Wiadomo że wydatki księży są dużo mniejsze, bo nie mają na utrzymaniu rodziny, domu etc...
Skoro decydujemy się na ślub, wydajemy na kwiaty, suknie, limuzyne czy np dorożkę z końmi, podróż poślubną.... czy chowając kogoś bliskiego po śmierci na piękny drogi pomnik to czemu skąpimy żeby zapłacić księdzu za mszę, udzielenie ślubu itp...
Owszem wiadomo, są księża bardzo skąpi... którzy swego rodzaju mineli się z powołaniem bo tylko pieniądze się dla nich liczą (ale nie tylko księża, bo i lekarze tacy są i nauczyciele.... itp itd) ale bez przesady żeby pakować ich do jednego worka! To, że ktoś jest księdzem nie znaczy chyba od razu że ma żyć w biedzie i ubóstwie... sfera duchowa to jedno a materialna drugie!
Ja znam i takich księży, którzy swoje własne uczciwie zarobione pieniądze (np w szkole ucząc religii) wydają np na rower dla ubogiego ministranta bądź wakacje... owszem znam też takich o jakich mowa w postach wyżej... ale cóż takie czasy niestety :/ i to kwestia tego czy ktoś jest dobrym uczciwym człowiekiem ( w tym przypadku człowiekiem-księdzem) czy nie... a nie kwestia tego czy nim się w ogóle jest.
 

ilonka_4

Nowicjusz
Dołączył
25 Marzec 2006
Posty
440
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
lubelszczyzna
ale bez przesady żeby pakować ich do jednego worka! To, że ktoś jest księdzem nie znaczy chyba od razu że ma żyć w biedzie i
a czasem nie jest tak, że księża pakowani są tutaj do dwóch worków?
Pierwsza grupa ludzi pakuje ich do worka "DOBRZY z malutkimi wyjątkami", a druga grupa do worka "ŹLI z malutkimi wyjątkami"...

ilonka tacy ludzie, którzy wierzą swojemu księdzu to raczej nie ciemnota, ale po prostu ufni ludzie
ja z pełną świadomością użyłam słowa ciemnota. nie była to żadna przenośnia. i nie jest ono równoznaczne z zaufaniem
 

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
po pierwsze: doskonale wiem ile kosztuje ogrzewanie, ale napisałam, że kościół w mojej parafii NIE JEST ogrzewamy, więc na ten cel nie ma wydatku.

nie tylko ogrzewanie jest wydatkiem o ile się nie mylę

a tak się składa, że kilku księży znam osobiście (trochę byłam w KSMie) i wiem jak im się powodzi. jasne, są tacy którzy są OK, no ale raczej to są nieliczni.
i gdzie niby te pieniądze trafiają?? u mnie na różne cele charytatywne są co chwile oddzielne zbiórki.

ja też znam wielu i akurat mogę powiedzieć, że większość z nich jest ok czy to znaczy, że możemy oceniać ogół stany duchownego ?
natomiast co do pieniędzy na biednych to jest wiele różnych funduszy o których "cywile" nie mają pojęcia, nie tylko w Polsce ale także w innych krajach, misje różnego rodzaju itd.

kifer4, pytasz czy mnie na coś nie stać. stać. i moich rodziców też było stać na pogrzeb mojego brata, a wydatek to był ogromny, możesz mi wierzyć że proboszcz sporo kasy wziął za to i potem także trzeba było mu jeszcze za postawienie pomnika sporo zapłacić. i o ile rozumiem, że sam pogrzeb trochę musi kosztować, to nie wiem czemu proboszczowi należy się 10% wartości postawionego na cmentarzu pomnika, kiedy i tak oddzielnie płaciło się za tą parcelę.

ta sprawa faktycznie jest dziwna i nie jasna jeśli tak było w rzeczywistości może jest to dobry moment aby porozmawiać z kurią i wyjaśnić
to ?

spójrzcie prawdzie w oczy: czy spotkaliście kiedyś biednego księdza?? a biednych parafian??

biednego ? może nie bo nie mają rodzin i dzieci i stać ich na utrzymanie się, natomiast znam wielu ubogich nie mówiąc o zakonnikach gdzie w większości reguł zgromadzeniowych czy zakonnych nie posiadają żadnego dobra osobistego.
 

dvntsx

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2009
Posty
40
Punkty reakcji
0
Dla mnie "co łaska" to zwykłe złodziejstwo w biały dzień!!
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
1/3 idzie na fundusz najbiedniejszych
natomiast co do pieniędzy na biednych to jest wiele różnych funduszy o których "cywile" nie mają pojęcia, nie tylko w Polsce ale także w innych krajach, misje różnego rodzaju itd.
A skad to wiesz bo ci ksiadz na kazaniu to powiedział? A moze sa jakieś rachunki za to wystawione? Kasa z tacy jest dobrowolna nie ma zadnego przymusu na to zeby akurat 1/3 szła na ubogich, równie dobrze moze iść całość jak i nic.
biednego ? może nie bo nie mają rodzin i dzieci i stać ich na utrzymanie się, natomiast znam wielu ubogich nie mówiąc o zakonnikach gdzie w większości reguł zgromadzeniowych czy zakonnych nie posiadają żadnego dobra osobistego.
Ilu znasz ksiezy przymierajacych głodem, bez środków do zycia? bo dla mnie to synonim biedy. Kiedy ostatni raz byłes w jakimś zakonnie bo informacje masz jak za czasów średniowiecza chyba ze nadal wierzysz ze tam jada się jedną łyżką i chodzi we wspólnych gaciach. Ja bywam od czasu do czasu i wiem jaka jest obecna rzeczywistość.
 
Status
Zamknięty.
Do góry