III Wojna Światowa ?

M

MacaN

Guest
W sumie, to jedna rzecz mnie ciekawi - jakie to zapisy nakazują europie zakup gazu od Rosji ? ;)
 

Kaziczek

reaktywacja.
Dołączył
3 Kwiecień 2008
Posty
4 801
Punkty reakcji
76
Miasto
from Home
Nie ma takich. Tylko jaki jest przepis pozwalający zerwać umowy albo jak napisałeś nałożyć embargo na przesył gazu. nie znam dokładnych przepisów WTO ale nie wydaje mi się aby pozwalały one od tak bez przyczyn, albo z przyczyn czysto politycznych zerwać wiążące nas umowy bez ponoszenia konsekwencji. Na pewno nie obyłoby się bez drogi sądowej.
Poza tym nie wydaje mi się to realne bo ani UE ani Rosji nie jest to na rękę ;)
 
M

MacaN

Guest
kazik napisał:
Tylko jaki jest przepis pozwalający zerwać umowy albo jak napisałeś nałożyć embargo na przesył gazu. nie znam dokładnych przepisów WTO ale nie wydaje mi się aby pozwalały one od tak bez przyczyn, albo z przyczyn czysto politycznych zerwać wiążące nas umowy bez ponoszenia konsekwencji. Na pewno nie obyłoby się bez drogi sądowej.
Po założeniu sankcji na Rosję, Rosja sama podwyższy ceny gazu jak ma to zrobic na ukrainie. Wtedy możemy się nie zgodzić i zerwać umowę.



kazik napisał:
Poza tym nie wydaje mi się to realne bo ani UE ani Rosji nie jest to na rękę
To jest całkiem nierealne. Napisałem po prostu, że ja bym tak zrobił. Wykończyłbym Rosje gospodarczo, a swoimi rezerwami gazu mogłaby się udławić, nic im to nie da. Rosja odbudowuje potęgę militarną, a gdy ją juz odbuduje, to 12 F-16 w Polsce nie zrobi na niej żadnego wrażenia. Rosja wyposażona w nowe technologie, porównywalne z Amerykańskimi oraz w linie produkcyjne zdolne tworzyć te nowe technologie, może bez problemu toczyć wojnę z całym swiatem, zakładając, że układ geopopityczny się nie zmieni, a więc chiny nie pomogą NATO i pozostaną neutralne, a republiki Rosyjskie nie wystąpia militarnie przeciw swojej matce.

Chiny i republiki rosji mogą dostarczac jedzenia, Rosja w zamian może dostarczac im tyle gazu, by mogła za to wyżywić ludność. Ich położenie terytorialne jest perfekcyjne, skąd byś nie próbował się dostać, tam tysiące kilometrów do ważnego punktu. Jak podczas II wś. Zabierają fabryki do centrum Rosji, wzmacniają maksymalnie terytorium zachodnie oraz punkty strategiczne na reszcie obszaru i po sprawie. Międzykontynentalne rakiety i wysoka technologia twiorzona dzięki niesamowitej ilosci surowców, wysoka mobilnośc armii, którą zapewnia im min. praktycznie nieograniczony dostęp do paliwa...

To wszystko tworzy z Rosji twierdzę, którą niesamowicie ciężko będzie zdobyć. Jeśli nie wykończymy teraz Rosji gospodarczo, jeśli w ten sposób nie zrzucimy rękoma narodu rosyjskiego Putina z tronu, to w końcu okaże się, że my, Polacy będziemy pierwszymi ofiarami III wś, a Polska będzie miejscem pierwszych potyczek.

Ja nie twierdzę, że Rosja nas zaatakuje od tak, oni nas spróbują zagarnąć tak, jak teraz ukrainę. To troche przypomina grę w szachy, jeśli gramy z osobą, która nas atakuje, naciska na nas, to nie mamy czasu się dobrze ustawić. Lecz jeśli mamy lepsze ustawienie na szachownicy, a osoba z która gramy sie cofa i przez moment nie atakuje, ustawiając sobie figury tak, jak chce, to my ustawimy sie jeszcze lepiej, wzmocnimy obrone króla i będziemy zabierać małe pionki, dążąc do lepszych figur. Kiedy w końcu przeciwnik stwierdzi, że tego już za wiele i trzeba zaatakować - mamy idealne ustawienie do odpowiedzi.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 441
Punkty reakcji
106
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Nie istnieje żadne ryzyko wojny domowej . Rosja zdobyła Krym sposób pokojowy za zgodą mieszkańców . Zachód i USA pozwolili by mieszkańcy Kosowa stworzyli własne państwo a Rosja zrobiła to samo z Krymem . Mieszkańcy sami poprosili o powrót do Rosji i każdy kraj zrobił by tak samo jeśli jakiś poprosił by o powrót do swojego kraju. Nic nie są stanie zrobić Rosji za to . Jedynie co mogą zrobić by poniżyć Rosję to zabrać piłkarskiego Euro które Rosja będzie organizowała po Francji .
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Wysłanie wojsk nie jest pokojową formą wcielania danego terenu do innego kraju.
 
M

MacaN

Guest
Jakiekolwiek wcielanie terytorium innego kraju nie jest formą pokojową, to zawsze jest jakaś agresja względem pewnej ludności, która się z tym nie zgadza.

Ludzie, równie dobrze Polska mogłaby pokojowo wcielić do swojego terytorium fragment Niemiec, UK, Irlandii, czy zrobić sobie Polską eksklawę z Chicago ;) Oczywiście to uproszczenie, pomijam kwestie gospodarcze... Krym nie jest historycznie Rosyjski i Rosja nie ma do niego żadnych praw. Większe prawo ma Polska do Lwowa i Wilna, niż Rosja do Krymu, ale Polska tych terenów nie odzyskuje i nie wysyła armii na Ukrainę, Białoruś i Litwę.

Rosja bawi się w politykę imperialistyczną, bo o ile można pod pretekstem ochrony cywili wkroczyć do kraju Afrykańskiego, w którym ludzie nie maja tożsamości narodowej, zależy im tylko na bezpieczeństwie i na tym, by nie umierać z głodu, o tyle nie mamy prawa wkraczać na terytorium państwa cywilizowanego, w którym ludzie czują, iż są związani emocjonalnie z tym konkretnym krajem.

Gdyby zaoferować Republice Środkowoafrykańskiej przyłączenia się choćby do Polski i wprowadzenie tam naszej gospodarki i rozwoju, to zwykli ludzie jeszcze by nam podziękowali na kolanach za taką propozycję. Jednak Ukraina to nie jakis tam kraj w Afryce, w którym o wpływy walczą dzikusy, którym ktos dał do ręki kałacha.

Działania Rosyjskie powinny być napiętnowane, tak samo jak gdyby Ukraińcy próbowali odzyskać w przyszłości Przemyśl, powinniśmy pogonić ich aż do kijowa, tak Ruskich powinniśmy teraz pogonić aż do Moswy. O ile jednak sytuacja z Ukrainą byłaby banalnie prosta, o tyle ( jak juz to opisałem ) sytuacja z Rosją jest nieco bardziej skomplikowana i trzeba ich wykończyć gospodarczo.


Swoją drogą, to chyba Amerykańscy politycy czytają Forumowisko, ponieważ własnie pracują nad możliwościa eksportowania gazu do europy :)

Jakby jednak je czytali, to wyrażę następny pogląd na sytuację.

Ukraińcy namierzyli żołnierzy " samoobrony " krymu. Okazało się, że jest to specnaz. Jeśli cofniecie sie do jednej z moich wczesniejszych wypowiedzi, to zobaczycie, że wg mnie specnaz jest min. od pilnowania ośrodków atomowych FR. Otóż w momencie, gdy Rosja przerzuciła dziesiąti tysięcy żołnierzy specnazu pod ukrainę, tworzy się nam jedyna i niepowtarzalna chyba okazja do natychmiastowego przejęcia przez NATO wskie siły specjalne Rosyjskich ośrodków atomowych, połączone z uderzeniem rakietowym na krym, w celu likwidacji żołnierzy specnazu.

Pojawiła się możliwość rzucenia Rosji na kolana w ciągu kilku dni. Rosja nie będzie kazała siłom specjalnym siedzieć tam w nieskończoność. Kiedy dojdzie ( o ile dojdzie ) do wsparcia ze strony regularnej armii Rosyjskiej, choćby z powodu buntu ukraińskiego wojska, Specnaz zostanie momentalnie wycofany z Ukrainy.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 441
Punkty reakcji
106
Miasto
Dąbrowa Górnicza
9macan5 napisał:
Krym nie jest historycznie Rosyjski i Rosja nie ma do niego żadnych praw.
Krym jest Rosyjski . Większość mieszkańców stanowią Rosjanie . Latach 50 nielegalnie bez zgody mieszkańców przekazano go Ukrainie . Było do znieważające dla mieszkańców Krymu . Podczas drugiej wojny światowej bronili zaciekle Krymu . Latach 90 nie zmieniono decyzji i zostawiono Ukrainie Krym . Poniżono mieszkańców Krymu którzy poświęcili życie dla Rosji i walczyli z Turkami i Niemcami by należeć do Rosji.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Wojny nie będzie, aby była wojna musza być jej strony. Putin stosuje doskonale metodę plasterkową, teraz bierze sobie Krym (de facto nieukraiński, ilość przyznających się do ukraińskości, wzrosła tam po ukonstytuowaniu się państwa Ukraina, ale znających język ukraiński spadła), naturalnymi mieszkańcami Krymu, są Tatarzy, Karaimi, Grecy itd, Rosjanie są tam od niedawna, osadnictwo zaczęło się w wieku XIX, Ukraińskie później
Później zapewne wywoła ruchawkę we wschodniej Ukrainie (gdzie ukraińskojęzycznych, jak na Krymie jest bardzo niewiele), ale bardziej mnie interesuje kiedy zajmie się republikami bałtyckimi...
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Tak, Donieck będzie następny.

Jednak z mojego punktu widzenia łamanie zasady nienaruszalności granic to szczyt chamstwa. Większe jest ono niż niektóre moje posty na tym forum by prezentowały. Kwestia tego, czy Krym jest ukraiński, czy nie... to zależy jak na tę sprawę spojrzeć. Ja osobiście spoglądam na to zagadnienie przez pryzmat tego, w granicach którego państwa się dane terytorium znajduje i co chce przede wszystkim osiągnąć. Wcielanie danego terenu do innego państwa to złamanie tej zasady i niejako inwazja. Inną sprawą jest jeśli dane terytorium (Palestyna, Czeczenia, Kosowo itd.) chce odłączyć się od jakiegoś państwa by stworzyć własne suwerenne. Krym tego nie chce, Rosjanie zamieszkujący Krym chcą do Rosji. Gdyby to ode mnie zależało, mógłbym się na to zgodzić pod warunkiem, że nie byłoby na Krymie znaczącej mniejszości ukraińskiej. Na chwilę obecną, analogicznie, możemy stosować politykę, o której wspomniał Macan - wysłać wojska do Chicago, czy do Wielkiej Brytanii i pozabierać wszystkie tereny, na których większość stanowią Polacy.

W starożytności (to wiem akurat z Rome 2 Total War, więc fakty mogą być nieco odmienne mimo zamiłowania twórców gry to przedstawiania historii w formie prawie że idealnej w grze) tereny Krymu zamieszkałe były przez Scytów i o ile się nie mylę, podbite potem przez Królestwo Pontu. W średniowieczu natomiast tereny te zdobył (nie wiem już od kogo) władca Rusi Kijowskiej. Potem gdzieś się tam też pojawili włoscy osadnicy, ale to już mało ważne - Grecy też się rozprzestrzenili po całym świecie w czasie Wielkiej Kolonizacji. Potem Krym atakowany był przez Turków, na jego terenie powstał Chanat Krymski. Do tego czasu nie było tam ŻADNYCH Rosjan (Ruś Kijowska to nie to samo co Ruś Nowogrodzka). Rosjanie pojawili się tam dopiero później, w czasie swych wojen z Turkami i Tatarami. Potem, dopiero po ekspansji bolszewizmu tereny te znalazły się pod praktycznym panowaniem Rosjan. Niemniej jednak, w czasach Związku Radzieckiego, Krym był częścią Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, nie rosyjskiej.

Biorąc pod uwagę fakt, że każdy może sobie zamieszkać gdzie chce i po jakimś czasie stanowić większość, jakim prawem Rosja rości sobie prawa do Krymu, który przez zdecydowaną większość czasu był terenem mieszkańców Rusi Kijowskiej i Chanatu Krymskiego? Równie dobrze możemy teraz dziękować Hitlerowi za zabijanie żydów, bo gdyby nie on, cała Europa byłaby Izraelem <_< Nie ma tak. Zasada nienaruszalności granic powinna być respektowana i jak na moje oko, Putin nie dość, że traktuje cały świat jak idiotów, to jeszcze przywłaszcza sobie nieswoje tereny. Krym odłączył się od Związku Radzieckiego wraz z Ukrainą - nie pozostał częścią Rosji. Tak jak Polacy nie domagają się od Ukraińców terenów Wołynia, a Ukraińcy od Polaków tego Przemyśla i Chełma, tak samo Rosjanie nie powinni domagać się Krymu.

Zresztą Rosja to i tak wielonarodowościowe państwo, powiedziałbym że parodia kraju.
 

anna_lubawska

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2014
Posty
4
Punkty reakcji
0
Widzimy teraz jak kruchy jest ten cały pokój na świecie. W rzeczywistości to ciągły wyścig polityczny i gra o wpływy... Stany z Rosją prześcigają się na lokalizacje baz wojskowych...
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Z chwilą rozpoczęcia NUMERACJI jakiegoś zdarzenia rysuje się prognoza zaistnienia kolejnego takiego samego zdarzenia.
Na razie mieliśmy 1WŚ oraz IIWŚ...
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Oj, pierwsza i druga wojna światowa nie były takie same :p Jedyne co ich łączy to: Niemcy vs Rosja i zaangażowanie państw z innych kontynentów w wojnę. Poza tym druga wojna była w pewnym stopniu odpowiedzią na traktat pokojowy z pierwszej. Trzecia nie będzie już miała żadnego związku z poprzednimi, o ile kiedykolwiek się pojawi.

Dodawanie numerków nic nie zmienia. Wojny punickie były trzy i czwartej już na 100% nie będzie :p
 
M

MacaN

Guest
pan k napisał:
Krym jest Rosyjski . Większość mieszkańców stanowią Rosjanie . Latach 50 nielegalnie bez zgody mieszkańców przekazano go Ukrainie . Było do znieważające dla mieszkańców Krymu . Podczas drugiej wojny światowej bronili zaciekle Krymu . Latach 90 nie zmieniono decyzji i zostawiono Ukrainie Krym . Poniżono mieszkańców Krymu którzy poświęcili życie dla Rosji i walczyli z Turkami i Niemcami by należeć do Rosji.
Krym należy do Tatarów. To tak, jakbyś powiedział, że Lwów jest historycznie Ukraiński. Nie jest. Jest historycznie Polski. Kijów jest hitorycznie Rosyjski, ale na pewno nie Krym. Zresztą - to i tak nic nie zmienia. Turcja jakoś chce zachować terytorium Ukrainy.



Brave napisał:
ale bardziej mnie interesuje kiedy zajmie się republikami bałtyckimi...
Kraje bałtyckie należą do NATO i w przeciwieństwie do Ukrainy, naruszenie nietykalności terytorialnej któregokolwiek z tych państw będzie skutkowało natychmiastowym znalezieniem się Rosji w stanie wojny z Polską, Niemcami, Turcją, czy USA.

Kiedy Rosja zajmie się krajami bałtyckimi ? Napisałem to już wyżej - jak zbuduje armię ;) Po 2020 roku Rosja wejdzie do tych państw dokładnie w taki sam sposób, w jaki weszła dziś do Ukrainy. Putin nie przegra ukrainy po raz drugi. Przegrał podczas pomarańczowej rewolucji i teraz pokaże, że Ukraina wróci pod Rosyjski bat. Najpierw Krym, następnie wschodnia część Ukrainy.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
9macan5 napisał:
Kijów jest hitorycznie Rosyjski
Ruski, nie rosyjski. Czasem w nawiasach są zawarte najistotniejsze informacje.


9macan5 napisał:
Kraje bałtyckie należą do NATO i w przeciwieństwie do Ukrainy, naruszenie nietykalności terytorialnej któregokolwiek z tych państw będzie skutkowało natychmiastowym znalezieniem się Rosji w stanie wojny z Polską, Niemcami, Turcją, czy USA.
Zgadza się. Dlatego póki co nic takiego nie nastąpi. Za kilka lat niewykluczone.
 
M

MacaN

Guest
Myślę, że to także odnosi się do tematu : http://finanse.wp.pl/kat,1033689,title,Obecne-koncepcje-energetyczne-zagrozeniem-dla-suwerennosci-Europy,wid,16461357,wiadomosc.html

Tusk dobrze myśli, wręcz bardzo dobrze. Boję się jednak, że jesteśmy za słabi, by narzucać cokolwiek UE i Niemcom.

Gdyby to kogoś zainteresowało, to w tle, za Premierem i ministrem znajduje się nowo utworzony NDR, który w posiadaniu 48 rakiet NSM jest w stanie zatopić praktycznie każdą flotę znajdującą się na bałtyku :)


Ahhh...


Napisałem, że możemy byc za słabi, by narzucać cokolwiek niemcom. Otóż wpadłem na inne rozwiązanie, przeczytajcie :

Nie zastanawiał Was fakt, iż juz na początku protestów na Ukrainie na morze czarne wpłynęły 2 okręty USA, z oficerami na pokładzie ? Nie pamiętam, gdzie dokładnie zawinęły, ale to chyba była Rumunia. Otóż uważam, że był to po prostu znak, który Donald Tusk i jego ludzie ( rząd, wojsko, etc. ) mieli zobaczyć dopiero dziś, czy tam kilka dni temu - jak wolicie, wszystko jedno.

Dlaczego ? Sprawa jest prosta, USA musiało przewidzieć, jak rozwinie się sytuacja. Na razie zostawmy to, jak na to wpadli i załóżmy, że to przewidzieli. To jasne, że Polska w listopadzie nie mogła nawet myśleć o tym, że Rosjanie zajma terytorium Ukrainy i o to właśnie chodziło. My, prosty lud mamy nie widzieć tego wszystkiego. My widzimy konflikt o Krym, który jakos tam się rozwiąże - to pewne.

Za to zastanówcie się, co widzi Tusk. Nie zastanawiało Was, dlaczego władcy UK, czy Niemiec nie są tak głośni jak Polska ? Być może oni przewidzieli reakcję Tuska, który widząc sytuację, boi się możliwości utraty dostaw gazu i innych surowców z Rosji, widzi jednak mglistą przyszłość w surowcach energetycznych z USA. Być może dopiero teraz dostrzegł te dwa okręty, które są na morzu czarnym od tak dawna, teraz wzmocnione przez siły powietrzne USA w Polsce i Litwie ? Być moze - w jego mniemaniu jest to zielony sygnał do działania, do wyjścia z pewną propozycją ?

Z jaką propozycją ? To proste. Genialne zagranie USA, które pozwoliło gazpromowi na wyłożenie kroci w sieć gazociągów do europy, a tuż przed jego uruchomieniem potrzebny jest mały konflikt i zagrożenie w dostawach gazu do europy. Sama UE nie może też zająć natychmiast stanowiska, które wykluczy pobór gazu z Rosji. Potrzebny jest pionek, który będzie chciał się uwolnić od Rosji, pionek, którego głos będzie miał jakąś, coraz to większą siłę przebicia w UE. Sama UE nie będzie zajmowała konkretnego stanowiska, choć ma przyznać temu pionkowi rację, ale do tego jeszcze długa droga.

Pionek Tusk musi czuć, że ma jakiś realny wpływ na rządzących UE. W razie niepowodzenia to pionek Tusk zostanie zbity przez Putina, nie cała UE, która przecież jest zależna od Rosji. W tym czasie USA może opracować i dopracować metodę dostarczania gazu do Europy, kiedy minie dostatecznie dużo czasu, pionek Tusk awansuje na figurę, bo UE uzna jego ważny wkład w walke o niezależność energetyczną UE. Gaz zostanie sprowadzany z USA, a wielkie macki gazpromu zostaną odrąbane siekierą. Gazprom zostanie z siecią bezużytecznych rurek, Rosja odcięta momentalnie od wpływów z eksportu gazu do europy zacznie powoli klękać, jej potęga gospodarcza zacznie się walić, bo przecież cała jej gospodarka opiera się na jednym filarze - surowcach energetycznych.

Zanim Rosja przepompuje gaz gdzie indziej, poniesie tak wielkie straty, że stanie na granicy bankructwa. Putin przegra i to przegra dobitnie.


Cały plan ma tylko jedną lukę. Jakim cudem Amerykanie przewidzieli rozwój wypadków na Ukrainie ? Bo jeśli ustalili ten rozwój wypadków wcześniej, to wtedy należy się bać o bezpieczeństwo europy. Wolę jednak obsawać przy moim pierwszym założeniu, więc reasumując i przewidując najbliższe zdarzenia - tak, Donald Tusk odniesie sukces na arenie politycznej UE, w związku z niezależnością energetyczną UE. Tak, Donald Tusk " wpłynie " na Angelę Merkel, a raczej tak mu się będzie wydawać. Będzie to wpływ powolny, jednak będzie posuwać się do przodu.
 

ropucha_89

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2014
Posty
131
Punkty reakcji
6
Ze strony Rosji? Nie! Putin nie jest głupi, Zachód jest za to rozleniwiony. Jeślibym miała się czegoś oboawiać, to raczej Bliskiego Wschodu.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Nie ma zadnej zasady nienaruszalnosci granic. O wszystkim decyduje uklad sil i wola najsilniejszych. Historia jest na tyle wazna na ile potrafi sie z niej korzystac.

Przez kilka tysiecy lat Krym zamieszkiwany byl przez Sarmatow a w pierwszym tysiacleciu pne Grecy zalozyli na nim sporo miast panstw a Bosfor Kimeryjski byl niezaleznym panstwem przez kilkaset lat. Pozniej Krym wchodzil w takiej czy innej formie w sklad Imperium Rzymskiego wlaczajac Krolestwo Bosforu Kimeryjskiego.

Pozniej przejezdnie mieli go Alanowie, Hunowie, Goci, Kumanowie i inni. W X wieku po pokonaniu Pieczyngow i Kumanow przez Wlodziemierza Wielkiego dostal sie w jego rece i nalezal do Rusi az do najazdu tatarskiego w latach 30stych XIII wieku. Po Sarmatach slad przepadl choc ich krewniacy Alanowie jeszcze istnieja.

No ale nasza szlachta tez od Sarmatow probowala sie wywodzic i kilka najstarszych rodow szlacheckich prawdopodobnie od Sarmatow sie wywodzi (heraldyka i zawolania) tyle, ze wiekszosc Sarmatow zachodnich rozpuscila sie wsrod Rusinow i kilkaset slow sarmackiego pochodzenia mozna znalezc w rosyjskim. Rowniez niektore imiona sarmackie sa w Rosji popularne jak np Tamara. To do kogo powinien nalezec Krym?

Odpowiedz jest prosta - ziemie tak jak kobiety naleza do najsilniejszego w danym momencie.

pozdrawiam,
 

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
Najgorsze jest to, że jak wybuchnie wojna to będziemy walczyć po jednej stronie z Niemcami, a oni jeszcze nigdy nie wygrali.
 
Do góry