Ja nie słodzę odkąd znudziło mi się ciągłe wynoszenie łyżeczek sprzed komputera xD.
A to ja jestem lepsza ... W pokoju mam dwa biurka na jednym mam kompa a na drugim się "uczę" i na nim mam taki koszyk (i mam w nim długopisy, gumki do mazania, strugaczki, jakieś drobne, no chyba wszystko) a co najważniejsze zawsze jak piję herbatę to jakoś tak z nałogu wrzucam do niego łyżeczkę... Mama wiecznie narzeka że nigdy łyżeczek nie ma ... No nie dziwię się mój rekord... Wyciągłam kiedyś z niego 8 łyżeczekTaaa...skąd ja to znam xD
Mój rekord to 3 łyżeczki
A to ja jestem lepsza ... W pokoju mam dwa biurka na jednym mam kompa a na drugim się "uczę" i na nim mam taki koszyk (i mam w nim długopisy, gumki do mazania, strugaczki, jakieś drobne, no chyba wszystko) a co najważniejsze zawsze jak piję herbatę to jakoś tak z nałogu wrzucam do niego łyżeczkę... Mama wiecznie narzeka że nigdy łyżeczek nie ma ... No nie dziwię się mój rekord... Wyciągłam kiedyś z niego 8 łyżeczek
A co do herbat owocowych tez nie przepadam... Lubię zwykłą herbatę nawet bez cytryny xD
Wracając do zielonej herbaty to nie każdemu smakuje, bo nie każdy potrafi parzyć. Zieloną trzeba w równo 60 stopniach (chyba), jak mniej to się nie zaparzy dobrze, a jak więcej to będzie gorzka.