Nie wiem czemu tego nie rozumiesz ale postaram się Ci to wytłumaczyć.
Otóż Hitler był taką ścensored.gifią,że zmuszał ludzi do ciężkiej pracy,zrobił SS co było gorsze nawet od Gestapo,gazował ludzi w komorach gazowych,nie oszczędzał malutkich dzieci a stalin...jak by to powiedzieć.Stalin był na wygnaniu i postanowił się odpłacić swojemu krajowi i też innym krajom.Więcej o Stalinie zajdziesz na moim blogu.
O rzesz w mordę rosnie nam pokolenie tłuków do potęgi entej. Ludzie jak nie macie pojęcia o czymś to nie piszcie! Adolf gazował małe dzieci za to stalin fundował małym Ukraińcom wielkie brzuszki to się nazywa litość.A obozy koncentracyjne powstały dlatego że naziści nie mieli co zrobić z ciałami m.in. Żydów którzy pracowali dla nich w ciężkich warunkach. Była to najefektywniejsza metoda pozbywania się ludzi, tak to się zaczęło.
Jakieś dowody, czy tylko następne fantazje ala @kmic ?
Książki z la t siedemdziesiątych nie będą dowodami, chyba, że odwołają się do konkretnych dokumentów czy zdjęć. Moja nauczycielka z podstawówki też mi mówiła o abażurach. Wtedy wierzyłem. Potem dorosłem i stwierdziłem, że to mit.
Jeśli ktoś wierzy w takie opowiastki to powinien zmienić teren badań. To co naprawdę makabryczne to opowieść o japońskiej jednostce 731.
Japończycy prowadzili badania nad bronią biologiczną od początku lat 30. XX wieku. W 1932 r. w Tokio powstało Laboratorium Zapobiegania Epidemiom. W tym czasie do mandżurskiej wioski Bei-ingo przyjechał zespół lekarzy, w dokumentach określany jako "Jednostka Togo". Wkrótce rozpoczęli oni eksperymenty na jeńcach schwytanych w czasie walk z armią chińską o północną Mandżurię. W 1938 r. w Pingfan rozpoczęła się budowa kompleksu laboratoriów do produkcji broni B, a do Jednostki Togo zaczęli się zgłaszać specjaliści z największych japońskich uniwersytetów. W 1941 r. jednostce nadano kryptonim "731". Liczyła wówczas już ponad 20 tys. pracowników. Poddawali oni eksperymentom chińskich i amerykańskich jeńców, a także ludność cywilną. Zarażali ich cholerą, wąglikiem, dżumą i traktowali gazami bojowymi. Nie znana jest dokładna liczba ofiar Jednostki 731, ale można mówić o setkach tysięcy zabitych. [...] @W 1946 r. Amerykanie, w zamian za odstąpienie od ścigania winnych tego ludobójstwa, przejęli wyniki eksperymentów. Japoński rząd nigdy nie przeprosił za działalność jednostki, a winni nigdy nie ponieśli kary. W 1995 r. chińskie rodziny ofiar zażądały od Japonii odszkodowania w wysokości 100 mln jenów.Kod:
Za "Żołnierz Polski"
Kod:
a czy ja pisalem ze to nieprawda. Pisalem tylko ze czesc ludzi mysli ze lagry(niemieckie) byly nastawione tylko i wylacznie na eksterminacje.Czyli mam rozumieć, że mydła, abażury, ubrania i szczotki to bujda? W temacie Auschwitz pisali, że to prawda... :niepewny:
a czy ja pisalem ze to nieprawda. Pisalem tylko ze czesc ludzi mysli ze lagry(niemieckie) byly nastawione tylko i wylacznie na eksterminacje.
Czyli mam rozumieć, że mydła, abażury, ubrania i szczotki to bujda? W temacie Auschwitz pisali, że to prawda... :niepewny:
W Auschwitz mydła nie robiono. A co do włosów więżniów: "Za 1 kg włosów ludzkich fabryki niemieckie płaciły 50 feningów. Produkowano z nich tkaninę zwaną włosianką." Wypełniano nią np. sienniki.
Odpowiedź na to dałem w temacie Auschwitz więc tylko ją wkleję.a czy ja pisalem ze to nieprawda. Pisalem tylko ze czesc ludzi mysli ze lagry(niemieckie) byly nastawione tylko i wylacznie na eksterminacje.
O Auschwitz jest wiele bzdur. Swego czasu Eli Wiesel zeznawał, że Niemcy w obozie palili ludzi ogniem w dołach. O bzdurze tej tez, chyba nikogo nie muszę przekonywać. O mydle i abażurach z ludzkiej skóry przestano mówić w latach osiemdziesiątych.
Wycofało się z tego nawet nawet Centrum Wiesenthala.
A i jeszcze jedno. Komora gazowa w Auschwitz jest rekonstrukcją. Pisał o tym były dyrektor Muzeum Franciszek Piper. Mimo to w Niemczech za głoszenie tej tezy można dostać wyrok.
z tego co się orientuje to w łagrach nie istniały miejsca w których masowo eksterminowano ludzi. Były natomiast tak zwane trupiarnie w których dogorywali ludzie niezdolni do pracy.No to wszystko jasne. Nie uwierzę już choćby w takie głupoty jak gotowanie ludzi w wannach- właściwie to kierując się logika, po co niby mieli to robić?
Czyli robili "tylko" eksperymenty pseudomedyczne. Mógłbyś podać jakieś przykłady lub odesłać mnie do jakiegoś linku? A co z tymi komorami w końcu było? Czy w łagrach nie stosowano jakieś "okropności", oprócz meczącej roboty fizycznej?
Przepraszam, że jestem taka dociekliwa, ale chcę wiedzieć o czym mówię i w pełni zrozumieć to co działo się w tamtych czasach.
oczywiście że właściwe o ile odnosi się do faszystów bo i oni w Niemczech byli jeżeli chodzi o zwolenników partii Hitlera NSDAP to byli oni nazistami.A tak odbiegając od tematu to czy "faszyści niemieccy" to właściwe określenie?
Komór gazowych nie było w obozach położonych na terenie Rzeszy, to fakt bezsporny. Co do eksperymentów pseudomedycznych.No to wszystko jasne. Nie uwierzę już choćby w takie głupoty jak gotowanie ludzi w wannach- właściwie to kierując się logika, po co niby mieli to robić?
Czyli robili "tylko" eksperymenty pseudomedyczne. Mógłbyś podać jakieś przykłady lub odesłać mnie do jakiegoś linku? A co z tymi komorami w końcu było? Czy w łagrach nie stosowano jakieś "okropności", oprócz meczącej roboty fizycznej?
Przepraszam, że jestem taka dociekliwa, ale chcę wiedzieć o czym mówię i w pełni zrozumieć to co działo się w tamtych czasach.
A tak odbiegając od tematu to czy "faszyści niemieccy" to właściwe określenie?